• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Czytelnik ostrzega przed zmniejszającą się liczbą owadów

Jan Dąbrowski
25 maja 2019 (artykuł sprzed 5 lat) 
Popularny kwiat naszych trawników mniszek lekarski, który jest cichym bohaterem, wykarmiającym rzesze owadów. Nie kośmy go - apeluje czytelnik Jan Dąbrowski. Popularny kwiat naszych trawników mniszek lekarski, który jest cichym bohaterem, wykarmiającym rzesze owadów. Nie kośmy go - apeluje czytelnik Jan Dąbrowski.

Jan Dąbrowski, o którym pisaliśmy w artykule "71-letni youtuber opowiada o roślinach i owadach" apeluje, by zwrócić szczególną uwagę na to, jak ważną rolę w środowisku pełnią pszczoły, zwłaszcza te dziko żyjące. Liczba owadów w ciągu ostatniego ćwierćwiecza spadła o ponad trzy czwarte. Oto artykuł naszego czytelnika.



Pszczoły zamieszkały na skarpie przy Hevelianum



Coraz częściej jesteśmy przejęci skalą negatywnego wpływu człowieka na przyrodę. Wydaje się jednak, że poza smutkiem i żalem, nie przekuwamy tego na konkretne działania. Obecnie również dużo mówi się o zmniejszającej się liczebności pszczół. W naszym przekonaniu pszczoła to owad, który mieszka w ulu i który produkuje miód. Tymczasem pszczoła miodna to tylko jeden gatunek hodowlany.

Szokująca bywa wiedza, że gatunków pszczół dziko żyjących jest ok. 470! W tym około 38 gatunków trzmieli i trzmielców oraz 430 gatunków pszczół samotnic! Owe pszczoły dziko żyjące mają przeogromny wpływ na nasze życie. Np. tylko trzmiele zapylają pomidory, czy mają dużo większy udział w zapylaniu borówki wysokiej, zwanej amerykańską, niż pszczoły. Dodatkowo to bardzo pracowite owady. Dzięki gęstemu owłosieniu latają już przy temperaturach bliskich zeru, a zapylają kwiaty od świtu do zmierzchu i są pod tym względem dużo bardziej wydajne niż pszczoły miodne. Ogólnie pszczoły dziko żyjące są dużo bardziej skutecznym zapylaczami i to je należałoby wspierać, gdyż to one zapylają kwiaty ogromnej ilości roślin.

Pszczoły zamieszkają na dachu w centrum Gdyni



Jak wspierać dzikich zapylaczy?



W skali makro, czyli skali np. miasta, można ograniczyć koszenie trawników miejskich. Pszczoły dziko żyjące potrzebują stałego źródła pokarmu w postaci pyłku. Dlatego częste koszenie trawników miejskich ma negatywny wpływ na dostęp do pokarmu. Bo to właśnie na miejskich trawnikach pojawiają się kwiaty, które mogą ów pokarm zapewnić. Kolejnym dobrym pomysłem byłoby sadzenie na rabatach miejskich gatunków roślin, które są pyłkodajne. Aby wygląd nie był jedynym powodem wyboru, ale przede wszystkim wydajność pyłkowa. W przestrzeni miasta trwają też cały czas nasadzenia różnych gatunków drzew. I ponownie warto zadbać, aby były to drzewa niosące pożytek pszczołom.

Pozwalając ginąć owadom, tracimy unikalne piękno. Pozwalając ginąć owadom, tracimy unikalne piękno.
Wrócić do nasadzeń z kasztanowca zwyczajnego czy robinii akacjowej, które to gatunki drzew zapewniają pokarm wielu owadom, w tym pszczołom. Fundamentalnie ważna wydaje się rola miasta, samorządu w edukacji, która uświadomi nam, jak ważną rolę w środowisku pełnią pszczoły, zwłaszcza te dziko żyjące.

W skali mikro, czyli mnie i ciebie, możemy zadbać, aby na naszych działkach, w naszych ogródkach, na naszych balkonach pojawiały się rośliny miododajne i pyłkodajne. Radość, kiedy wokół naszych roślin zaczną radośnie buczeć trzmiele, jest ogromna. Postarajmy się też do niezbędnego minimum ograniczyć stosowanie chemii, to ona powoduje wymieranie owadów i ogranicza liczebność owadów w sposób przerastający nasze wyobrażenie. Dla jednej jabłonki na działce potrafimy stosować mnóstwo chemii, kosimy równo co do centymetra trawniki i nie pozwalamy, aby jakiekolwiek dzikie życie pojawiło się w naszej przestrzeni. Ograniczmy chemię, zostawmy w naszym ogrodzie, działce dzikie zakątki, gdzie będzie trochę chaszczy, trochę chwastów, to właśnie tam życie rozwinie się najszybciej.

W czasopiśmie "Plos One" opublikowano wyniki trwających ponad ćwierć wieku badań niemieckich entomologów amatorów. Wskazywały, że liczba owadów w ciągu ostatniego ćwierćwiecza spadła o ponad trzy czwarte - link tutaj.

W wielu miejscach na świecie dramatycznie zmniejsza się liczebność i różnorodność owadów. Nikt nie spodziewał się, że jest aż tak źle. Nie widzieliśmy, że po cichu rozgrywa się prawdziwa apokalipsa - link tutaj.

