- 1 Odnaleziono ciało zaginionego nurka (45 opinii)
- 2 Z bastionu Żubr zniknęły lunety (41 opinii)
- 3 Lasy w Gdyni bez ludzi. "Chronimy dziki" (278 opinii)
- 4 Partyzantka roślinna okiem przyrodnika (57 opinii)
- 5 Pod prąd uciekał przed policją (269 opinii)
- 6 Ukraińcy z Trójmiasta pojadą na front? (898 opinii)
Ekstremalny powrót studentów ze Spitsbergenu
Sztorm, z jakim musiał zmierzyć się statek badawczy "Horyzont II" podczas podróży ze Spitsbergenu do Gdyni, był najcięższym w jego 15-letniej historii.
Czytaj także: Polscy naukowcy na Spitsbergenie. Co tam robią?
Na Morzu Norweskim trafił na bardzo trudne warunki - huraganowy wiatr i fale sięgające 14-15 metrów. Maksymalna zanotowana prędkość wiatru - 93 węzły (ponad 172 km/h). Momentami jednostka kryła się wręcz pośród rozpędzonych gór wodnych. Przechyły boczne sięgały 40 stopni.
"Horyzont II" powstał na kadłubie planowanego żaglowca "Polarex", zaprojektowanego specjalnie do żeglugi na trudnych akwenach polarnych. Stąd wielka dzielność morska tej niewielkiej przecież jednostki (dług. 56 m).
Walka z północnym sztormem oraz niekorzystne warunki, z silnym przeciwnym wiatrem już na Bałtyku, sprawiły, że podróż przedłużyła się o ponad dobę - zwykle taka podróż trwa ok. 7 dni. "Horyzont II" zawinął do Gdyni w środę, 7 października, późnym wieczorem, kończąc burzliwym akcentem tegoroczny sezon morskich praktyk, równocześnie 15. rok służby w barwach Akademii Morskiej w Gdyni.
Statek zwycięsko wyszedł z ciężkiej próby. Był to równocześnie niezwykle trudny morski egzamin dla 21 studentów Wydziału Elektrycznego Akademii Morskiej, którzy w rejsie na polarne wody Spitsbergenu odbywali marynarską praktykę. Wrócili bogatsi o zupełnie nowe, bezcenne doświadczenia, których nie dostarczyłby im najdoskonalszy symulator. Przeszli prawdziwy morski chrzest, pełnili wachty w ekstremalnych warunkach, mogli sprawdzić w realnych ciężkich warunkach swoje predyspozycje do marynarskiej służby. I egzamin ten zdali.
Tak wygląda statek badawczy Instytutu Oceanologii Polskiej Akademii Nauk w Sopocie po powrocie z Arktyki
Na Pomorze wrócili także członkowie arktycznej wyprawy, którzy jachtem Barlovento II osiągnęli rekordową pozycję 82°37'N, bijąc rekord Rosjanina Daniłowa Gawriłowowa, który ustalił go w 2012 r. Pisaliśmy o tym obszernie w sierpniu.
Niektórzy jednak zwracają uwagę, że inne jednostki dopłynęły jeszcze dalej na północ.
- Tak, ale my nie mamy budżetu pozwalającego na kilkumiesięczne zostawienie jednostki w krze i dryfowanie wraz z nią. Dopłynęliśmy najdalej bez wmarzania w lód, o co momentami było bardzo trudno. Gdy jednak spoglądałem za siebie i widziałem minięte kry, to nie miałem wątpliwości, że lepiej już płynąć przed siebie - śmieje się kapitan Maciej Sodkiewicz.
neo
Miejsca
Opinie (108) 4 zablokowane
-
2015-10-08 23:07
5 Polaków z El Faro to mieszkańcy Trojmiasta (1)
A nikt nie napisze o tym, ze 5 Polakow zaginionych w pobliżu wysp Bahama to mieszkańcy Trojmiasta...
- 3 0
-
2015-10-09 11:02
Jesteś nikt?
- 0 3
-
2015-10-09 06:19
Taki byl cholerny sztorm.....
A gdzie sa hejty ?? ze marynarz tyle zarabia, no sie pytam gdzie ??
- 0 1
-
2015-10-09 09:39
Jaka stawka?
Czy wciąż obowiązuje stawka 1$/dzień dla praktykanta czy coś się zmieniło w ciągu ostatnich 15 lat? Wtedy płynęli tylko ochotnicy, bonusem było zaliczenie praktyki 4-go roku bez sprawozdań. Ale mało ich było.
- 0 1
-
2015-10-09 10:21
Daniłowa Gawriłowowa
Trudna języka.
Może skracać będzie prosta
Daniły Gawriłowa- 1 1
-
2015-10-09 14:00
Film ze sztormu :
https://www.youtube.com/watch?v=fwRhuMcJqrE
więcej na kanale- 1 1
-
2015-10-09 14:01
Pff praktyki...
Jedyne co się elektrycy nauczyli to to że trzeba mocno kable mocować żeby było za co się trzymać. Poza tym horyzont to nie praktyki tak samo jak dar młodzieży kto był ten wie. Cała akademia ma już coraz mniej wspólnego z morzem. Uczą tam emeryci którzy od 30 lat na morzu nie byli a dyplomy oficerskie albo kapitańskie były im przepisane z wojskowych. I uczą historii nawigacji. A potem są wypadki bo cała nauka nie miała nic wspólnego z pływaniem a na praktykach tylko się maluje albo biega po masztach.
- 3 0
-
2015-10-09 14:30
mój kolega Piotr I. był tam
jestem taki dumny
- 0 1
-
2015-10-14 09:37
Rzygacz
"Horyzont II" powstał na kadłubie planowanego żaglowca "Polarex", zaprojektowanego specjalnie do żeglugi na trudnych akwenach polarnych. Stąd wielka dzielność morska tej niewielkiej przecież jednostki (dług. 56 m).
- Najwyraźniej podczas budowy coś nie wypaliło i ze względów na jego "dzielność morską" statek potocznie nazywany jest "Rzygacz".- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.