Otwarty w piątek sklep Decathlon został zamknięty w poniedziałek z powodu wypadku.
2010-06-22 17:09
Jestem pracownikiem decathlon i nie zgadzam sie z opiniami ze to wina sklepu. TO jest zaleta a nie wada sklepu ze wszyscy moga probowac sprzet ktory chca kupic. Klient bawil sie pilka i bardzo mocno kopnął w gore i trafil akurat w taka lampe ze wszystkie poszly . To byl nieszczesliwy wypadek ,a nie wina sklepu ,. poza tym sklep na naprawde niskie ceny i dobrej jaskosci rzeczy takze polecam i zapewniam ze to byl wypadek i nie ma obaw zeby wejsc do sklepu. ;)
2010-06-22 17:23
to co to za wykonanie, gdzie po uszkodzeniu 1 lampy "pół sklepu" się wali?:)
A co do klienta. Ciekawy jestem, czy zostanie pociągnięty do odpowiedzialności. Bo rozumiem, że towar można próbować, ale chyba powinny być jakieś ograniczenia ew. odpowiedzialnośc finansowa za "uszkodzenia" wynikające z próbowania sprzętu.
2010-06-22 18:58
z****iście,próbowanie sprzętu tzn że jak jakieś małe dziecko będzie rozjechane prze pędzącego na rowerze bachora bez opieki - to będzie ok.
2010-06-22 17:23
Byłem dzień po otwarciu. tlumy ludzi sie krecily, a przy kasach pustki. Gdańszczanie tylko oglądają... świetny sposob na spedzanie wolnego czasu z rodziną.
2010-06-22 18:05
Po pierwsze trzeba było się zastanowić co się tam stało, bo póki co to same spekulacje. Wyglądało to tak: osobnik płci męskiej (pełnoletni) poczuł nieodpartą ochotę na pogranie piłką w sklepie!!! Trudno żeby lampy wytrzmały takie uderzanie skoro nikt nie zakładał, że jakiś mądry osobnik zacznie urządzać mecz, a bramką stanie się oświetlenie sklepu. Reasumując sklep ok, wykonanie jak najbardziej bo głównie chodzi o zakupy, a nie o podziwianie widoków. Dobry towar w przystępnej cenie, tylko niektórzy Klienci nie zorientowali się, że są w sklepie a nie na stadionie.
2010-06-22 18:07
W sumie to dobry pomysł, aby móć przetestować sprzęt przed zakupem,
chociaż z drugiej strony jak działa piłka chyba każdy wie :) Ale nie może być
tak, że jest totalny samopas, jaki widziałem będąc w tym sklepie w sobotę.
Faktycznie strach było się w tym sklepie poruszać - latające piłki, dzieciaki na rowerach i innych hulajnogach. Bez jakiegoś regulaminu i nadzoru ze strony pracowników to nie ma sensu. Typ oświetlenia przeznaczony jest do normalnego sklepu, a nie do halii sportowej. A więc przyczyną tego wypadku mógł być raczej błąd projektowy a nie koniecznie jakość wykonania. No ale o tym zdecyduje inspekcja - mam nadzieję. P.S. - dla mnie pozytywnym aspektem tego sklepu była bardzo miła i pomocna obsługa, która pozdrawiam :)
2010-06-22 18:18
2010-06-22 18:27
Admin budynków taike prezenty daje, że pensja premiera to pikuś
2010-06-22 18:28
Jak buduja wielkie markety to w okolicy padaja drobne firmy budowlane ktore daly sie skusic na jakies prace. Inwestor zwykle nie placi a pan Zenek zadluza sie w hurtowni i zostaje tam zbanowany. Na koniec, w najlepszym wypadku, zgadza sie na jakas drobna zaplate aby tylko na dlugi starczylo i dblokowali go w hurtowni... Tak zrobili mojego znajomego elektryka...
No i potem lampy spadaja....
2010-06-22 18:30
i POdziwiać rózne cudeńka nie dla nich.
2010-06-22 18:58
witam.pracuję w Decathlonie i uważam, że to super firma...bardzo dobrze się razem współpracuje... a WYPADKI SIĘ ZDARZAJĄ WSZĘDZIE ...
2010-06-23 19:23
najwyraźniej to Twoja pierwsza praca skoro zgadzasz się na takie warunki- frajer :P
2010-06-22 19:08
Wczoraj mój syn zadzwonił do mnie o godz 16.05 pod denerwowany bo był świadkiem zdarzenia i miał nad głową rząd oberwanych lamp w sklepie (hali ) sportowym. Twierdzi,że powiało grozą .Potem nastąpiła szybka akcja opuszczania sklepu,bez zakupów.Stan lekkiego szoku to nowy ładunek przezyć dla młodego człowieka.Nie zapomina sie takich widoków.
2010-07-13 00:05
Lepiej pilnuj dzieciaka , żeby nie został decathlonkiem.
Wiem co mówię.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