Skowronek, szpak, czajka - coraz rzadziej się je słyszy i widzi. Od 1980 r. zniknęła ponad połowa gatunków ptaków uważanych za pospolite. Problem ma cała Europa - link tutaj.

To cytaty z paru zaledwie artykułów dotyczących masowej zagłady owadów, a co za tym idzie i innych gatunków zwierząt. Tak obecnie bogaci w wiedzę wciąż z zadziwieniem odkrywamy proste zależności w świecie przyrody. Smuci nas brak naszych ukochanych wróbli, ale czy zdajemy sobie sprawę, że wróbel w okresie lęgowym karmi pisklęta stawonogami, czyli owadami. Brak owadów będzie oznaczał brak sikorek, wróbli, mazurków, zięb i mnóstwa innych ptaków. Dlaczego skowronków i innych ptaków śpiewających nad polami coraz mniej? Ponieważ rolnicy stosują chemię, która szkodzi owadom, powodując ich zagładę, a przez to zanikanie ptaków.

Zróbmy coś dla owadów, abyśmy nie musieli żyć w świecie bez nich i bez piękna, którego ich nieobecność nas pozbawi.
Jan Dąbrowski

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (209) ponad 20 zablokowanych

  • (2)

    Nie kośmy trawników? Nie No błagam...
    Nie przesadzajmy, to ludzie są panami tego świata a nie pszczoły
    To my i nasz komfort ma byc na pierwszym miejscu

    • 0 33

    • Nie jesteś przypadkiem księdzem?

      • 4 3

    • ale wiesz, ze jak nie bedzie pszczol, to nie bedzie tez ciebie? Wiec zastanow sie kto tu jest wazniejszy

      • 9 0

  • Wreszcie treści na poziomie! (1)

    Tak trzymać Trojmiasto.pl!

    • 117 6

    • bo nie pisał ich "redaktor" tylko czytelnik, ze starą maturą.

      • 12 1

  • Lać beton, robić dobrze deweloperom

    • 10 4

  • Ola!!!! Betonuj dalej , tak nakazał śp. Prezydent

    Betonu lać i zieleni nie żałować , a jakoś to będzie i historia przyzna nam rację - mawiał

    • 18 4

  • Szerszenie

    Za to dzis,w Sopocie, na odleglosci 500m, widzialem ponad 10 wielkich szerszeni.
    Tuz przy ulicy,przy przystankach...
    Masakra jakas

    • 3 6

  • Gdy zginie ostatnia pszczoła na kuli ziemskiej, ludzkości pozostaną tylko cztery lata życia

    • 12 0

  • Pamiętam jak w 1978 wybrałem się do Elbląga to dwa dni musiałem czyścić samochód z resztek

    owadów a ostatnio 500 km z wrocka i trzy muchy na szybie......

    • 14 1

  • Brak roślin odpowiednich to raz, opryski to dwa, wielkie monokultury uprawowe to trzy...

    A jeszcze ruch samochodowy dokłada swoją porcję, wystarczy spojrzeć na przód auta po dłuższej trasie.

    I tak powoli kręcimy bat na własne tyłki. Podobnie jak z wszechobecnym plastikiem. Czytałem ostatnio o wielorybach zdychających w cierpieniu z żołądkami wypełnionymi folią, butelkami, rurkami, woreczkami itp. szajsem. Potrafią mieć tego w sobie po kilkadziesiąt kilogramów.

    Ale co tam , po nas choćby potop. Wystarczy zpbaczyć jak wyglądają w Polsce brzegi jezior, rzek, pobocza dróg, rowy itp. a nawet trawniki pood balkonami. Jeden syf...

    Tacy jesteśmy, w swej masie.

    • 14 1

  • Pamiętam w latach 90tych ubiegłego wieku, gdy jechaliśmy z rodzicami 400 km do Augustowa, samochód trzeba było myć

    Cały przód, światła i szyby były zalepione resztkami owadów, które rozbiły się o maskę samochodu. Mam szacunkowe porównanie, ile obecnie owadów rozbija się w czasie takiej jazdy. Jest ich około 80 procent mniej.

    • 17 0

  • Faktycznie,że przez wiele lat (1)

    nie było widać Wróbli. Muszę przyznać,że teraz jednak jest tendencja wzrostowa od tego roku. Wróble pojawiły się w dość sporej grupie na północy Gdyni. Są też Sikory (dwa gatunki)-jaskółki (dwa gatunki)-i jeszcze jeden gatunek mniejszego trochę od wróbla ptaka o podobnym kolorze jednak po rozpostarciu skrzydeł -na jego grzbiecie widoczna jest podłużna i dość szeroka żółta "kamizelka". Są też w okolicy Rudziki. Natomiast przepadły całkowicie jerzyki-poprzez akcje dociepleń budynków -zamurowano otwory więc nie mają gdzie budować gniazd. A Jerzyki to gatunek ptaka nr.1(Hunters) w śród łowców komarów, meszek i innych latających. Nr.2/hunters/- to są jaskółki.

    • 16 1

    • U mnie na osiedlu Rudziki przetrwały okres dociepleń bloków. To trochę hałaśliwe ptaki, ale stanowią dobrą blokadę przeciw komarom, bo całymi dniami latają między budynkami.
      A wieczorem i w nocy mamy nietoperza :)

      • 4 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane