• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Dyrygent fal w Gdyni

Michał Sielski
27 kwietnia 2009 (artykuł sprzed 15 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Dyrygent fal okradziony na morzu
Dzięki morskiej bryzie udało się nam zobaczyć kawałek zasłoniętej jeszcze rzeźby. Dzięki morskiej bryzie udało się nam zobaczyć kawałek zasłoniętej jeszcze rzeźby.

"Marzyciel", "Dyrygent Fal" - wciąż nie ma nazwy, ale od maja będzie dyrygował falami nieopodal Plaży Miejskiej w Gdyni. Twórcą dwumetrowego odlewu z brązu jest były drwal i prezes domu maklerskiego, dziś uznany rzeźbiarz Adam Dawczak-Dębicki.



Dyrygent fal stanie na dalbie, czyli betonowym podeście, służącym niegdyś do kalibrowania urządzeń na statkach, oddalonym od brzegu o 40 metrów zobacz na mapie Gdyni. Rzeźba będzie wyłaniać się z morza. Chłopiec, dyrygujący falami będzie miał batutę, umocowaną na specjalnym pływaku. Dzięki temu będzie się ona poruszała w rytmie morskich fal. Odsłonięcie rzeźby jest zaplanowane na 1 maja, na godz. 16.

- Inspiracją dla projektu są młodzi chłopcy, pracownicy Dalmoru, z którymi rozmawiałem. Mówili, że nasz kraj jest do dupy i trzeba z niego wyjechać. Najlepiej do Irlandii. Ale potem pojawił się Jasiek Mela, który wraz z Markiem Kamińskim dokonał wielkich rzeczy. To właśnie ludzi o takim podejściu do życia symbolizuje rzeźba - tłumaczy jej autor Adam Dawczak-Dębicki.

Adam Dawczak-Dębicki jest też twórcą rzeźby króla w szlafmycy. Sześciometrowy kolos, przewożony nocą, pojawiał się przed laty w różnych dzielnicach Gdyni. W ręce trzymał kij golfowy, a w kieszeni prawdziwe cukierki, które zawsze wyjadały miejscowe dzieciaki. Artysta jest również wykonawcą rzeźby pary Kaszubów, którzy siedzą na ławeczce na Placu Kaszubskim w Gdyni.

Zanim został rzeźbiarzem był drwalem, a potem... prezesem domu maklerskiego. Limuzyną z szoferem jeździł na zajęcia z rzeźby, w drodze na tylnym siedzeniu zamieniał garnitur na luźne ciuchy i z prezesa stawał się studentem. W końcu postanowił rzucić w diabły karierę w finansach i zająć się tym, co lubi: rzeźbiarstwem i żeglowaniem.

Opinie (140) 7 zablokowanych

  • "na dalbie, czyli betonowym podeście, służącym niegdyś do kalibrowania urządzeń na statkach" (8)

    Co to jest kalibrowanie urządzeń na statkach?

    • 7 31

    • kalibrowanie

      statek kalibrację (dewiację) kompasu magnetycznego może przeprowadzac w morzu albo przy dalbie. Statek jest obracany o 360 st podczas kalibracji.

      • 0 0

    • "dalba dewiacyjna" występuje po trzecim, a u niektórych po czwartym broniu.

      • 0 0

    • Słowo DALBA zostało użyte zupełnie bez sensu. Po pierwsze nie wygląda to jak dalba a po drugie (trzecie, czwarte, etc.)
      DALBA to gruby pal (lub wiązka pali) wbity w dno akwenu i wystający ponad powierzchnię wody, wykorzystywany w różnych celach:
      -jako uchwyt do cumowania
      -na terenie akwatorium portowego jako oś do ciasnego obracania jednostek pływających (tzw. obrotnica portowa)
      -jako osłona wejścia do budowli hydrotechnicznej, np. wejścia do kanału, portu, śluzy, doku
      -jako osłona brzegów kanału, falochronu itp., szczególnie jeżeli są przy nich płycizny
      -jako wytyczenie i jednocześnie osłona krawędzi toru wodnego wytyczonego wśród płycizn
      -jako rodzaj znaku nawigacyjnego, lub postument dla takiego znaku
      -jak miejsce do określania dewiacji kompasu magnetycznego, tzw. dalba dewiacyjna - mniejsze jednostki pływające cumują przy takiej dalbie i obracając się wokół niej określają poprawkę kompasu na różnych kursach

      Jedynie ostatnia funkcja dalby mniej więcej zgadza się z "kalibrowaniem "urządzeń"" na statkach", ale miało to miejcse jak Autor napisał NIEGDYŚ. Teraz dalby służą głównie do cumowania przed kanałem i jako ograniczenie toru wodnego.

      • 2 0

    • Dalba dewiacyjna (3)

      Chodzi o niwelowanie niedokładności we wskazaniach (czyli fachowo mówiąc: kompensowaniu dewiacji) kompasu poprzez robienie namiarów na znany 'kurs'. Takie rzeczy robi się czasami także i w dzisiejszych czasach, np. na żaglówkach. Taka dalba to bardzo ważny 'przyrząd'.

      W historii było już parę wypadków morskich spowodowanych zbyt wielką dewiacją kompasu pokładowego, która to dewiacja nie została przed rozpoczęciem rejsu przez kapitana skompensowana. Izba Morska w swoich orzeczeniach nie ma potem litości dla takich kapitanów :-]

      • 22 1

      • (2)

        Dla ścisłości dodam że osoba kalibrująca kompasy pokładowe nazywa się "Dewiator" :)

        • 2 0

        • A nie "Dewiant" przypadkiem?

          • 0 0

        • dewiant

          • 0 0

    • na wikipedii juz nie wytlumaczyli :)

      • 0 4

  • jeszcze o dyrygenciku

    slodki pomysl,bardzo mnie cieszy;ale pamietajcie,ze mial tez powstac pomnik konia,wszak pomagaly budowac Gdynie

    • 0 0

  • Sztuka dla wszystkich?

    Z tego co obserwuje to p. Dawczakowi marza sie tylko wielko-gabarytowe rzezby i pomniki, tworzone na uzytek turystycznego miasta Gdyni. Pan Dawczak to chyba wie jak sie zakrecic kolo urzedu miasta i zrobic interes. A moze by tak cos bardziej kameralnego, dla bardziej wymagajacych?

    • 1 0

  • (1)

    Kto myslal ze chodzi o galusia reka do gory...

    • 0 2

    • Twój nick mówi wszystko

      • 1 0

  • super ! (3)

    Jako gdynianin jestem dumny,iż powstanie jeszcze jeden symbol więźi
    Gdyni z morzem. Dodatkowo superatrakcja dla gości naszego miasta.
    Nie wiem czyj to pomysł,ale ja jestem absolutnie za takimi działaniami naszych władz.

    • 8 4

    • Jako Polak... (1)

      ...jestem dumny, iż p. "staszek z Gdyni" nie potrafi napisać słowa "więzi", które to więzi tak zachwala i duma go rozpiera.

      • 0 0

      • zdaje się, że chodzi o jakiś uwięziony symbol

        • 0 0

    • O żesz!

      Ale SUPERATRAKCJA... powinni jeszcze podatek wprowadzic od tej SUPERTRAKCJI, bo w końcu taka SUPER

      • 1 0

  • Z tym workiem... (4)

    ...na łbie go powinni zostawić - "Różnie też to bywa, wieczorem, na plaży, czasem małe ku-ku może ci się zdarzyć; czasem słychać w ciemności trzask łamanych kości, tak się tutaj wita nieproszonych gości!" - niezaprzeczalny hymn trójmiejskiego życia nocnego toczącego się w takt razów rozdawanych na oślep przez upojonych i ujaranych młodzieńców i przeciągłego, basowego "k--waaaa!" z krzaków.

    Ja też chciałbym rzucić w diabły karierę akademicką i zająć się rzeźbą oraz żeglarstwem.

    Ciekawe czy w Biedronce za promienny uśmiech wyluzowanego yuppiesa i nieudolną rzeźbę sprzedadzą mi bułki :) A może przyjdzie, niestety, czepić się tradycyjnego "kierowniku, 20 groszy brakuje na wino!"

    • 9 1

    • Karierę prezesa (2)

      domu maklerskiego. Może dostawał "końcówki" z dywidend, to go stać teraz na sprzedawanie rzeźb Wojtkowi S.

      • 0 2

      • Ale moja... (1)

        ...kariera nie prezesa :)

        Nota bene, "dyrygent fal", "gigantyczny gumiś", czy jak tam go chcą nazwać - ale mnie się nieodparcie kojarzy z trzeźwym inaczej obywatelem który budzi się w tym miejsu i przez czknięcia bełkocze - "jak ja żem tu k--wa welazł?!". Pawiem narodów byłaś i papugą... z naciskiem na pawia!

        Oraz innym dowcipem - budzi się taki i pyta zdezorientowany przechodnia - "panie, gdzie ja jestem?!" - "w Łodzi!" - "no że w łodzi to widzę, ale dokąd płyniemy?!"

        • 3 2

        • to ciekawe masz Pan skojarzenia ...

          • 0 0

    • rektorze - aby zająć i rzeźbą i/lub żeglarstwem musisz dokonać rzeczy niezwykłej

      narozrabianie w transformatorze mogłoby być potraktowane jako plagiat,
      może wykopanie własnoręcznie tunelu podmorskiego na do Helu i na samym końcu wysadzenie go w powietrze!?
      z resztą w księdze rekordów Darwina jest pełno pomysłów godnych naśladowania!

      • 1 1

  • dobre to jest! (6)

    • 79 8

    • Moim zdaniem pomysł rewelacyjny, jak zobaczyłem to zdjęcie, to myślałem że ktoś tam siedzi !!!

      • 0 0

    • (...)były drwal i prezes domu maklerskiego, dziś uznany rzeźbiarz(...)

      jak to dużo różnych rzeczy można w życiu robić...

      • 1 0

    • (1)

      Fajny pomysł.Z daleka wygląda całkiem na realnego ludzika...Nawet ktoś do Niego nawoływał czy nie potrzebuje pomocy...

      • 2 0

      • sam jesteś nawiływał

        • 0 3

    • to zdjęcie jest przerażające

      • 3 0

    • Opinia została zablokowana przez moderatora

  • kto to pisał? (3)

    panowie redaktorzy!! bryza jest zawsze morska! nie ma "morskiej bryzy"- jest albo bryza albo wiatr wiejący od morza

    • 5 1

    • cyt.

      Bryza dzienna (morska), jest to wiatr miejscowy, który wieje w kierunku od morza do lądu. Powstaje on w wyniku nierównomiernego nagrzania się lądu i morza. W dzień ląd jest cieplejszy od wody i dlatego w obszarach przybrzeżnych tworzy się różnica ciśnień (gradient ciśnienia). Gradient skierowany jest od morza do lądu i powoduje ruch powietrza znad morza nad ląd. Bryza morska rozpoczyna się około godziny 900-1000 i uzyskuje prędkość 4-7 m/s (3-4 stopnie w skali Beauforta). W ciągu dnia jej prędkość wzrasta, a jednocześnie następuje skręt w wiatru w prawo i w godzinach popołudniowych kierunek bryzy może być odchylony o 60° od kierunku początkowego. Proces występuje w dolnych warstwach atmosfery na wysokości od kilkuset metrów do 1 – 2 km, a zasięg w głąb lądu może dochodzić do 20 - 40 km. W Polsce, nad morzem, bryza dzienna pojawia się około godziny 10 - 11 i może być odczuwalna do 30 km w głąb lądu.

      Bryza nocna (lądowa), to wiatr wiejący w nocy z lądu na morze. W nocy powierzchnia lądu ochładza się bardziej niż powierzchnia morza i wskutek tego, w okolicy przybrzeżnej, wytwarza się gradient baryczny skierowany z lądu w stronę morza. Dlatego też w nocy wiatr wieje z lądu w stronę morza. Bryza ta jest o wiele słabsza i ma mniejszy zasięg niż bryza morska z powodu mniejszych różnic temperatury pomiędzy lądem a morzem w nocy. Rozpoczyna się ona po zachodzie słońca i trwa do późnego rana. Zasięg jej w głąb morza dochodzi do 8-10 km. W miarę wzrostu prędkości wiatru kierunek jej ulega skrętowi w prawo. Zasięg bryzy nocnej nie przekracza 20-30 km od brzegu, a jej siła maksymalna osiąga 3-4 stopnie w skali Beauforta.

      • 0 0

    • a pustynna bryza :))) ?

      • 0 0

    • cytuję:

      Bryza morska jest komórką mezoskalową z płytkim przepływem wiatru w kierunku lądu powodowana mezoskalową różnicą ciśnienia pomiędzy lądem i morzem. Komórka zawiera prądy wstępujące nad lądem, prądy zstępujące na morzu, i (zazwyczaj) przepływ powrotny

      • 0 0

  • Jeszcze trochę takich akcentów, a Gdynia będzie super fajne miasto. (2)

    - mamy najlepsze meble miejskie
    - budynki i budowle osiągają wysokie noty i wyróżnienia architektoniczne( obecne nominacje to ST, biurowce SKOK Stefczyka i ŁOP.
    - mamy najwięcej zieleni, ekologiczny super transport publiczny
    - brakuje trochę dróg, obwodnicy, lotniska cywilnego w BD, Forum Morskiego, co najmniej z dwu pięćdziesięcio-piętrowców obok ST, ....
    - kolejnych ławeczek z wybitnymi mieszkańcami jak Żeromski, najsłynniejszego krawca w Polsce Janusza Wiśniewskiego, i wielu wielu innych.
    Gdynia jest miastem ludzi, którzy je sobie wybrali - to byli nasi dziadkowie, rodzice. Nie byli na nie "skazani", przeciwnie - tu postanowili realizowac swoje marzenia i plany, przeżyć przygodę z życiem. Dlatego "Dyrygent Fal" już dawno tu powinien być.
    Gratulacje!!!!!

    • 9 8

    • bedzie niedługo ławeczka w Orłowie:)) (1)

      z Antonim Suchankiem - artysta malarzem marynistą...

      • 2 0

      • ławeczka z Antonim Suchankiem

        a kiedy otwarcie, bo chciałbym cyknąć kilka fotek??

        • 1 0

  • chapeau bas dla pana Dawczaka-Dębickiego (1)

    ciekawa i intrygująca historia:-)
    w pierwszej chwili chciałem napisać o smudze cienia i conradzie
    na moją wyobraźnie podziałał fragment o lYmuzynie z szoferem i człowieku zmieniającym ubranie:-)
    pomysł jest z kategorii tzw pozytywnie zakręconych i nie pozostaje nic innego jak przyklasnąć, a pomysłodawcy i autorowi rzeźby życzyć twórczego natchnienia na przyszłość
    wszak nie są to nieśmiertelne i ograne do bólu lwy gdańskie jak choćby te z "fontanny czterech kwartałów"
    a król w szlafmycy rozdający dzieciarni cukierki to jest.... kuźde no nie mam słów, ale na pewno spotkanie z takim "królem" zapadnie dzieciakowi w pamieci na długie lata

    • 6 1

    • I o to chodzi DROGI GALLUX'ie

      bo życie mamy tylko jedno więc warto je przeżyć ciekawie, a jak się pozostawi jeszcze miłe wrażenia to już SUPER.
      Gdynia pełna jest ludzi pozytywnie zakręconych:))

      • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane