• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Działanie Gdańskich Nieruchomości budzi kolejne wątpliwości

Ewa Budnik
20 sierpnia 2021 (artykuł sprzed 2 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Z Gdańskich Nieruchomości do zarządu GTBS
Kamienica przy ul. Waryńskiego 22A. Z dokumentów wynika, że instalacja elektryczna była tu remontowana dwukrotnie. Kamienica przy ul. Waryńskiego 22A. Z dokumentów wynika, że instalacja elektryczna była tu remontowana dwukrotnie.

Z niedawno ujawnionych dokumentów wynika, że remont instalacji elektrycznej w lokalu przy ul. Waryńskiego 22AMapka zarządzanym przez Gdańskie Nieruchomości wykonany został dwa razy. Tymczasem pieniędzy brakuje na remonty w innych mieszkaniach, które mogłyby zasiedlić osoby żyjące w budynkach przeznaczonych do wykwaterowania ze względu na stan techniczny.



Interesujesz się tym, w jaki sposób wydawane są publiczne pieniądze?

Ostatnio ujawniona sprawa dotyczy remontu lokalu w kamienicy przy ulicy Waryńskiego 22A/3. Został on wykonany w 2016 roku, ale poseł Kacper Płażyński oraz radni Andrzej Skiba i Przemysław Majewski, którzy od lat śledzą działanie Gdańskich Nieruchomości, ujawnili ten przypadek dopiero teraz, po otrzymaniu informacji w tej sprawie.

Podwójny remont instalacji elektrycznej



Remont lokalu przez firmę zewnętrzną, której został on zlecony przez Gdańskie Nieruchomości, rozpoczął się 15 lipca 2016 roku. Odbywał się on na mocy umowy z wykonawcą, która podpisana została dwa dni wcześniej. Lista wymienionych w umowie prac jest długa, obejmuje również "wymianę/remont instalacji elektrycznej".

Miesiąc później, 18 sierpnia, pracownik wewnętrznej ekipy remontowej Gdańskich Nieruchomości (wtedy jeszcze GZNK), w e-mailu do przełożonego zapytał, dlaczego firma zewnętrzna wykonuje remont instalacji elektrycznej, który już w tym lokalu wcześniej został wykonany i odebrany. Korespondencję mailową ujawnił obecnie były pracownik Gdańskich Nieruchomości, który chce odzyskać dobre imię po tym, jak został zwolniony z pracy.

Wykonane prace zostały odebrane 10 października 2016 roku. Tego samego dnia wykonawca wystawił fakturę na kwotę 35 097,95 zł.

Czytaj także: Audytor z Gdańskich Nieruchomości zwolniony z pracy po ujawnieniu wewnętrznego raportu

Nie jest to jedyne zastrzeżenie do wykonanego remontu, bo jak opowiada najemca tego lokalu, pan Marek, szybko okazało się, że remont został wykonany nieprawidłowo i w lokalu pojawiła się wilgoć.

- Wprowadziliśmy się do tego mieszkania świeżo po remoncie, na przełomie października i listopada 2016 roku. Jak tylko zaczęła się zima, zaczęła wychodzić wilgoć na ścianach. W styczniu, czyli po trzech miesiącach, odstawiłem szafę od ściany i musiałem ją wyrzucić, bo była cała czarna z tyłu. Ta wilgoć jest tam taka silna aż do dzisiaj, nawet obrazka nie można w tym miejscu zawiesić - opowiada pan Marek. - Zgłaszałem to dziesiątki razy, teraz kontakt z pracownikami administracji jest jeszcze trudniejszy, bo w ogóle nie można tam wejść.

Dokumenty są w prokuraturze



Gdańskie Nieruchomości w komentarzu przesłanym do trójmiejskich dziennikarzy odniosły się do przestawionych informacji, podkreślając, że wykonanie części prac przez pracowników Gdańskich Nieruchomości nie wyklucza zlecenia pozostałych, bardziej skomplikowanych robót firmie zewnętrznej. Dokładnej historii remontu lokalu przy ulicy Waryńskiego pracownicy Gdańskich Nieruchomości nie są jednak w stanie w tej chwili odtworzyć.

- Dokumentacja dotycząca m.in. działań remontowych realizowanych przez Gdański Zarząd Nieruchomości Komunalnych w roku 2016, kiedy przeprowadzany był remont lokalu nr 3 przy Waryńskiego 22A, zabezpieczona została przez prokuraturę w związku z prowadzonym postępowaniem wyjaśniającym w innej sprawie - poinformowała Aleksandra Strug, rzecznik prasowy Gdańskich Nieruchomości. - Szczegółowe odniesienie się do zakresu prac, jakie w lokalu przeprowadziła ekipa Gdańskiego Zarządu Nieruchomości Komunalnych, oraz zakresu, jaki w kolejnym etapie zlecony został firmie zewnętrznej, możliwe będzie po pozyskaniu dokumentacji, która jest obecnie przedmiotem analizy.
Skomentowano także informacje zawarte w ujawnionym wewnętrznym e-mailu:

- [..] poziom wypowiedzi we fragmencie przytoczonej podczas konferencji korespondencji byłych już pracowników Gdańskich Nieruchomości jest poniżej jakiejkolwiek krytyki. Wyrażamy ubolewanie, że osoby o tak niskiej kulturze i profesjonalizmie były pracownikami naszej jednostki - czytamy w stanowisku.

Mieszkańcy żyją w budynku, który grozi katastrofą



Jeśli w Gdańskich Nieruchomościach dochodzi do niegospodarności, to cierpią na tym remonty w innych miejskich lokalach.

- Są w mieście przypadki, kiedy narażane jest życie i zdrowie mieszkańców lokali komunalnych, latami żyjących w budynkach, które nie nadają się do zamieszkania. Gdyby pieniądze nie były marnotrawione na podwójne remonty oraz remonty, które tak naprawdę powinny być wykonane w ramach gwarancji, można by je przecież wydać na remonty pustostanów - mówi radny Andrzej Skiba.
Czytaj także: Problem z pustostanem przy Jaśkowej Dolinie

Skorzystałaby na tym na przykład pani Sylwia, która zajmuje lokal w budynku przy ulicy Skarpowej 46Mapka na Siedlcach.

- W 2013 roku, w czasie wizji lokalowej, oceniono, że lokal, w którym mieszkam z dwójką dzieci, nie nadaje się do zamieszkania, bo między innymi spróchniałe są stropy, popękane i zagrzybione są ściany, nie ma także odpowiedniej wentylacji - opowiada pani Sylwia. - Obiecywano mi wtedy, że szybko znalezione zostanie mi inne mieszkanie. W piśmie po tej wizji było napisane, że budynkowi grozi katastrofa budowlana.
  • Kamienica na ul. Skarpowej 46
  • Kamienica na ul. Skarpowej 46
  • Kamienica na ul. Skarpowej 46
  • Kamienica na ul. Skarpowej 46
Pani Sylwia przez lata wielokrotnie pytała urzędników, kiedy przedstawiona zostanie jej oferta innego lokalu. Uspokajano ją, że mieszkanie jest poszukiwane. Jak opowiada, raz przedstawiono jej ofertę zamieszkania w 100-metrowym lokalu w Nowym Porcie. Nie przyjęła jej, bo nie byłoby jej stać na jego utrzymanie ani na remont - było ono w dramatycznym stanie, włącznie z kablami elektrycznymi na wierzchu.

W końcu w 2019 roku z pisma dowiedziała się, że sprawa o wymianę lokalu "pozostaje bez biegu".

Odpowiedzialnego za politykę komunalną wiceprezydenta Piotra Grzelaka zapytali o tę sprawę w tym roku radni PiS, do których pani Sylwia zwróciła się o pomoc. Wiceprezydent potwierdził, że w budynku od 2013 roku przeznaczonym do wykwaterowania, w trzech lokalach, zamieszkuje sześć osób. Poinformował też, że na liście wykwaterowań obiekt objęty jest kategorią II, co oznacza, że szacowany czas znalezienia lokalu na wymianę to... kolejne 12 miesięcy.

