• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

GAiT kupuje narkotesty. ZKM Gdynia ma je od zeszłego roku

Szymon Zięba
17 lipca 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Kierowcy i motorniczowie testowani na narkotyki
Kierowcy GAiT mają być badani na obecność narkotyków. Zdjęcie ilustracyjne. Kierowcy GAiT mają być badani na obecność narkotyków. Zdjęcie ilustracyjne.

Gdańskie Autobusy i Tramwaje będą wyrywkowo testować kierowców i motorniczych na obecność narkotyków w organizmie. Przewoźnik podjął właśnie decyzję o zakupie narkotestów. ZKM Gdynia zaopatrzył się w takie testy już w grudniu zeszłego roku.



Narkotesty wpłyną na większe bezpieczeństwo pasażerów komunikacji miejskiej?

Obecnie, zanim kierowca czy motorniczy rozpocznie pracę, sprawdzana jest jego trzeźwość. Badania wykonywane są w zajezdniach, za pomocą stacjonarnych alkomatów.

- Niezależnie kontrole przeprowadzone są także przez nasze służby na terenie miasta podczas postojów. Odnośnie badań pod kątem obecności narkotyków, jeżeli zachodziłoby jakiekolwiek podejrzenie, że pracownik może znajdować się pod wpływem narkotyków czy innych środków psychotropowych, niezwłocznie poddany zostałby badaniu na ich obecność - mówi Anna Dobrowolska, rzeczniczka GAiT.
Jak podkreśla, wykrycie obecności narkotyków wiązałoby się z niedopuszczeniem kierowcy do pracy i w efekcie rozwiązaniem umowy.

Narkotesty wyrywkowo i bez zapowiedzi



Tymczasem w związku z tragicznymi wydarzeniami w Warszawie, kiedy to autobus miejski spadł z wiaduktu, a media podały informację o tym, że jego kierowca znajdować się miał pod wpływem amfetaminy, spółka GAiT podjęła decyzję o zakupie narkotestów i przeprowadzaniu kontroli wśród kierowców i motorniczych na obecność narkotyków w organizmie.

- Obecnie opracowywana jest procedura ich przeprowadzania. Kontrole będą dokonywane wyrywkowo i bez zapowiedzi. Planowane jest także poszerzenie badań okresowych pracowników o badania pod kątem obecności narkotyków w organizmie - zapowiada Anna Dobrowolska.

Sprawdź ważność swojej karty miejskiej



Rzeczniczka GAiT podkreśla, że codzienna praca kierowców oraz motorniczych gdańskiego przewoźnika "poddawana jest uważnej ocenie, by ewentualne zagrożenia związane z ich zachowaniem w porę wychwycić i im zapobiec."

- Na etapie rekrutacji, szkoleń BHP oraz innych cyklicznie organizowanych szkoleń dla naszych kierowców i motorniczych, temat związany z bezwzględnym zakazem zażywania narkotyków czy innych substancji psychoaktywnych oraz skutkami ich zażywania jest zawsze bardzo wyraźnie eksponowany. Co ważne, bardzo dużą wagę przykładamy do procesu rekrutacji nowych pracowników - uczestniczy w nim psycholog kliniczny, specjalista z zakresu psychologii transportu oraz bezpieczeństwa ruchu drogowego - mówi Dobrowolska.

Narkotesty w Gdyni dostępne od zeszłego roku



W Gdyni możliwość przebadania kierowców na obecność narkotyków możliwa jest od grudnia 2019 roku.

- Kierowcy gdyńskiej komunikacji miejskiej są badani pod kątem obecności środków odurzających. Badanie przy pomocy testu musi być jednak potwierdzone przez policję, która w rezultacie pozytywnego testu, kieruje danego kierowcę na badanie krwi. Do tej pory nie wystąpił jednak taki przypadek - mówi Hubert Kołodziejski, dyrektor Zarządu Komunikacji Miejskiej w Gdyni
W Gdyni badanie przeprowadzane może być przy użyciu jednorazowych testów narkotykowych ze śliny i trwa ono około 15 minut. Zdjęcie ilustracyjne. W Gdyni badanie przeprowadzane może być przy użyciu jednorazowych testów narkotykowych ze śliny i trwa ono około 15 minut. Zdjęcie ilustracyjne.
Badanie przeprowadzane jest przy użyciu jednorazowych testów narkotykowych ze śliny i trwa około 15 minut - taki bowiem czas jest potrzebny do weryfikacji ewentualnej obecności wybranych substancji odurzających.

Stosowane przez ZKM testy pozwalają na zdiagnozowanie użycia:
  • morfiny,
  • heroiny,
  • amfetaminy,
  • marihuany,
  • haszyszu,
  • kokainy.

Kierowcy badani są na obecność narkotyków wyrywkowo.

Jak dowiedzieliśmy się w ZKM, służby nadzoru ruchu organizatora przewozów prowadzą stałe i systemowe kontrole jakości usług przewozowych od wielu lat. Inspektorzy Ruchu ZKM mają więc podczas tych kontroli bezpośredni kontakt z kierowcami.

Przy typowaniu kierowcy do badania na ewentualne użycie środków odurzających pod uwagę bierze się wygląd kierowcy, jego zachowanie, nadmierne pobudzenie, reakcje na polecenia, sposób prowadzenia rozmowy (mówienia) i ewentualne występowanie drgawek.

Rozkłady komunikacji miejskiej w Gdańsku



- W szczególności zwraca się uwagę na oczy i źrenice - czy są równe oraz przekrwione, załzawione, błyszczące lub rozbiegane. Niezależnie od powyższego, zwraca się też uwagę na sposób prowadzenia pojazdu, a także chód. Ponadto najczęściej każde badanie przy użyciu narkotestu poprzedza się badaniem trzeźwości - podkreśla Hubert Kołodziejski.

Kilka kontroli było wykonanych w lipcu



Testami na obecność narkotyków dysponują poszczególne firmy przewozowe, które we własnym zakresie prowadzą stałe kontrole pracowników pod tym kątem. Dzieje się tak m.in. ze względu na mechanizm kar umownych, które są nakładane na operatora, gdy to służby ZKM uniemożliwią wykonanie kursu kierowcy pod wpływem używek.

- Odnośnie liczby testów w tych firmach trudno nam się jednak wypowiadać. ZKM w Gdyni, jako organizator przewozów, zapewnia pracownikom swoich służb kontrolnych narkotesty na bieżąco. Po ich wykorzystaniu, nabywane są kolejne - aby ciągle były na wyposażeniu służb zajmujących się kontrolą kierowców. Kontrolę prowadzi się w uzasadnionych przypadkach. W pierwszej połowie lipca przeprowadzono kilka takich kontroli - podsumowuje Hubert Kołodziejski.

Miejsca

Opinie (175) ponad 10 zablokowanych

  • Już z 2 lata temu miały być takie testy i co? Dalej jeżdżą upaleni i pod wpływem amfetaminy.Testow nie zrobią bo będą musieli zwolnić połowę zakładu.

    • 1 0

  • To chłopaki na jakis czas odstawiany prochy

    • 3 0

  • mózgi sobie najpierw w tym GAiT kupcie...

    • 3 2

  • Śmieszne jest to jak wszystkich pracowników odrazu pakuje sie do jednego worka,a glupiutcy ludzie juz wszystkich pracowników uważają za cpunow. Przekrwione oczy? To w tym zawodzie normalka.

    • 4 0

  • nie trzeba robić wyrywkowo (1)

    jak prosto rozwiązać problem ćpania w kaźdej pracy

    1. Każdy pracownik podpisuje lojalkę, że nie bierze narkotyków, ani w pracy ani w czasie wolnym.
    inaczej nie jest zatrudniany. Nie chcemy ćpunów, tj. rekreacyjnych konsumentów nielegalnych substancji, nawet gdy w pracy ich nie biorą. Nie chcemy nitrasów za kierownicą.
    to daje podstawy do

    2. Każdy pracownik oprócz codziennych alkotestów, regularnie, co dwa tygodnie lub co miesiąc oddaje probkę... włosów (nawet łysy ma brwi i włosy łonowe) lub paznokci. Próbkę pobiera zaufany człowiek z laboratorium. Nie próbkę krwi, śliny, czy moczu, które dają informację, czy pracownik obecnie jest naćpany, tylko archiwalną informację, czy nie ćpał choć raz w ostatnim czasie. To jest zupełnie inna informacja, niż ta której chce policja!

    3. Nawet pojedyncze zażycie da na spektroskopie próbkę dodatnią, czy ćpał w domu, czy na wczasach w Grecji. Na jej podstawie pracownik dostaje zgodnie z aneksem do umowy o pracę, wypowiedzenie ze skutkiem natychmiastowym, za porozumieniem stron. Może się odwołać, ale ponowna dodatnia spektroskopia w innym laboratorium da wypowiedzenie dyscyplinarne z winy pracownika, oraz zero szansy na jakiekolwiek zatrudnienie.

    4. Żadne prawa obywatelskie nie są naruszane. Mniej niź tachografem. Praca jest tylko dla ochotników, nie z poboru i przymusu, nie trzeba zrezygnować z prawa do ćpania, można iść do innej pracy, ale jeśli chcesz tę pracę, to trzymaj się z dala od dopingu.

    5. Docelowo i tak konieczne będą pojazdy bez kierowców, niestety.

    • 1 9

    • Głupoty gadasz, wiesz dlaczego? Obecne prawo na to nie pozwala. To zamyka temat. Fantazyjne życzenia, które się nie spełnią nie wnoszą nic do tematu.

      • 0 0

  • Głąby

    płaćcie kierowcom przyzwoicie a nie marnujcie kasy na narkotesty. Wtedy żaden z nich nie będzie szukał dodatkowej roboty a potem prochów żeby przetrwać 8 godzin za kierownicą miejskiego autobusu.

    • 4 0

  • Bravooo

    A może objąć sprawdzeniem panów z prywatnych wywozow smieci zachowanie jazda jakby byli na prochach

    • 1 0

  • Będzie problem z kierowcami ...

    I to w całym kraju , bo nikt nie będzie chciał pracować w takich warunkach
    .. może jeszcze lewatywe codziennie robic i sprawdzić czy się dobrze odżywiają... paranoja

    • 2 0

  • Jak zwykle poziom dziennikarstwa

    poniżej dna. Dlaczego redakcja nie przykłada się merytorycznie do tematu? Przecież wiedzą powszechną jest to, że pracodawca nie ma prawa testować pracowników pod kątem narkotyków i alkoholu. Takie testy może na wniosek pracodawcy przeprowadzić jedynie policja i to tylko w przypadku "uzasadnonego podejrzenia" czyli kontrole wyrywkowe odpadają.
    Dalej - nie ma opcji aby testy tego typu wprowadzić do badań okresowych ponieważ to nie pracodawca decyduje o tym czy i jakie badania są wykonywane w ich trakcie i to ustawa i na jej podstawie lekarz orzecznik stwierdza czy Kowalski jest zdolny do wykonywania zawodu, nic więcej. Nie ma pracodawca dostępu do żadnych innych danych medycznych, tylko binarne orzeczenie tak/nie.
    Bicie piany na kanwie warszawskiego wypadku wykorzystując jedynie emocje i odpływając daleko od systemu prawnego jest nierzetelnym pseudo-dziennikarstwem co najwyżej.
    Nie bronię ludzi, którzy pracują pod wpływem ale żyjemy w państwie prawa i w jego granicach musimy się poruszać czy nam się to podoba czy nie.

    • 1 0

  • To w Warszawie w niemieckiej firmie byli PO narkotykach?

    • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane