- 1 Szukał na targu sadzonek, znalazł amunicję (97 opinii)
- 2 Oślepiał śmigłowiec podczas derbów (215 opinii)
- 3 We wrześniu koniec prac na Chwarznieńskiej (49 opinii)
- 4 Kradli klocki LEGO. Hurtowo (31 opinii)
- 5 Coraz więcej domów pływających na wodzie (61 opinii)
- 6 Prawie 50 miejsc parkingowych przy Parku Oruńskim (69 opinii)
Dziwny interes prezesa ARP
Pol-Euro to gdyński armator żeglugowy. Firma powstała pięć lat temu, po restrukturyzacji Polskich Linii Oceanicznych. Ma trzy statki i w 100 proc. należy do państwowej Agencji Rozwoju Przemysłu, kontrolującej m.in. polskie stocznie.
W ub. roku prezesem Pol-Euro został Wiesław Wodyk. To w Trójmieście znana postać - był m.in. działaczem podziemnej "Solidarności", prezesem Portu Gdynia, radcą handlowym Ambasady RP w Waszyngtonie. W ostatnich wyborach samorządowych startował na radnego Gdyni z listy Prawa i Sprawiedliwości. Mimo takich referencji Wodyk w lipcu tego roku stracił stanowisko prezesa Pol-Euro. Dlaczego? W styczniu tego roku w jego gabinecie odbyło się spotkanie, na które przybył prezes ARP Paweł Brzezicki.
Według niego plan był taki: Pol-Euro wykłada pieniądze, żaglowiec buduje Stocznia Gdańsk, potem przez lata jednostka jest użytkowana do prywatnych celów przez spółkę Sail Corporation, a wreszcie trafia do Pol-Euro.
- Tyle, że po tym okresie jednostka nie byłaby już luksusowa - mówi Wiesław Wodyk. - Prezes Brzezicki nakazał mi przygotowanie dokumentów. Przygotowałem je, ale całe ryzyko finansowe przeniosłem w tym dokumencie na dzierżawiących. Brzezicki się wściekł. Odpowiedziałem mu, że nie zamierzam iść razem z nim do więzienia.
Inaczej rzecz przedstawia jeden z uczestników spotkania, który chce pozostać anonimowy.
- Nie było żadnej presji, była propozycja biznesowa - mówi. - Pol-Euro miało sfinansować budowę żaglowca, a potem wyczarterować go firmie Sail Corporation. Żaglowiec miał się nazywać "Chopin" i pływać po Morzu Śródziemnym i Karaibach. Wydawało mi się, że pan Wodyk jest zainteresowany tym pomysłem.
- Firma Sail Corporation zarejestrowana jest na Antylach, ale z gdyńskim adresem do korespondencji. Nie wydała mi się wiarygodnym partnerem - uzasadnia Wodyk. - Po mojej odmowie zaczęły się dla mnie poważne problemy. W ciągu pół roku było jedenaście kontroli. Próbowano też znaleźć na mnie haka i zastraszyć.
Rada Nadzorcza przedstawiła w końcu prezesowi Wodykowi zarzut przekroczenia kosztów remontu jednego ze statków. W maju ogłoszono konkurs na dwóch członków zarządu Pol-Euro. Wygrał Jędrzej Czajkowski, emerytowany admirał Marynarki Wojennej. Nowy wiceprezes nie wyklucza, że żaglowiec powstanie.
- Jako projekt biznesowy, na którym nasza firma będzie zarabiać - mówi admirał.
Wodyk właśnie złożył pozew do sądu w sprawie jego odwołania ze stanowiska. Podważa w nim zarzuty, które spowodowały dymisję. Prezes ARP Paweł Brzezicki nie rozmawia z dziennikarzami, na nasze pytania zadane e-mailem, nie odpowiedział.
Prezes ARP Paweł Brzezicki jest skonfliktowany ze stoczniowcami z "Solidarności", którzy już kilkakrotnie domagali się od premiera jego odwołania. Uważają, że prezes sabotuje prywatyzację Stoczni Gdynia - zamiast przyciągać inwestorów - odstrasza.
Stoczniowcy są na niego wściekli za wypowiedź podczas ministerialnej narady, w której o stoczniowcach miał powiedzieć: "Obijają się, piją w pracy, a na kaca pomaga im kapuśniak".
Brzezicki uważany jest za człowieka ojca Tadeusza Rydzyka, często gości w jego mediach, a ostatnio podpisał się pod listem w obronie o. Rydzyka skierowanym do generała zakonu redemptorystów.
Opinie (73) ponad 10 zablokowanych
-
2007-07-29 23:39
niech gadają co chcą.. wiadomo, że ktoś na szczycie myśli że jest nietykalny, to próbuje różnych sztuczek by żyło mu się lepiej i jego znajomym czy rodzinie.
policjo, zajmij się wyjaśnieniem tego !- 1 0
-
2007-07-29 23:40
No prawie
:)
- 1 0
-
2007-07-29 23:40
Mistrzunio Sandecki wie co pisze, nie damy rady Rydzowi to może chociaż Paweł się spali
za dużo władzy ma ten pis...
- 1 1
-
2007-07-29 23:43
bartek.. trzeba odróżnić sprzedawczyka od normalnego człowieka co jest uczciwy.
poza tym każdy kij ma dwa końce.. jeśli ma być lepiej, to dobrze, że nagłośnił sprawę, a jeśli nagłośnił, bo by mu zamało dali za przekręt to wtedy jest kapusiem.
rozumiesz ?
zmienisz teraz coś w swojej mentalności !?- 0 0
-
2007-07-30 00:22
Znam Wiesia
To uczciwy koleś, nie wierzę tym cwaniakom
- 2 0
-
2007-07-30 00:23
gęba pisowskkiego aparatczyka
wstyd, czarne łachudry
- 1 1
-
2007-07-30 00:47
Znów PO coś miesza
- 2 1
-
2007-07-30 00:50
Takie są efekty, jak Polacy wybrali Rydzyka i Kaczyńskich - nikt im nic nie może zrobić...
czują się zupełnie bezkarnie
- 1 1
-
2007-07-30 06:23
Nie wierzę gazecie wybiórczej
Wiadomo co ona sobą reprezentuje.
- 2 1
-
2007-07-30 07:03
Lojciec Rydzyk ma maybacha,
a teraz mu sie luxusowy jacht na poludniowych wodach marzy.
I dlatego kto nie chce sie Tadziowi podporzadkowac musi odejsc.
Tja, Polska rzadzi twierdza Rydzyka, on jest nietykalny!!!- 1 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.