- 1 Nie będzie lepszej segregacji - będą kary (243 opinie)
- 2 Śmierć Adamowicza. Wyrok ws. finału WOŚP (108 opinii)
- 3 Pomorze za 36 lat: kobiece i... stare (82 opinie)
- 4 Napad na bank czy głupi żart? (91 opinii)
- 5 "Pani już tu nie mieszka". Wyrzucili też kota (732 opinie)
- 6 Remontują, zamiast wyburzyć. Dlaczego? (109 opinii)
Dziki rozkopują ogródki w Oliwie
Codziennie wieczorem chodzą i ryją w ogródkach, o które dba lokalna społeczność. Mieszkańcy nie mają już sił ani pomysłów, co zrobić, by wygonić dziki z Oliwy. Spółdzielnia twierdzi, że zrobiła wszystko, co w jej mocy.
Dziki w mieście to żadna nowość, widujemy je wszędzie, najczęściej w dzielnicach w bezpośrednim sąsiedztwie lasów, ale nie tylko. Rok temu opisywaliśmy przypadek lochy i warchlaków, które bardzo upodobały sobie dzielnicę VII Dwór w Gdańsku. Problem był na tyle duży, że zwierzęta czuły się w rejonie bloków przy ul. Chełmońskiego jak w domu. Wiele wskazywało na to, że rodzinę dzików dokarmiali mieszkańcy, przez co te nie bały się ludzi.
Dziki zamieszkały w podleśnej dzielnicy
Dziki zmorą mieszkańców bloków przy ul. Bitwy Oliwskiej
- Mieszkam tutaj od 40 lat i nigdy nie było tak dużego problemu z dzikami. Osiem lat temu założyłam z sąsiadką dwa ogródki w rejonie bloków, w których mieszkamy. Dziesiątki godzin tygodniowo poświęcamy na to, żeby przy naszej ulicy było ładnie. Nie bierzemy od nikogo za to żadnych pieniędzy, same wszystko finansujemy. Dziki przychodzą codziennie wieczorem i niestety niszczą to, co zasadzimy - mówi pani Janina.
Róże, hortensje, tulipany, iglaki, jałowce i wiele innych
Pani Janina wraz z sąsiadką w ciągu ośmiu lat zasadziły w dwóch ogrodach kilkadziesiąt rodzajów kwiatów i drzewek. Na pierwszy rzut oka teren przy blokach wygląda imponująco. Czar pryska, gdy przyjrzymy się z bliska.
- Wszystko rozkopane, ja już nie daję rady... - załamuje ręce pani Janina. Wylicza: - Spółdzielnia doprowadziła nam wodę, ogrodziła teren siatką, a dziki i tak przychodzą i rozwalają. Byłam we wtorek w spółdzielni, ale dowiedziałam się, że nic nie da się zrobić, bo jest zakaz odstrzału dzików...
Spółdzielnia mieszkaniowa "Budowlani" zapewnia, że zrobiła wszystko, co w jej mocy.
- Problem dzików znany jest nie tylko w naszej spółdzielni, ale na terenie całego Trójmiasta. Szczególny problem mamy w rejonie ulic: Pawła Gdańca, Tatrzańskiej i Karpackiej. W związku z tym wystąpiliśmy do Urzędu Miejskiego w Gdańsku o interwencję. Ponadto regularnie wywieszamy ogłoszenia o zakazie dokarmiania dzików. W poprzednich latach na terenie naszej Spółdzielni działała odłownia, jednakże z powodu wypuszczania dzików przez mieszkańców osiedla Nadleśnictwo Gdańsk tę odłownię zlikwidowało. Zwrócimy się także ponownie do Urzędu o pomoc. Jednocześnie informujemy, że wszystkie altany śmietnikowe w naszej Spółdzielni są zamykane i nie są dostępne dla dzikich zwierząt - przekonuje - Zbigniew Kopiński, prezes zarządu RSM Budowlani.
Odstrzał dzików: konieczność czy droga donikąd?
Dziki najprawdopodobniej upodobały sobie teren ogródków, bo w nich znajdują pożywienie - cebulki kwiatów, robaki, które żyją w ziemi i które są źródłem białka.
Jak pozbyć się dzików?
- nie dokarmiaj dzików (dokarmiane wrócą w to samo miejsce, oczekując łatwo dostępnego pożywienia),
- zabezpiecz miejsca gromadzenia odpadów (niezabezpieczone wiaty śmietnikowe lub wolno stojące pojemniki to dla dzików dodatkowe źródło pożywienia),
- sprawdź stan ogrodzenia posesji (dziki nie przepuszczą żadnej okazji w poszukiwaniu pędraków, warzyw i owoców).
Jeśli spotkasz dzika - pamiętaj:
- spokojnie obejdź zwierzęta,
- nie próbuj ich przepędzać,
- trzymaj psa pod kontrolą.
Zadzwoń pod jeden z numerów:
Miejskie Centrum Zarządzania Kryzysowego 58 778 60 00
Gdańskie Centrum kontaktu 58 52 44 500
Straż Miejska 986
Dzik przy liceum na Witominie
Opinie (139) ponad 20 zablokowanych
-
2019-07-01 17:19
nie widziałam jeszcze dzików w ogródkach na Bitwy, a moje okna na nie wychodzą. zastanowiłabym się, czy to rzeczywiście ryją dziki. swoją drogą ogródki bardzo ładne!
- 4 3
-
2019-07-01 17:21
DZiki
Taka siatka pleciona faktycznie nie jest przeszkodą dla dzika, ale już zgrzewana jest
- 2 0
-
2019-07-01 17:48
Ale świnie z tych dzików.
- 6 0
-
2019-07-01 19:38
Jakiś deweloper się czai
Więc wynajął dziki, troszkę poryją i teren jego.
- 3 0
-
2019-07-01 20:02
Beton dobry na wszystko
Zalać betonem i nie będą miały co ryć....
- 2 2
-
2019-07-01 20:11
nie piszcie że miasto nic nie robi
miasto jak i ludzie za taki stan rzeczy odpowiedzialni robi co może , a może wobec takiej a nie innej postawy większości mieszkańcow naprawdę niewiele . bo
jak ktoś z mieszkańców ma nie ogródek a ziemi tyle co w doniczkach to on nigdy nie zrozumie co to zniszczenia przez dziki
były odłownie, były -łapać nie wolno bo ASF
łapać nie wolno bo nie wolno przemieszczać gdyby wpadł chory
zamiast gonic, karmią, wywieszaja przed śmitnikami jedzenie i chleb bo grzech wrzucić do pojemnika a poza tym to takie miłe zwierzątka to śiatka chleba przez okno aparat do ręki i sesja zdjęciowa , a sąsiadka z dołu wrzeszczy że nie może wyjść z klatki , no i co z tego , ja mogę
próbowałam interweniować w lasach tam mi dużo tłumaczyli ale nie pomogli i nie pomogą to nie ich teren mówią , mieszkam na Kowalach , ogródek wyniosły w jedna noc ====cały !!!!!- 1 4
-
2019-07-01 20:25
Podziękujcie Nadleśnictwu Gdańsk za wycinkę i dewastację TPK
Mieszkańców Oliwy g... obchodzi co się dzieje z lasem, który widzą za oknami. A tam zrębnia całkowita, zwożenie gruzu przez leśników, podcinanie zboczy, odprowadzanie wody z lasu do miasta. Nagle problem, że zwierzęta w lesie nie mają się gdzie podziać czy znaleźć pożywienia i idą do miasta. brawo my!
- 6 1
-
2019-07-01 20:51
Dzik jest dziki , dzik jest zły . Dzik ma bardzo ostre kły . Kto spotyka w lesie dzika ten na drzewo prędko zmyka . Zostawcie dziki w spokoju . Jest tyle innych dziwactw do likwidacji .
- 3 2
-
2019-07-01 21:43
(1)
Dzik jest pożyteczny bo ryjkiem spulchnia glebę. Poza tym jest słodziakiem.
- 6 1
-
2019-07-01 22:16
aga
ty agunia wez kij się po główce bij, może coś tam się poprawi
- 1 0
-
2019-07-01 22:50
(1)
urządziła sobie baba wieś w środku miasta (bo to nawet rodos nie jest tylko nie wiadomo co?) no to zwierzątka jej wizytę składają by powąchać kwiatki od dołu, w tym celu muszą ryć wiadomo :D
widocznie tam smakołyki uprawia dla nich, skoro tak codziennie przychodzą :D sobie winna, gdyby posadziła coś, czego nie lubią, wniosłyby się,
swoją drogą warto zastanowić się czy to nie są przypadkiem jakieś miejscowe, dwunożne dziki, może jakiś nielubiany sąsiad, który nie może znieść tej baby i jej kwiatków po prostu? z przestrzeni publicznej zrobiła prywatny folwark to co się dziwić? takie rzeczy to na rodos a nie przed blokiem, gdy już- 3 1
-
2019-07-02 08:39
a co to "przestrzeń publiczna"? co ty byś chciał robić na trawniku pod blokiem? gryla? wyprowadzić psa a potem po nim nie posprzątać, jak większość mieszkańców?
- 1 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.