- 1 Jak zniszczono Rady Dzielnic w Gdyni (105 opinii)
- 2 Lądowanie w Poznaniu przez nocny Duathlon (127 opinii)
- 3 PKP chce oddać Gdyni tunel. Szansa na zmiany w centrum (120 opinii)
- 4 Wybudują chodnik w miejscu prowizorki (50 opinii)
- 5 Pozostałości baterii mającej bronić portu (67 opinii)
- 6 Odnaleziono ciało zaginionego nurka (136 opinii)
Śmiercią dwóch młodych mężczyzn zakończyły się wczoraj dwa wypadki na gdańskich drogach. Prawdopodobnie w obydwu przypadkach do nieszczęść doprowadziła brawura kierowców i wyjątkowa nieostrożność.
Do pierwszego wypadku doszło około godziny 5, na ul. Zaroślak. Polonez kierowany przez 35-letniego mieszkańca Gdyni otarł się o bok autobusu, który ruszył z przystanku. Następnie auto zjechało na lewą stronę jezdni, uderzyło w krawężnik, po czym przewróciło się na bok i uderzyło w ogrodzenie kanału. Kierujący pojazdem zginął na miejscu.
Drugie tragiczne zdarzenie miało miejsce o godzinie 8.30 na Trakcie św. Wojciecha koło starej stolarni. Kierujący Volkswagenem Garbusem 27-letni mieszkaniec Tczewa uderzył w koło wyprzedzanej ciężarówki, odbił się od niej i zderzył czołowo z jadącym z naprzeciwka ciężarowym manem. Kierowca mana tracąc panowanie nad pojazdem uderzył w jadący poboczem autobus. Na miejscu zginął kierowca "garbusa", a jego 26-letnią pasażerkę odwieziono do szpitala z poważnymi obrażeniami głowy, klatki piersiowej i kręgosłupa. - Pacjentka jest już przytomna, jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo - powiedział lekarz dyżurny chirurgii ogólnej Szpitala Wojewódzkiego w Gdańsku.
Wszyscy uczestnicy wypadków byli trzeźwi, a policja bada ich przyczyny.
Opinie (42)
-
2002-04-04 22:52
Głupich nie sieją, sami się rodzą. Szkoda tylko, że giną niewinni ludzie
- 0 0
-
2002-04-05 04:02
Kara
Skur.... sie wożą furami okna pootwierane,muza na maxa i jeździć do tego nie potrafią
- 0 0
-
2002-04-05 08:06
do wkur....
idź sie powieś - miłego dnia
debilu facet w polonezie miał muze na maxa jesteś powalony na maxa idioto- 0 0
-
2002-04-05 08:11
trakt Sw Wojciecha
to droga smierci, niestety. Dziurawa, piesi lataja jak chca, niby szeroka ale tylko jeden pas w kazda strone namalowany i wolna amerykanka jak na kartuskiej. Nikogo nie usprawiedliwiam ale "zalapac sie" tu na wypadek nie jest trudno.
- 0 0
-
2002-04-05 08:57
Czy napewno kierowcy?
My Polacy jestesmy doskonali w wydawaniu wyrokow bez "osadzenia". Obaj kierowcy zaplacili swoim zyciem a wszyscy przedmowcy juz ich osadzili jako winnych obu wypadkow.
Z artykulu wynika, ze Polonez otarl sie o bok autobusu ruszajacego z przystanku. Nie podejrzewam aby kierowca Poloneza probowal zepchnac "do rowu" autobus. Moglo byc odwrotnie w mysl zasady "duzy moze wiecej" i do tego w takich sytuacjach autobus ma pierwszenstwo wiec czesto wlaczaja sie do ruchu "na sile". Moze to tak bylo? To sie wyjasni po sledztwie.
Garbus rowniez uderzyl w tylne kolo wyprzedzanej ciezarowki. Czasami wyprzedza sie na tzw."zyletke" ale zeby az tak? Moze i tutaj ciezarowka wykonala niespodziewany manewr omijajac np. dziure w jezdni. Poczekajmy na wyniki sledztwa zanim osadzimy kierowcow.
Dziwne ale prawie w 100% wypadkow winni sa zawsze tylko kierujacy????????????????i a z tym sie calkowicie nie zgadzam.- 0 0
-
2002-04-05 09:52
życie
2 ludzi przstało żyć.
już ich nie ma, nie będzie
nic innego nie jest ważne.- 0 0
-
2002-04-05 11:25
JAK MOŻECIE???
... najłatwiej jest osądzać tych, którzy nie zyją i nie mogą się bronić... jak smiecie mówić, że zawiniła brawura?? macie prawo jazdy? jeździcie samochodem? przecież każdemu zdarza się czasami wyprzedzać "na styk".Niestety tym razem wyprzedzały dwa samochody i wszystkie cztery pojazdy spotkały się na zwężeniu drogi... kierowca garbusa był moim kuzynem. mimo, że hamował, nie zdążył się schować za wyprzedzane auto... NIESZCZĘŚLIWY WYPADEK To mogło się zdarzyć każdemu z nas... USZANUJCIE JEGO SMIERĆ I NIE OBRZUCAJCIE GO BEZPODSTAWNYMI OSKARŻENIAMI JESLI NIE ZNACIE FAKTÓW
- 0 0
-
2002-04-05 11:33
Do Debbie
Przeczysz sam sobie. Jeżeli wyprzedzały dwa samochody na raz, to uważasz, że nie jest to brawura i głupota? Istnieje taka zasada o ograniczonym zaufaniu wobec innych kierowców. Trochę wyobraźni szanowni Panowie kierowcy!!
P.S. Przykro mi że był to twój kuzyn, ale tym bardziej powinieneś wyciągnąć wnioski z tej smutnej lekcji- 0 0
-
2002-04-05 11:39
Tomala
.... wiesz w któwry miejscu zdarzył się ten wypadek? w miejscu, w którym przed zakrętem dwa pasy łączą się w jeden. garbus jechał lewym pasem i chciał wjechać przed ciężarówkę... niestety nie zdążył bo zza zakrętu wyjechały dwa jadące równolgle kolosy - autobus i Man
- 0 0
-
2002-04-05 11:53
Debbie, to bez sensu...
.. komentować wpisy typu 'to na pewno jakiś dresiarz jadący 100km/h z muzyką na maxa', bo niektórzy tutaj najwyraźniej 'wiedzą lepiej' jak się jeździ. Moim zdaniem takie (ich) gadanie to oznaka albo tego, że wyrabiają sobie pojęcie o kierowaniu samochodem podczas jazdy autobusem, albo tego, że sami jeżdżą 60km/h lewym pasem 100 metrów za poprzedzającym samochodem i myślą, że dzięki temu nic złego im się nie przytrafi...
Szkoda gadać.. polecam archiwum: http://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/news.phtml?id_news=2952- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.