- 1 Jesienią zamkną węzeł Gdańsk Południe (133 opinie)
- 2 Obława w Letnicy. Nowe fakty (79 opinii)
- 3 Śmierć na hulajnodze. Sprawa wraca do sądu (184 opinie)
- 4 Promenada po remoncie hitem sezonu (116 opinii)
- 5 Schody samoróbki zastąpi chodnik (23 opinie)
- 6 Duża podwyżka opłat za wodę w Sopocie (167 opinii)
Dwa całoroczne obiekty staną na plaży w Sopocie
Dwa całoroczne budynki będą mogły powstać na plaży, a jeden na wydmach w Sopocie. Także obiektów sezonowych w pasie nadmorskim ma być więcej niż dziś. Radni zgodzili się na to po burzliwej dyskusji, w której radny opozycji Andrzej Kałużny nazwał nowe regulacje "gwałtem na sopockich plażach".
Radni zgodzili się też na to, aby w sezonie działać mogło o cztery więcej niż obecnie tzw. obiektów tymczasowych (niedużych, liczących 20-40 m kw. punktów gastronomicznych), które będą stawiane na plaży na okres 120 dni, czyli na cały sezon letni.
Inną zmianą, która czeka sopockie plaże będzie zagospodarowanie roślinności na wydmach - wedle nowych przepisów ma ona być niższa, aby z alejek biegnących wzdłuż plaży widać było morze. Nowe przepisy zagwarantują również możliwość zmiany lokalizacji wejść na plażę, w ten sposób, aby dopasować je do prowadzących nad morze ulic.
Uchwałę zmieniającą plany zagospodarowania dla wszystkich sopockich plaż przyjęto głównie głosami popierającej Jacka Karnowskiego koalicji PO-Samorządność. Przeciwko jej wprowadzeniu głosowali radni PiS. Przedstawiciele Kocham Sopot nie zachowali z kolei dyscypliny klubowej: dwie osoby były przeciw zmianie planów, jedna za, a jedna wstrzymała się od głosu.
Zanim jednak doszło do głosowania, odbyła się długa i ostra dyskusja. Najdosadniej wypowiedział się Andrzej Kałużny z PiS.
- Zgoda na stawianie obiektów stałych na plaży jest - za przeproszeniem - gwałtem na tej plaży - stwierdził.
Pozostali opozycyjni radni wypowiadali się w podobnym tonie, choć bez tak kwiecistych porównań: mowa była o zbytnim pośpiechu przy uchwalaniu nowych planów (poprzednie uchwalono w 2013 roku), o braku jasnej strategii miasta w kwestii wyglądu plaż, a także o tym, że budowle mogę "przytłoczyć plażę".
- Często pływam wzdłuż wybrzeża i z tej perspektywy patrzę na obiekty, które dziś są stawiane na sezon. I muszę powiedzieć, że z morza, z odległości 500 metrów, w żaden sposób nie przytłaczają one plaży - skontrował ten ostatni zarzut Jacek Karnowski, prezydent miasta.
Dodał także, iż jego zdaniem obiekty całoroczne mają przewagę nad sezonowymi.
- Są zwyczajnie ładniejsze i staranniej wykonane. Poza tym nie chcemy przecież mieć co roku, przez cały maj, placu budowy na plaży - tłumaczył.
Prezydentowi wtórowali radni koalicji. Aleksandra Gosk stwierdziła na przykład, że stałe obiekty na plażach to także działające przez cały rok toalety w tych obiektach. Nie zabrakło również akcentów humorystycznych - Lesław Orski z PO najpierw przez kilka minut płomiennie zachęcał pozostałych radnych do przegłosowania uchwały, po czym przyznał... że sam nie bywa na sopockich plażach.
Warto zaznaczyć, że nowe obiekty - zarówno te tymczasowe, jak i te całoroczne - będą mogły powstać tylko wówczas, gdy ich wygląd będzie zgodny z projektami, które miasto wyłoniło w zorganizowanym w 2013 roku konkursie.
Opinie (98) 2 zablokowane
-
2015-07-19 23:38
Przetarg
juz pewnie wiadomo kto wygra przetarg przed jego rozpoczeciem tak jak to bylo z lazienkami polnocnymi :)
- 1 0
-
2015-07-31 21:47
Rewelacja
To świetnie, że w obrzydliwy sposób prezydent chce wyrzucić Zatokę a teraz godzi się na kolejne obiekty. Rewelacyjny pomysł, ciekawe ile mu zapłacili. Uważajcie przyszli najemcy, bo też będzie o Was pisał Latkowski. Kretynizm.
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.