• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Czy potrzebne są ograniczenia na Zatoce Puckiej?

Michał Sielski
17 grudnia 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Protest przeciwko zamknięciu Zatoki Puckiej
Nad Zatoką Pucką zbierają się czarne chmury. Niektórzy twierdzą, że nowe regulacje znacznie ograniczą turystykę. Nad Zatoką Pucką zbierają się czarne chmury. Niektórzy twierdzą, że nowe regulacje znacznie ograniczą turystykę.

Wbrew obawom wielu mieszkańców Trójmiasta, nie ma planów "wyrzucenia" z Zatoki Puckiej kite- i windsurferów. Akwen może być jednak zamknięty dla motorowodniaków. To efekt regulacji, które w 2014 roku ma wdrożyć Urząd Morski.



Czy po Zatoce Puckiej powinny pływać statki z napędem?

Część Zatoki Puckiej jest objęta obszarem Natura 2000. To pozwoliło ekologom na wysunięcie tezy, że aktywna działalność ludzi na jej akwenach zagraża żyjącym ptakom, morświnom i fokom. W Internecie pojawiły się alarmujące informacje, że ograniczone mają być też możliwości uprawiania tam sportów wodnych. Powstały nawet petycje, podpisywane przez fanów kitesurfingu oraz windsurfingu, które sprzeciwiają się takim decyzjom. Tylko że... nikt ich nie chciał podejmować.

- Chcemy ustanowić zarządzenie mówiące o tym, jak poruszać się po tym akwenie, bo jest to obszar szczególny. Nigdy jednak nie było w nim mowy o kitesurferach czy windsurferach! Ktoś to musiał źle zrozumieć, a szkoda, bo podkreślaliśmy to nawet na konsultacjach społecznych. Zarządzenie nie dotyczy napędu wiatrowego - podkreśla Anna Stelmaszyk-Świerczyńska, zastępca dyrektora ds. technicznych Urzędu Morskiego w Gdyni.

Zobacz stronę protestujących przeciwko zamknięciu Zatoki Puckiej dla sportów wodnych.

Obszar objęty zarządzeniem ograniczony jest brzegiem Zatoki Puckiej od miejscowości Rewa do miejscowości Kuźnica, zamknięty linią Suchej Rewy (Ryf Mew), stanowiący tzw. Zatokę Pucką Wewnętrzną (szczegóły na mapie obok).

Zobacz również: Gdynia walczy o pierwszy rezerwat morski w Polsce.

Plan ochrony Zatoki Puckiej już przed dwoma laty stworzył sejmik województwa pomorskiego. Ale według pracowników Urzędu Morskiego nie miał do tego prawa, bo nie jest administratorem wód. Dlatego właśnie powstaje teraz zarządzenie, które gotowe będzie w 2014 roku. Trwają jeszcze konsultacje w jego ramach, więc każdy zaniepokojony może dowiedzieć się u źródła, jakie są plany. W czwartek 19 grudnia o godz. 12 w Urzędzie Morskim przy ul. Chrzanowskiego 10 zobacz na mapie Gdyni w Gdyni odbędzie się otwarte spotkanie na ten temat.

Znamy już jednak założenia nowego zarządzenia. Forsowany jest całkowity zakaz używania skuterów wodnych oraz pływania łodziami motorowymi z prędkością powyżej 5 węzłów (ok. 10 km/h) na całym obszarze Zatoki Puckiej wewnętrznej. Obowiązywać ma również zakaz poruszania się wszystkich jednostek pływających w odległości mniejszej niż 3 kable (555 metrów) od Rybitwiej Mielizny (za wyjątkiem dopływania do miejsc dozwolonych), rezerwatu Beka i ujścia rzeki Płutnicy.

Czytaj więcej o rezerwacie Beka.

To wszystko ma pomóc w ochronie ptaków, morświnów oraz fok. Tyle że według ekspertów foki wcale nie palą się do osiedlania się na naszej części wybrzeża. W najlepszym okresie dla foki szarej, czyli na przełomie XIX i XX wieku, jej populacja w całym Morzu Bałtyckim wynosiła około 100 tys. sztuk, z czego ok. 1 tys. sztuk żyło w okolicach polskich wybrzeży. Dziś fok szarych w Bałtyku jest ok. 20 tys. i niemal 600 u nas.

- Foka szara nie jest gatunkiem zagrożonym, jej liczna i stabilna (20 tysięcy i rośnie) populacja żyje na północnych i wschodnich wybrzeżach Bałtyku, a w Polsce jest regularnym, choć rzadkim gościem - podkreśla dr Tomasz Linkowski, dyrektor Morskiego Instytutu Rybackiego w Gdyni.

Przeciwko wprowadzeniu regulacji chcą jednak protestować mieszkańcy miejscowości na półwyspie helskim, a także dr Radosław Tyślewicz, organizator Marszu Śledzia, czyli przejścia po pasie mielizn przez Zatokę Pucką z Kuźnicy do Rewy.

- Jeśli będziemy milczeć, może się okazać, że od 2015 roku nie pomaszerujemy już przez zatokę. Nie dajmy się! Jeżeli zadziałamy razem, na pewno uda się zachować zatokę przed całkowitym zamknięciem dla ludzi i rekreacji - apeluje Radosław Tyślewicz i zachęca do przyjścia na czwartkowe spotkanie w Urzędzie Morskim.

Zobacz również: Ekolodzy nie chcą Marszu Śledzia.

Marsz Śledzia w 2013 roku. Ta impreza także spotkała się z krytyką ekologów.

Miejsca

Opinie (146) 2 zablokowane

  • (1)

    Raz sierpem raz młotem zieloną hołote!!!

    • 4 9

    • Komuno wróć, co nie?

      • 0 0

  • Kto to są Ci 'ekolodzy'?? Z imienia nazwiska i zdjęcia ryja dawać (3)

    A nie anonimowa masa, która nie wiadomo jakim cudem natchnęła urząd morski do zamknięcia (!!!!!) zatoki. Co za debil wpadł an taki pomysł a co za jeszcze większy kretyn w urzędzie podjął prace w tym kierunku???

    • 7 22

    • Widze że też się z nazwiska podpisałeś...

      • 2 0

    • Chodzić na konsultacje społeczne i poznawać ludzi osobiście, są otwarte dla każdego

      a nie pyszczyć bez sensu w intenecie.

      • 6 0

    • do roboty parchate urzędasy a nie klikać tu za moje pieniądze

      • 0 6

  • ekolodzy ..... (1)

    precz z tymi zielonymi terorystami im chodzi tylko o kase!!!

    • 7 8

    • Skąd wiesz?

      Gdzieś przeczytałeś w jakimś komentarzu, prawda?

      • 2 0

  • Nienawiść do skuterów wodnych i motorówek-polski wynalazek (1)

    Jak w tytule- ewenement na skale światową.
    Zrodziła się z biedy i zazdrości, niczego wiecej.
    Jaka Natura 2000?? Gdzie? Port, statki morskie, morze...

    • 6 5

    • Jaki świat jest prosty

      Każdy chciałby mieć skuter wodny, quada, czy inną pierdzirurkę i na tym szpanować od rana do wieczora. Jeśli jej nie ma to tylko dlatego że go nie stać.

      • 3 0

  • brawo!

    tepic warszawke. to samo zrobic na mazurach!

    • 3 1

  • motorowodniacy (1)

    Niestety, tzw "żeglarze" zwłaszcza klasy "orion" szybko zapominają, jak motorowodniacy ratowali im sprzęt, a często nawet życie....Jeżeli ta "ustawa" wejdzie w życie- obiecuje -już nigdy nie będę zapuszczał się w morze po wasz sprzęt, ani holował moim skuterem leśnych dziadków na "orionach" ze złamanym masztem..Zrozumiano??

    • 3 4

    • Prawda

      Tak trzymaj!

      • 0 0

  • Popieram ograniczenia dla kibolskiej turystyki na zatoce !

    wiecej takich kibolskich kempingowcow i miejsc dla nich tym mniej ryb, ptaków i fok w zatoce.

    • 5 7

  • Uwielbiam ekoidiotów (4)

    Podobna akcja jak z "polską foką" chodziło tylko o wyłudzenie kasy

    • 16 19

    • Foki do zatoki

      Kazda foka lepsza od kłusownika !

      • 5 0

    • (2)

      Ludzie giną na drogach a ci ekoidioci martwią się o jakieś żabki, puknijcie się w łeb !

      • 2 9

      • Taaa, piesi giną na Zatoce Puckiej! Tysiącami!

        • 3 0

      • tia, dodaj jeszcze, że ludzie giną na chodnikach bo jeżdżą tam rowerzyści

        jak na razie na chodnikach giną ludzie w wyniku korzystania z napędu motorowego dwuśladów, kierowanych przez miłośników prędkości

        • 4 1

  • bez przesady (2)

    Wystarczy strefa ciszy,zakazać skuterów wodnych (nie bedzie spalin i ekscesów..) wprowadzić sensowne oraniczenie prędkości dla jachtów motorowych,przy podejściu do przystani w Chałupach,Kuźnicy itd.(normalni ludzie wiedzą jak pływać ,by nie psuć przyjemności sobie i innym) Kutry i tak hałasują,ale sa tam u siebie, od zawsze i nie ma ich za dużo...Zostawić łachy, ze 100 metrowym pasem wody wokół nich dla ptaków (po prostu nie wylegiwać się tam ze sprzętem)i nie rozdeptywać łach w celach rozrywkowych,marsz śledzia jest bez sensu (przepuśćcie 300 osób w celach poznawczych przez pas wydm ,i zobaczcie jaki bedzie efekt? )Po takich kilku drobnych korektach ,praktycznie bez wpływu na żagle,na pewno będzie fajniej

    • 12 6

    • strefa ciszy na morzu

      debilizm sięga zenitu.
      A może tobie zakazać żeglugi??
      Bo mnie na przykład wkurza twój biały żagiel?

      • 0 1

    • Masz rację Pawle, ale co z tego. Ci co mają skutery wodne mają plecy i kasę, na wszelki wypadek należą do odpowiedniej partii. Nie pozwolą na ograniczenie ich rozpasanej wolności.

      • 1 1

  • I słusznie !! (2)

    Nieinwazyjna, cicha działalność jak kite, wind surfing nikomu nie powinna przeszkadzać. Horrorem jest natomiast wpuszczanie quadów czy skuterów wodnych

    • 24 4

    • Robisz baranie tyle samo hałasu tym swoim "kajtem"

      co ja na skuterze, a ryby i ptaki płoszysz jeszcze bardziej

      • 1 0

    • To jest morze baranie

      a nie jezioro Jeziorak....
      Rozumiesz??
      Port, statki pełnomorskie..

      • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane