• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Dziwna rekrutacja w Sopocie: biegły rosyjski do obsługi deklaracji śmieciowych

Piotr Weltrowski
24 marca 2014 (artykuł sprzed 10 lat) 
Miejska spółka twierdzi, że potrzebuje pracownika znającego język rosyjski, gdyż obsługuje coraz więcej osób posługujących się tym językiem. W Sopocie mieszka 24 Rosjan. Miejska spółka twierdzi, że potrzebuje pracownika znającego język rosyjski, gdyż obsługuje coraz więcej osób posługujących się tym językiem. W Sopocie mieszka 24 Rosjan.

Sopocki Zakład Oczyszczania Miasta szuka pracownika, który będzie zajmować się deklaracjami śmieciowymi. Ogłoszono otwarty konkurs, a wśród wymaganych umiejętności znalazła się biegła znajomość języka rosyjskiego.



Dlaczego ZOM szuka pracownika ze znajomością rosyjskiego?

Sprawą zainteresował nas jeden z czytelników, który chciał wziąć udział w konkursie. - Po co na takim stanowisku biegła znajomość rosyjskiego, a nie np. podstawowa angielskiego? Czyżby ustawka? - denerwuje się nasz czytelnik.

Miejska spółka ma następujące oczekiwania wobec nowego pracownika: ma zajmować się obsługą systemu informatycznego związanego z odpadami komunalnymi, tworzeniem, prowadzeniem i ewidencją elektronicznych baz danych w zakresie obsługi właścicieli nieruchomości, prowadzeniem spraw związanych z wdrożeniem i funkcjonowaniem systemu gospodarki odpadami oraz przygotowywaniem i prowadzeniem postępowań w sprawach z zakresu gospodarki odpadami komunalnymi.

Zobacz ogłoszenie na stronie sopockiego Biuletynu Informacji Publicznej

Większość wymagań ZOM jest również zrozumiała: kandydaci muszą mieć wyższe wykształcenie (choć trudno powiedzieć, dlaczego trzeba koniecznie być administratywistą), nieposzlakowaną opinię i potrafić obsługiwać komputer.

Po co im jednak - wskazana jako druga najważniejsza kompetencja - biegła znajomość języka rosyjskiego?

- Wcześniej ogłosiliśmy podobny konkurs i w jego ramach zatrudniliśmy osobę, która zna język angielski. Teraz uznaliśmy, że warto zatrudnić też osobę, która potrafi posługiwać się językiem rosyjskim. Chodzi o obsługę klientów, gdyż w ostatnim czasie pojawia się w Sopocie coraz więcej osób posługujących się tym językiem. To głównie biznesmeni inwestujący w Trójmieście - tłumaczy Janusz Kupcewicz-Szwoch, dyrektor ZOM.

Zaznacza, że tego typu "trend" jest widoczny także w innych instytucjach i podaje przykład Stowarzyszenia Turystycznego Sopot, które planowało uruchomić informację w języku rosyjskim.

- Obsługujemy kilkanaście tysięcy deklaracji, wśród składających je są także osoby, które posługują się wyłącznie językiem rosyjskim - mówi Kupcewicz-Szwoch.

To prawda, w Sopocie mieszkają Rosjanie. Jest ich dokładnie 24, w tym 11 zameldowanych na stałe i 13 w ramach pobytu czasowego.

Miejsca

Opinie (307)

  • Dla 24 osób? (1)

    Jaja sobie ktoś robi?

    • 30 0

    • w każdej instytucji tak samo

      • 3 0

  • Na 1/100 etatu

    Może wiec warto zatrudnić te osobe na np. 1/100 etatu - kilkanaście tysięcy Sopocian i 24 rosyjskojęzycznych, to taki zaokrąglony procent...

    • 14 0

  • Zatrudnie sprzątaczke/acza (2)

    znajomość suahili, aramejskiego, pisma węzełkowego preferowana

    • 24 1

    • a pamietam było ogłoszenie ze wymagany hebrajski bo pies tylko w takim jezyku rozumiał

      opiekun do psa

      • 6 1

    • 1200 brutto czy netto?

      • 4 1

  • Proponuje wprowadzic jak najszybciej jako drugi urzedowy jezyk Rosyjski :) (1)

    W końcu do tego prowadzi ekipa Tuska !
    Pamiętam jak Donald stał na baczność przed Putinem na molo w Sopocie

    • 9 7

    • Na Matarni rosyjski to już jest pierwszy język.

      • 5 0

  • Ciekawe w jakim języku wypełnia się deklaracje w Sopocie?

    • 21 1

  • (1)

    Przecież to ustawianiem konkursu pod znajomego śmierdzi na kilometr. Proponuję redakcji przyjrzeć się wpływającym zgłoszeniom i prześledzić powiązania nadsyłających z ludźmi w magistracie.

    • 28 0

    • w każdej instytucji tak samo

      • 1 0

  • Może Copot podpisał intratną umowę z ruskimi na składownie odpadów radioaktywnych, stąd ten rosyjski.

    • 10 0

  • W innych krajach to gość uczy się jezyka gospodarza. (1)

    Ciekawe czy w rosyjskich miastach też zatrudniają urzędników władających biegłym j. polskim dla naszej mniejszości.

    • 21 0

    • Niekoniecznie

      Kuzynka żony (po filologii angielskiej) wyjechała do Anglii założyła tam firmę świadczącą usługę tłumaczeń. Gdy w urzędzie, w sądzie, w szpitalu pojawia się osoba, z którą nie można się porozumieć, i która nie ma nikogo do pomocy w dogadaniu się, wtedy dziewczyna się tym zajmuje i dostaje wynagrodzenie od państwa angielskiego a nie od osoby, którą tłumaczy.

      • 1 1

  • Mają pieniędzy pod dostatkiem

    Łupią nas za śmieci więc i etaciki mogą tworzyć.

    • 10 1

  • Wynik rekrutacji nie będzie niespodzianką... (1)

    • 25 0

    • w każdej instytucji tak samo

      • 4 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane