MM
2003-07-01 08:59
nie ma wydziału informatyki - jest ETI :)
2003-07-01 08:18
tego się obawiałam...
2003-07-01 08:12
ta współpraca mamo to po to żeby posłanka Beger (vel k***iki w oczach) mogła w pół roku zrobić doktorat na wydziale informatyki
2003-07-01 07:52
obchody obchodami, mnie najbardziej niepokoi ta współpraca ze światem polityki...
2003-07-01 01:58
no tak, niech świętują, pokazywać to sie oni umieją i prężyć tłuste brzuszyska. Choć rektor Rachoń nie taki jeszcze opasły, ale, ale wszystko przed nim - ostatnio nawet zapomniał jak się samochód prowadzi i tak konieczny stał się szofer. Za to labolatoria przypominają muzea, sami prowadzący tak je nazywają. Ja jedno szczęście już wyszłam z tego bagna, jakim jest PG, i to wyszłam z tytułem. Nie odczuwam jednak w związku z tym żadnej dumy, ani zadowolenia. Słono za to zapłaciłam, bo ta publiczna uczelnia zedrze z ciebie sumki, za które mógłbyś się z powodzeniem i bez stresu kształcić prywatnie. Oprócz tych paru literek przed nazwiskiem mam wrzody żołądka i depresję. A idąc tutaj byłam zdrową, zdolną i silną dziewczyną, niczego się się nie bałam. Ale tu szybko pokażą ci gdzie twoje miejsce, nie ucząc przy tym niczego. Gdybym nie dokształcała się na boku na różnych kursach mogłabym teraz tylko pomarzyć o pracy jaką mam teraz.
2003-07-01 00:56
a ja mam niesamowitgo promotora i strasznie "cisnących" profesrów (zwyczajnych) i o to chodzi :) pozdrawiam z WETI
2003-07-01 00:43
w wakacje tez musze myslec o pg...
2003-07-01 00:15
wszystko fajnie, tylko tak - czy nadal absolwenci (o ile nie ucza sie gdzie indziej)nie znaja jezykow obcych? czy nadal, ciagna kase od studentow tak jak ciagneli (z zycia wziete - za niezdany egzamin ustny w sesji poprawkowej powtorka roku - platna rzecz jasna),czy nadal niektorzy osobnicy z kadry sa mocni z teorii ale zakladu przemyslowego na oczy nie widzieli, czy nadal praktyki mozna odbebnic gdzie badz za flaszke wodki, czy nadal ucza rzeczy typu filozofia(ja wiem ze trzeba byc wszechstronnym ale przy 47 godz tygodniowo to lekka przeginka, pomijajac juz podejscie wykladowcow - srednio inteligentny i oczytany czlowiek da sobie rade a reszcie kula u nogi)czy nadal trzeba studiowac piec lat zeby pozniej uczyc sie przez kolejne piec lat zawodu? taki drobny zestaw pytan do wladz uczelni i studento, sory pijany jestem, dobranoc.
2003-06-30 23:45
Ciekawe, skąd wezmą fundusze na obchody tych wszystkich rocznic??? Ach, przecież można zwiększyć opłaty za powtarzanie, zmniejszyć progi punktowe i zlikwiodwać wszelkie poprawki...
2003-06-30 23:19
Niech Twój narzeczony wynajmie z jakimś kolegą dwu pokojowe mieszkanie. Gwarantuje że nie wyjdzie drożej niż akademik (jak poszuka) a odwiedziny będziesz miała za darmo i w przyjemniejszej atmosferze (czyt. atmosferze luzu) :)
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
