• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Czy policja za szybko umarza śledztwa?

Piotr Weltrowski
15 października 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
Rowery odzyskane kilkanaście miesięcy temu przez policję. Większość z nich wróciła do właścicieli długo po umorzeniu spraw kradzieży. Rowery odzyskane kilkanaście miesięcy temu przez policję. Większość z nich wróciła do właścicieli długo po umorzeniu spraw kradzieży.

Drobna kradzież, policja przyjeżdża na miejsce, przepytuje świadków, przesłuchuje poszkodowanych, jeżeli może, to zabezpiecza zapis z monitoringu i... po dwóch tygodniach informuje o umorzeniu śledztwa. Tak dzieje się bardzo często. Dlaczego?



Czy ty albo ktoś z twoich bliskich padł ofiarą przestępstwa, którego sprawcy nie odnaleziono?

Panu Michałowi rower skradziono, gdy odstawił go do warsztatu na przegląd.

- Dzień później wyjechałem na urlop. Po kilku dniach otrzymałem telefon, że rower został skradziony. Wróciłem na miejsce, pierwszego dnia zostałem przesłuchany, a po dwóch tygodniach... otrzymałem pocztą informację o umorzeniu śledztwa z powodu niewykrycia sprawcy - mówi z rozgoryczeniem nasz czytelnik.
Podobną historię opowiedział nam inny czytelnik, również pan Michał. Jemu także skradziono rower i po dwóch tygodniach otrzymał pocztą taką samą decyzję.

Podobnie było w przypadku pana Arkadiusza, który zgłosił kradzież roweru, do jakiej doszło 13 września. Tego samego dnia powiadomił o sprawie policjantów. Zaznaczył też, że budynek, spod którego skradziono rower, objęty jest monitoringiem.

- Niestety, ani 14 września, ani 15 września policja nie zgłosiła się do ochrony budynku po nagranie z monitoringu. 16 września zadzwonił policjant i stwierdził, że po płytę przyjedzie 17 września. Ale nie pojawił się do dziś - żali się nasz czytelnik.
Dodaje, że na początku października otrzymał informację o umorzeniu śledztwa z powodu niewykrycia sprawcy.

Na początku sprawa wydała nam się bulwersująca, tym bardziej, że uzyskanie zapisu monitoringu zajęło nam pół dnia. Problem w tym, że na filmie nie widać dokładnie momentu kradzieży, więc procesowo jest on bez znaczenia. Niemniej zapytaliśmy policję o tę właśnie sprawę.

- Prowadząca ją policjantka potwierdziła, że nagranie jest tak złej jakości, że nie widać na nim sprawcy. Będziemy jednak sprawdzać, dlaczego nie zabezpieczono samej płyty z zapisem monitoringu - mówi Aleksandra Siewert z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Umorzenie nie oznacza końca pracy policji

Dlaczego jednak w tej sprawie, a także w przypadku wielu innych, podobnych, umarza się śledztwo po dwóch tygodniach? Zapytaliśmy o to policjantów nieoficjalnie.

- To jest tylko i wyłącznie kwestia procedury. Nasz wydział dostaje takich spraw kilkadziesiąt tygodniowo. Bywa, że jedna osoba ma w jednym momencie 60-70 otwartych spraw, a wiszą nad nami kontrole. Nie możemy ich zostawiać otwartych w nieskończoność - tłumaczy policjant, zajmujący się sprawami kradzieży.
Dodaje, że formalne zamknięcie sprawy nie oznacza faktycznego końca pracy nad nią.

- Kiedy zatrzymujemy złodzieja i później informujemy, że usłyszał on nie jeden, a kilka zarzutów, to wiedzcie, że większość z nich to właśnie zarzuty dotyczące spraw wcześniej umorzonych. Bo tak to wygląda, że jeżeli kogoś zatrzymujemy, to w naszym interesie jest znalezienie związku z innymi sprawami i połączenie z nimi sprawcy - dodaje.
Inny policjant wypowiada się podobnie.

- W tego typu sprawach albo uda się od razu natrafić na ślad złodzieja, albo szanse na jego zatrzymanie są małe. Jeżeli nie ma świadków, nie ma zapisu monitoringu, na którym cokolwiek widać, to po przesłuchaniu poszkodowanych niewiele można zrobić. Pozostaje oczywiście praca operacyjna, ale ona odbywa się niezależnie od tego, czy postępowanie będzie "wisieć", czy też zostanie umorzone - przekonuje.
Krótko mówiąc: jeżeli padłeś ofiarą drobnej kradzieży i nie było świadków tej kradzieży ani innych dowodów wskazujących bezpośrednio na złodzieja, musisz uzbroić się w cierpliwość i czekać, aż... złodziej wpadnie przy innej okazji. Wtedy jest szansa, że policja zdoła mu udowodnić także pozostałe przestępstwa.

Opinie (144) 4 zablokowane

  • Kradziez auta (1)

    Umarzaja po 3 tygodniach. Z czynnosci operacyjnych wsadzili mnie do "suki" i wozili po osiedlowych parkingach czy czasem nie zostawilem auta gdzies indziej (autentyk). Zeby bylo smieszniej nawet wczesniej nie zapytali o marke czy kolor zeby to gdzies zglosic przez radio

    • 18 2

    • Podejrzewam że to wożenie po parkingach nie wzięło się znikąd i jest grupa osób która ma autentyczny problem ze znalezieniem auta na parkingu. Nie dziwi mnie to bo znajoma miała kiedyś taki problem.

      • 2 0

  • Policja mafia (4)

    A na Stogach tygrys jezdzi autem narąbany średnio co trzy dni, a co najlepsze wie o tym pół Stogów. Do kiedy ten człowiek będzie miał monopol?

    • 13 4

    • Do wtedy, kiedy prawi i sprawiedliwi zarządzą, że ma zapanować światłość.

      • 1 2

    • Są pieniążki, jest monopol

      • 4 0

    • To sprawa dla Zoo a nie Policji

      • 8 0

    • To moze zadzwon na Policję jak zobczysz pijanego Tygrysa co?

      • 8 0

  • Policja

    zawsze i wszędzie!

    Ale nigdy nie tam gdzie trzeba :)

    • 8 1

  • Procedura

    A polecone o umorzeniu trzeba wysyłać, ciekawe ile na to kasy w komin idzie... Tak sobie myślę, że gdyby zlikwidować ten cały rak biurokracji, to bylibyśmy baaardzo bogatym państwem.

    • 4 1

  • A świstak siedzi i zawija w sreberka ...

    Jeśli policja umorzy dochodzenie (w jakiejkolwiek sprawie) lub prokurator wyda postanowienie o umorzeniu prowadzonego już śledztwa (zazwyczaj na podstawie art. 17 kpk - bo na podstawie tego art. można bez żadnych problemów umorzyć każde dochodzenie i każde śledztwo - ot, taki fajny, "uniwersalny" artykuł), to nikt już nad daną sprawą nie pracuje i przestańmy się czarować !
    Owszem, jeśli kiedyś tam, nagle kolejna sprawa pasuje do już wcześniej umorzonych a jakiś sprytny śledczy pokojarzy akurat fakty, to jest szansa, że przybiją całość "seryjnemu przestępy".
    Aż tyle w temacie.

    • 7 1

  • statystyki

    propaganda sukcesu.... statystyki... dlatego umarzają. Policjant prowadzący 60 - 70 spraw... Ludzie nie czarujmy się, w połowie spraw chłop nie wie co się dzieje i czego dotyczą, to tak jak czytać 60 - 70 książek na raz... Wiszą kontrole... no pewnie, ze wiszą przy takim obciążeniu spraw... Komediant popędza naczelnikusa a naczelnikus kierownika, kierownik bidulka...i zaczyna się walka o współczynnik wykrywalności ;) bo inaczej premii Komediant nie dostanie, dzielonej po cichu pod stołem razem z innymi komendantami... A zwykłym ludziom i tak jest wciskany chłam jak to pięknie i bezpiecznie jest w Trójmiescie....

    • 17 1

  • Problem w sądach (2)

    Jeżeli złodziej ukradnie 5 rowerów, to popełnił 5 kradzieży i powinien dostać 5 wyroków. Tymczasem dostaje jeden wyrok, często w zawieszeniu. A nawet jak idzie siedzieć to wychodzi przed końcem wyroku za dobre sprawowanie.
    I w ten sposób złodzieje zamiast być izolowani od społeczeństwa grasują i czują się bezkarni.

    • 8 0

    • Pięć rowerów poniżej 450 zł to pięć wyroczeń żadne przestępstwo.

      • 0 0

    • w pakiecie taniej

      jak zrobisz jedną kradzież - druga jest gratis. A jak dobrze załatwisz, to pójdziesz w głupa.

      • 1 0

  • O jakiej Policji my mówimy? Proszę mnie nie rozśmieszać.

    Kiedyś przynajmniej "cwaniaczki" bały się dzielnicowego. Teraz, śmieją mu się w twarz. Chłopaków z policji to częściej na kebabie czy obiadku w Tesco można spotkać niż na patrolu. Pomijam fakt, że dowalają im kupę bezsensownej, papierkowej roboty ale nie zmienia to faktu, że jest to praca "na przeczekanie" dla ludzi z niewielkimi ambicjami. na pewno znajdą się wybitne jednostki, z "powołaniem", ale to promil w morzu przeciętniaków i leni.

    • 15 2

  • (1)

    Takich spraw wogole nie powinno się wszczynać. Tylko rejestracja i opis zdarzenia i do bazy. Tak się robi na zachodzie. Tam nie podtrzymuje się fikcji.

    • 8 0

    • Widziałem kiedyś akta niemieckiej Policji w sprawie kradzieży auta: może ze trzy druki, w tym własnoręcznie wypełniony przez zgłaszającego (okoliczności zdarzenia, cechy i znaki charakterystyczne auta, ubezpieczyciel) i informacja, że sprawa została zarejestrowana. W przypadku zaistnienia nowych okoliczności zostanie ponownie podjęta. Koniec i zero fikcji w postaci notatek z rozpytania, penetracji miejsca itp. Koledze jak ukradli we Włoszech, to policjant d*py zza biurka nie podniósł, jakieś oględziny miejsca itp. fanaberie? Wystawił dokument, przybił pieczątkę i szlus.

      • 3 0

  • Tylko mandaty potrafią wystawiać!

    Do niczego innego się nie nadają, bo zawsze wszystko umarzają!!!

    A jak chcą się wykazać to robią takie "super akcje" jak naprzykład zwijanie gościa ze stadionu za to że odpalił TORTOWĄ ŚWIECZKĘ!!!

    • 4 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane