Ponad tysiąc ankiet na temat pracy policjantów prewencji w Sopocie zgromadziła miejska komenda. W ramach programu
"Ja tu zaglądam" policjanci wchodzą w trakcie służby do lokali usługowych i rozrywkowych i proszą o wpisanie uwag bądź sugestii odnośnie wyników pracy policjantów i porządku w mieście.
Z kartkami papieru policjanci prewencji pojawiają się w pubach, restauracjach, sklepach od końca marca. Ponieważ wstępowali do lokali dość często, właściciele twierdzili, że utrudniają handel lub też że powinni łapać złodziei i włamywaczy. Jak stwierdził
Wiesław Saderski, naczelnik sekcji prewencji sopockiej komendy, sugestie mieszkańców były bardzo pomocne, a policjanci mieli okazję nawiązać kontakt z obywatelami.
- Czerpiemy dużą wiedzę z tych informacji. Wiemy na przykład, że na stacji BP dochodzi do kradzieży paliwa, a w sklepie samoobsługowym grasują kieszonkowcy. Może wymiernych efektów w tym przypadku brak, nie zatrzymaliśmy złodziei na gorącym uczynku, tym niemniej poprawiła się komunikacja z mieszkańcami. Na początku ludzie pisali o tym, co ich boli. Teraz często dzielą się pozytywnymi uwagami. Zgłaszają drobne sprawy porządkowe, takie jak picie alkoholu w miejscach niedozwolonych, hałaśliwych dyskotekowiczów, którzy nad ranem wracają z zabaw, miejsca gdzie psy biegają bez kagańców. Kiedy zaczęliśmy zwracać uwagę na psy, wzmożyliśmy kontrole, mieszkańcy sygnalizowali z kolei, że powinniśmy zająć się kradzieżami i włamaniami. Uwag krytycznych jest mniej, ale uważam, że społeczeństwo nie rozumie, że od ścigania przestępców są policjanci kryminalni.Program "Ja tu zaglądam" wymyślił
Artur Radwański, mianowany kilka miesięcy temu zastępcą komendanta sopockiego po odwołaniu wicekomendanta
Adama Pinkiewicza.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