Jeśli pani Sylwii rzeczywiście uda się przeprowadzić w tym terminie, to oznaczałoby, że w budynku, któremu grozi katastrofa budowlana, przemieszkała 9 lat.

- Przez te lata w budynku nie był wykonany żaden remont. W końcu zaczęła mi się lać z żyrandola woda na głowę i tylko wtedy naprawiono dziurę na dachu. Między cegłami hulał wiatr, ale moje prośby o uszczelnienie ściany nie zostały uwzględnione, więc sama z synami uszczelniłam dziury między cegłami pianką. Boję się, jak tu przetrwamy kolejną zimę, bo już w zeszłym roku zamarzała woda w rurach - opowiada mieszkanka Skarpowej 46.

Trudności w uzyskaniu informacji na temat remontów



W tym roku radni w interpelacji zapytali o liczbę remontów wykonanych w miejskich lokalach, razem z adresami tych lokali, terminami przeprowadzonych remontów i kwotami, jakie zostały na nie wydane w latach 2019 i 2020.

Wiceprezydent Piotr Grzelak najpierw zwrócił się jednak do Głównego Inspektora Ochrony Danych Osobowych z pytaniem, czy takich informacji może udzielić. Po uzyskaniu opinii od GIODO w tej sprawie lista lokali została przekazana, ale w odpowiedzi na zapytanie w tej sprawie skierowane przez posłów Magdalenę BiejatAdriana Zandberga.

Czytaj także: Cała lista usterek po remoncie za 67 tys. zł

Na liście za 2019 rok wymienione zostały 162 wyremontowane lokale.

- Nie ma tam informacji o zakresie przeprowadzonych remontów, kwot, jakie zostały wydatkowane i terminów, w jakich były prowadzone. Nie mamy zatem możliwości sprawdzenia, czy dane urzędowe są zgodne z rzeczywistością. Nadal oczekujemy na precyzyjną odpowiedź - mówi Andrzej Skiba. - Przy okazji zauważyliśmy istotną niezgodność. Na liście przekazanej posłom wymienione są 162 lokale. Tymczasem w oficjalnym sprawozdaniu z wykonania budżetu przez Wydział Gospodarki Komunalnej za 2019 rok widnieje informacja, że lokali wyremontowano 170. Może to być pomyłka, ale jeśli przyjąć, że każdy taki remont może być wart 50 tys. zł, to mowa o pomyłce o wartości 400 tys. zł. Czekamy na odpowiedzi w tej sprawie.
Liczba lokali wyremontowanych w 2020 roku wykazanych w sprawozdaniu i w odpowiedzi udzielonej posłom zgadza się.

Opinie (229) ponad 10 zablokowanych

  • Cała prawda

    Coś w tym jest mieszkam w kamienicy 5min do starówki zanim syn się urodził też byli panowie i mówili że lokal nie nadaje się do zamieszkania niby czym wyżej tym cieńsze mury jednak nad mną jest tylko strych i kapało mi na głowę po interwencjach u prezydenta naprawili dziurę w dachu który wymienili i nie dali podbitki cały sufit przemoczony jedna wielka brązowa plama belki zaczęły moknąć i zaczęło skraplać się dalej , gołębie weszły na strych nie uzywany i śmierdziało kupą wkońcu zakleili dziurę i nic więcej nie zrobili. Sami odnowiliśmy sufit. obecnie syn ma 5 lat i 2 lata temu zaczęło się mokro w łazience oraz u sąsiadki pod mną po interwencjach speców wymieniłam pół łazienki w końcu przy interwencji policji wzięli się za remont miało być 2 tyg bez łazienki zmieniło się w 4 miesiące. Demontaż był jakby bomba wpadła oraz odrazy pożar w kuchni . okazało się że wszystko namoknięte. Po wizjach i wentylacja źle zrobiona para wracała i się skraplała woda. Po skargach u pani prezydent zaczęła się praca tylko to co było przyczyną nie zrobiono tylko od wewnątrz. przyczyną wielki ubytek między cegłami od zewnątrz .czyli za parę lat znów coś będzie nie tak . Zawsze odsyłają z kwitkiem za drzwi. Straszne co z ludźmi robią dla swojej korzyść może wkońcu coś się zmieni. Bo wymiana lokalu ponoć mi nie przysługuje bo od 2 lat zero odpowiedzi i odsyłanie że dopiero zaczął pracę i wdraża się . Nie ocieplają kamienic ani nie naprawiają ubytków po 120 latach grozi katastrofą. A czynsz tylko podnoszą

