• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Czytelnik: Wiem jak uratować PKM

Marcin Osowski
21 maja 2016 (artykuł sprzed 8 lat) 
Z punktu widzenia pasażera jest niepojęte, jak w ramach jednego przewoźnika można wprowadzać tak skomplikowaną i nieprzyjazną taryfę - alarmuje pan Marcin. Z punktu widzenia pasażera jest niepojęte, jak w ramach jednego przewoźnika można wprowadzać tak skomplikowaną i nieprzyjazną taryfę - alarmuje pan Marcin.

Porażka projektu PKM będzie rzutować nie tylko na Trójmiasto, ale również na rewitalizację i rozwój innych regionalnych linii w województwie, czyli na dalsze zaniechania w tej dziedzinie - twierdzi nasz czytelnik Marcin Osowski. Poniżej publikujemy list, w którym przedstawia on swoją receptę na ożywienie tej linii.



Czy korzystasz z przejazdów PKM?

Oto jego obserwacje:

Od kilku dni trwa kontrolowany medialnie proces "wygaszania" PKM. Po wielkim sukcesie związanym z projektowaniem, budową i uruchomieniem pierwszej nowej linii kolejowej po wojnie okazało się, że zaczęły się problemy. Eksploatacja i rozwój transportu szynowego wymaga wysokich kompetencji, których najwyraźniej braknie zarządcy i właścicielowi.

Szybki plan naprawczy oraz modyfikacja strategii umożliwi dalszy rozwój nie tylko PKM, ale również pozostałych linii w województwie pomorskim. Inaczej PKM będzie synonimem porażki i zmarnowanych środków. Co zatem szwankuje i co można zmienić?

Rozkład jazdy - likwidacja "nierentownych" połączeń jest nieporozumieniem. Specyfika transportu kolejowego miejskiego i regionalnego działa tak, że ostatnie połączenia przeważnie są puste po to, by przedostatnie były pełne. Chodzi o to, że pasażer kalkuluje, że ostatni kurs może być ryzykowny - on nie zdąży, pociąg nie przyjedzie i wybiera przedostatni, lub wcześniejszy. Gdy zlikwidujemy ostatni pusty skład, przedostatni staje się ostatnim i tak zmierzamy donikąd.

Zbyt skomplikowany system taryfowy

Takt - kolej w miastach jest atrakcyjna, gdyż nie trzeba znać rozkładu, by z niej korzystać. Wystarczy, że wiemy, że od godz. 05:00 do północy pociąg przyjedzie. Jeżeli dodatkowo wiadomo, że pojawi się za 10/15/30 minut to mamy pewność, że w danym czasie z niego skorzystamy. Tak przecież działa SKM, dlatego nie ma problemów z frekwencją w pociągach.

Bilet - z punktu widzenia pasażera jest niepojęte, jak w ramach jednego przewoźnika - SKM - można wprowadzać tak skomplikowaną i nieprzyjazną taryfę. Polityka biletowa powinna być tworzona okiem pasażera, a nie zarządcy czy przewoźnika. Metropolitalność oznacza również prostotę i automatyzm, dzięki któremu mieszkańcy doceniają życie w wielkim mieście.

U nas dominuje podejście stricte biurokratyczne. Informacja w internecie też jest niejasna i skomplikowana. Nawet kupno biletu przez aplikację SkyCash wymaga dokładnej znajomości topografii linii oraz taryf na liniach SKM/PKM, a o pomyłkę jest wyjątkowo łatwo.

Specyfika transportu kolejowego miejskiego i regionalnego działa tak, że ostatnie połączenia przeważnie są puste po to, by przedostatnie były pełne - twierdzi pan Marcin. Specyfika transportu kolejowego miejskiego i regionalnego działa tak, że ostatnie połączenia przeważnie są puste po to, by przedostatnie były pełne - twierdzi pan Marcin.

System informacji - tego po prostu nie ma. Nie chodzi już nawet o stację Gdańsk Wrzeszcz, która pretenduje do tytułu - Zmyłka Roku, ale o logiczną i jasną informację dla pasażerów, którzy nie muszą wiedzieć, co to SKM, PKM, PKP PR, nie muszą wiedzieć, gdzie jest lotnisko, gdzie leży Sopot, Gdynia czy Gdańsk.

Dla mieszkańców są to rzeczy oczywiste, ale naprawdę obcokrajowcy i osoby spoza Trójmiasta nie orientują się, w którym kierunku jedzie SKM w stronę Gdyni, którędy na lotnisko, a gdzie będą najbliżej Głównego Miasta w Gdańsku. Zresztą i tak mają szczęście, jak już dotrą na którąś stację. Brakuje bowiem jakiejkolwiek informacji, gdzie znajdują się stacje PKM i SKM. Nie chodzi o miejsca w pobliżu linii kolejowych, ale popularne szlaki oddalone od tych stacji.

Bierzmy przykład z innych metropolii

Dlaczego na Monciaku nie ma żadnej informacji, w którą stronę do stacji, a na Starym Mieście, ECS, na molo w Orłowie, na osiedlu Garnizon, na Morenie, Witominie i w żadnym innym miejscu nie ma jasnych i logicznych strzałek, ikonek, znaków, które zachęcałyby pasażera do skorzystania z kolei? Wręcz jest to sprytnie ukryte tak, żeby tylko wtajemniczeni tubylcy mogli się zorientować.

Dlaczego na nowych dworcach w Gdyni Głównej lub Sopocie nie ma żadnych czytelnych znaków, który pociąg jedzie na lotnisko? Dlaczego na lotnisku nie ma informacji, która aż się narzuca, by pasażer skorzystał z kolei? Jest co prawda oznaczone wejście na peron, ale dopiero w jego pobliżu.

Tymczasem np. w Londynie lub Wiedniu informacje, gdzie należy udać się na pociąg, są wszędzie. Przecież to są oczywiste drobiazgi, które mieszkańcy innych metropolii traktują jako naturalne środowisko, tak jak kafeteria na rogu ulicy. Do tego nie trzeba gigantycznych środków, tylko wyobraźni.

Dlaczego nie mówi się zupełnie o dalszej rozbudowie PKM na terenie Gdyni? - pyta pan Marcin. Dlaczego nie mówi się zupełnie o dalszej rozbudowie PKM na terenie Gdyni? - pyta pan Marcin.

Nieprzemyślana lokalizacja przystanków i brak planów rozbudowy

Dostępność - PKM z nazwy to kolej miejska, tymczasem 250 tys. mieszkańców Gdyni w zasadzie jest jej pozbawiona. Jedna stacja Gdynia Wielki Kack, do której prowadzi błotnisty jar wysadzany kocimi łbami, nie jest najlepszą zachętą do korzystania z PKM. Projektowana dopiero stacja Gdynia Karwiny będzie gotowa za 2 lata. Pozostałe dwie stacje, czyli Gdynia Stadion i Gdynia Riviera, zakrawają na żart. Lokalizacyjnie bez sensu.

Rzut oka na mapę pokazuje, że będą to nieużywane przystanki. Brakuje za to stacji Gdynia Fikakowo (była projektowana na wcześniejszych etapach) oraz stacji Gdynia Mały Kack znajdującej się dokładnie pomiędzy dzielnicami Gdynia Witomino i Mały Kack. Umożliwiłoby to wpięcie w system linii kolejowych trzech dużych dzielnic Gdyni, przy okazji zmniejszając znacznie ruch aut w centrum miasta.

Plany rozbudowy - nie mówi się też zupełnie o dalszej rozbudowie PKM na terenie Gdyni, np. odnodze z Osowy przez starą linię koło Polifarbu, Dąbrówkę do Chwarzna, lub z Gdyni Głównej na północ do Obłuża i Oksywia. Urząd Marszałkowski wciąż nie może się zdecydować, czy PKM to kolej miejska, czy też początek linii regionalnej w stronę zachodnich Kaszub.

Ryszard Świlski z zarządu województwa cieszy się, że pociągi do Kartuz są pełne, a przemilcza fakt, że w Gdyni wsiada kilkanaście osób. Rzecz jasna odrodzenie kolei w Kartuzach cieszy, ale budowa linii metropolitalnej za 1 mld zł i odcięcie od niej 1/3 mieszkańców Trójmiasta to jednak dowód braku wyobraźni.

Porażka nie tylko Trójmiasta, ale i całego regionu

Bariery architektoniczne - w zasadzie wszystkie stacje są zaprojektowane tak, że nie jest łatwo się do nich dostać. Wysokie schody i brak schodów ruchomych nie ułatwiają dojścia osobom niepełnosprawnym, wózkom lub rowerom. Windy nie są rozwiązaniem, gdyż ich jakość jest skandalicznie niska i często się psują lub blokują. Brakuje też punktów usługowych, takich jak kioski czy bary kawowe, które są standardem na miejskich stacjach kolejowych.

Podsumowując, porażka projektu PKM będzie rzutować na rewitalizację i rozwój innych regionalnych linii w województwie, czyli na dalsze zaniechania w tej dziedzinie. Obecne problemy z PKM pokazują, że kwestia metropolitalności to nie tylko nazewnictwo i PR, ale konkretne działania i kompetencje oraz wizja, szersza niż stąd do Kartuz.

Poglądy prezentowane w artykule naszego czytelnika wyrażają jego stanowisko, a nie stanowisko redakcji.
Marcin Osowski

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Miejsca

Opinie (452) 1 zablokowana

  • jaka kolej taka metropolia (1)

    chyba tylko budyn i Struk ze Swilskim mogli uwierzyc, ze Gdansk-Kartuzy to metropolia.... niestety samorzadem w pomorskim rzadzac wiesniaki bez wyobrazni

    • 30 2

    • Nie tylko Oni

      Przed wyborami poseł PO były lub obecny Lamczyk woził PKmką wycieczki aby zrobić sobie wyborczą klakę,. Cała ta klika jest siebie warta

      • 0 0

  • JEDEN BILET (1)

    który można skasować zarówno w tramwaju w Gdańsku, w PKM'ce, w autobusie w Gdyni czy SKM'ce

    inaczej leżycie i kwiczycie (chyba, że na tym wam zależy)

    • 71 1

    • Im zależy tylko na posadach.

      Cwaniactwo się rozsiadło i zarządza. Wspólny bilet? Jak świnia niebo!

      • 17 0

  • Login 1
    Hasło 1

    tacy ludzie pracują w pkm

    • 42 1

  • Transport publiczny w trójmieście to tragedia (4)

    Jakiś czas temu byłem w warszawie. Bilet godzinny normalny to koszt 4.4 i można nim jechać autobusem, tramwajem, metrem i skm. Rozkład idealnie dopasowany. Jechałem kolejno autobusem, metrem i skm. Na żadnej stacji nie czekałem dłużej jak 3-4 minuty. Jak nie lubie warszawy jako miasta, to akurat w kwestii komunikacji miejskiej trójmiasto mogłoby się duuuuużo nauczyć

    • 116 0

    • Ja byłem w Budapeszcie. Przy nim Warszawa to trójmiasto...

      • 9 2

    • Potwierdzam , też byłem i można sobie spokojnie zaplanować podróż metro-tramwaj. Nawet w nocy jest dużo kursów i dodatkowo aplikacja na smartfony z nr linii.

      • 10 0

    • Za 4,40 to jest bilet 75 minutowy, a nie godzinny. (1)

      • 0 0

      • Wyluzuj, wszyscy to wiemy ze 4,40, a nie 4,00

        • 0 0

  • PKM (1)

    Prezesi PKP I PKM powinni skonsultowac jakie korzysci ma PKM dojezdzajac do Wrzeszcza tylko.pasazerowie z lotniska woleliby dojezdzac do Gdanska Glownego i to jest wasza najwieksza glupota dlaczego tak male zainteresowanie jest.to tak samo jakby kolej na lotnisko w Modlinie odjezdzala ze stacji Warszawa Żerań.zamiast pobierac sowite wynagrodzenia tępaki za stołkami PKP i PKM wezcie w koncu spojrzcie prawdzie w oczy i zacznijcie myslec jak ludzie.skierujcie wiecej polaczen towarowych na Koscierzyne ,a wydluzcie linie do Glownego i sami zobaczycie ze zadziala.nie wmawiajcie ludziom,ze jest mala przepustowosc.bo wysmieje was kazdy czytelnik

    • 39 3

    • Silski i ten drugi matołek minusują:)

      • 2 0

  • z którego peronu?!! (2)

    pytam pani w okienku. "No nie wiem, one zawsze inaczej chodzą" odpowiada. To żart jakiś czy co? Kto pamięta SKM jeszcze w latach 80tych ten wie, że już wtedy w Gdańsku głównym w tunelu przy schodach na poszczególne perony były na suficie zwykłe żarówki w kloszach. Jak świeciły to oznaczało, że z tego właśnie peronu zaraz rusza SKM. Proste, jasne, czytelne i to w czasch kiedy nie było wyrafinowanych systemów komputerowych. Ktoś tu nas robi w konia za miliardy. A może to PKM to taki MIŚ co to mu zaraz oczko wypadnie, a potem zgniją sobie w magazynach całe składy i nikt nie bedzie pytał po co on był ten MIŚ, bo najważniejsze żeby ten MIŚ był absurdalnie drogi...
    A tak na serio to żal patrzeć jak taka inwestycja umiera! Miała być szansa dla regionu, a tu jak zawsze.

    • 93 0

    • Koniaczek? (1)

      Podwójny, stać mnie!

      • 10 0

      • a piss oczywiście skupi się tylko na polowaniu "na prezesa ochóckiego"
        zamiast rozdeptać te partykularyzmy skm ztm pkm zkm
        zamiast wymusić jedną chamską decyzją administracyjną
        połączeńie tych firemek transportowych
        wymuszenie jednej prostej jak cep taryfy

        decyzja dziś, biegunka jutro, a pojutrze już by była normalność
        to było by nieodwracalne jak 500+

        • 9 1

  • PKM

    pkmKA powina ruszac z Wejherowa,całe trójmiasto Kaszubskie było by zadowolone że mogą dojechać bespośrednio do lotniska!!!!!!!!!!!!

    • 18 7

  • Budyn Peło i katastrofa na kazdym polu (2)

    Budynia rozliczyc za ten syf i nie tylko !!!

    • 28 13

    • PKM nie ma nic wspólnego z Budyniem. (1)

      To inwestycja wojewódzka.

      • 8 5

      • ale pomysł

        Budynia i Struka.

        • 4 2

  • Nie ten kierunek (4)

    Jestem mieszkanką Kowal, wielu moich znajomych mieszka również w Borkowie (Gdańskim) i myślę, że warto by było obrać właśnie ten kierunek jazdy PKM. Sama chętnie bym wtedy korzystała, uważam, że kierunek Kartuzy jest nie trafiony. Stosunek ilości mieszkańców w rejonach Kartuz do tych, którzy zamieszkują Kowale czy Borkowo jest zupełnie inny i myślę, że inaczej by się to odbiło na PKM. Byłoby więcej pasażerów, zwłaszcza, że jeżdżą tam tylko autobusy gminne (granice stref) co jest dużym utrudnieniem. Bezpośrednia PKM do Wrzeszcza z Kowal to moje marzenie, ok, skm też może być :) żeby dostać się do Wrzeszcza trzeba stać w korkach i w dodatku się przesiadać.

    • 19 16

    • Rzecz w tym, że pociągi z Kartuz jeżdżą pełne!

      • 15 0

    • Dołożyłbym do tego Pruszcz, bo mnóstwo ludzi już tam mieszka a pracują w Trójmieście.

      • 10 0

    • Cóż za rzetelna wiedza. Kierunek PKM to lotnisko, Kartuzy sa tylko przy okazji i niejako ratują statystyki tej linii

      • 9 0

    • Kowale ok

      Tu przyznaję rację, mocno odciążyłoby to obwodnicę Trójmiasta... gdzie często widzę jak w aucie jeden ludek siedzi...

      • 0 0

  • Stacja Wrzeszcz (4)

    We Wrzeszczu powstał peron nr 3
    Powstał dla PKM , dlaczego PKM jeździ raz z peronu 2, a potem z peronu nr 3 ?
    A informacji brak. To stacja obłędu.

    • 81 0

    • (3)

      przez PKM we Wrzeszczu uciekł mi samolot ...

      • 7 1

      • Trzeba było jechać jak dorośli taksówką a nie pozować na ideowego lewaka w kolejce (2)

        • 4 7

        • A poco taxi za 50

          jak można PKM za 3,50?

          • 9 0

        • Pieprz.sz

          Nie po to jest ta PKM-ka, bym z niej nie korzystal.
          Mimo tego, poprosze chyba Kogos z Was o pomoc w dochodzeniu odszkodowania za powstale powazne problemy.

          • 5 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane