• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Czy miasto może być przyjazne aktywnym mieszkańcom?

Krzysztof Koprowski
15 września 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
Życie na przedmieściach sprowadza się w wielu przypadkach do ciągłych podróży autem, które staje się często jedynym środkiem transportu. Życie na przedmieściach sprowadza się w wielu przypadkach do ciągłych podróży autem, które staje się często jedynym środkiem transportu.

Jakie skutki niesie ze sobą rozlewanie się miast i życie na przedmieściach, a także jak zachęcić do przesiadki na rower przy codziennych dojazdach do pracy czy szkoły - między innymi te tematy poruszano podczas piątej edycji Kongresu Mobilności Aktywnej w Gdańsku.



Kongres Mobilności Aktywnej to ogólnopolska konferencja, która co roku odbywa się w Gdańsku. Ma na celu wymianę doświadczeń pomiędzy urbanistami, architektami, urzędnikami oraz działaczami organizacji pozarządowych w zakresie nowoczesnych metod planowania przestrzennego oraz, przede wszystkim, zrównoważonego modelu systemu transportowego w ośrodkach miejskich.

Jedno ze spotkań, które odbyły się w Amber Expo, było poświęcone planowaniu przestrzennemu przyjaznemu mobilności. O skutkach niekontrolowanego rozlewania się miast oraz o rzekomej sielance życia na przedmieściach mówiła Katarzyna Kajdanek z Zakładu Socjologii Miasta i Wsi Uniwersytetu Wrocławskiego, autorka książki "Suburbanizacja po polsku".

- Z danych statystycznych wynika, że w latach 2002-2011 w miastach Polski ubyło aż 204,5 tys. mieszkańców, a jednocześnie liczba mieszkańców wsi wzrosła o 486,2 tys. mieszkańców. To efekt tego, że ludzie masowo osiedlają się np. na Mazurach, ale zdecydowana większość migracji to przenosiny z miasta na przedmieścia, do okolicznych wsi.

Z przeprowadzonych przez nią badań na przedmieściach miast Dolnego Śląska wynika, że aż 63,4 proc. ankietowanych w gospodarstwie domowym posiada dwa auta, 33,7 proc. jeden samochód, a 3 proc. trzy pojazdy. Tylko 2,8 proc. gospodarstw nie posiadało ani jednego auta.

Przyczyn takiego stanu rzeczy upatruje się w fatalnym skomunikowaniu i rozplanowaniu przedmieść, które są wyłącznie sypialniami, często bez komunikacji publicznej.

- Życie mieszkańców przedmieść toczy się w mieście. To tam są szkoły, sklepy, miejsca rozrywki - przekonuje Kajdanek. - Dla dzieci i młodzieży przeprowadzka na przedmieścia często oznacza izolację społeczną od dawnych grup społecznych, a także izolację od lokalnych grup społecznych ze względu na inne szkoły i skromny budżet czasu.

Które rozwiązanie zachęciłoby do zamiany auta na rower przy codziennych dojazdach do pracy lub szkoły?

W efekcie dorastająca młodzież na przedmieściach, gdy tylko może, kupuje kolejne auto, co jeszcze potęguje problemy komunikacyjne w okolicy i na dojazdach do miasta.

Czy zatem istnieją możliwość zmian w obecnej sytuacji? Zdaniem naukowca z UWr, należy oddziaływać zarówno na kwestię infrastruktury "twardej" - od budowy chociażby chodników, których często brakuje na przedmieściach, po alternatywne względem samochodu środki lokomocji. Ale nie można też pominąć oddziaływania na sferę przekonań oraz edukację społeczeństwa w zakresie standardów życia na przedmieściach, które dalekie są od reklamowych sloganów deweloperów.

Na edukację i zmianę przyzwyczajeń liczą też studenci i pracownicy Politechniki Gdańskiej, którzy marzą o tym, by kampus we Wrzeszczu stał się przestrzenią przyjazną rowerzystom.

Z badań towarzyszącym koncepcji przeobrażeń terenu uczelni wynika, że dystans, jaki pokonują studenci i pracownicy jest idealny dla podróży rowerem (aby nadmiernie się nie zmęczyć) - zdecydowania większość osób ma do przebycia z domu na PG między 2 a 10 km.

Czego najbardziej oczekują ankietowani? Objętego systemem nadzoru wizyjnego, zadaszonego parkingu wyposażonego w narzędzia do drobnej naprawy i konserwacji roweru, np. sprężarkę.

I to właśnie w oparciu o te wytyczne planuje się docelowo utworzenie kilku rowerowni na terenie kampusu, ale już teraz widoczne są pierwsze zmiany w podejściu do potrzeb rowerzystów.

- Udało nam się przeprowadzić piknik rowerowy, zlikwidować kilka barier, w tym "skrócić" szlabany przy wjeździe na teren kampusu, aby nie było trzeba ich otwierać przy wjeździe i wyjeździe rowerzystów, zainstalować dwie stacje naprawcze, zamontować nowe stojaki rowerowe, zorganizować spotkania pod hasłem PoGaDętki czy utworzyć grupę "Rowerem na PG" - wymienia dotychczasowe działania Sławomir Ledwoń z Wydziału Architektury PG.

Nieco inną formę oddziaływania na zmianę przyzwyczajeń pracowników wybrała firma farmaceutyczna Polpharma. Na terenie swojego zakładu w Starogardzkie Gdańskim wprowadziła specjalny program finansowy dla tych, którzy do pracy przyjadą rowerami. Są oni premiowani za każdym razem 1 punktem o wartości 1 zł, który mogą wymienić na nagrody w sklepach internetowych.

- Wprowadzenie ruchu rowerowego na terenie naszego zakładu początkowo nie cieszyło się poparciem ze względu na wzmożony ruch ciężkich pojazdów. Opracowano jednak drogi, którymi rowerzyści mogą się poruszać, a dodatkowo wprowadzono dla wszystkich ograniczenie do 20 km/h. Kupiliśmy też trzykołowe rowery do poruszania się wewnątrz zakładu, umożliwiające łatwy przewóz narzędzi, a także stworzyliśmy kilka parkingów - opisuje wprowadzone rozwiązania Grażyna Kaczyńska, kierownik działu ochrony środowiska w Polpharmie.

Na efekty długo nie było trzeba czekać. Liczba rowerzystów (każdy pracownik przy wjeździe na teren zakładu rowerem jest rejestrowany w systemie) wzrosła z ok. 30 w 2011 r. do 358 w sierpniu br. (dane uwzględniają też niewielki oddział Polpharmy poza Starogardem Gd., gdzie ostatnio także wprowadzono system gratyfikacji i z rowerów korzysta tam ok. 15 osób).

Niespójna polityka rowerowa czy zwykła wpadka?

Stojaki przed gmachem Amber Expo to konstrukcja całkowicie niedopasowana do potrzeb rowerzystów. Stojaki przed gmachem Amber Expo to konstrukcja całkowicie niedopasowana do potrzeb rowerzystów.
Podczas Kongresu Mobilności Aktywnej w kuluarach głośno krytykowano stojaki rowerowe przed budynkiem Amber Expo, w którym odbywała się ta dwudniowa konferencja. Zainstalowano tutaj nielubianą przez rowerzystów odmianę konstrukcji tzw. wyrwikółka. To stojaki, w które wsadza się przednie koło. W otwór ten jednak nie mieszczą się rowery górskie z szerszymi oponami, a cięższe konstrukcje po prostu się wywracają.

Ponadto stojaki przed budynkiem zostały tak zainstalowane, że poza podcieniem i jednoczesną osłoną przed deszczem, znajduje się... siodełko roweru. Wielu rowerzystów stawia więc rowery w sposób odwrotny, przeciskając się przy tym przez sąsiedni stojak.

Miejsca

Wydarzenia

Zobacz także

Opinie (251) 4 zablokowane

  • Czemu w ankiecie nie ma opcji (7)

    "żadne z powyższych" ?

    • 69 33

    • polecam wrzut na googla: Kopenhagen Bicycle Snake

      • 0 0

    • Stojąc w korku to Ty możesz nawijać sobie babola wydłubanego z nosa.

      • 0 3

    • Ten autor tak ma

      To nie pierwszy artykuł pisany w tonie monopolu na rację.
      Następny razem będzie ankieta. Następnym razem będzie ankieta "Dlaczego rower jest twoim ulubionym środkiem transportu?"

      • 4 0

    • (2)

      Mi ukradli rower na terenie polibudy. Od tej pory jeżdzę autem. Kamera widziała jak złodziej przecinał zabezpieczenie - 30 sekund. Teraz juz po PG dalej do pracy autem, bo nie mam w biurze miejsca na rowery, a pod budynkiem znowu mogą ukraść

      • 7 2

      • co zrobisz, skoro szef ochrony jest na okresie ochronnym? (1)

        myślisz, że on i jego ludzie będą się starać? Żeby nie było, do niedawna jeden z dwóch stojaków znajdował się właśnie pod budką panów z monitoringu...

        • 1 0

        • Mi ukradli pod nowym ETI. Blisko ochrony i kamer, które ochroniarz powinien oglądać. Jednak dla mnie to wina policji, że nie wyłapuje takich typów. Z chęcią bym zeznawał na takiego złodzieja.

          • 0 0

    • a dlaczego nie blokują komentarzy

      takich bezmózgów jak ty, może kiedyś twoja matka Ci się nawinie na koło???

      • 7 24

  • (2)

    Miasto Gdańsk wycinając drzewa, wprowadzając nawet cuchnące, spalinowe dmuchawy do liści, jakby nie można było zapłacić za tradycyjne miotły (to tylko przykład), dba o to żeby każdy kto nie jest zamknięty w samochodzie, poruszał się na rezerwie tlenu.
    Wie to każdy kto w stanie wyczerpania wrócił z centrum, z nosem zapchanym jakimś czarnym pyłem i przekrwionymi oczami.
    Jak w takich warunkach jechać rowerem?

    Więcej zieleni, mniej bezsensownego zatruwania powietrza, a i będzie się chciało poruszać choćby i na piechotę.

    • 38 12

    • bardziej to wyglada na alergie

      ja tez jeżdzę po Gdansku i takich objawów nie mam, to kwestia allegri a nie spalin. Owszem pył i spaliny sa ale nie powinny powodować az takich objawów, dowiadywalemsie takze w centrum badania jakosci powietrza gdzie monitorowany jest stan powietrza w Gdańsku i jakosc powietrza w Gdansku jest ogolnie mowiac dobra i bardzo dobra i poprawiła sie w ostatnich latach.

      • 1 0

    • przepraszam niechcący postawiłam minus

      • 2 1

  • Najzdrowiej to jest w Chinach (4)

    Tam 90% ludzi jeździ rowerami. To jest najczęściej biedota.

    • 3 2

    • chyba nie byłeś w Chinach (3)

      bardzo dużo ludzi chodzi piechotą, wielu jeździ elektrycznymi skuterami lub rowerami wspomaganymi elektrycznie, są tacy, którzy wybierają samochód, ale ci zwykle stoją w korkach co najmniej dwie godziny dziennie, mimo że władze wybudowały dziesiątki kilometrów estakad i pseudo bezkolizyjnych skrzyżowań wielopoziomowych.

      • 0 1

      • Chyba nie nauczono cię wyciągać obiektywnych wniosków (2)

        Jeśli tylko w 2013 sprzedano tam 21,98 mln, nie wliczając importu używanych aut, to 2 godz. dziennie w korku jest niczym, w porównaniu z 3miastem. Znaczy, że mają świetne drogi i infrastrukturę, w przeciwieństwie do nas. Wszystko zostało odpowiednio przemyślane. W Polsce nie potrafią przewidzieć natężenia ruchu na kawałku autostrady w wakacje. Stąd m.in. te artykuły i komentarze są odzwierciedleniem zadowolenia uczestników ruchu.

        Wyobraź sobie, co się stanie, jeśli w jednym roku 2 mln Polaków kupi rowery i zacznie na nich jeździć. Ach, zapomniałem, i tak nic nie wywnioskujesz, bo nie umiesz.

        • 0 1

        • nie znam statystyk kupowania rowerów w Polsce, ale wiem, że 2 mln rowerów

          jak zostanie zaparkowane, to zajmie 10 razy mniej miejsca niż 2 mln samochodów. Czyli jeśli po zakupie roweru mieszkańcy polskich miast zdecydują się na korzystanie z nich, jakość życia w miastach ulegnie znaczącej poprawie - również dla decydujących się na korzystanie z samochodów.

          • 0 0

        • złodziej nicków trollujący nie od wczoraj

          • 0 0

  • wyniki ankiety potwierdzają, że ludzie się nadal boją jeździć po jezdni (2)

    w Holandii 47% ruchu rowerów odbywa się po normalnych jezdniach - stąd duże oszczędności na budowie infrastruktury. Drogi rowerowe potrzebne są jedynie wzdłuż głównych ciągów komunikacyjnych obciążonych największym ruchem. Ważna jest także sensowna polityka parkingowa: system opłat zniechęcających do przyjeżdżania do centrum miasta by zostawiać samochód bezczynnie na 8 godzin, wtedy, gdy do danego miejsca można łatwo dojechać SKM lub innym środkiem lokomocji.

    • 6 0

    • (1)

      Tylko, że kultura jazdy kierowców jest inna

      • 1 1

      • kultura bywa inna, gdy jest sensowny układ przepisów i zasady ich egzekwowania

        nie mówiąc o sposobach projektowania infrastruktury: u nas często bywa przewymiarowana szerokość jezdni. To się da zmienić.

        • 0 0

  • To zapytajcie sie najbardziej niekompetentej osoby czyli urzedasa oficera rowerowego w Gdańsku (4)

    Polityka rowerowa w Gdańsku jest taka sama jak POlityka tego urzędu w Gdańsku!Drogi są budowane byle jak i byle gdzie!!Proszę zobaczyć jak wyglądają drogi rowerowe po roku!!Nadają sie do całkowitego remontu!!
    4 lata mysleli jak ma wygladac stojak rowerowy!!!Ale nadal budują drogi rowerowe z krawężnikami które niszczą felgi rowerowe!!Tylko w niektórych miejscach krawezniki zostały wyzerowane z jezdnią i to tylko ciągłej interwencji ludzi działających społecznie!!I zrobili to tylko dla świętego spokoju!!

    • 7 3

    • jakoś nie widziałem Ciebie wśród interweniujących (2)

      • 0 1

      • ślepy jestes (1)

        • 0 1

        • jak się przedstawisz nie obrażając kogolwiek, to może bym cię zauważył.

          • 0 0

    • działacz czy po prostu sfrustrowany internauta

      kto ci dał prawo do obrażania kogokolwiek? Anonimowo to możesz różne teksty pisać, ale obrażać nie musisz.

      • 1 3

  • Złodzieje (1)

    Ja boje się zostawić rower gdziekolwiek bo zaraz ktoś go ukradnie...

    • 3 1

    • to już było testowane

      rowery zostawione w kilku miejscach miasta zostały nienaruszone przez kilka godzin. Nie udawaj rowerzysty, kiedy faktycznie często chodzisz pieszo, nawet na swój parking.

      • 0 0

  • refleksja (1)

    Aktywny= polski robotnik na rowerze.
    Marzenie Adolfa spełnia się...

    • 4 2

    • podwładni Adolfa kradli Holendrom rowery.

      Teraz ich potomkowie zaczynają rozumieć sens zrównoważonego rozwoju i masowo kupują rowery elektryczne. A ty sobie myśl co chcesz.

      • 0 0

  • Kolejne pomysły ! (1)

    Jak zachęcić urzędniczkę żeby chciała w grudniu w śnieżycy jechać rowerem do pracy spod obwodnicy do Oliwy po drodze odwożąc do szkoły troje dzieci ? Kompletny idiotyzm.
    Ludzie, człowiek tyle lat myślał jak się szybko i wygodnie przemieszczać i wynalazł samochód ! A rower u nas to tylko przez kilka miesięcy. Chyba że uwielbiamy się pocić i przyjeżdżać do pracy w błocie. Sorry taki mamy klimat.

    • 6 4

    • zieew, naprawdę nie czujesz, że jesteś nudny?

      takie argumenty już się wielokrotnie pojawiały. Nie chodzi o to, by twierdzić, że wszyscy mają jeździć rowerami w każdych warunkach. Chodzi o to, by jak najmniej ludzi mieszkało w warunkach, w których jazda samochodem jest jedyną praktyczną opcją. Jak ktoś mieszka przy obwodnicy, to jego wybór, ale warto by się dwa razy zastanowił, czy nie lepszą opcją byłoby skorzystanie z PKM. Jazda rowerem z górki nie powoduje potów, ale wyjaśniać daltoniście niuanse kolorów to strata czasu. Jak na razie to sprawiasz wrażenie niewyżytego kolarza niż praktyka miejskiej jazdy rowerem.

      • 0 1

  • Dlaczego kierowcy nie przestrzegają przepisów o ruchu drogowym? (8)

    Jeżdżą za szybko, przejeżdżają na czerwonym, wyprzedzają na zakazie, wymuszają pierwszeństwo, powodują śmiertelne wypadki pod wpływem alkoholu itd. i to nagminnie, i nie jest to mniejszość. Mniejszość to jest grupa jeżdżąca zgodnie z przepisami.
    Dlaczego zatem owi kierowcy próbują pouczać rowerzystów?

    • 12 9

    • (7)

      A dlaczego rowerzyści, którzy :
      -przemykają między samochodami stojącymi na czerwonym i jadą przez skrzyżowanie
      -nie korzystają ze ścieżek rowerowych i jadą obok nich ulicą
      -wsiadają na rower po całonocnej imprezie i jadą na przejażdżkę
      -nie używają wieczorami oświetlenia rowerowego
      -nie rozglądają się, kiedy wjeżdżają na ulicę
      -jeżdżą zimą po błocie pośniegowym czy oblodzonych poboczach ryzykując upadek pod koła samochodu
      -jeżdżą obok siebie zajmując całą szerokość pasa, zamiast jeden za drugim
      próbują pouczać kierowców?

      • 5 4

      • (2)

        no przyganiał kocioł garnkowi - bo w większości i tu zaskoczenie ;-) ! to są Ci sami ludzie!

        • 2 1

        • no to mamy rozdwojenie jaźni (1)

          jak jedzie samochodem, to rowerzyści palanty a jak rowerem, to kierowcy idioci

          • 0 0

          • jakie rozdwojenie ? po prostu "inni niż ja to idioci"

            • 1 0

      • (3)

        Akurat "przemykanie" jest dozwolone przepisami (choć w przypadku 2-3 aut przed sygnalizatorem ma mały sens). Jazda obok siebie w pewnych warunkach też jest dozwolona w kodeksie. To kierowcy forumowi ( bo na drodze znakomita większość zachowuje się wobec rowerów przyzwoicie) wytyka rowerzystom ignorowanie pewnych przepisów. Odpowiedź miała pokazać, że kierowcy masowo przekraczają przepisy, które sami uważają za głupie. Obowiązujące ograniczenia prędkości respektuje w Polsce znikomy odsetek ludzi. Taki jest zwyczaj i niemal nikt tego nie piętnuje.

        • 1 0

        • (2)

          Przemykanie między samochodami i jazda na czerwonym świetle jest dozwolona dla rowerzystów? A to ciekawostka. A jaki przepis o tym mówi? Kierowcy przekraczają przepisy, które uważają za głupie i niemal nikt ich za to nie piętnuje? Jak to nie? A rowerzyści na tym forum chociażby, a policja, a straż miejska, a GITD ze swoimi fotoradarami, a władze miast wprowadzając TRISTAR? Władza stara się coraz bardziej trzymać kierowców za mordy, rowerzyści nie mają tego problemu, co uważam za niesprawiedliwe.

          • 0 0

          • rowerzysta ma prawo omijać samochody z prawej i z lewej strony (1)

            oczywiście na czerwonym stoi tak jak wszyscy

            • 1 0

            • No właśnie nie każdy stoi tak jak wszyscy. Nie raz widziałam jak sobie rowerzysta bezkarnie przemknął na czerwonym. Z drugiej strony, jeśli lubi taki jeden z drugim adrenalinę i nie boi się, że coś mu się stanie...Ciekawe ilu już miało sprawy z powództwa cywilnego za zniszczenia samochodów... Jest ryzyko jest zabawa?

              • 0 0

  • Rower to żadna alternatywa dla samochodu (4)

    Nawet jak są korki to szybciej dojadę samochodem, po drodze zrobię zakupy, pogoda mi nie straszna, nikt mnie nie potrąci... Rowerem to po lesie, rekreacyjnie.

    • 20 14

    • To nie musi być prawda. (3)

      Ja autobusem i tramwajem jechałem łącznie 1h15minut, a rowerem jestem 0,5h szybciej. I - szczerze mówię - zdecydowanie bardziej byłem zmęczony po podróży komunikacją publiczną. Pozdrawiam

      • 7 7

      • (2)

        Ale gość piszę o samochodzie nie o komunikacji miejskiej.

        • 6 1

        • Słusznie. Ale samochód stoi w korkach, podobnie jak autobus. (1)

          I znacznie dłużej niż tramwaj.

          • 2 4

          • Not true. Spróbuj dojechać na koniec Sopotu z Zaspy Rozstaje. Samochodem 20 minut. Komunikacją 1, 5 godziny, częstotliwość kursowania autobusów woła o pomstę do nieba... Jakoś z korkami stykałam sie tylko usiłując czasem wjechać na Spacerową.. Tak to szybko sprawnie, raz dwa, mogę zakupy zrobić, zmiany pogody i wiatry mi nie straszne.. Zawsze szybciej. Jak każdorazowo musiałam gdzieś zostawić samochód zawsze jakis dramat był czasowy...

            • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane