- 1 Wypadek galeonu i motorówki. Jest raport (40 opinii)
- 2 Kasa samoobsługowa to okazja do kradzieży (123 opinie)
- 3 Port Service: trwa szukanie nowego miejsca (83 opinie)
- 4 Podrzucanie śmieci to nie wykroczenie? (94 opinie)
- 5 Maj pełen prac drogowych w Gdyni (55 opinii)
- 6 Finał sprawy z przypiętym rowerem (54 opinie)
Dlaczego wraki aut nie znikają szybko z ulic?
Przy ul. Szafarnia w Gdańsku przez kilka dni stało rozbite auto, które zostało usunięte dopiero po tym, jak zrobiło się o nim głośno w mediach społecznościowych. Dlaczego w wielu przypadkach odholowanie pojazdu tak długo trwa, skoro miasto zawiera kontrakty z firmami, które je usuwają?
Podobnych przypadków porzuconych aut szpecących podwórka lub blokujących chodniki i ulice w Trójmieście, których nikt nie kwapi się usunąć, jest wiele, o czym często informują nas czytelnicy Trojmiasto.pl.
Co ciekawe, miasto dysponuje narzędziami pozwalającymi na ich szybkie usuwanie, w praktyce nie jest to jednak takie proste.
Potrzebna pomoc na drodze? Sprawdź usługi w naszym katalogu
Od 2012 roku Gdańsk wyłania w przetargu firmę, która przez trzy lata zajmuje się usuwaniem pojazdów z dróg publicznych, stref zamieszkania i stref ruchu.
Wkrótce zakończy się obecnie obowiązujący kontrakt z firmą Naparty Auto Serwis, która za świadczenie usług usuwania i przetrzymywania pojazdów w okresie od listopada 2015 do końca września 2018 zainkasowała 1 mln 286 tys. zł. Tylko w tym roku jej pracownicy odholowali 806 pojazdów.
Miasto właśnie rozpisało kolejne postępowanie na lata 2019-2021. W specyfikacji, tak jak w poprzednich latach, określony jest konkretny czas reakcji na zgłoszenie o usunięciu danego pojazdu. I tak:
- pojazd o masie całkowitej do 3,5 t w musi być odholowany ciągu pół godziny od chwili powiadomienia przez podmiot wydający dyspozycję usunięcia (w przypadku bardzo dużych utrudnień w ruchu poniżej 1,5 godziny od chwili powiadomienia)
- pojazd o masie całkowitej ponad 3,5 t w musi być odholowany ciągu 1 godziny (w przypadku bardzo dużych utrudnień w ruchu poniżej 2 godzin od chwili powiadomienia)
Wydawać by się mogło, że dzieje się to błyskawicznie. W praktyce to tempo nie jest już tak imponujące.
Czytaj też: Uliczne straszydła: czas zwolnić miejsca parkingowe
Dlaczego?
- Zgodnie z ustawą Prawo o ruchu drogowym, pojazd pozostawiony bez tablic rejestracyjnych lub pojazd, którego stan wskazuje na to, że nie jest używany, może zostać usunięty z drogi przez straż gminną lub policję na koszt właściciela lub posiadacza - tłumaczy Marta Drzewiecka, inspektor ds. kontaktu z mediami Straży Miejskiej w Gdańsku. - Strażnicy ustalają dane posiadacza auta i informują go o obowiązku przywrócenia pojazdu do stanu używalności lub jakie są możliwości legalnego pozbycia się niepotrzebnego już samochodu. Właściciel auta otrzymuje zazwyczaj od 3 do 14 dni na zajęcie się problemem. Jeśli w tym czasie nie wywiąże się ze swojego obowiązku, strażnicy mogą zlecić odwiezienie pojazdu na parking depozytowy. Odbywa się to na koszt właściciela, dodatkowo należy liczyć się z mandatem do 500 złotych.
Dopiero wówczas straż miejska lub policja zgłasza to firmie, z którą miasto ma podpisany kontrakt i wtedy faktycznie pojazd szybko znika, zgodnie z czasem, który przewidziany jest w umowie.
Warto zaznaczyć, że przepisy dotyczą pojazdów zostawionych przy drogach publicznych, strefach zamieszkania i w strefach ruchu.
- W przypadku dróg zarządzanych przez spółdzielnie oraz wspólnoty mieszkaniowe, funkcjonariusze - poza tłumaczeniem i prośbami - niewiele mogą zrobić. Problemem musi zająć się zarządca terenu - dodaje Drzewiecka.
Opinie (171) 6 zablokowanych
-
2018-10-08 07:21
Ładne nereczki ma ta becia!! Nadadzą się na przeszczep :)
- 3 1
-
2018-10-08 07:13
Gmina powinna usuwać wraki, potem szukać właściciela i obciążyć go kosztami.
- 7 2
-
2018-10-08 07:05
W Gdyni nie znikaja bo Straz Miejska jest zajeta zwozeniem banerow wybrczych PiS. No trudno ale straz nie rozmnozy sie. Albo porzadek albo wygrane wybory Wodz kazal wygrac wybory
- 15 6
-
2018-10-08 06:54
Bo wyegzekwować należność za holowanie jest trudniej niż postawić blokade na koło w sprawnym samochodzie:)
A naprawdę tu chodzi o to aby gonić króliczka a nie go złapać:)
- 19 1
-
2018-10-08 06:45
dlaczego tego pytania nie zadacie komendantowi SM?
ostatnio byla tu jakas laurka, fotka komendanta i kilka zdan o sobie. moze to byla okazja to postawienia tych pytan? czy jak zwykle w trajciti artykul pisany przez telefon? :) zenada
- 16 2
-
2018-10-08 06:40
A jak jest znak zakazu parkowania i info o odholowaniu to też czekają tyle czasu bo jeszcze nie zdarzyło się aby ktoś zaregowal na auta zaparkowane w takich miejscach
- 16 0
-
2018-10-08 06:29
Bo biurokracja jest za duża, za mało jeszcze tych darmozjadów w urzędach!!!
- 16 2
-
2018-10-08 06:14
Ja bym powiedział że kilka dni to naprawdę szybko jak na służby miejskie.
romek pijemy- 25 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.