• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Dlaczego miasto kupuje Saur Neptun Gdańsk? Poseł interweniuje w CBA

Ewelina Oleksy
15 września 2021 (artykuł sprzed 2 lat) 
Siedziba SNG przy ul. Wałowej w Gdańsku. Umowa na budynek i infrastrukturę w nim obowiązuje do 2032 r., mimo że kontrakt na dostawę wody wygasa już w 2023 r. Siedziba SNG przy ul. Wałowej w Gdańsku. Umowa na budynek i infrastrukturę w nim obowiązuje do 2032 r., mimo że kontrakt na dostawę wody wygasa już w 2023 r.

Poseł PiS, Kacper Płażyński, nazywa absurdem decyzję władz Gdańska o zakupie akcji Saur Neptun Gdańsk i zawiadamia w tej sprawie Centralne Biuro Antykorupcyjne. Jego zdaniem miasto zapłaci 45 mln zł za to, co i tak za 15 miesięcy by dostało. Tyle tylko, że to nieprawda. W środę decyzję o wykupie udziałów przez miasto pozytywnie ocenili związkowcy Saur Neptun Gdańsk.



Czyje argumenty ws. przejęcia SNG cię przekonują?

Po tym jak władze Gdańska ogłosiły, że nie przedłużą kończącej się w 2023 r. umowy z Saur Neptun Gdańsk i planują za 45 mln zł odkupić jej akcje, by przejąć zarządzanie wodą i ściekami, w mediach społecznościowych i tych prawicowych zawrzało.

Do tablicy poczuł się wywołany m.in. poseł PiS Kacper Płażyński, który od kampanii wyborczej w 2018 r. postuluje, aby "wodociągi wróciły do miasta". Czyli to, by władze Gdańska nie przedłużały umowy na dostawę wody i odbiór ścieków z francuskim SNG.

Ta umowa wygasa w 2023 r., ale - co ważne - przez kolejnych 9 lat od tego momentu, do 2032 r., obowiązywać będzie jeszcze umowa na użytkowanie wieczyste działki przy ul. Wałowej 46Mapka, gdzie mieści się siedziba SNG.

Taka umowa podpisana została jeszcze za czasów prezydenta Franciszka Jamroża, 30 lat temu.

Czytaj więcej:

SNG ma dłuższą umowę na działkę niż kontrakt na wodę



Dwa lata temu poseł Płażyński sam nagłośnił tę sprawę.

- Na podstawie jakiejś umowy dzisiejsza siedziba SNG i zarazem sterownia przy ul. Wałowej podlega dłuższemu okresowi dzierżawy niż 30-letni okres trwania głównej umowy z SNG. Okazuje się więc, że de facto jesteśmy postawieni pod ścianą, żeby umowę z SNG przedłużyć. Na Wałowej jest przecież część infrastruktury zarządzającej całym systemem, która, jak rozumiem, pozostanie pod kontrolą francuskiej spółki - mówił wtedy poseł Płażyński.
Teraz, gdy miasto - poniekąd realizując postulat posła - zdecydowało, że umowy z SNG nie przedłuży, a udziały firmy wykupi (m.in. właśnie po to, by przejąć wspomnianą przez posła infrastrukturę), ten zaczął bić na alarm. Twierdzi bowiem, że wraz z wygaśnięciem kontraktu na dostawę wody, cały majątek SNG i tak przeszedłby na własność miasta.

W środę w Sejmie poseł Płażyński poinformował, że chce, by CBA przyjrzało się transakcji związanej z wykupieniem SNG. W środę w Sejmie poseł Płażyński poinformował, że chce, by CBA przyjrzało się transakcji związanej z wykupieniem SNG.
- Prezydent Dulkiewicz chce za 45 mln zł odkupić od Francuzów 51 proc. udziałów w firmie SNG [pozostałe 49 proc. udziałów już jest w rękach miasta - dop.red.]. SNG to firma, która dzierżawi od Gdańska infrastrukturę wodociągowo-kanalizacyjną i której 30-letnia umowa na dzierżawę kończy się za 15 miesięcy. Jasne, po co czekać, niech nas miło wspominają. Za 45 mln zł kupujemy coś, co jest nasze. Pani prezydent tuż przed końcem długoletniej umowy, zamiast poczekać rok, chce napchać Francuzom kabzę - napisał na Twitterze poseł Płażyński.

Za co płaci miasto w ramach wykupu?



W ramach transakcji, która ma się zamknąć w kwocie 45 mln zł, jest też wspomniany wcześniej grunt z siedzibą przy ul. Wałowej. Gdyby miasto nie wykupiło udziałów SNG, ta siedziba - wraz z jej wyposażeniem technicznym - pozostałaby nadal własnością francusko-gdańskiej spółki. Bo wygaśnięcie kontraktu na dostawę wody w 2023 r. nie oznacza rozwiązania spółki SNG, która istniałaby dalej.

Historia współpracy Gdańska z SNG



- W styczniu 2023 roku wygasa kontrakt ze spółką, ale spółka nadal istnieje. Co to oznacza? SNG nie ma już prawa obsługiwać mieszkanek i mieszkańców Gdańska. Przeanalizowaliśmy kilka scenariuszy i wybraliśmy wariant najbardziej korzystny. Zdecydowaliśmy o zakupie 51 proc. akcji. Wartość bilansowa spółki, ujawniona w dokumentach złożonych w sądzie, wynosi ponad 122 mln zł. - informuje nas wiceprezydent Piotr Grzelak. - Poseł Kacper Płażyński twierdząc: "wystarczy, że poczekamy 15 miesięcy" proponuje, abyśmy 1 stycznia 2023 roku pozostali z doskonałą infrastrukturą, wykwalifikowanymi kadrami, ale bez możliwości korzystania z nich - komentuje i porównuje tę sytuację do tramwaju, tyle że bez motorniczego i operatorów trakcji czy zajezdni.
Poseł Płażyński przypomina z kolei, że jeszcze w 2020 r. wiceprezydent Grzelak - na piśmie, bo w odpowiedzi na poselskie zapytanie - twierdził, że pozyskanie nieruchomości przy ul. Wałowej nie stanowi warunku koniecznego dla funkcjonowania całego systemu wodno-kanalizacyjnego.

- Teraz prezydent Grzelak zwyczajnie zmienia optykę, żeby usprawiedliwić tę niemądrą transakcję - mówi poseł.
Co miasto przejmie po wykupieniu wszystkich udziałów w SNG? M.in:

  • centrum operacyjne wraz z całym systemem sterowania pracą,
  • zasoby monitorujące sieć - dwa specjalistyczne pojazdy do telewizyjnego monitoringu wyposażone w sterowane wózki z kamerami wjeżdżające do kanałów,
  • akredytowane laboratorium, które prowadzi analizy wody sieciowej, może działać także na zlecenie podmiotów zewnętrznych,
  • bazę transportową, czyli ok. 100 samochodów, w tym m.in. beczkowozy czy sześć pojazdów czyszczących kanały.

Przypomnijmy: miasto nie płaci za wodociągi, oczyszczalnię Wschód czy przepompowanie ścieków, bo one są własnością miejskiej spółki GIWK. SNG je tylko dzierżawi.

  • Własność SNG to m.in. specjalistyczne wozy, które miasto przejmie w ramach transakcji.
  • Centrum działań operacyjnych będące w majątku SNG.
  • Laboratorium będące w majątku SNG.
  • W SNG pracuje ok. 550 osób - po przejęciu spółki przez miasto, mają gwarancję zatrudnienia.
Jak tłumaczą nam pracownicy SNG, gdyby miasto nie zdecydowało się na zakup, to zarówno pracownicy, jak i cały strategiczny dla systemu sprzęt, pozostałyby nadal w spółce SNG. Umowa spółki zawiązana była bowiem bezterminowo, tylko kontrakt na dostawę wody i odbiór ścieków wygasa w styczniu 2023 r.

Decydując się na zakup akcji miasto kupuje więc tak naprawdę dostęp do wszystkiego, czego SNG dorobiło się w ciągu ostatnich 30 lat.

- Na jego majątek składają się wiedza, doświadczenie, doskonałe kadry i m.in. grunty, budynki, specjalistyczny sprzęt transportowy i laboratoryjny, oprogramowanie informatyczne oraz środki pieniężne - mówi Grzelak. - SNG to 550 gdańszczan, którzy pracują, żeby dostarczyć wodę i odebrać ścieki. Operatorzy ujęć wody, operatorzy oczyszczalni ścieków, dyspozytorzy systemu, mistrzowie i inżynierowie odpowiadający za naprawy i utrzymanie sieci, laboranci, obsługa klienta, pracownicy pogotowia wodociągowo-kanalizacyjnego, zespoły automatyków, energetyków. Pan poseł proponuje ich zwolnić i budować zespół od nowa. Nieodpowiedzialność sięgająca zenitu - komentuje słowa Płażyńskiego.

Poseł zawiadamia CBA



W środę na konferencji prasowej w Sejmie Płażyński poinformował, że zwrócił się do szefa
Centralnego Biura Antykorupcyjnego o "objęcie monitoringiem" planowanej przez władze Gdańska transakcji zakupu akcji SNG.

Pismo posła Płażyńskiego do CBA. Pismo posła Płażyńskiego do CBA.
- Ta transakcja to nic innego, jak wyprowadzenie z kieszeni mieszkańców Gdańska kolejnych dziesiątek milionów za granicę - stwierdził w Sejmie Płażyński. - SNG nie posiada żadnych cennych aktywów. Jedyne, co realnie posiada, to umowa dzierżawy infrastruktury miejskiej, która kończy się za 15 miesięcy. W SNG miasto ma 49 proc., mamy więc wszelki dostęp do dokumentów, pracowników, danych, know-how. Co więcej, Sopot, który nie miał żadnych udziałów w SNG (a więc i know-how), w tym roku rozwiązał z SNG umowę, a obsługę wodociągów przejęła nowa powołana spółka miejska Aqua Sopot - wskazał.
Płażyński uważa, że pracownicy SNG powinni być zatrudnieni w spółce Gdańska Infrastruktura Wodociągowo-Kanalizacyjna już pierwszego dnia po zakończeniu umowy z SNG, na tych samych warunkach.

- To ludzie stąd, nie wyjadą do Francji, jeśli nie wykupimy tych udziałów. To absurdy opowiadane przez władze Gdańska usprawiedliwiające mętną transakcję - mówi poseł.

Związkowcy pozytywnie oceniają decyzję o wykupie udziałów przez miasto



Przedstawiciele obu związków zawodowych, NSZZ Solidarność SNG oraz NSZZ Pracowników SNG, a także Rady Pracowniczej w SNG poparli wariant odkupienia 51 proc. udziałów przez miasto od grupy Saur i uznali, że jest on najbezpieczniejszy z punktu widzenia zarówno pracowników spółki, jak i mieszkańców.

Przedstawiciele związków zawodowych działających w SNG pozytywnie ocenili decyzję miasta. Przedstawiciele związków zawodowych działających w SNG pozytywnie ocenili decyzję miasta.
Do spotkania związkowców z władzami miasta doszło w środę, 15 września. Podczas niego miasto zadeklarowało chęć dalszego rozwoju spółki.

- To dla nas bardzo ważne. Informacja o wykupie udziałów i utworzenie spółki ze 100 proc. udziałem miasta uspokoiła nastroje osób, które do tej pory obawiały się, że w styczniu 2023 stracą pracę - podkreślał członek Rady Pracowników SNG.

Ostateczną decyzję podejmą radni



Ostateczna decyzja ws. zakupu przez miasto SNG leży teraz w rękach radnych. Na wrześniową sesję Rady Miasta Gdańska trafi uchwała ws. zmian w wieloletniej prognozie finansowej, która pozwoli na pozyskanie środków na transakcje. Miasto na ten cel chce zabezpieczyć w sumie 45 mln zł. Środki na ten cel miasto zamierza pozyskać z emisji obligacji.

Pełna treść oświadczenia wiceprezydenta Piotra Grzelaka w odniesieniu do zarzutów stawianych przez posła Kacpra Płażyńskiego

Wiceprezydent Gdańska Piotr Grzelak odniósł się do zarzutów stawianych przez posła Kacpra Płażyńskiego. Wiceprezydent Gdańska Piotr Grzelak odniósł się do zarzutów stawianych przez posła Kacpra Płażyńskiego.
"Gdańszczanki, gdańszczanie - w sprawie wody nie można lać wody. Poseł Kacper Płażyński wprowadza Was w błąd, zarzucając miastu niegospodarność w sprawie przyszłości spółki Saur Neptun Gdańsk S.A. Co gorsza, trudno sobie wyobrazić, aby wynikało to z niewiedzy, skoro ma wykształcenie prawnicze.

30 lat temu miasto Gdańsk w osobie prezydenta Franciszka Jamroża, powołało z francuską korporacją - specjalistami w obszarze usług wodno-kanalizacyjnych - spółkę SNG. 49 proc. akcji należy do Gdańska, 51 proc. do korporacji francuskiej. Dziś to doskonale funkcjonujący podmiot. Na jego majątek składają się wiedza, doświadczenie, doskonałe kadry i m.in. grunty, budynki, specjalistyczny sprzęt transportowy i laboratoryjny, oprogramowanie informatyczne oraz środki pieniężne.

Woda dostarczana mieszkańcom w 100 proc. spełnia wszelkie normy. 90 proc. mieszkańców pozytywnie ocenia jakość wody, a co druga gdańszczanka i gdańszczanin pije wodę z kranu! To jedne z najlepszych wyników w Polsce.

W styczniu 2023 roku wygasa kontrakt ze spółką, ale spółka nadal istnieje. Co to oznacza? SNG nie ma już prawa obsługiwać mieszkanek i mieszkańców Gdańska. Przeanalizowaliśmy kilka scenariuszy i wybraliśmy wariant najbardziej korzystny. Zdecydowaliśmy o zakupie 51 proc. akcji. Wartość bilansowa spółki, ujawniona w dokumentach złożonych w sądzie, wynosi ponad 122 mln zł.

W ten sposób Gdańsk stanie się jedynym właścicielem spółki zapewniającej wszystkim nam bezpieczeństwo. Ten wariant zapewnia nie tylko ciągłość dostaw wody i odbioru ścieków, ale i pracy 550 pracowników, świetnych fachowców, w tym: operatorów ujęć wody, odpowiadających za bezpieczeństwo dostaw, operatorów oczyszczalni ścieków, dyspozytorów systemu, mistrzów i inżynierów odpowiadających za naprawy i utrzymanie sieci, laborantów, osób obsługujących klientów, pracowników pogotowia wodociągowo-kanalizacyjnego, zespołów automatyków, energetyków dbających o bezpieczeństwo funkcjonujących obiektów.

Poseł Kacper Płażyński twierdząc: "wystarczy, że poczekamy 15 miesięcy" proponuje, abyśmy 1 stycznia 2023 roku pozostali z doskonałą infrastrukturą, wykwalifikowanymi kadrami, ale bez możliwości korzystania z nich."

Piotr Grzelak, zastępca prezydent Gdańska ds. zrównoważonego rozwoju

Miejsca

Opinie (446) ponad 20 zablokowanych

  • Zakładamy swoją spółkę i na początek kupujemy beczkowóz.

    Przestraszeni Francuzi sprzedadzą wszystko tanio i nie będą się targowali, bo jak nie, to będą musieli oddać na złom. A załodze dajemy takie same, albo lepsze umowy, z nową nazwą spółki.

    • 0 0

  • nie rozumiem.... to urzędnicy gdańscy kupują ludzi? (11)

    płacą za kadrę?
    a kto wycenił tych ludzi? od sprzątaczki po zarząd?

    kurczę co za czasy?

    • 118 24

    • stan swiadomosci

      zamilcz.

      • 0 0

    • (1)

      Dokładnie tak samo pomyślałam czytając argumenty p.Grzelaka i jeszcze jedno Francuzi kupowali cegły? czy gotowy budynek z wyposażeniem i całą infrastrukturą.?
      Wychodzi głupota myślicieli z PO
      Umowa się kończy,ale dzierżawa gruntu nadal obowiązuje, gdzie tu jest sens tej umowy i logika. To tak jakby kończyła mi się umowa na korzystanie z silnika do samochodu,ale obowiązuje mnie umowa na dzierżawę samochodu . Co z tego że mam silnik skoro nie mogę korzystać z auta bo ktoś ma umowę na jego dzierżawę.

      • 2 2

      • treść umowy nie była ważna

        ważne były stołki w radach nadzorczych

        • 3 1

    • Pewnie jesteś jednym z tych, dla których biura to nie miejsca pracyh (5)

      Tak, kupują ludzi. Kupują know-how. Ja wiem, dla Ciebie wartość to huta, stocznia, cementownia. "zakład pracy". Tak było 50 lat temu. Teraz to nieistotny element, który zawsze możesz zbudować. Największe firmy świata (Aple, Microsoft, itd.) nie są oparte o jakieś twarde aktywa. Fabrykę możesz zamknąć i przenieść gdzie indziej w kilka miesięcy. Wartością są ludzie.
      Oczywiście inne pytanie jest takie, czy w opisywanym przypadku Ci ludzie są aż tyle warci. Natomiast dosyć dobrze jak na ten portal opisano niuanse (wiem, straszne słowo, lud nie lubi, ma być prosto, czarno biało itd.) związane z własnością infrastruktury. Pójście na zwarcie z Francuzami mogłoby być skuteczne, ale kosztem potężnych perturbacji, np. braku wody (bo SNG oczywiście wycofałoby obsługę z centrum sterowania). Zero napraw awarii itd. Czy to byłaby cena którą chciałbyś zapłacić za obniżkę ceny? Co wtedy krzyczał by Kacper? Zapewne "miasto poskąpiło 45 mln żeby zabezpieczyć wodę dla gdańszczan!". Oczywiście demagogia i populizm to jego prawo. A my mamy prawo je rzetelnie ocenić.

      • 18 19

      • (1)

        Wartością są ludzie? Gdyby o to chodziło, to wystarczyłoby im złożyć propozycje pracy w spółce miejskiej.

        • 17 1

        • w punkt, widać jednak są tu jeszcze rozumujący logicznie

          szkoda że w UM brak takich ludzi od lat

          • 4 1

      • hahah padłem jak to przeczytałem

        ty wiesz czym jest know-how bez fabryki ? tym samym co produkcja bez działu konstrukcji lub R&D, czyli niczym. Fabryka to nie kilka gratów ustawionych jeden za drugim i trzepiących 24/h jakieś detale wg schematu. Oba elementy są ze sobą ściśle związane i nie działają bez siebie. Pomijam już koszty budowy których nawet nie jesteś świadomy. Apple się i z Microsoftem przejechali na takim rozumowaniu kilka razy, gdy Chińczycy się na nich wypieli chcąc podwyżek za robotę i gdy jedni i drudzy zaczęli kombinować z cłami.

        Centrum sterowania w tym przypadku to kilka kabli + serwer+kilka PC i ludzie przed nimi. Ten budynek nie jest wcale potrzebny. Wszystko z dnia na dzień może (i powinno przejąć GIWK - od dawna tak powinno być, ale wtedy nie było by ciepłych stołków w radach nadzorczych. Nie kumasz o co biega ?)

        • 1 2

      • A Francuzi co przejęli ? cegły? Tłumaczysz oczywistą oczywistość!
        Logicznie wytłumacz dlaczego mamy dać 45 mln za coś co za chwilę będzie należało do miasta?

        • 4 3

      • taa know how kupuja. jak zamkna sng to ci ludzie z pocalowaniem reki podpisza umowe z nowym pracodawca.

        • 12 1

    • (1)

      masz rację: nie rozumiesz, ale nie ma się czym chwalić

      • 13 15

      • Dzięki za wyjaśnienie!

        Jaśniej już nie można...

        • 10 2

  • Jamroż oddał

    działkę francuzom na wieczysta dzierżawę?Teraz miasto musi odkupywać Polską działkę od Francuzów?Ale cyrk.Z czasem ciekawostki będą wypływały jak to się rządzili nasi samorządowcy.Liczy się tylko kabza a nie interes naszych miast.

    • 0 0

  • Niech miasto dokupi 2% udziałów to będzie miało 51% całości, (10)

    to wystarczy żeby mieć kontrolę nad spółką, a na pewno będzie kosztować mniej niż 45 mln.

    • 72 22

    • A kto sprzeda 2 proc? Francuzi nie.

      Szybciej sprzedadzą 51 komuś innemu...

      • 1 0

    • a kto może sprzedać te 2% udziałów?

      • 0 0

    • Niezły wał ! (3)

      51% wystarczy aby zarządzać, ale tu chodzi aby wszystkim zarządzać i aby mieć pewność, że firma będzie "szczelna" , że nic nie wyjdzie do publicznej wiadomości ! Tłuste koty , rodzinka, kolesie czekają na stołki ! Ciemnogrodzka pokazuje jak to się robi !

      • 6 6

      • W Gdańsku grasują ci z Ciemnych Ogrodów

        • 0 1

      • ciemnogrodzka (1)

        Ciemnogrodzka niczego nie pokazuje Ciemnogrodzka robi to co robią i robili wszyscy u władzy od 50 lat co najmniej. Obsadzanie dobrze płatnych stanowisk kolegami i krewnymi było podstawą formą obsadzania stanowisk w końcowym PRL-u . Potem 3 RP zbudowana przez elity PRL przejęła ten model dorabiania się na polityce. Działacze polityczni różnego szczebla sld, up, ud, uw, aws, najdłużej PSL ale też PO i PIS realizują politykę pro rodzinną. Jak za 10 lat PIS odejdzie od władzy przyjdzie następna ekipa która będzie robiła dokładnie to samo bo to jest istota systemu politycznego 3RP i barwy czy poglądy polityczne nie mają tu najmniejszego znaczenia. Jest władza są stanowiska jest kasa no to trafia ona do zaprzyjaźnionych kieszeni.

        • 6 2

        • ciemnogrodzka przegłosowała ustawę anty pociotkową

          ale z drobnym szczegółem - że wchodzi w życie dopiero za 2 lata!!!!

          • 1 0

    • (1)

      Piszesz głupstwa. Właściciel nie odda Ci 2% ponieważ traci kontrolę nad swoją własnością. Francuzi zainwestowali. Gdańszczanie mają dobrą wodę w kranach a teraz po katolicku WON!!! Nie wiem ile masz lat. Nie pamiętasz jakie brudy leciały z kranu 30 lat temu.

      • 8 2

      • to pojechales teraz z jakiej jestes dzielnicy ze miales brudy? ja akurat mialem lepsza wode niz teraz

        • 0 5

    • nikt przy zdrowych zmysłach nie pozbywa się pakietu kontrolnego za małe pieniądze, albo wszystko albo nic

      • 7 0

    • jest mały problem:

      ktoś musi te 2% chcieć sprzedać.

      • 20 2

  • Odpowiadam (6)

    Gdańsk kupuje bo ma na to fundusze i jest gotowy/dojrzały do tej bardzo dobrej transakcji.

    • 35 134

    • Zakup jest robiony ze sprzedaży obligacji?

      • 0 0

    • Jak ma fundusze to niech zacznie kosić trawę chociaż ... (3)

      • 27 10

      • Po co kosić trawę? Komu przeszkadza trawa? (1)

        Chodzić po niej ludziom nie pozwalają, ale wykosić do gołej ziemi już jak najbardziej.

        • 5 4

        • Bo to Perelowskie przesądy o porządku i trawie - zabobony wynikłe z karności 18sto wiecznego państwa Pruskiego.

          • 2 1

      • U mnie skoszona wg norm na ten rok. Może twoja spółdzielnia kiepsko działa.

        • 12 11

    • Odpowiedz lepiej

      Z jakiego kabaretu jesteś?

      • 2 1

  • Cba ratusz pognac mafie z ta pania lacznie

    • 0 0

  • uważajcie na Grzelaka (1)

    on kiedyś będzie starał się o stołek prezydenta po dulczas.

    • 4 0

    • Musisz nad sobą jeszcze popracować, żaden troll z ciebie.

      • 0 0

  • Dulkiewicz odejdz...dosc tej kompromitacji, do Berlina... (1)

    Ale przekręty się działy w czasie transformacji. Jakby Polacy nie potrafili obsługiwać wodociągów albo kanalizacji. A kto je obsługiwał przez ponad 40 lat komuny? To nie jest wiedza tajemna, to nie są loty w kosmos. Nie było sensu wydzierżawiać SNG Francuzom. Panie i Panowie przy korytku po prostu musieli dostać miejsce w radach nadzorczych i tyle.

    • 12 1

    • Śmierdzi od ciebie na odległość Łukaszenką, że bełkoczesz takie bzdury ku uciesze tępego elektoratu pislamu. Gratuluję. Zgłoś się pod adres Gdańsk ul. Srebrniki 1, pomogą.

      • 0 0

  • Przekrety od lat 90

    Trzeba łapówki oddać i etaty dla rodziny w urzędach

    • 1 0

  • Płażyński

    Ta menda pisowska zawsze musi swoje 5 groszy wcisnąć. Kacperku i tak nigdy nie zostaniesz prezydentem Gdańska. Nikt z PiSu nie zostanie prezydentem Gdańska proste. Gdańszczanie nie nawidzą PiSu

    • 2 5

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane