- 1 Morze odsłoniło wrak okrętu podwodnego (38 opinii)
- 2 Marsz Równości. Będą utrudnienia w ruchu (689 opinii)
- 3 Kot Rysiek będzie miał swoją rzeźbę (55 opinii)
- 4 Tak powinien wyglądać remont każdej ulicy (93 opinie)
- 5 Kierowca prysnął gazem w radnego (343 opinie)
- 6 Kolejna kradzież z automatu paczkowego (201 opinii)
Dziki zamieszkały w podleśnej dzielnicy
Locha i warchlaki od kilku tygodni zamieszkują osiedle w dzielnicy VII Dwór . Zwierzęta czują się między blokami jak w domu, a mieszkańcy są podzieleni - jedni boją się dzików, a inni je dokarmiają. Lasy Państwowe nie mogą zrobić nic konkretnego, ale spółdzielnia postanowiła się dzików pozbyć.
Locha i minimum osiem warchlaków
Jeśli chodzi o liczbę dzików na VII Dworze, to zdania mieszkańców są podzielone - jedni mówią o czterech czy pięciu osobnikach, inni o minimum 10. Jednak najczęściej widywana jest locha i ośmioro warchlaków. Do pewnego czasu rodzina dzików bardzo często pojawiała się pod świerkiem między blokami, teraz dolne gałęzie drzewa zostały przycięte, przez co dziki nie mają w tym miejscu już schronienia.
- Codziennie rano i wieczorem dziki przychodzą na nasze osiedle. Z początku były atrakcją, ale teraz czują się tutaj aż za dobrze - mówi pani Joanna. - Powiem szczerze, że mi ich obecność nie jest na rękę, dziecka samego na dwór nie wypuszczę, a zakupy muszę robić o określonych porach, kiedy nie ma dzików.
Przychodzą po jedzenie
Dziki nie przychodziłyby tak często, a co za tym idzie nie czułyby się tak swobodnie między blokami na osiedlu, gdyby mieszkańcy ich nie dokarmiali. Niestety, nie wszyscy zdają sobie sprawę, że dzików nie wolno dokarmiać. Tymczasem na VII Dworze to codzienność.
- Głównym problemem jest fakt dokarmiania dzików przez mieszkańców osiedla. Dziki przebywają tam, gdzie znajdują pożywienie, a że znajdują je pod balkonami, to upodobały sobie teren osiedla. Mieszkańcy nie stosują się do zakazu dokarmiania, pomimo ogłoszeń wywieszanych cyklicznie na klatkach schodowych, a ostatnio wprost do skrzynek pocztowych mieszkańców - mówią zgodnie Joanna Antolak i Andrzej Fidytek z zarządu SM VII Dwór.
Zgodnie z zaleceniami Nadleśnictwa Gdańsk, Spółdzielnia Mieszkaniowa VII Dwór kupiła preparat, który ma odstraszać zwierzęta i nakłonić je do unikania siedzib ludzkich.
- Miejsce, w którym leżały dziki, zostało obsypane nawozem odstraszającym, jednak nie przynosi to oczekiwanego przez nas efektu. Teren osiedla jest duży i nie jesteśmy w stanie obsypać całości ani ogrodzić - przyznają członkowie zarządu SM VII Dwór.
Lasy Państwowe, a konkretnie Nadleśnictwo Gdańsk, zarządza i gospodaruje populacją dzików bytujących na terenie obwodu łowieckiego nr 69, znajdującego się pomiędzy zabudową miejską a obwodnicą Trójmiasta. Oznacza to, że przedstawiciele tych instytucji nie mogą działać w obrębie osiedla mieszkaniowego.
- Lasy Państwowe nie mogą podejmować i realizować zadań na terenie ww. osiedla mieszkaniowego. Natomiast jedyne możliwe działanie z naszej strony to dalsze "rozrzedzanie" populacji dzików na terenie lasów przylegających do powyższego osiedla, które może ograniczyć liczbę dzików wychodzących na teren osiedla. Takie działania są realizowane - mówi Roman Wasilewski z Wydziału Gospodarki Leśnej Lasów Państwowych.
Miejsca
Opinie (286) ponad 10 zablokowanych
-
2018-08-05 09:30
bo powinni wszyscy życ w symbiozie-ludzie ze zwierzakami i przyrodą,tak jak zapowiedziane jest w Biblii
jak nastanie raj na Ziemi: dzieci beda bawic sie z lwami, które bedą jesc słomę,i dzieci beda mogły wsadzic bezpiecznie ręke do jaskini kobry jakos tak tam było napisane..." Wiec zaczynajmy sie przyzwyczajac,że zwierzęta i przyroda to nasi sprzymierzency a nie wrogowie...Taki dziczek tez chce być kochany i miziany przez człowieka...
- 15 7
-
2018-08-05 09:31
"Rozrzedzenie" - czyli krótko mówiąc chcą je powystrzelać?
Co to za pomysły, aby dziki były w lesie, kto to widział?
Jak sie wycina lasy i betonuje tereny wcześniej zajmowane przez zwierzęta to nie ma sie co dziwić, że zwierzęta wychodzą poza obręb lasu.
Może rozrzedźmy naszą populację, albo betonujmy mniej zachłannie?- 20 4
-
2018-08-05 09:32
Do dokarmiających. Zobaczcie kiedys szarżującego dzika to wam się odechce dawać papu (4)
- 24 10
-
2018-08-05 09:34
wtedy napiszemy do trujmiasto z prosba o interwencje
- 5 0
-
2018-08-05 09:41
a widziales kiedys szarżujacego pitbula lub dobermana na osiedlu? To dopiero akcja,całe podwórko
sie wtedy wyludnia....
- 10 0
-
2018-08-05 10:10
(1)
Nigdy nie słyszałem w mediach aby dzik kogoś zaatakował ale o psach ciągle
- 8 0
-
2018-08-07 22:56
Psy są gorsze a Polacy mają totalnego hopla sr* i hałas
- 0 0
-
2018-08-05 09:33
jeszcze przed rządami dojnej zmiany biegaliśmy z małym pieskiem po lesie (1)
my dwa cymbały na jednej długiej lince taterniczej, bo nas luzem puścić nie wolno
ludzie gadali, że są dziki
ale co to za las bez zwierzą. normalne, że są bo to ich dom.
ale zamiast dzików, lwów i tygrysów zaczął za nami biec amstaf
kark który z nim był, krzyczał coś do niego
a my spieprzaliśmy w głąb lasu
wbiliśmy się w spore stado dzików
amstaf i jego cymbał też
my przecisnęliśmy się między kilkoma wielkości półkotapczanu
na następny dzień znowu biegaliśmy po lesie
dziki były
a tych dwóch karków nie
dziki je zadeptały ? czy się zesr... i faje im zmiękły ?
innym razem dzik wielkości dwudrzwiowej lodówki i zapachu zgniłego sera stał na ścieżce którą szliśmy gęsiego
zatrzymaliśmy się. popatrzałem mu w oczy. chwilę odczekaliśmy
i wypaliłem -długo będziemy tak stać ?
i dzik poszedł w las
jak zapanował pisss, całe stado biegło przez las, uciekali
tak to wyglądało
ja i piesek staliśmy max metr od nich
kiedy zrobimy przewrót w tym głupim kraju ?
kiedy zapolujemy na mor...myśliwych ?- 12 17
-
2018-08-05 09:35
o wtedy sie obudziles i musiales poqoedziec mamie
ze sie zes.ales w galoty
- 4 2
-
2018-08-05 09:33
Weźta coś z nimi zrób5a
Nażrą się w śmietnikach a potem o*****a dzielnica. Już nie mówię jak bąki ich walą!
- 8 11
-
2018-08-05 09:35
No i fajnie. Można sobie poobserwować, filmik nakręcić.
Czemu nie zrobić z tego atrakcji turystycznej?
- 12 7
-
2018-08-05 09:46
(2)
Jak kogos uderza w tetnice udowa i sie wykrwawi to dopiero bedzie placz.
Spoleczenstwo jest troche przyglupie. Na monciaku/dwprcu pkp sa tablice aby nie dokarmiac golebi. Co ludzie robia? Dokarmiaja... A pozniej dziwia sie, ze wszedzie wszystko obsr*ne przez ich stolca :D
Rzucanie smieci na ziemie + zostawianie workow? Prosze bardzo. Dziki przychodza, rozwalaja worki i ida dalej... Zapamietujac gdzie kto dawal dobre jedzonko...- 17 15
-
2018-08-05 09:54
gorzej jak ciebie twój pijany stary uderzy w tętnice brzuszną to bedzie krwotok wewnetrzny... (1)
- 5 4
-
2018-08-05 10:15
obiecujesz?
- 0 2
-
2018-08-05 09:47
Nie dziki zamieszkały
tylko człowiek z tonami betonu wszedł im w paradę.
- 18 10
-
2018-08-05 09:49
(1)
Są też na cmentarzu łostowickim niedaleko mieszkam widzę tak potrafią rozryc ziemię jakby tornado przeszlo
- 10 0
-
2018-08-05 10:41
ziemia nie orana się wyjaławia. do szkoły się nie chodziło ?
- 3 0
-
2018-08-05 09:49
A gdzie te biedne zwierzęta mają się podziać ?
Lasy wycinaja, na łąkach powstają osiedla parki służą człowiekowi.
- 25 5
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.