- 1 Wieczny problem z dzielnicami: "na" czy "w" (164 opinie)
- 2 Jest reakcja na serię kolizji z tramwajami (105 opinii)
- 3 Pościg między autami na trzypasmówce (62 opinie)
- 4 Znów były wyścigi na al. Grunwaldzkiej (311 opinii)
- 5 108. urodziny najstarszej gdańszczanki (136 opinii)
- 6 Bezdomny bez pracy udawał inwestora (66 opinii)
Czy ustawa krajobrazowa oczyści Trójmiasto z reklam?
Sejm przyjął tzw. ustawę krajobrazową, wzmacniającą narzędzia ochrony miast przed reklamami. Samorządy będą mogły m.in. określać swoje zasady ustawiania nośników reklamowych i tablic oraz pobierać dodatkowe opłaty za reklamy. Zadowolenie z proponowanych zmian przesłaniają obawy o ich skuteczne egzekwowanie w praktyce.
Po wejściu w życie ustawy rady gmin będą mogły ustalać zasady i warunki sytuowania tablic, urządzeń reklamowych lub ogrodzeń. Mogą pojawić się zakazy lub konieczność dostosowania przestrzeni przez reklamodawców do założeń miejskiej uchwały. Urzędnicy będą mogli wprowadzić opłatę reklamową od posiadania tablic czy reklam. Jej wysokość ustalono maksymalnie na 2,5 zł dziennie oraz 20 groszy dziennie od metra kwadratowego powierzchni.
Sporo zadań spadnie na samorządy wojewódzkie. W ciągu trzech lat gminy będą musiały przeprowadzić audyt, gdzie wskazane zostaną zagrożenia dla możliwości zachowania wartości krajobrazowych oraz rekomendacje i wnioski, dotyczące kształtowania i jego ochrony. Zapisy będą musiały być uwzględniane m.in. przy uchwalaniu przez gminy planów zagospodarowania przestrzennego. Kolejne audyty będą musiały być wykonane nie rzadziej, niż co 20 lat. Teoretycznie władze wojewódzkie mogą więc zdecydować o danej przestrzeni jako wolnej od reklam. Ich zakres i metodologię określi jednak dopiero Rada Ministrów.
Ustawa była wyczekiwana od dłuższego czasu także w Trójmieście, gdzie walka z pstrokatymi reklamami przybrała na sile dopiero w ostatnich latach. Do tej pory przede wszystkim w zakresie dopuszczonym przez prawo, z ciągnącymi się przez kilka miesięcy postępowaniami administracyjnymi i głównie w teoretycznych założeniach.
W Gdańsku Referat Estetyzacji, Biuro Rozwoju Gdańska oraz Zarząd Dróg i Zieleni połączyły siły i opracowały wspólne regulacje dotyczące lokalizacji i wielkości reklam oraz szyldów w mieście. Dotyczą jednak dopiero przygotowywanych planów zagospodarowania. W Gdyni od sierpnia 2013 roku działa plastyk miejski. Ma na koncie kilka mniejszych sukcesów, przekonuje, że wiele "niemedialnych" spraw wciąż jest w toku, ale spektakularnych osiągnięć na razie brakuje. Do tego dopiero od początku roku opracowuje podobną do gdańskiej koncepcję lepszego wykorzystania narzędzi prawnych i uporządkowania zasad współpracy z urzędnikami z innych wydziałów
Odpowiedzialni za przestrzeń miejską w Trójmieście nie ukrywali, że przy obecnym stanie prawnym z nielegalnymi reklamami zrobić można wciąż niewiele. Nowe przepisy mają być realną szansą na widoczne zmiany.
- To krok w dobrym kierunku, czekaliśmy na niego. Przygotowana przez Gdańsk Koncepcja Regulacji Estetyki Miasta w zakresie reklam oraz ogrodzeń będzie mogła być wdrożona szybko w formie uchwały Rady Miasta, której zasady obejmą całe miasto, także z terenami prywatnymi. Wszyscy będą musieli się dostosować w określonym w uchwale terminie. Właściciele reklam oraz administracja będą musiały dostosować się do nowych przepisów, co zajmie jakiś czas, ale zmiany na pewno będą widoczne - wyjaśnia Michał Szymański, kierownik Referatu Estetyzacji Miasta Gdańska. Najwięcej będzie zależało od determinacji radnych i służb porządkowych.
Mniejszy entuzjazm wykazuje plastyk gdyński.
- To właściwie kolejny podatek, który gmina może nałożyć i pozwolić na dalsza obecność reklamodawców. Mam mieszane odczucia w tym względzie i trochę się tej ustawy boję. Na pewno będziemy musieli nauczyć się nowych zasad i zobaczymy już wkrótce, jak będą sprawdzały się w praktyce. Prawdę mówiąc nie sądziłem, że zostaną przyjęte tak szybko - deklaruje Jacek Piątek.
Wśród zapisów zwraca uwagę zakaz stawiania ekranów z ruchomymi banerami, czyli popularnych wyświetlaczy LED przy drogach (reklamy ze stałym obrazem będą mogły zostać) oraz możliwość skuteczniejszego ścigania firm ogłaszających się na ulotkach przyklejanych na słupach czy przystankach autobusowych. Według ustawy karane będą mogły być tylko firmy, a nie próbujący najczęściej dorobić rozklejający ulotki. Z projektu w ostatniej chwili wypadł z kolei zapis dotyczący możliwości wielokrotnego karania grzywną reklamodawców niestosujących się do przepisów. Po zmianach nałożona raz grzywna nie będzie mogła przekroczyć 5 tys. zł.
- Szkoda, ale ustawa trafi teraz do Senatu, więc są jeszcze możliwe poprawki w tej kwestii, na które gorąco liczę. Karać będzie można tylko właściciela reklamy, a nie nieruchomości, na której stoi. To zwykle dwa różne podmioty, więc i w tej kwestii przydałby się zapis pozwalający na ściganie także udostępniającego teren, którego można łatwo zidentyfikować - dodaje Szymański.
Nad ustawą odbędzie się teraz debata w Senacie. Jeśli senatorowie poprą ją, to po podpisie prezydenta zacznie obowiązywać prawdopodobnie już w drugim półroczu.
Opinie (129) 3 zablokowane
-
2015-03-26 06:31
Ustawa ustawą, (2)
ale są miasta w Polsce gdzie jest to dawno egzekwowane.
Miasta są estetyczne i wolne od kiczu i plastiku.
Te reklamy kiczowate na wjazdach do miast i na budynkach to jeden wielki syf.
Trzeba po prostu to posprzątać.- 11 1
-
2015-03-26 06:34
(1)
podaj proszę przykład takiego miasta
- 2 1
-
2015-03-26 12:26
Sandomierz
- 4 0
-
2015-03-26 06:33
To reklamodawcy muszą wreszcie zrozumieć
że nachalna i natarczywa a do tego często brzydka lub głupia reklama może przynieść skutek odwrotny od zakładanego.
Jesteśmy atakowani nachalnymi i często brzydkimi reklamami na płotach, bilbordach, banerach itd., do tego niekończące się reklamy w radiu i tv, coraz głupsze niestety, mnóstwo tzw sponsorów programu.... koszmar!
A propos głupich reklam: słyszał ktoś już reklamę studni betonowych w Radiu Gd.? Szczyt głupoty i bezguścia.- 16 5
-
2015-03-26 06:35
(1)
Mam nadzieję, że oczyści. Czy przedsiębiorcy wieszajacy szmaty patrzą tylko na kasę? Czy nie mają w ogóle poczucia estetyki?
- 7 0
-
2015-03-26 06:44
O jakiej Ty estetyce mówisz? Zobacz balkony w blokach mieszkalnych jeden wielki syf, zabudowy, jakieś przekładki kolorowe, sasiad ma barierkę zieloną to on musi mieć niebieską. Normalnie Bangladesz, zero estetyki czy spójności.
- 6 2
-
2015-03-26 06:59
Oznaki cywilizacji widac wkraczaja w ustawodastwo.
Narod jest jaki jego otoczenie.
- 5 1
-
2015-03-26 07:13
Polska nazywana jest
Meksykiem Europy. Miedzy innymi z powodu brudu i pseudo reklam w kazdym miejscu.
- 9 3
-
2015-03-26 07:34
Obawiam się
że nie zmieni się w istotny sposób nic, oprócz kasy samorządów i urzędników.
Wskazuje na to zapis
"Samorządy będą mogły m.in. określać swoje zasady ustawiania nośników reklamowych i tablic oraz pobierać dodatkowe opłaty za reklamy"
A przesyt reklam i tak będzie....- 6 0
-
2015-03-26 07:45
Bubel (1)
Reklamy nie znikną z uwagi na np. konieczność zamieszczenia informacji o prowadzonej działalności gospodarczej w danym miejscu a co idzie za tym "Baner"
Takie są wymogi Urzędu Skarbowego. Ponad to ta ustawa bije po kieszeni ledwo dyszące małe firmy które nie mają kasy na drogie reklamowanie się w mediach itp. Co do estetyki to się zgodzę wiele z tych reklam pozostawia wiele do życzenia a o gustach to się raczej nie powinno dyskutować.- 6 2
-
2015-03-26 08:17
.
Tu nie chodzi o walkę z reklamami, ale o haracz...
- 2 3
-
2015-03-26 08:06
chcą walczyć? niech wezmą miecze do ręki
z reklamami od kilku lat walczą przedstawiciele UM i bez efektów
- 1 1
-
2015-03-26 08:16
moja opinia
"...pobierać dodatkowe opłaty za reklamy".
Chodzi o ściąganie haraczu.- 4 3
-
2015-03-26 08:30
Urzednik wie lepiej co jest dla mnie dobre, a co zle.
- 1 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.