• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Egipskie ciemności na Stogach. "Dziury i prowizorka"

Maciej Korolczuk
12 stycznia 2020 (artykuł sprzed 4 lat) 
  • Z poruszaniem się po rozkopanych i ciemnych ulicach na Stogach problemy mają nie tylko osoby starsze.
  • Gehenna pieszych na Stogach trwa już wiele miesięcy. Urzędnicy zapewniają, że za pół roku remont i związane z nim utrudnienia mają się już skończyć.
  • Poruszanie się po rozkopanych ulicach między wygrodzeniami wymaga dobrej orientacji w terenie i solidnego obuwia.
  • Mieszkańcy Stogów nie ukrywają, że mają już dość przedłużających się prac w ich dzielnicy.
  • Przystanek tramwajowy przy ul. Zimnej na prowizorycznym nasypie został ogrodzony, a dojście do niego odbywa się po wydeptanym trawniku albo ubłoconej drodze rowerowej.
  • Tramwaje dojeżdżają do Zimnej, a następnie na tymczasowym rozjeździe zmieniają kierunek i wracają w kierunku centrum.
  • Mieszkańcy narzekają też na utrudniony kontakt z urzędnikami, którzy ich zdaniem nie interesują się ich losem.

Mieszkańcom Stogów kończy się cierpliwość do przedłużającego się remontu linii tramwajowej. W e-mailach do naszej redakcji zwracają szczególną uwagę na trudności w poruszaniu się pieszo po rozkopanej dzielnicy. I wyliczają: prowizoryczne i nieoświetlone przystanki, dziurawe chodniki czy rozjeżdżane przez samochody drogi rowerowe. Do tymczasowej organizacji ruchu sporo uwag mają też kierowcy.



Co jest największym problemem w przedłużającym się remoncie na Stogach?

O tym, jak wygląda od kilku miesięcy rzeczywistość mieszkańców Stogów, można przekonać się z krótkiego filmu nagranego przez naszego czytelnika.

Pan Krzysztof wybrał się wieczorem na spacer z psem i nagrał telefonem komórkowym, jak wygląda skrzyżowanie Stryjewskiego, Zimnej i Skiby oraz okolica przystanku tramwajowego "Zimna". Warto przed włączeniem filmu maksymalnie rozjaśnić ekran, bo na filmie - oczywiście nie z winy pana Krzysztofa - niewiele widać. Wszystko przez brak oświetlenia ulicy.

- Proszę zwrócić uwagę, w jaki sposób zostali potraktowani mieszkańcy Stogów po doprowadzeniu tramwaju do przystanku na ul. Zimnej - mówi pan Krzysztof. - Trudno to opisać, a najlepiej zobaczyć. Brak dobrego oznakowania przejść, dojścia na i z przystanku, do tego po dziurach w ciemności, z nielegalnymi mieszkańcami działek, którzy wyjeżdżają ze swoich posesji po ścieżce rowerowej i prowizorycznym przejściu dla pieszych, które słabo widać za dnia, a po zmroku w ogóle. Od ul. Stryjewskiego do ul. Zimnej nie ma normalnego przejścia. Tylko zadeptany trawnik. Wszystko kończy się "superwymyślnym i profesjonalnym" nasypem ogrodzonym siatką, który robi za... przystanek.

Irytacja rośnie też wśród kierowców



Na inny problem zwraca uwagę pan Tomasz. Jak przyznaje, nie jest mieszkańcem dzielnicy, ale bardzo często przez nią przejeżdża w drodze do Górek Zachodnich.

- Remont na Stogach staje się powoli epopeją - mówi nasz czytelnik. - Czas przekroczenia terminów jest masakryczny. Po tak długim czasie dojazd nagle stał się jeszcze gorszy niż był, a to już naprawdę można uznać za duże osiągnięcie w utrudnianiu ludziom życia. Co najgorsze - to, co ostatnio się dzieje, wynika już tylko z bezmyślności ludzi planujących kolejne ruchy. I pewnie urzędników to nadzorujących - pisze w mailu do naszej redakcji.
W jego dalszej części zwraca uwagę na newralgiczne jego zdaniem skrzyżowanie ul. Lenartowicza-Sucharskiego-Siennej-Budzysza. Dziwi się zamknięciu łącznika do ul. Siennej, co sprawiło, że na Stogi można wjechać tylko ul. Budzysza. Na samym skrzyżowaniu też - zdaniem naszego czytelnika - potrzebne są zmiany.

Przynajmniej takie, jak te na początku grudnia wprowadzone po porannym paraliżu spowodowanym fatalnie ustawioną sygnalizacją świetlną.

  • Kierowcy narzekają z kolei na niewłaściwą - ich zdaniem - organizację ruchu na skrzyżowaniu Lenartowicza, Sucharskiego i Siennej.
  • Najskuteczniejszą metodą na ograniczenie korków na Stogach okazało się tam... wyłączenie sygnalizacji świetlnej.
  • Nasi czytelnicy zwracają uwagę, że kierowcy nie respektują też ograniczenia prędkości na Wosia Budzysza.

- Samochody zjeżdżające z Sucharskiego od strony tunelu muszą najpierw skręcić w Lenartowicza, następnie podjechać pod nawrotkę kawałek dalej, zawrócić i znów czekać, by skręcić w lewo. Gdy przekroczą tory, znów muszą ostro skręcić w prawo w Budzysza, gdzie na całej ulicy jest ograniczenie do 30 km/h, którego nikt nie przestrzega. Dlaczego nie jest uruchomiony przejazd przez tory tramwajowe od strony Lenartowicza? Dlaczego nie jest gotowe włączenie do Budzysza kawałek dalej? Dlaczego zamknięty jest łącznik do Siennej? - dopytuje.
Na koniec zwraca też uwagę na trudną sytuację z dojazdem do zakładów przy ulicy Siennej.

- Przecież tam dojeżdża do pracy mnóstwo ludzi. Jedyna droga wiedzie przez Przeróbkę, nawet gdy ktoś zjeżdża z Sucharskiego albo z drugiej strony, przez Stogi - piękna perspektywa. Ciekaw jestem, kto to planuje i nadzoruje. Bo najbardziej boli to, że sporą część trudności tego całego remontu można było zmniejszyć, gdyby tylko ktoś odrobinę pomyślał - twierdzi pan Tomasz.

DRMG: Do końca stycznia ulica zostanie oświetlona



Jak przyznaje Agnieszka Zakrzacka z DRMG, sytuacja na terenie przebudowy torowiska jest trudna i mieszkańcy Stogów mogą czuć się zniecierpliwieni przedłużającym się remontem. Podkreśla jednak, że zakres prowadzonych robót jest znaczny, a wykonawca robót ingeruje praktycznie w cały układ komunikacyjny dzielnicy.

- Dodatkowym utrudnieniem jest okres prowadzonych robót, który powoduje, że nie wszystkie prace można wykonywać. Wpływ na intensywność prac miał również kończący się okres świąteczno-noworoczny, w którym wykonawca robót miał przerwę na budowie - mówi Zakrzacka. - Niemniej jednak jakość udostępnionych ciągów pieszych jest monitorowana i wykonawca stara się poprawiać stan tymczasowych dojść na bieżąco. Niestety, z uwagi na panujące warunki atmosferyczne, nie ma możliwości znaczącej poprawy, a prowadzone naprawy są doraźne i krótkotrwałe.
Urzędnicy tłumaczą, że częste opady i duża wilgotność uniemożliwiają wykonywanie prac zgodnie z technologią, dlatego na budowie pojawiają się przestoje.

- Jeśli chodzi o oświetlenie, to wykonawca robót zobowiązał się do tymczasowego oświetlenia części odcinka ul. Stryjewskiego do końca stycznia 2020 r. Pamiętajmy jednak, że prowadzona przebudowa jest etapem przejściowym i w miarę postępu robót sytuacja na terenie dzielnicy będzie się poprawiać. Wskazane przez mieszkańców uwagi zostaną szczegółowo przeanalizowane i będziemy się starać minimalizować wszelkie utrudnienia, aby inwestycja nie była tak bardzo uciążliwa dla mieszkańców - dodaje Zakrzacka.
Prace na Stogach mają zakończyć się w połowie 2020 r.

Opinie (244) ponad 20 zablokowanych

  • Stogi przystanek Zimna

    Dodam także moje zdarzenie!!!
    Jadąc o godzinie 5:15 z przystanku Zimna na Stogach muszę przejść na przystanek przez ciemne przejście utworzone z jakiegoś nasypu kamieni guzów czy coś w tym stylu!!
    Skrecilam kostkę na tych kamieniach w tym stopniu że nie mogłam chodzić kostka spuchnięta!!
    Tak więc do kogo muszę wnosić o odszkodowanie???
    Dodam także że budowa torowiska to chyba jakaś kpina. Otóż nie widać żadnych panów którzy by tam pracowali. Pokażą się sporadycznie i znikają a prace ciągle stoją w miejscu i proszę uwierzyć wiem co mówię bo okna mojego mieszkania wychodzą na ulicę Stryjewskuego
    tam poprostu nikt nie pracuje!!!!!
    pojawią się na chwilę i znikają
    Zjawisko conajmniej dziwne
    O co w tym wszystkim chodzi????

    • 16 0

  • Kiedyś kochałam Stogi

    Przez przedłużający się remont mam wielką ochotę się wyprowadzić. Wykończyliście mieszkańców tym remontem pod każdym względem.

    • 8 0

  • Realizacja testamentu Adamowicza ......ciąg dalszy

    • 10 0

  • Po co ten krzyk

    Trzeba nosić z sobą latarnie. Z przodu białą, z tyłu czerwoną, a w prawej ręce zieloną.

    • 5 1

  • Dzisiaj na tzw. łączniku 3 pracowników, nie widzę nadziei na zakonczenie remontu w tym roku,takiego bałaganu nikt nie jest w stanie sobie wyobrazić, to jest skandal!

    • 16 0

  • albo przez Finlandię

    • 0 0

  • I to samo witomińskie dziadostwo

    • 1 0

  • Tak samo witomińskie dziadostwo

    • 3 0

  • Ulica Sandomierska. (9)

    Ulica Sandomierska od kilkudziesięciu lat nie jest remontowana. Nierówny bruk, ubytki asfaltu, dziury zalane kałużami, miejscami bardzo wąska jezdnia itp. itd. To wszystko sprawia, że przejazd tą ulicą to istny tor przeszkód i wielkie wyzwanie dla układu zawieszenia. Do tego e-L-ki spowalniające ruch i znaki ograniczenia prędkości do 30 km/h. Władze miasta nie robię nic by poprawić stan jezdni ulicy Sandomierskiej. Poprzednik obecnej pani prezydent totalnie lekceważył zaniedbania tej ulicy a pani Dulkiewicz idzie w jego ślady i też nie robi nic. A ruch na tej ulicy jest naprawdę duży.

    • 39 8

    • A gdzie to? (2)

      • 0 4

      • w białymstoku

        • 0 0

      • We wrocławiu

        • 0 0

    • od kilkudziesięciu lat?

      od II WŚ chyba.

      • 2 1

    • sorry, co ma do tego Sandomierska ? nie zaśmiecaj

      a może napisz coś o naszych Stogach

      • 5 0

    • (1)

      L-ka jadąca 30na ograniczeniu do 30 spowalnia ruch?

      • 5 1

      • Na Moście Siennickim

        Ograniczenie do 30 które przestrzegają tylko L ki i też spowalniają ruch bo kto by się tym przejmował a zakazem wyprzedzania to już w ogóle.A mówią że kasy mało w budżecie,to niech staną na dole z radarem i podreperują a nie sama trzeźwość sprawdzają

        • 4 3

    • Skoro jest w złym stanie i dziury to po co chcesz jechać szybciej niż 30?

      • 7 3

    • Noo Sandomierska to dramat. Zgadza sie. Jeszcze bruk na wysokosci Komandora w miare ok ale odcinek ten od Traktu do rozwidlenia ze skretem do Pord to porazka.

      • 10 3

  • Ta Aldesa to najgorsza firma budowlana jaką widziałem. Brak organizacji, totalny chaos oraz zbyt mała ilość pracowników.

    • 10 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane