- 1 Obława w Letnicy. Nowe fakty (59 opinii)
- 2 Śmierć na hulajnodze. Sprawa wraca do sądu (123 opinie)
- 3 Promenada po remoncie hitem sezonu (96 opinii)
- 4 Duża podwyżka opłat za wodę w Sopocie (128 opinii)
- 5 Szukał na targu sadzonek, znalazł amunicję (204 opinie)
- 6 Bałagan po wyborach musi sprzątać miasto (48 opinii)
Coraz więcej turystów, maseczki coraz mniej popularne
Choć sezon turystyczny jeszcze na dobre się nie rozkręcił, to w Trójmieście i okolicach przybywa przyjezdnych. Po czym ich poznać? Po tym, że nie mają maseczek - twierdzi nasza czytelniczka, która jest lekarką. Policja przyznaje, że w tym temacie zapanowało "rozprężenie". Tylko w ostatni weekend, w samym Gdańsku, mundurowi podjęli ok. 80 interwencji związanych z brakiem maseczek.
- Jestem lekarzem. Na co dzień korzystam z publicznych środków transportu. Tym samym transportem jeżdżą inni lekarze, pielęgniarki, strażacy, policjanci. I o ile jeszcze kilka dni temu wydawało się, że pociągi i autobusy są w miarę bezpieczne - bo obsługa jest w maseczkach lub za pleksi, a podróżni w maseczkach zajmowali co drugie miejsce - o tyle z dnia na dzień sytuacja się zmieniła - napisała do nas pani Marzena (nazwisko do wiad. red.). - Na Wybrzeże i półwysep zjechali turyści. Po czym ich poznać? Po tym, że nie mają maseczek.
Czytaj też: Restauracje hotelowe otwierają się na gości
Pani Marzena w weekend jechała pociągiem na trasie Gdynia - Hel.
- Był pełen turystów bez maseczek, którzy najwyraźniej czuli się bezkarnie, byli obojętni na zwracanie im uwagi. Problem w tym, że turyści przyjeżdżają do nas z różnych części Polski: ze Ślaska, Mazowsza, Wielkopolski. Nie chcę być złym prorokiem, ale przez takie nieodpowiedzialne zachowania za kilka dni znowu możemy mieć kłopot i nowe ogniska zakażenia - wskazuje lekarka. - A wystarczy tylko przestrzegać zaleceń: w sklepach, pociągach, autobusach - w przestrzeni publicznej, gdzie jest dużo ludzi - zakryć nos i usta. I, o ile to możliwe, kontrolować i egzekwować.
Policja prowadzi kontrole
Policjanci przyznają, że w temacie maseczek zapanowało ostatnio "rozprężenie". Obowiązek ich noszenia w przestrzeni publicznej nadal jednak jest, a mundurowi kontrolują, jak mieszkańcy i turyści się do niego stosują.
W ostatni weekend ponad 100 policjantów kontrolowało, czy mieszkańcy Sopotu oraz turyści odwiedzający miasto stosują się do aktualnych zasad i ograniczeń związanych z walką z koronawirusem. Podjęto kilkadziesiąt interwencji.
- Wraz z luzowaniem obostrzeń z dnia na dzień można zauważyć luźniejsze podejście do zagrożenia. Spuszczone pod brodę maseczki i niezakrywanie ust oraz nosa to coraz częściej spotykany widok w Polsce. W weekend prowadziliśmy działania, których celem było zapobieganie rozprzestrzenianiu się koronawirusa. Do tych działań po raz kolejny mundurowi wykorzystali specjalny radiowóz wyposażony w zestaw kamer do obserwacji - mówi asp. Lucyna Rekowska, rzecznik sopockiej policji.
W weekend sopoccy policjanci podjęli interwencje wobec blisko 60 osób, które naruszyły przepisy dotyczące zasłaniania twarzy.
Czytaj też: Jak nosić maseczki? Z rozwagą!
- 23 osoby zostały ukarane mandatami, wobec pozostałych funkcjonariusze zastosowali pouczenia lub wnioski o ukaranie do sądu. W postępowaniu mandatowym policjant może ukarać sprawcę wykroczenia grzywną do 500 zł, w postępowaniu sądowym kara grzywny może wynieść nawet 5 tys. złotych - wskazuje Rekowska.
W Gdańsku interwencji związanych z brakiem maseczek było w weekend ok. 80. Efekt? Głównie upomnienia, ale były też mandaty i wnioski o ukaranie do sądu.
Decyzja ws. maseczek w poniedziałek lub wtorek
Minister zdrowia Łukasz Szumowski zapowiedział, że w poniedziałek lub wtorek przedstawiciele rządu poinformują, do kiedy noszenie maseczek będzie obowiązkowe. Prawdopodobnie obowiązek ten zostanie utrzymany w trzech województwach, w których przyrost zakażeń jest największy. Pomorze do nich nie należy. Wiele wskazuje wręcz na to, że epidemia koronawirusa na Pomorzu dobiega końca.
Opinie (430) ponad 50 zablokowanych
-
2020-05-26 08:44
Maseczka mnie gryzie.......... (5)
Goście restauracji i pubów to forsiaste matoły, albo naiwniacy co nie chcą przyjąć do wiadomości, że poprzedni styl życia odszedł do przeszłości, jak nie na tej pierwszej po otwarciu restauracji, to na którejś z kolejnych wizyt zakażą się i zawloką to do domu, poczęstują znajomych i tak dalej, wzrost zakażeń na śląsku właśnie taki miał przebieg. Nie chcesz chronić starszych i schorowanych, to weź siekierę i ruszaj do dziadków pokaż swoje prawdziwe oblicze.
- 2 22
-
2020-05-26 09:41
Gościu, lecz się... Serio (1)
- 11 0
-
2020-05-26 09:44
Watpie czy dla takich "przypadków" jest jeszcze jakakolwiek nadzieja :( Dawno takiego bełkotu nie czytałam. Siekierą to niech sobie w ten pusty dzban walnie... moze chociaz echo sie odezwie ;)
- 8 0
-
2020-05-26 11:12
Brednie jak na zamówienie ,tylko kogo?
- 5 0
-
2020-05-26 13:45
Tak, tak, stąd wzrost zakażeń na Śląsku
Górnicy dołowi zaczęli masowo odwiedzać kafejki na przodku, taka prawda...
- 5 0
-
2020-05-26 15:52
To niech dziadki siedzą w domu i tyle
- 0 1
-
2020-05-26 08:47
Druga fala ich zamiecie... wybuchnie ze zdwojona siłą (1)
- 5 14
-
2020-05-26 21:36
I podobno do tego wszystkiego maja przylecieć Reptilianie na komecie.
- 3 2
-
2020-05-26 09:05
Maseczki (1)
Nie wyobrażam zakładać maseczek dzieciom i sobie jak jesteśmy na dworze czy jedziemy na rowerze po to wychodzimy na świeże powietrze aby oddychać . W sklepie ,komunikacji tak dla dobra wszystkich .
- 11 1
-
2020-05-26 09:27
Moje dzieci maja wręcz zakaz ubierania maseczek na dworzu. Nosza je w kieszeni, w razie gdyby jakiś nawiedzony sie przyczepil. Dla dzieci jest to podwojnie szkodliwe, bo one potrzebuja naprawde duzo tlenu.
- 5 0
-
2020-05-26 09:09
ten temat jest już tak nudny
rzeba być naprawdę zawziętym, żeby nadal bać się tej mocniejszej grypy. żegnam
- 11 1
-
2020-05-26 09:10
Nie mam pojecia jak ktos moze wytrzymac z tym paskudztwem dluzej niz 5 min. Po kilku minutach mam spocona twarz, jest mi goraco i tyle.
W sklepie czy autobusie jest do jeszcze dla mnie akceptowalne.
Na dworzu to kompletny i**otyzm. Nie znam nikogo kto by sie zarazil jakimkolwiek wirusem idac po ulicy.
Gdyby wladza nie robila przekretow i nie wydawala i**otycznych nakazow i zakazow to ludzie by je stosowali. A tak robia odwrotnie.- 11 2
-
2020-05-26 09:25
(1)
Mamy naprawdę okropny rząd, okropnego ministra zdrowia.
Maseczki dla dzieci powinny być wręcz zakazane, dla nich to zagrożenie zycia.
W Chinach zmarlo sporo dzieci z tego powodu.
Noszenie szmat na twarzy nie ma zadnego wplywu na wirusa. To jest jedno z najwiekszych klamstw jakie stworzyla obłąkana władza. Zapewne wszystko po to, aby sprzedac z zyskiem felerne maseczki, ktore sprowadzili do kraju.- 13 6
-
2020-05-26 10:06
Może wy macie...
- 0 4
-
2020-05-26 09:55
Premier Mateuszek kłamczuszek
Nie korzysta z maseczek i nie ma pojęcia o przepisach które wprowadza. Czego chcecie od ludzi? Dla kogo te maski? Żeby brat Ministra sprzedał?
- 9 1
-
2020-05-26 10:10
Bezmyslna policja. (2)
Sobota, Dluga. Niewielka grupka KODu robi mala demonstracje zgodnie z zaleceniami. 2m odstepy, maski. Wokol nich chmara policji w tym radiowoz nadajacy komunikaty o zakazie grupowania sie...
W tym samym czasie obok ludzie tlocza sie probujac przecisnac obok kordonow policji. Wiekszosc ludzi przechodzi obok policji bez masek. Policja nie robi nic. Jest zajeta probami legitymowania 10 osob z KODu podchodzac do nich na 30-50cm. Policja jest grupą ryzyka. Kretynizm.- 9 5
-
2020-05-26 13:46
A może w końcu myśląca?
Zatrybili w końcu, że społeczeństwo zaczyna patrzeć na nich gorzej niż na Gestapo, tylko z powodu bezmyślnego nękania obywateli w imię urojeń władzy.
- 3 1
-
2020-05-26 19:05
Myslaca
Odpuszczaja jednym gnebiac innych. Od razu lepiej.
- 1 1
-
2020-05-26 10:10
Hmm
A gdzie w ankiecie są odpowiedzi: nie, nigdy nie były potrzebne; nie, mam przez nie problemy z oddychaniem
- 12 1
-
2020-05-26 10:36
to wynika z braku zrozumienia podstaw problemu (3)
Od ponad dwóch miesięcy mówiono o "wypłaszczeniu krzywej zachorowalności" - teraz właśnie z czymś takim mamy do czynienia to dlatego trudno u nas mówić o szczycie bo jest on rozciągnięty mocno w czasie. I to jest największy sukces nas wszystkich (nie rządzących, opozycji, prezydenta itd. tylko nas - społeczeństwa), w przeciwnym razie mielibyśmy armageddon większy niż w Hiszpanii i Włoszech razem wziętych - jeśli ktoś był w szpitalu jako pacjent w Polsce i we wspomnianych Włoszech to wie.
I to nie same maseczki tylko szereg działań do tego się przyczynił. Wiem, że trudno to zrozumieć skoro katastrofa epidemiczna nie nadeszła. Za to wielu ludzi wykorzystało czas aby porobić doktoraty i habilitacje z epidemiologii, pulmunologii, kardiologii bo temu maseczka niszczy serce, tamtemu powoduje grzybicę płuc. Przecież na codzień każdy z nich prowadził zdrowy tryb życia, nie palił tytoniu w trosce o płuca, nie pił alkoholu w trosce o wątrobę i serce itd.- 4 15
-
2020-05-26 11:02
(2)
Ja nie byłem. Koleżanka mieszka w Genui. Kilkaset zarażonych osób. Cały ten wirus jest rozdmuchana przez media panika o śmiertelności niższej niż grypa sezonowa
- 6 0
-
2020-05-26 11:32
(1)
źle zrozumiałeś. Nie mówię czy byłeś w czasie pandemii tylko tak po prostu, wcześniej. U nas szpitale ledwo ciągnęły i bez wirusa.
Ja mam znajomego w Bergamo, pracował w szpitalu i mówił zupełnie co innego niż Twoja koleżanka, to kto teraz ma rację?
A co do śmiertelności, już nawet nie chce mi się tłumaczyć że nie masz racji ale spójrz z innej strony. Grypy nie można porównywać do covida bo w grypie nie zabija grypa tylko powikłania (np. zapalenie mięśnia sercowego) i na objawy grypy mamy leki, należy ją "tylko" porządnie wyleczyć, na grypę są szczepionki. Na covid nie znaliśmy leku, nie mieliśmy szczepionki i nie mieliśmy o nim za dużo wiedzy. Naprawdę dziwisz się że wybuchła ogólnoświatowa panika?- 0 7
-
2020-05-26 21:43
Niesamowite, jak można tak bredzić. Ja się tylko zastanawiam kim wy jesteście, czy trollami i to z IQ max 50 czy tymi co wypuścili z psychiatryków?
- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.