    • 0 0

  • Nienawidzę PIS-u całym sercem. Ale Płażyński dobiera się do d...y oszustom i wałkowiczom (2)

    I tu mam dla faceta wielki szacunek. Co z tego, że reprezentuje znienawidzone przeze mnie ugrupowanie?! Jeśli pilnuje by ta cała magia oszustów, cwaniaków, układowiczów stoczniowo-energetyczno-dewelopersko-administracyjnych nie waliła z nami w CH....a.

    • 9 4

    • Nienawidze

      Po co ta mowa nienawiści ? Co ci PiS zrobił ?

      • 0 0

    • nienawidzę PIS-u ,, BO

      • 0 0

  • gdyby za remont płacili mieszkańcy

    tych nieruchomości to może bardziej by szanowali cudza własność

    • 0 0

  • Jak patrzę na ten stan (10)

    Powinni to zburzyć i postawić nowe bo pieniądze na remont to tylko są marnowane przy takim stanie budynku.

    • 148 23

    • Jak patrzę na ten stan to wiem, że do ruiny doprowadziły władze Gdańska

      i że ktoś powinien za to siedzieć, bo to jest działanie przestępcze - przygotowywane gruntów dla patodeweloperów które potem władze miasta sprzedają dostając w zamian mieszkania z extra bonifikatą.

      • 0 0

    • Konserwator (3)

      Szkoda że PISowski konserwator nie pozwala burzyć tych ruder tylko trzeba wydawać duuuuzo pieniędzy na ich zabezpieczenie, a wiadomo że remont jest nieopłacalny. Nie pozwala burzyć niech da pieniądze na remont

      • 19 22

      • Ruder powiadasz... (2)

        To najczęściej zaniedbane zabytkowe kamienice, które należy chronić a nie doprowadzać do ruiny. Skoro miasta nie stać na ich utrzymanie, niech sprzedadzą je prywatnym inwestorom, za cenę przystępną - ale z zastrzeżeniem że należy je doprowadzić do idealnego stanu. Przy solidnym odrestaurowaniu będą podkreślały zabytkowy lub dawny charakter dzielnicy czy osiedla. Lokatorów komunalnych, których nie stać na wykup swojego mieszkania należy wówczas przesiedlić do TBSów - choć szczerze współczuję takiej sytuacji, bo te osiedla to najczęściej patologia w czystej postaci, w dodatku z racji tańszych materiałów warunki są tam nieciekawe (źle wygłuszone ściany, słaba izolacja, wieczne awrie, grzyb itp.).

        • 21 7

        • Co jest patologią? TBS? (1)

          TBS to luksus na który mieszkaniec komunalny nie może sobie pozwolić.

          • 3 3

          • Luksus? Nie rozśmieszaj mnie. Trawa malowana na zielono, a po paru miesiącach awaria goni awarię. Osiedla budowane pod zamówienie Gminy to po prostu złe miejsca do mieszkania. I to zarówno jeśli chodzi o jakość lokali, jak i przypadkową zbieraninę mieszkańców. Choćby przykład z Piotrkowskiej, gdzie przesiedleni menele urządzają latem dyktą zakrapiane imprezy pod chmurką w okolicznych krzakach.

            • 3 0

    • GZNK do likwidacji. Same nieroby tam pracują. (1)

      Problem w tym, że GZNK celowo nie dba o swoje zasoby. To wszystko powinno być sprzedane prywatnym inwestorom z zaznaczeniem, że jako charakterystyczna lub/i zabytkowa zabudowa powinny zostać odremontowane i zadbane. A lokatorów komunalnych przenieść do TBSów. Jak na mieście widać zabytek w ruinie, to najczęściej jest to budynek komunalny.

      • 25 5

      • Ale o to chodzi. Zaniżenie wartości i puszczenie znajomemu inwestorowi / deweloperowi za bezcen. Jak w Warszawie.

        • 7 0

    • (2)

      Konserwator Zabytków nie pozwoli zburzyć.

      • 21 6

      • To niech konserwator da kasę na remont lub znajdzie lokal zastępczy

        • 19 10

      • Z ust mi to wyjąłeś

        Przecież to jest architektoniczna perełka z przełomu wieków - coś jak rozpadające się slumsy na Małomiejskiej, których także zburzyć nie wolno z uwagi na ich niewątpliwe walory estetyczne. Polska w ruinie - słowo ciałem się stało.

        • 20 16

  • (9)

    Te budynki wyglądają jak po wojnie...czy naprawdę w XXI wieku nie można zrobić porządnej elewacji?

    • 69 8

    • Dajcie mural to bedzie wesoło i kolorowo

      • 0 0

    • (2)

      Pytanie. Ile ci ludzie płacą czynszu to raz. Ile pieniędzy przez te wszystkie lata ci ludzie już łącznie wpłacili zarządcy...

      • 14 10

      • Dużo. Znajomy wykupił mieszkanie komunalne, w którym mieszkał. (1)

        Płaci teraz 400 zł mniej miesięcznie.

        • 12 2

        • To niech sprawdzi ile by płacił za wynajem takiego mieszkania. Zapewne 400 więcej!

          • 0 0

    • po pierwsze (1)

      elewacja to najmniejszy problem. Po drugie - nie, w Gdańśku sie nie da, choć czynsze w komunalkach są dwukrotnie wyższe niż w wykupionych wspólnotach

      • 3 1

      • Pitolisz potem te same wspólnoty muszą brać kredyt na remont

        Bo się okazuje że fundusz remontowy to marne 2 zł od metra a to nie starcza na byle jaki remont co 10 lat. A jak chcesz na zebraniu zaproponować 5 zł od meta na f remontowy to wielki raban że ludzi nie stać a elewacja nie zrobiona, brak izolacji od ziemi, klatka również do remontu. A no i jeszcze jak remont to wszyscy chcą by ładnie i konserwatorsko bo to historyczna kamienica ale kasy na f remontowy to dać nie ma komu. Jedna z wielu historii kamienic w Gdańsku przekształconej na wspólnotę.

        • 5 1

    • (1)

      Można pod warunkiem że na niej będzie podobizna Adamowicza...

      • 5 0

      • Trudno nazwać to porządną elewacją.

        • 4 1

    • Dla dobra mieszkańców i tkanki miasta należałoby wykorzystać działki sąsiedzkie do wybudowania budynku mieszkalnego podobnego gabarytami i po przeprowadzce należałoby zburzyć ten stary dom, a działkę sprzedać.

      • 2 3

  • po co miastom mieszkania komunalne? (6)

    Jak w temacie.

    • 51 34

    • Sprzedać mieszkańcom z rabatem ! (3)

      I pozbyć się kłopotu. Niestety Adamowicz wydał zarządzenie określające listę lokali których nie można odsprzedać mieszkańcom. W ten sposób są budynki gdzie część mieszkań jest prywatnych a część komunalnych. Budynek w ekstra lokalizacji a popada w ruinę bo Zarząd Nieruchomości nie godzi się na remont. A dokładają do 5 lokali na 10. Sprzedaż tych mieszkań lokatorom rozwiązałaby wiele problemów. Znaleźli by się też chętni do zakupu zdewastowanych lokali ale w ciekawej lokalizacji. Nie wiem czemu Dulkiewicz tego nie odblokuje !

      • 11 4

      • Tak! (1)

        Dokładnie! Po co miastu takie ruiny! Uważam że powinna odblokować wykupy, tych najstarszych mieszkan skoro nie potrafią dbać o nie!!

        • 9 3

        • ona w tęczowych pochodach chodzi.Takie głupoty jej nie w głowie

          • 0 0

      • moim zdaniem jest proste rozwiązanie dla wspolnot z udzialem miasta

        prywatni wlasciciele powinni pozywac GN za szkody wyrządzone przez brak remontów mieszkań komunalnych (grzyb,pleśń,zwailgocenie itd). Szybvko ustawią do pionu tych urzedników,kiedy miasto będzie musiało płacić za dewastację współdzielonej własności.

        • 0 0

    • powinni sprzedać te zniszczone lokale w atrakcyjnych lokalizacjach

      i kupić za to nowe mieszkania w mniej atrakcyjnych dzielnicach - zyska na tym miasto jak i mieszkańcy, bo prywatnych właścicieli będzie stać na remont lokali oraz budynków. Tylko zastrzec jeden warunek - nowym właścicielem może być tylko obywatel Polski mieszkający w Gdańsku co najmniej 5 lat.

      • 3 0

    • A na czym będą przewalać kasę?

      • 17 7

  • Katastrofa ! (1)

    Spacerując po uliczkach Gdańska widać jedno : Wszystkie zapuszczone, brudne, zrujnowane nieruchomości mają tabliczki "Gdańskie Nieruchomości" ! Ten cały system zarządzania miejskimi nieruchomościami nie funkcjonuje ! Ludzie tam mieszkający sami nie potrafią, nie chcą, nie są motywowani do podniesienia nawet papierka ! Miasto nie powinno zajmować się tym na czym się najwyraźniej nie zna ! Wszystkie nieruchomości należy po prostu sprywatyzować, a ludziom w potrzebie dopłacać do socjalu aby mieli na zapłacenie czynszu najmu !

    • 3 1

    • Bo mieszkania w takich lokalizacjach powinny być sprzedane i zamienione na nowe na południu Gdańska!

      • 0 0

  • Remont za 40 tyś (17)

    Dostaliśmy mieszkanie socjalne we Wrzeszczu o pow.ok 33 m2. Ekipa zewnetrzna zrobiła remont- wymieniono panele na podłodze,położono wykładzinę w kuchni,wstawiono kuchenkę,wymieniono 4 okna,w łazience zrobiono kafelki i kabinę prysznicową.Ten pseudo remont trwał 4 miesiące,a Firma dostała 40 tyś zł. Sami byśmy zrobili to szybciej i taniej.

    • 46 13

    • Dej wincyj (7)

      Nie dość, że dostają wyremontowane mieszkanie, to jeszcze kręcą nosem. Typowi ludzie żyjący z socjali.

      • 18 16

      • Własnie ci tłumaczą tluku, że zrobiliby to taniej i lepiej (6)

        ale czytanie ze zrozumieniem, nie jest ci bliskie

        • 17 9

        • Kto tu jest tłukiem? (3)

          Zrobiliby, zrobili - tylko, że nie zrobili. Dostali wyremontowany lokal z wymienionymi oknami wykafelkowaną łazienką, grosza w to nie włożyli i jeszcze im coś nie pasuje. Taką roszczeniową patolę to tylko kijem po łbach lać!

          • 19 8

          • Ciebie lać pozostaje (2)

            skoro nie ogarniasz w jakiej sytuacji sa to rodziny. Może jakbyś był z drugiej strony, pojąłbyś o czym mowa. ale głowa mała, ciasna, nie przyjmie tego.

            • 6 5

            • Pomagać trzeba tylko niepełnosprawnym, reszcie oferować pracę, niech zarobią na siebie.

              • 2 0

            • Naucz się czytać ze zrozumieniem

              Piszę o tej konkretnie rodzinie kręcącej nosem, że zrobiliby to szybciej i taniej. To czemu czekali w takim razie aż miasto im zrobi remont? Jak są tacy mądrzy i zasobni to mogli go zrobić sami. No tak czy nie? A skoro dostali w gratisie odnowione mieszkanie, na które nie musieli zapracować tak jak ja na swoje, to przyzwoitość nakazuje zamknąć pysk!

              • 5 3

        • Bardzo bliskie

          Mówią o kosztach, o których nie mają pojęcia. Może byłoby taniej, jakby zamiast okien wstawili dyktę, a zamiast gresu linoleum. Mogliby narzekać, gdyby to oni zapłacili te 40 tys, a nie miasto z naszych kieszeni.

          • 9 2

        • to niech zacznie tak robić to zarobi na własne a nie oczekuje od miasta

          • 13 4

    • Trzeba było robić.

      • 0 0

    • To czemu nie zrobiliście? Zgroza żeby miasto nawet kuchenkę musiało mi fundowac

      • 3 0

    • Ech...

      A ja musiałem 40000 dać z własnej kieszeni. Podobnie jak 400000 na mieszkanie. Nierobom w tym kraju jest prościej

      • 4 0

    • kk

      trza było samemu zrobić ten remont !!!!!!

      • 3 0

    • Nie ma pani pojęcia o kosztach. (1)

      Okna, a okna to różnica.
      np. u mnie wymienili tylko 3 okna. Musiały być koniecznie drewniane, bo to Stare Miasto.
      Koszt 16 tysięcy...
      Remontowałem też łazienkę... koszt 20 tys.
      Wiem, zrobiłaby to Pani szybciej i taniej... gratuluję

      • 6 2

      • Ona to sobie może zrobić

        Nowe tipsy za kasę z MOPS-u albo kilka nowych bombelków jako stałe źródło dochodów.

        • 3 1

    • zrobiono kabinę prysznicową...

      przyłączenia wod-kan pewnie same się zrobiły, a ludzie robili w czynie społecznym, za darmo

      • 4 1

    • Podziekuj ze dostaliscie!!!

      • 6 0

    • Robota wykonana we własnym zakresie bardzo często jest tańsza.
      Zwłaszcza wtedy, gdy zleceniodawcy nie zależy na fakturze.

      • 5 0

  • (2)

    Jak juz mam wybierac to lepiej niech ktos zrobi walek i cos nakradnie, niz kasa zostanie zmarnowana na socjal. Ja ktos potrzebuje mieszkania to kupuje/wynajmuje. A nie zebra i prosi o lokal od miasta.

    • 10 22

    • (1)

      Pod warunkiem, że go stać. Chciałbyś wiedzieć więcej bezdomnych na ulicach? Fajnie się pisze siedząc we własnym, ciepłym i wypieszczonym mieszkaniu, ale są też ludzie, którzy mieli mniej szczęścia w życiu. I rozwiewając wątpliwości - nie jestem beneficjentem socjalu i dobrze mi się wiedzie, ale dostrzegam też innych, którzy tyle szczęścia nie mieli.

      • 7 3

      • Na mieszkanie nie stać, ale na narzekanie owszem. Ja gdybym dostał jakiekolwiek cieszylbym się i sam bym się o nie zatroszczył.

        • 0 0

  • Niezły bałagan (8)

    A marszałek Struk, i nasza panna prezydentowa, chcą nam uchodźców wcisnąć. Grunt to błysnąć w mediach, co?

    Ona własnego podwórka nie ogarnia i mieszkańcy Gdańska pałają się z takimi problemami.
    To jest niekończący się dramat.

    I oczywiscie winnych nie ma, sam mister Grzelak problemu nie widzi, wszystko wg niego jest kolorowe i przejrzyste.

    A świstak siedzi i zawija w sreberka
    :-)

    • 53 3

    • Ludzie (2)

      To też są ludzie. Bieda, głód dopóki tego nie zaznasz nie zrozumiesz.

      • 7 0

      • Im bardziej głodny, tym bardziej roszczeniowy. Ci naprawdę potrzebujący wstydzą się poprosić o pomoc.

        • 0 0

      • Nakarmić, odziać, dać 500+ i odesłać

        • 1 3

    • Moje miasto.

      Głosujcie dalej na ten skostnialy układ, gdzie cale rodziny uwlaszczyly Urząd Miejski.

      • 2 0

    • (3)

      Pałać to można uczuciem, np. pałać nienawiścią. Może miałeś na myśli czasownik "parać się", to już by było bliżej, ale nie do końca, bo parać się można rzemiosłem, profesją, nie problemami. O takie małe czepialstwo językowe :)

      • 3 4

      • Miodek się znalazł ... (1)

        • 3 3

        • Z miodkiem w uszach :)

          • 5 1

      • Być może chodziło o pałowanie, ale to chyba nie ta instytucja :)

        • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane