• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Cukierek albo... akt wandalizmu

2 listopada 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 
Samochód naszego czytelnika został obsypany mąką. Samochód naszego czytelnika został obsypany mąką.

Ubrudzony ketchupem przydomowy chodnik i klamki do furtki, obsypany mąką samochód czy wulgarny napis na drzwiach. Nie, to nie atak wandali, a efekty halloweenowej zabawy "cukierek albo psikus". - O ile małe dzieci biegające od domu do domu za cukierkami to dla niektórych miła i fajna sprawa, o tyle grupki 14-15 latków są jak "tajfun", który niszczy wszystko w zasięgu ręki - złości się nasz czytelnik.



Jak oceniasz zabawę cukierek albo psikus?

Halloween nie jest uznawane za święto, zwłaszcza w Polsce. To tradycja, która przywędrowała do nas pod koniec lat 90. ze Stanów Zjednoczonych, gdzie 31 października wielu ludzi przystraja swoje domy i przebiera się za potwory. Bardzo popularna jest oczywiście zabawa w "cukierek albo psikus" - przebrane dzieci chodzą po domach i zbierają cukierki. Jeżeli domownik nie ma cukierków, by poczęstować dzieci - te robią mu psikusa. Nasz czytelnik napisał do nas jednak, że "niewinny" psikus zamienił się w akt wandalizmu. Oto jego opowieść:

Szczęśliwi rodzice, którzy wydają masę pieniędzy na upiorne ubranka dla swoich pociech nie mają pojęcia, że ich dzieci nie bawią się w "cukierek albo psikus", tylko stają się wandalami i niszczą mienie ludzi, którzy ciężko na to zapracowali.

O ile małe dzieci biegające od domu do domu za cukierkami to może miła i fajna sprawa, o tyle grupki 14-15 latków są jak "tajfun", który niszczy wszystko w zasięgu ręki, jeśli tylko nie ma nikogo w domu lub nie otworzy się drzwi np. z powodów zdrowotnych.

Sam padłem ofiarą tak głupiej zabawy - jeśli można to tak nazwać. Mimo że nie było mnie w domu, napisano nam markerem niecenzuralny napis na drzwiach, oblany ketchupem został chodnik wraz ze słupkami z piaskowca, zniszczone zostały lampki przy ścieżce do domu oraz obsypany mąką z gipsem nasz samochód, który dzień wcześniej ręcznie woskowałem.

  • Psikusem okazał się m.in. rozlany ketchup na kostce brukowej przed domem.
  • Aktem wandalizmu można nazwać ten przypadek.
  • Samochód naszego czytelnika został obsypany mąką.
Należy sobie zadać pytanie, co dalej?

Niedługo zaczną nam szyby w domach wybijać i kopać w samochody, bo z powodu braku lokatorów w domu cukierka nie dostał jeden z drugim? Pomijam fakt, że samo wtargnięcie na posesję (wejście za furtkę) jest już przestępstwem, a wandalizm idzie pod "paragraf".

Tylko mimo złapania takiego wandala, co z nim zrobić? Policja zabierze, odstawi do domu i palcem pogrozi, a kto zapłaci za szkody? Może rodzice? Ale oni zapewne powiedzą, że przecież to tylko dzieci i zabawa. Skoro to tylko dzieci, to czy mają one prawo robić wszystko, co im się w głowie urodzi?

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (670) ponad 20 zablokowanych

  • (1)

    Dziczeje nam społeczeństwo

    • 47 2

    • Już zdziczało,cywilizacja tandety życia oraz bycia,bezrefleksyjne durnie.

      • 11 1

  • myśliwskie wzgórze (8)

    Całe osiedle popisane przez czyjeś bachorki kredami a na wycieraczkach rozsypana mąka + papierki po cukierkach pod drzwiami. Cały dzień siedziałam w domu, a gdy poszłam wywalić śmieci zobaczyłam, że i moje drzwi są pomazane kredą! Żaden dzieciak nie dzwonił po cukierki tylko znaleźli sobie inną zabawę - demolka klatki kosztem lokatorów. Poczekałam sobie na pierwszą grupę dzieci, która weszła do klatki. Zachowywały się na tyle głośno, że zdążyłam podejść do drzwi i zobaczyć co będą robić - tym razem też nie było dzwonka do drzwi tylko pisanie po nich. Otworzyłam drzwi i tak ich (3 dziewczyny - 8lat i 2x 11lat) opr. że myślę że już drugi raz nie pomalują innych drzwi rysując penisy. Dodatkowo wzięłam nr do jednej z ich ojca, oczywiście nie odbierał, jak już oddzwonił to nawet nie był zaskoczony jaką ma córkę. Dla mnie żenada. Nie wyobrażam sobie, by moje dzieci chodziły po klatkach, rysowały na drzwiach penisy i inne rzeczy i dodatkowo żebrały o cukierki. Na prawdę Was nie stać na garść cukierków dla swojego dziecka??
    My mamy Zaduszki a nie jakieś zje**** Halloween!

    • 107 7

    • (7)

      Nie chodzi o zebranie tylko o zabawę tak myśle.... moja córka nawet nie je słodyczy ale cieszyła się ze uzbierała o pewnie będzie to leżeć dopóki ja nie zjem

      • 3 26

      • To nie jest zabawa kr.tynko. (1)

        • 18 7

        • Proszę troche kultury jedyne na co stać to wyzwiska? Poziom super. Zabawa to chodzenie i zbieranie cukierków do tego się odniosłam a nie o mące i jakach na drzwiach bo tego nie powinno być....

          • 6 11

      • (4)

        Wie Pani co, wszystko jest w granicach rozsądku.
        Co innego jak przyjdzie jakiś mały (2-7 lat) duszek, kulturalnie zadzwoni do drzwi, poczeka aż ktoś doi nich podejdzie i grzecznie powie "cukierek albo psikus". A nie jak prawie że nastoletnie bydło demoluje klatkę a rodzice mówią "ale to jeszcze dziecko"!

        • 27 0

        • (3)

          Oczywiście zgadzam się z tym zabawa ze smakiem a nie niszczenie mienia.... tez tego nie popieram

          • 9 0

          • No i fajnie :) (2)

            Skoro nie da się pominąć tego "Halloween" to mam nadzieję, że chociaż za rok przyjdą do mnie takie grzeczne dzieci :P
            Wszystko zależy od wychowan8ie, ale skoro rodzice sami kupują mąkę, kredę, markery.. to dla mnie coś mają z głową i życzę im 2x większej demolki pod ich drzwiami

            • 17 0

            • (1)

              Naprawdę jak rodzice mogą pozwolić dzieciom na takie zachowanie ja nie rozumiem i chyba nie zrozumiem. Ja jako mama nigdy bym nie pozwoliła na takie coś ale cóż zrobić ja na szczęście nie miałam psikusa żadne dzieci do mnie nie przyszły ale miesiąc temu ktoś cała klatkę umazal olejem o my lokatorzy musieliśmy ponieść koszty niestety.... pozdrawiam

              • 11 0

              • No niestety, wychodzi na to, że niektórzy powinni zrobić sobie jakieś testy przed rozmnażaniem.
                Też Panią pozdrawiam

                • 12 0

  • (16)

    Jestem mama 9 letniej dziewczynki i jedyny psikus jaki zrobiła to zamieniła wycieraczki oczywiście nie pochwalam maki jajek na drzwiach uważam ze psikus może być w granicach rozsądku i wychowania dzieci nie oceniajmy innych swoją miara......moja córka jest rozsądna i nie pozwoliłabym na takie psikusy.

    • 12 67

    • nie twoje nie dotykaj,dzieci tez tego naucz (4)

      • 36 6

      • (3)

        Naprawdę??

        • 1 24

        • Tak, naprawdę. (2)

          Przykre, że jako matka 9-letniego dziecka dopiero teraz dowiadujesz się, co to własność prywatna.

          • 22 2

          • (1)

            Może wiem więcej niz Ty???? Jak łatwo krytykować w internecie jeny jakie to prawdziwe.... moja córka nie zrobiłaby nic nie je nawet cukierków które dostała chciała zobaczyć jak to jest i jak zachowują się dzieci to nie Jej klimaty i nie zrobiłaby nikomu na złość wychowuje moje dziecko prawidłowo.

            • 0 12

            • tak sobie powtarzaj

              Z twojego opisu wynika coś odmiennego.

              • 7 0

    • (3)

      Jesteś złą matką - nie możesz uczyć dzieciaka, że w imię jakiejś kretyńskiej nowej tradycji może ingerować w czyjąkolwiek własność, bo nie dostała cukierka!

      • 33 5

      • (2)

        Oczywiście nie dotyka niczego co nie jest Jej. Nie umie krzywdzić innych ma duże empatii w sobie i jest wrażliwa. Ale wiesz lepiej przecież mnie znasz

        • 1 11

        • oj, coś czuję, że za kilka lat się zdziwisz, jaką empatyczną istotę wychowałaś....

          Jeśli nie potrafisz jej już teraz nauczyć takich podstaw, jak szacunek do cudzej własności (tak wycieraczka też nią jest!), a żebranie o cukierki u obcych ludzi uważasz za fajną zabawę, a potem jeszcze pozwalasz jej jeść niewiadomo co (skąd pewność, że ktoś nie zrobi jej "psikusa" i nie naszprycuje czymś cukierka?), to powodzenia ci życzę... lądowanie będzie twarde.

          • 9 1

        • jak to nie dotyka? tak samo kłamliwa wyrośnie jak Ty?

          napisałaś, że zamieniła wycieraczki- magiczną różdżką czy jednak swoją ręka? Dziś wycieraczkę zamieni, a za kilka lat....

          • 3 1

    • jak możesz być taką matkę de **lką właśnie od tego się zaczyna od niby wycieraczki, a jak przyjdzie (5)

      ktoś za rok do ciebie z pretensjami to będziesz biednej córeczki bronić. i jeszcze piszesz ze twoja córka jest rozsądna- litości- dotykanie czyjejś własności i przenoszenie jej bez pozwolenia w inne miejsce to rozsądek? skąd wy się urwa ludzie bierzecie

      • 25 4

      • (4)

        Moja córka nigdy by tego nie zrobiła bo jej nie pozwalam na takie rzeczy mówiła co robiły koleżanki mam zbyt rozsądne dziecko. Proszę mnie nie obrażać bo wyzwiskami to śmiało piszecie jak jest anonimowość a na ulicy w oczy nie spojrzysz

        • 1 13

        • Trudno ciebie nie obrażać jak piszesz takie infantylne głupoty.

          Sama się ośmieszasz jako matka.
          Żal.

          • 10 0

        • Kobieto, (1)

          ile razy w szkole od rodziców słyszałam takie teksty. Milkli dopiero, gdy im się pokazało monitoring

          • 12 0

          • Znów ten monitoring..to jest dla was wyrocznią???

            • 0 3

        • Wierz w kade słowo tej małej kłamczuszki, to za chwilę powie Ci, że w ciążę zaszła na basenie :)

          • 3 0

    • xxx

      I pewnie do kościoła chodzisz...... takich mamy katolików w PL

      • 2 0

  • W czasie wolnym dzieci się nudzą, to ogólnie znana rzecz.

    Do flaszeczek złapią muszek,
    Wypuszczają puch z poduszek
    Żyletkami krając je
    i śpiewając słowa te:

    W czasie wolnym dzieci się nudzą
    To ogólnie znana rzecz.

    Nie pogardzą również gratką,
    By drzemiącym dopiec dziadkom;
    Podpalają brody im
    Wraz z refrenem tym:

    W czasie wolnym dzieci się nudzą
    To ogólnie znana rzecz.

    Nieraz też i cała chatka
    Zajmie się od brody dziadka,
    A choć ją ugasi straż,
    Czy to stąd nie płynie aż,

    W czasie wolnym dzieci się nudzą
    To ogólnie znana rzecz.

    Więc tu trzeba by zalecić
    W czasie wolnym nie mieć dzieci,
    A już jeśli one są,
    To uważać strasznie, bo

    W czasie wolnym dzieci się nudzą
    To ogólnie znana rzecz.

    Wstrentne bachory!

    • 18 4

  • na własne życzenie.

    • 3 13

  • chu.....

    ligany były tutaj.

    • 16 0

  • Zacznijcie sprzątać po swoich psach, (3)

    A potem narzekajcie na dziecięce psikusy :)

    • 15 63

    • wolę mojego psa niż twojego ryczącego bachora (1)

      • 25 7

      • Komentarz na poziomie.....

        • 3 6

    • To psy też mają swoje haloween? Pierwsze słyszę!

      • 10 1

  • a czego w się spodziewacie (1)

    jak nie umiecie odrużnić dziecka wymalowanego na trupa od choinki na święta.Wasze maluchy na to wszystko patrzą i spaczaja sobie umysły,do tego psoty i wyciąganie haraczu w postaci słodyczy. macie gów.o zamiast mózgu ,lepiej nie będzie jak nie wyhamujecie z tym idiotyzmem.

    • 34 7

    • Odróżnić, panie, odróżnić!

      • 3 0

  • Zabobony! (1)

    Abstrahując od historii tego święta i jego ekspansji w Polsce ,w okresie transformacji!Po ludzku mam dośc namolnych bachorków i dzwonków do drzwi.Z tego,co się orientuję,moi sąsiedzi zgadzają się ze mną i również nie otwierają. Sama jestem mamą i nie pozwoliłabym mojemu dziecku krążyc po okolicy i zawracac głowę całkiem nieznanym mi ludziom,wolałabym kupic worek cukierasów.Tu apel do rodziców! Proszę sobie kultywowac różne zabobony,ale we własnych czterech ścianach lub w zaprzyjaznionym gronie,mnie proszę w to nie mieszac.

    • 53 6

    • Zabonbony ???

      • 0 1

  • A skąd pewność (3)

    że ktoś nie da dziecku cukierków z trutką na szczury, rozpuszczalnikiem do rdzy, albo tabletką gwałtu? Po wszystkim wykrywalność praktycznie zerowa bo tyle tych cukierków było, kto by spamiętał które od kogo..

    • 71 2

    • Dlatego dziwię się rodzicom.

      • 27 0

    • dzięki za pomysl ..

      .. już wiem jak się przygotować na nast rok

      • 30 1

    • no właśnie

      to pierwsze, o czym pomyślałam, gdy pierwszy raz usłyszałam o tym durnym zwyczaju - przecież to niebezpieczne. Pozwalasz swojemu dziecku brać słodycze od obcych na ulicy??? No chyba nie. To dosłownie jedna z pierwszych rzeczy, jaką uczysz malucha! Nie wiem, gdzie ci rodzice mają rozum.

      • 11 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane