Na terenie Trójmiasta działają fałszywi kontrolerzy. Podają się za pracowników Renomy, ale nie mają z nią nic wspólnego. Od pasażerów bez biletu wyłudzają nawet 200 zł, na rzekomy mandat. Jak nie dać się oszukać?
W gdańskich tramwajach i autobusach, a także w kolejce
SKM działa grupa osób podająca się za pracowników firmy Renoma. Ich ofiarami padają nie tylko gapowicze, ale także osoby, które posiadają poprawnie naładowaną kartę miejską.
Schemat działania oszustów jest prosty. Przeprowadzają kontrolę w pojeździe komunikacji publicznej i gdy napotkają osobę bez ważnego biletu wręczają jej mandat, ale naciskają na uregulowanie płatności na miejscu. Jeśli gapowicz nie ma pieniędzy przy sobie, "kontrolerzy" wręczają mu druczek wpłaty przelewu z wypełnionym numerem konta bankowego. Nie jest to jednak konto Renomy, ani żadnego z trójmiejskich przewoźników.
To nie wszystko. Osoby, które posiadają ważną kartę miejską i legitymację studencką w jednym mogą też zostać uznane za gapowicza. Otrzymują od fałszywego kontrolera mandat. Jeśli poszkodowany nie wyjaśni sprawy w biurze obsługi Renomy, lecz zapłaci karę, bezpowrotnie straci pieniądze.
O zjawisku powiadomił portal czytelnik, który znalazł się przypadkowo w biurze Renomy w centrum Gdańska. -
Zgłosiła się tam osoba, która postanowiła odwołać się od decyzji kontrolera. Okazało się wówczas, że druczki nie są prawdziwe i różnią się numerem konta - opowiada.
- Obsługa biura stwierdziła, że nie należy płacić tego wezwania, po czym zapewniła, że kontroli nie dokonali pracownicy firma Renoma. Kwota mandatu była wyższa od tej przewidzianej w cenniku Zarządu Transportu Miejskiej i wynosiła prawie 200 zł - dodaje nasz czytelnik.
tak, ale to było w młodości
26%
tak, wyjątkowy pech, raz jeden nie miała(e)m biletu i akurat była kontrola
23%
tak, bo z założenia ich nie kasuję
8%
nie, ale kiedyś dostała(e)m mandat posiadając ważny bilet
11%
nie, zawsze mam przy sobie ważny bilet i nigdy nie mieła(e)m problemów
32%
Kontrolerzy z Renomy natknęli się na oszustówFałszywi kontrolerzy działają zazwyczaj po zmierzchu, by nie zostać w jakiś sposób rozpoznanym przez kierowców i motorniczych.
Mimo to i tak kontrolerzy Renomy w swojej pracy zetknęli się z osobami, które próbowały wyłudzić od pasażerów opłatę karną za brak biletu.
- Na początku marca nasi kontrolerzy spłoszyli trzech mężczyzn, którzy chcieli wyłudzić pieniądze za rzekomy przejazd bez biletu od młodego mężczyzny na przystanku Miszewskiego we Wrzeszczu. Powiadomiliśmy o tym zdarzeniu ZTM Gdańsk - wyjaśnia
Łukasz Syldatk, odpowiedzialny za kontakt firmy Renoma z mediami.
Warto tutaj podkreślić, że w ostatnim czasie do biura Renomy w Gdańsku zgłaszają się osoby chcące wyjaśnić lub opłacić wezwania, których firma nie windykuje. Są to głównie wezwania wystawione przez kontrolerów Renomy, ale które zostały przekazane do Zarządu Transportu Miejskiego, który prowadzi dalszą windykację. Osoby z takimi wezwaniami odsyłane są do ZTM Gdańsk.
Czasem do biura Renomy przychodzą dłużnicy ze sprawami, które ich nie dotyczą - wezwania wystawiane przez kontrolerów
ZKM Gdańsk przed rokiem 2006, gdy wśród kontrolerów byli również kierowcy i motorniczowie - które obecnie są windykowane przez kancelarię Statima z Katowic.
- W obu przypadkach wpłat należy dokonać na inny numer konta - nasza kasa odmawia przyjmowania takich wpłat lecz nigdy nie kwestionuje zasadności - wyjaśnia Syldatk.
Wyłudzenia dla przewoźników to marginalne zjawiskoPrzewoźnicy - Zarząd Transportu Miejskiego w Gdańsku i PKP SKM w Trójmieście - sygnałów o fałszywych kontrolerach nie bagatelizują, ale do ich działalności odnoszą się z dystansem.
- Sposób działania rzekomej grupy oszustów podających się za kontrolerów nie miałby racji bytu w naszych warunkach. Ewentualny zysk z wyłudzonej opłaty dodatkowej byłby niewspółmierny zarówno do częstotliwości takiej kontroli, poniesionego przy jej realizacji wysiłku oraz bardzo wysokiego ryzyka wpadki - mówi
Zygmunt Gołąb, rzecznik prasowy Zarządu Transportu Miejskiego w Gdańsku.
W podobnym tonie wypowiada się
Marcin Głuszek, dyrektor ds. marketingu i sprzedaży PKP SKM w Trójmieście. -
Do nas nie docierają od pasażerów sygnały o fałszywych kontrolerach - dodaje.
Uważajcie na białe identyfikatory kontrolerówJak można odróżnik fałszywego kontrolera od pracownika firmy Renoma? -
Przede wszystkim po identyfikatorze kontrolerskim ze zdjęciem - należy zwrócić uwagę na kolor, bo nigdy nie mieliśmy białych identyfikatorów - zawieszonym w widocznym miejscu oraz po czytniku kart, w który jest wyposażony każdy kontroler - mówi
Łukasz Syldatk. Kolory legitymacji jednak się zmieniają, a obecnie ma ona kolor różowy.
Kontroler ZW Renoma może oczekiwać od gapowiczów opłaty zaraz po zatrzymaniu osoby podróżującej bez biletu. Zezwala mu na to przepisy Prawa Przewozowego oraz Regulamin Kontroli Biletów Gdańskiej Komunikacji.