Goście Hotelu Hilton zostali ewakuowani, a teren ogrodzony. To efekt telefonicznej informacji o podłożonej bombie.
Aktualizacja, godz. 15:30. Bomby nie znaleziono, to był fałszywy alarm. Teraz policjanci będą skupiać uwagę na zatrzymaniu sprawcy.
***Wiadomość o rzekomo podłożonej bombie policja otrzymała od wojewódzkiego centrum zarządzania kryzysowego po godz. 12. Funkcjonariusze od razu udali się na miejsce.
-
W porozumieniu z dyrektorem hotelu podjęta została decyzja o ewakuacji. Policjanci pracują na miejscu wraz ze specjalnie wyszkolonym psem tropiącym - mówi
Lucyna Rekowska, rzecznik gdańskiej policji.
Na razie wszystko wskazuje na to, że alarm był fałszywy. Jeśli to się potwierdzi, sprawcy grozi 8 lat więzienia oraz pokrycie kosztów akcji policji.
Funkcjonariusze łapią takich "żartownisiów" dość często. Ostatnio przekonał się o tym m.in. 26-letni pracownik budowlany, który
poinformował o bombie, aby... skrócić sobie dzień pracy. W poprzednim roku zatrzymano też 15-latka z Gdańska, którego informacja o rzekomej bombie
spowodowała ewakuację Galerii Bałtyckiej.