- 1 Wyprosił z autobusu dzieci z hulajnogami (273 opinie)
- 2 Dziki parking taksówek przy stacji PKM (117 opinii)
- 3 Oszukana na "akcje Orlenu" straciła 140 tys. zł (168 opinii)
- 4 Wyzwania dla nowych władz Sopotu (159 opinii)
- 5 Drugi lewoskręt na Trasie W-Z nic nie dał? (241 opinii)
- 6 Dzielnica z ciekawą historią i starą wystawą (15 opinii)
Dzikie zwierzęta w mieście? Na kłopoty myśliwy
Gdańsk w przyszłym roku zatrudni na cały etat miejskiego myśliwego. Będzie on m.in. zajmować się zgłoszeniami od mieszkańców, którzy boją się dzikich zwierząt grasujących na osiedlach.
- To skutek próśb mieszkańców, którzy w przypadku napotkania dzikiego zwierzęcia nie wiedzą, do kogo dzwonić: na policję, straż miejską czy straż pożarną. A problem lisów i dzików coraz bardziej się nasila. Myśliwy będzie działał na terenie całego Gdańska, ale najwięcej pracy zapewne będzie miał na terenie Wrzeszcza czy Niedźwiednika - mówi Emilia Lodzińska, radna PO z Gdańska.
W zależności od zagrożenia myśliwy dzikie zwierzęta będzie usypiał, eliminował albo będą one odławiane i wywożone poza miasto.
- Co ważne, zależnie od potrzeb będzie działał zarówno w dzień, jak i w nocy - tłumaczy radna. - Chodzi o to, żeby mieszkańcy nie czuli się niewolnikami we własnych domach, gdy widzą pod klatką dzikie zwierzęta.
Czytaj też: Utopił lisa, a potem poderżnął mu gardło
Dziki i lisy coraz częściej zapuszczają się na miejskie tereny, szczególnie o tej porze roku podchodzą w okolice osiedli, gdzie często szukają pożywienia w altanach śmietnikowych. Mieszkańcy głównie obawiają się lisów, gdyż niektóre osobniki w ogóle nie boją się ludzi. Lisy poza obrzeżem Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego widywane są też w okolicach centrum miasta, jak przy Biskupiej Górce.
W wydziale bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego była do tej pory osoba, która problemami z dzikimi zwierzętami zajmowała się na pół etatu i jedynie prywatnie była także myśliwym. W nowym roku będzie rekrutacja na miejskiego myśliwego, który będzie zatrudniony na pełny etat.
W Trójmieście problem z dzikami jest częściowo rozwiązywany poprzez ustawianie odłowni. Dziki, które praktycznie codziennie widywane są na niektórych miejskich osiedlach jurysdykcji nadleśnictwa nie podlegają, bo żyją w lasach miejskich.
Dlatego Gdynia - której połowa powierzchni to lasy - postawiła już siedem stacjonarnych odłowni. To jednak nie wystarcza, w zeszłym roku więc w mieście zdecydowano się podpisać umowę z myśliwym, który obsługuje dwie przenośne odłownie. Ustawiane są one tam, gdzie pojawią się dziki.
W Gdańsku za pomocą sześciu odłowni wyłapuje się około 80 dzików rocznie. Sama tylko populacja żyjąca na Stogach liczy około 100 sztuk. Takie samo rozwiązanie stosowane jest też w Sopocie.
Opinie (256) 9 zablokowanych
-
2015-12-19 10:44
Tych ludzi co się boją lisów i dzików może też gołębi powinno się leczyć. TEGO CO wymyślił myśliwego by zabijał zwierzynę w mieście za nasze pieniądze trzeba ukarać !!!!!!
- 26 2
-
2015-12-19 10:29
tylko nie myślcie ,że myśliwy myśli ! , a może by tak zapolować na myśliwego?..
- 29 3
-
2015-12-19 10:26
jestem mieszkanką Trójmiasta i nie obawiam się lisów, ani innych dzikich zwierząt
"Mieszkańcy Trójmiasta szczególnie obawiają się lisów. Te niestety coraz częściej widywane są w miastach i dopóki będą znajdować tu pożywienie, ich widok będzie powszechny."
szkoda że muszą wchodzić do miast, ale skoro zabieramy im kawałek po kawałku ich domu, to co się dziwić,
a z drugiej strony ich widok raczej cieszy niż napawa strachem, to że jeszcze są to z korzyścią dla nas wszystkich,
a kto zapomniał jak działa ekosystem w przyrodzie, niech wróci do podstawówki (chociaż po tych wszystkich reformach, to nie zdziwiłabym się gdyby zabrakło tego tematu na rzecz np gender)- 42 2
-
2015-12-19 10:23
Wchodzicie z tymi swoimi wypasionymi domami na ich terytorium i się dziwicie, ze one tam są ?!
Wstrętni samolubni hipokryci, żyjcie z nimi, a nie ich wybijajcie,skoro godziliście się na zamieszkanie w lasach !!!
- 37 1
-
2015-12-19 10:05
Taaa i moze bedzie zabijal jak ten z mysliwy z Gdyni co sie pastwil nad liskiem. Co za idiotyczny pomysl?
- 28 4
-
2015-12-19 09:57
pacyfista
A ja widziałem bizona w Zoo Oliwskim.Należy to zgłosić i wybić co do jedne sztuki.
A w lesie widziałem drzewa.Zgłosići wyciąć!
Myśliwy = ŚMIERĆ- 34 4
-
2015-12-19 09:52
dzika i lisa dawno na mieście nie widziałem, za to świnie widuję codzienne...
- 42 0
-
2015-12-19 09:51
osowa
Za nie całe 2000pln to będzie sobie dłubał w nosie....
- 14 4
-
2015-12-19 09:40
a co wam te zwierzęta przeszkadzają?
ok, dzik wlezie na drogę, list wściekły, ale ile tego? Odprysk
- 36 8
-
2015-12-19 09:35
Lisy, dziki i reszta sąsiadów
Wolę takie sąsiedztwo, które w nocy przychodzi się najeść j nie wyrządza większej szkody niż bałagan, niż sąsiada z góry który wiecznie się kłóci z żoną albo tego z boku który wystawia śmieci na klatce i puszcza psa samopas.
Mieszkam na obrzeżach Gdańska i widok takich zwierząt wręcz cieszy. Tak jak ktoś napisał- póki wokół nas są te zwierzęta to jest wokół nas życie. One nie są groźnie jeżeli wie się jak z nimi postępować. Nie oswajac, nie próbować się zaprzyjaźnić i po prostu tolerować.- 69 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.