- 1 Dziki parking taksówek przy stacji PKM (110 opinii)
- 2 Oszukana na "akcje Orlenu" straciła 140 tys. zł (163 opinie)
- 3 Wyzwania dla nowych władz Sopotu (150 opinii)
- 4 Wyprosił z autobusu dzieci z hulajnogami (104 opinie)
- 5 Drugi lewoskręt na Trasie W-Z nic nie dał? (232 opinie)
- 6 Dzielnica z ciekawą historią i starą wystawą (14 opinii)
Dzikie zwierzęta w mieście? Na kłopoty myśliwy
Gdańsk w przyszłym roku zatrudni na cały etat miejskiego myśliwego. Będzie on m.in. zajmować się zgłoszeniami od mieszkańców, którzy boją się dzikich zwierząt grasujących na osiedlach.
- To skutek próśb mieszkańców, którzy w przypadku napotkania dzikiego zwierzęcia nie wiedzą, do kogo dzwonić: na policję, straż miejską czy straż pożarną. A problem lisów i dzików coraz bardziej się nasila. Myśliwy będzie działał na terenie całego Gdańska, ale najwięcej pracy zapewne będzie miał na terenie Wrzeszcza czy Niedźwiednika - mówi Emilia Lodzińska, radna PO z Gdańska.
W zależności od zagrożenia myśliwy dzikie zwierzęta będzie usypiał, eliminował albo będą one odławiane i wywożone poza miasto.
- Co ważne, zależnie od potrzeb będzie działał zarówno w dzień, jak i w nocy - tłumaczy radna. - Chodzi o to, żeby mieszkańcy nie czuli się niewolnikami we własnych domach, gdy widzą pod klatką dzikie zwierzęta.
Czytaj też: Utopił lisa, a potem poderżnął mu gardło
Dziki i lisy coraz częściej zapuszczają się na miejskie tereny, szczególnie o tej porze roku podchodzą w okolice osiedli, gdzie często szukają pożywienia w altanach śmietnikowych. Mieszkańcy głównie obawiają się lisów, gdyż niektóre osobniki w ogóle nie boją się ludzi. Lisy poza obrzeżem Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego widywane są też w okolicach centrum miasta, jak przy Biskupiej Górce.
W wydziale bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego była do tej pory osoba, która problemami z dzikimi zwierzętami zajmowała się na pół etatu i jedynie prywatnie była także myśliwym. W nowym roku będzie rekrutacja na miejskiego myśliwego, który będzie zatrudniony na pełny etat.
W Trójmieście problem z dzikami jest częściowo rozwiązywany poprzez ustawianie odłowni. Dziki, które praktycznie codziennie widywane są na niektórych miejskich osiedlach jurysdykcji nadleśnictwa nie podlegają, bo żyją w lasach miejskich.
Dlatego Gdynia - której połowa powierzchni to lasy - postawiła już siedem stacjonarnych odłowni. To jednak nie wystarcza, w zeszłym roku więc w mieście zdecydowano się podpisać umowę z myśliwym, który obsługuje dwie przenośne odłownie. Ustawiane są one tam, gdzie pojawią się dziki.
W Gdańsku za pomocą sześciu odłowni wyłapuje się około 80 dzików rocznie. Sama tylko populacja żyjąca na Stogach liczy około 100 sztuk. Takie samo rozwiązanie stosowane jest też w Sopocie.
Opinie (256) 9 zablokowanych
-
2015-12-19 09:52
(2)
Będzie za dużo strzelał to ktoś go w łeb strzeli!
- 20 6
-
2015-12-19 12:25
W miescie jest chyba zakaz strzelania. Mozna jedynie zwierzw wywiezc
- 1 0
-
2015-12-19 12:05
poza tym
Lazenie z bronia po miescie jest niebezpieczne. Po lesie to co innego.
Pamietacie jak zabity zostal weterynarz przypadkowym strzalem kiedy lew czy tygrys uciekl do miasta?- 3 0
-
2015-12-19 12:03
... obawiają się lisów ? (2)
Ja jak wchodzę do lasu to obawiam się wilczurów, dogów i innych bydląt po kilkadziesiąt kilogramów wagi, puszczonych beztrosko samopas przez bezmyślnych właścicieli.
Jak poczęstowałem takiego wilczura z wiatrówki to właściciel miał wielkie pretensje: bo on nie gryzie i chce się bawić.- 12 4
-
2015-12-19 12:25
a ja się obawiam kolesi, którzy idą do lasu z wiatrówką...
- 6 1
-
2015-12-19 12:15
A ja się obawiam rowerzystów, jeżdżacych po wariacku
Już kilka razy prawie zostałem potrącony. Uratował mnie szybki refleks. Pod kołami rowerów giną drobne zwierzęta: jaszczurki, żaby, ropuchy, owady z rodziny biegaczowatych. Te same zwierzęta rozjeżdżają samochody wywożące drewno z lasu przez cały rok!!!
- 2 2
-
2015-12-19 09:43
co za bzdura! (1)
Mieszkam na Starym Przedmieściu i od lat widuję losy na swoim podwórku i na głównym mieście. Tylko w nocy! Nikomu one nie przeszkadzają, to normalna rzecz. W Londynie jest tak samo. Lisy kuny lasice.. do dzikich ptaków tez będziecie strzelać? Najwięcej chorób przenoszą gołębie. I co będziecie je usypiac? Te dzikie zwierzęta nikomu nie przeszkadzają.
Miasto nie ma na co kasy wydawać. ..- 58 4
-
2015-12-19 12:24
Golebie byly nigdys gatunkiem dzikim, ale udomowil je czlowiek i przez niego jest ich teraz tyle i to na calym swiecie. Mozna by nylo zredukowac ich populacje golebikami miejskin jak e Holandii gdzie dostawalyby jakies karmy z antykonceocja, a na grzadkach lezakyby sztuczne jaja. Inna sprawa ze babulki musialyby je orzestac dokarmiac, a to jest prawie nie wykonalne.
- 3 0
-
2015-12-19 09:30
Wszystkie zwierzęta były niegdyś dzikie włącznie z psami i kotami (1)
skoro te są obłaskawione i oswojone, więc przestają być dzikie. Trzeba je traktować tak, jak bezdomne koty
- 30 8
-
2015-12-19 12:19
nie pieprz glupot
Kot domowy to zwierze ktore pochodzi od kota nubijskiego (Afryka) sprowadzony i udomowiony wiele wiekow tenu, a potem niechciaby i wypuszczany stal sie gatunkiem inwazyjnym. To wlasnie przez koty domowe dochodzilo do mieszania sie zbikow z kotami i juz praktycznie nie ma prawdziwych dzikich kotow (zbikow). Koty domowe nie powinny byc dokarmiane i uyrzymywane, zle dzialaha na nasz ekosystem, zabijaja duzs ptakow zimujacych i gniazdujacych. Ze zbikami juz sie nie mieszaja, bo tych juz prawie nie ma... psy powstaly od wilka na skutek wilu krzyzowan i eksperymentow... malo msja w sobie z dzikiego zwierzecia.
- 3 5
-
2015-12-19 12:16
Gołębi trzeba się pozbyć
Tych latających szczurów.
- 7 10
-
2015-12-19 11:56
i co, bedzie strzelac do zablakanych liskow
"bo ludzie sie boja" ...
Jednak maupy czlekoksztaltne sa najdurniejsze- 12 3
-
2015-12-19 10:12
Problemem dla świata nie sa dzikie zwierzeta (2)
Ale psychopatyczni ludzie ktorzy prowadza go do zaglady. Moze warto zatrudnic psychiatre czy psychoterapeute aby ich diagnozował i naznaczał, aby przestali zagrazac normalnym.
- 47 1
-
2015-12-19 11:54
Ludzkość ma ewidentny problem ze swym 1%
To on zniewala 99% pozostałych i jest gwarantem że nasza rasa wkrotce sie samounicestwi
- 3 0
-
2015-12-19 10:25
Całkiem sporo ich w tym mieście, byłabyby robota
na kilka etatow
- 7 0
-
2015-12-19 10:41
Ludzie wszystko niszczą! (2)
Budujemy osiedla i domy w miejscach, gdzie zwierzęta mieszkają od lat. To my zabieramy ich domy i przestrzeń zmuszając je do ucieczki, a do tego będziemy je odstrzelać, usypiać, itp. Może by edukować społeczność w kwestii niedokarmiania dzikich zwierząt. Może niech się Pani radna (Emilia Lodzińska) zastanowi, co propaguje. Je nie znam przypadku, aby dzikie zwierze samo, bez prowokacji człowieka zaatakowało. Sam wychodzę często z psem w porze nocnej i widzę zwierzęta (dziki, lisy, jeże, a i borsuk się trafił), które spokojnie oddalają się na widok człowieka.
- 34 3
-
2015-12-19 10:59
I terroryzujesz sąsiadów tym swoim kundlem. (1)
- 2 7
-
2015-12-19 11:53
Ty glupku.... ratlerkiem???
- 3 0
-
2015-12-19 11:40
Jeżeli Twój znajomy jest myśliwym (2)
najwyższy czas zakończyć tę znajomość.
- 23 4
-
2015-12-19 11:43
(1)
O.K. Przyjde wieczorem i pociagne cie z dwururki... jak psa albo lisa
- 0 2
-
2015-12-19 11:51
psów albo lisów nie "pociąga" się z dwururki
myśliwi mają jednak troszkę wypaczony umysł...
- 2 1
-
2015-12-19 11:48
PO-wskie hieny na wolnosci ?
- 6 7
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.