• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Dziura wstydu przy Mariackiej będzie zasypana

Katarzyna Moritz
19 marca 2014 (artykuł sprzed 10 lat) 
Dziura to nie jedyny problem, kolejny jest taki, że przy wykopie co jakiś czas przewracane jest ogrodzenie, co stwarza niebezpieczeństwo dla przechodniów. We wtorek płot znów leżał. Dziura to nie jedyny problem, kolejny jest taki, że przy wykopie co jakiś czas przewracane jest ogrodzenie, co stwarza niebezpieczeństwo dla przechodniów. We wtorek płot znów leżał.

Właściciel terenu przy Bazylice Mariackiejzobacz na mapie Gdańska zgodził się w końcu na zasypanie straszącej tam od sześciu lat dziury wstydu. Obecnie trwa dopinanie ostatnich szczegółów związanych z pracami ziemnymi, które mają być wykonane nie później niż w pierwszym tygodniu kwietnia.



Zdjęcie wykonane w 2009 roku. Jak widać, przez pięć lat nic się nie zmieniło na działce w centrum miasta. Zdjęcie wykonane w 2009 roku. Jak widać, przez pięć lat nic się nie zmieniło na działce w centrum miasta.
Pod koniec stycznia informowaliśmy o krachu kilkumiesięcznych starań, mających doprowadzić do zasypania przynoszącej od lat wstyd miastu dziury nieopodal Bazyliki Mariackiej.

We wrześniu zeszłego roku, w związanej z miastem Fundacji Gdańskiej zrodził się pomysł zasypania wykopu, a w jego miejsce utworzenia miejskiego skweru. Sprawa utknęła na jednym dokumencie. Zabrakło obiecanej wcześniej pisemnej zgody właściciela terenu, Dobromira Kułakowskiego ze spółki Hotele Gdańskie, na to, by - nie jego kosztem i bez jego zaangażowania - zasypać wstydliwy wykop.

Jak nam wówczas wyjaśniał, nie zgodził się na zasypanie dziury, bo na działce miała się niebawem rozpocząć budowa trzech kamienic, w których miałby powstać hotel. Sprawa wydawała się przegrana.

Czy zasypanie wykopu to dobry pomysł?

- Nie daliśmy jednak za wygraną i staraliśmy się temat dalej ciągnąć. Argumentowaliśmy, że nawet jeżeli znajdzie chętnego na przejęcie tej działki, to nikt na niej nie rozpocznie prac w ciągu dwóch tygodni czy miesiąca. Najwcześniej mogłoby to nastąpić jesienią, po uzyskaniu wszystkich pozwoleń. Jesienią z kolei nie rozpoczyna się inwestycji budowlanych, najwcześniej więc wiosną 2015 roku. Tymczasem już jeden sezon bez tej dziury wszystkim nam się opłaci. Cieszymy się, że inwestor podjął naszą propozycję - tłumaczy Grzegorz Szczuka z Fundacji Gdańskiej, pilotujący całą akcję

Ostatecznie doszło do spotkania stron i podpisania porozumienia, które umożliwia zasypanie wykopu. Teraz na nowo trwa wznawianie, gotowej już kilka miesięcy temu procedury związanej z akcją. Co istotne, choć za zasypanie dziury nie zapłaci Kułakowski, to nie zapłacą za to też podatnicy. Wszystko odbędzie się na zasadzie barterów i partnerstwa.

W przedsięwzięcie zaangażowało się kilka instytucji: Zarząd Dróg i Zieleni, Pomorski Wojewódzki Konserwator Zabytków, magistrat oraz zarządcy sieci gazowej, elektrycznej i ciepłowniczej, które biegną przez feralny wykop. Jeszcze w grudniu ustalono, że ziemia, która trafi do wykopu będzie pochodzić z budowy Muzeum II Wojny Światowej. Teraz jednak, po pojawieniu się w grudniu zapadliska na ul. Wałowej, powstały pewne komplikacje z trasą przejazdu.

- Ziemię udało nam się potwierdzić z tego samego źródła. Obecnie ustalamy z ZDiZ szczegółowe trasy przejazdu ciężarówek uwzględniające zapadlisko oraz wielkość ciężarówek, którymi dysponujemy dzięki uprzejmości firmy budowlanej, a które nie są w stanie zmieścić się w wąskich uliczkach Starego Miasta. Alternatywnie sprawdzamy dostępność tej samej ziemi, ale w innych punktach składowiskowych - chcemy mieć rozwiązanie awaryjne na wypadek, gdyby z najbliższego składowiska przy ul. Wałowej było to technicznie niemożliwe. Dlatego dużo wskazuje na to, że transport odbędzie się jednak ze składowiska przy ul. Sandomierskiej, na gdańskiej Oruni - wyjaśnia Grzegorz Szczuka.

Gdy trasa transportu zostanie uzgodniona i prezydent Gdańska zaakceptuje operację, wykop zostanie zasypany w ciągu trzech tygodni. W jego miejsce powstanie tymczasowy skwer, gdzie Fundacja Gdańska oraz inne organizacje pozarządowe będą mogły bezpłatnie organizować wystawy plenerowe w ramach swoich projektów. Skwer będzie funkcjonował do chwili rozpoczęcia tam działań budowlanych przez obecnego lub przyszłego inwestora.

Tymczasem na wniosek miasta, działki o łącznej powierzchni ponad 1,3 tys. m kw. zostały wystawione na sprzedaż w drodze licytacji. Ich wartość została oszacowana łącznie na 7,6 mln zł, a cena wywoławcza wyniesie 75 proc. tej kwoty (odpowiednio 2,1 mln i 3,6 mln zł). Licytacja w pierwszym terminie nie odbyła się, nowego nie wyznaczono.

Gdańsk domaga się w sumie 500 tys. zł za zaległe opłaty roczne i za kary naliczone spółce Hotele Gdańskie. W umowie przekazania jednej z działek w użytkowanie wieczyste z 2008 roku widniał bowiem warunek, że do końca 2012 roku zostaną obligatoryjnie odtworzone dawne Ławy Mięsne.

Miejsca

Opinie (122) 2 zablokowane

  • Wybory się zbliżają i wszystko jasne.

    • 4 0

  • Zaraz za Halą Oliwia przy tym centrum biznesu jest wielka hałda ziemi pewnie z stamtąd ściągną ziemie bo to by był najlepszy pomysł na surowiec do zasypania tego wykopu.

    • 1 1

  • UWAGA NA KOTY (3)

    w wykopie idą rury ciepłownicze i w szparach między starymi fundamentami a rurą grzeją się całe kocie familie. Trzeba je wyłapać lub przegonić przed zasypywaniem!

    • 17 10

    • toż to Koci rezerwat !

      • 7 0

    • kocia ciocia jak karmiła i nauczyła to niech je sobie wyłapuje (1)

      • 11 2

      • Jolka , jak ktos nic soba nie reprezentuje i nie ma nic do powiedzenia

        To nie powinien się odzywać. Nie ufam ludziom, którzy nie kochają zwierząt.

        • 4 1

  • Gdańsk domaga się poł bańki

    Zamiast się domagać, trzeba egzekwować

    • 15 0

  • Rajska ! ! !

    A co z XX-wieczną dziurą przy NOT-cie ???

    Chociaż trawnik i parę krzaków !!!

    • 14 0

  • Wielki sukces gdańskich włodarzy...

    Świetną umowę sprzedaży Miasto przygotowało skoro od lat nie może niczego wyegzekwować od kupca działki. Tęgie prawnicze głowy mamy w UM.

    • 25 0

  • a czy to jedyna taka dzura w gdańsku?

    takich wylęgarni komarów przecież jest kilka!!! a to nie jedyne dziury do wstydu, popatrzmy na drogi nie dość, że dziurawe to jeszcze mistrzowie intelektu wymyślają na nich jakieś udziwnienia np. w postaci śmiesznych rond.

    • 12 2

  • deja vu

    Który to już raz obeciują jej zasypanie? Oby po raz ostatni w końcu to już prawie obietnica wyborcza.

    • 9 0

  • Pytanie

    Kto komu zrobi bezgotowkowo bez naszych pieniędzy ?nie rozumiem .,fundacja prosi prywatnego przedsiębiorcę od miesięcy razem z miastem pozwól nam zasypać dziurę ,
    Fundacja niech zasloni najlepiej dykta jak swoje okna w lokalu na długiej ;to dopiero dziura wstydu,tyle lat temu wyrzucili fryzjera i stoi

    • 11 1

  • No w reszcie

    ktoś ważny się wpie.....w dół,i zdecydowano go zasypać.

    • 5 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane