• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Politechnika szuka wizerunku Fahrenheita

Marzena Klimowicz-Sikorska
24 lutego 2011 (artykuł sprzed 13 lat) 
By dziedziniec PG mógł zyskać imię Gabriela Fahrenheita i by ozdobiła go podobizna naukowca, władze PG muszą ustalić jak słynny fizyk wyglądał. By dziedziniec PG mógł zyskać imię Gabriela Fahrenheita i by ozdobiła go podobizna naukowca, władze PG muszą ustalić jak słynny fizyk wyglądał.
Niewykluczone, że by zrekonstruować wygląd Fahrenheita, badacze będą chcieli ekshumować znajdujące się pod posadzką Bazyliki Mariackiej zwłoki jego krewnych. Niewykluczone, że by zrekonstruować wygląd Fahrenheita, badacze będą chcieli ekshumować znajdujące się pod posadzką Bazyliki Mariackiej zwłoki jego krewnych.

Władze Politechniki chcą umieścić popiersie Fahrenheita na jednym z dziedzińców. Problem w tym, że nie wiadomo, jak naukowiec wyglądał. Czy uczelnia zdecyduje się na ekshumację spoczywających w Bazylice Mariackiej jego ojca i dziadka, by to ustalić?



Odkąd na Politechnice Gdańskiej odrestaurowano dwa dziedzińce w Gmachu Głównym, władze uczelni przymierzały się do nadania każdemu z nich związanego z nauką patrona. Pierwszy z nich - ten w którym wisi wahadło Foucoult - zyska imię Jana Heweliusza w maju, drugi wciąż czeka na patrona, którym ma być Daniel Gabriel Fahrenheit, m.in. twórca termometru rtęciowego i skali temperatury, używanej m.in. w USA.

Każdy z dziedzińców miał być ozdobiony gablotą z dokonaniami naukowców i ich popiersiami. Pojawił się jednak problem z wizerunkiem Fahrenheita, bowiem nikt dokładnie nie wie, jak słynny fizyk wyglądał. Ponieważ najprawdopodobniej nie zachowała się żadna jego podobizna, władze uczelni postanowiły ją... zrekonstruować.

- Zebraliśmy zespół złożony z wybitnych trójmiejskich historyków, który pomoże nam w pracach nad poszukiwaniami podobizny Fahrenheita - wyjaśnia prof. Henryk Krawczyk, rektor PG.

W skład zespołu wchodzą m.in. Adam Koperkiewicz, dyrektor Muzeum Historycznego Miasta Gdańska, Andrzej Januszajtis, wybitny znawca historii Gdańska oraz Jerzy i Wawrzyniec Sampowie.

- Badania zaczniemy od poszukiwania źródła z podobizną naukowca, może to być obraz lub grafika. Jeżeli nic to nie da, dopiero wówczas nie wykluczamy ekshumacji zwłok jego ojca i dziadka, którzy spoczywają w Bazylice Mariackiej - wyjaśnia rektor. - Zrezygnowaliśmy z ekshumacji samego Fahrenheita, z uwagi na to, że został on pochowany w zbiorowej mogile w Holandii.

Czy jednak ekshumacja członków rodziny pozwoli poznać wygląd fizyka? Władze PG przekonują, że dzięki programowi do rekonstrukcji twarzy na podstawie czaszki bliskiego krewnego można z dużym prawdopodobieństwem określić wygląd danej osoby.

Na podstawie zachowanych planów wiadomo, że dziadek i ojciec Gabriela Fahrenheita spoczywają nieopodal kaplicy Bractwa Kapłańskiego Najświętszej Marii Panny, nazywanej też Kaplicą Kapłańską. Pomysł ekshumacji ciał nie podoba się jednak konserwatorowi zabytków Bazyliki Tomaszowi Korzeniowskiemu. - Taka ekshumacja byłaby niezwykle kosztowna, niebezpieczna, do tego nieuzasadniona pod względem naukowym i naganna pod względem moralnym - mówi Tomasz Korzeniowski.

Czy uważasz, że warto ekshumować krewnych naukowca by poznać jak wyglądał?

Ciała obu Fahrenheitów znajdują się tuż obok 26-metrowego filara, którego konstrukcja, w przypadku prac ekshumacyjnych, mogłaby zostać naruszona. Zwłaszcza, że podczas prac, trzeba by przekopać się przez setki szkieletów pochowanych już po ich śmierci.

- W Bazylice pochowano ok. 6 tys. gdańszczan, którzy spoczywają pod płytami ważącymi ok. pół tony. Musiałby zaistnieć naprawdę szczególny powód, by przeprowadzać w tym miejscu tak wyniszczające badania. Uważam zresztą, że spoczywających tam gdańszczan należy zostawić w spokoju. Ciekawe czy ktoś zastanowił się, czy Fahrenheitowi spodobał by się pomysł ekshumacji jego krewnych - pyta retorycznie Korzeniowski.

Gdy cztery lata temu ustalano miejsce pochówku admirała Arenda Dickmana okazało się, że wiele szczątków jest sprasowanych. - To wina ciężkich płyt. Z duża dozą prawdopodobieństwa mogę powiedzieć, że podobnie stało się w przypadku ojca i dziadka Fahrenheita - dodaje.

Cała operacja wydobycia trumien może też przekraczać możliwości finansowe uczelni. - Jeszcze nie mamy ustalonego budżetu na te badania. Jeśli jednak okażą się za drogie odstąpimy od tego pomysłu - mówi rektor.

I dodaje, że wówczas zmieniony zostanie patron jednego z dziedzińców uczelni.

Kim był Gabriel Daniel Fahrenheit?

Urodził się w Gdańsku w 1686 r. w rodzinie niemieckich kupców. Mając kilkanaście lat osiadł w Holandii, następnie przeniósł się do Anglii, gdzie poświęcił się pracy naukowej. Dzięki swoim osiągnięciom szybko został dostrzeżony przez świat nauki. Został m.in. członkiem słynnego angielskiego towarzystwa naukowego Royal Society.

Świat zapamiętał go ze względu na jego wynalazki jak np. termometr rtęciowy i opracowanie własnej skali liczącej 212 stopni (za punkt zerowy przyjął temperaturę zamarzania mieszaniny salmiaku i lodu, natomiast 212 stopni F oznaczało temperaturę wrzenia wody). Skala Fahrenheita stosowana jest nadal w krajach anglosaskich.

Fahrenheit bywał w Gdańsku - m.in. w 1710 i 1712 roku. Zmarł w Hadze w 1736 r. Jego szczątki spoczywają w zbiorowej mogile.

Miejsca

Opinie (101) ponad 10 zablokowanych

  • mama mi zawsze mówi że jestem niepodobny do nikogo (2)

    to może niech będzie taki jak ja?

    • 74 5

    • do listonosza

      powinni szukac listonosza rodziny farenheitow on na pewno cos w tym maczal.

      ty tez poszukaj listonosza

      • 7 1

    • Musiała być zarąbista impreza :-D

      • 0 0

  • Niech lepiej mnie na studia znowu przyjmą. (1)

    • 49 8

    • a co,wyrzucili? trzeba się było uczyć!!!!

      • 3 6

  • za mało ludzi pracuje a za dużo pierdzi w stołki - stąd ciągle jakieś głupie pomysły.

    • 56 9

  • wykopac go i zrobić klona (1)

    może znowu coś wymyśli np maszynę to pukania się w dla czoło elementów ubranych w gronostaje

    • 51 4

    • za leniwe mozgi

      • 2 1

  • Politechnika Gdańska ma za dużo pieniędzy ? (18)

    Chyba lepiej byłoby zainwestować pieniądze w parkingi ?
    Nie ma już gdzie parkować.

    • 82 14

    • (13)

      Wyobraź sobie, jak wielki parking można by zbudować, gdyby wyburzyć całą PG. :/

      Ludzie, kuna, ogarnijcie się! Świat nie kończy się na samochodzie! :/ Leci trzecia dekada po komunie, czas wyleczyć się z tego kompleksu.

      • 24 5

      • (12)

        Ale właśnie zlikwidowano większość parkingów, dzięki budowie Nanotechnologii i przejść podziemnych.

        • 5 4

        • (11)

          I olać to. Tramwaj podjeżdża niemal pod sam Gmach Główny. Zwiększenie powierzchni parkingów i szerokości dróg niczego nie załatwi w sytuacji, gdy co drugi student ma jakąś dryndę za 5 tyś PLN a niedługo każdy będzie miał dwie.

          • 18 4

          • (2)

            To zobaczcie gdzie teraz parkują samochody na terenie PG...

            • 6 3

            • (1)

              na chodnikach!!!!

              • 1 0

              • trawnikach

                • 0 0

          • (6)

            Ale parking ma być dla pracowników. Nie dla studentów.

            • 7 2

            • (5)

              Dla studentów też powinien być

              • 4 8

              • student ma się uczyć a nie rozbijać somochodami. (4)

                • 7 3

              • (3)

                odezwali się "zawodówkarze" :)

                • 3 2

              • (2)

                W uczelniach prywatych są parkingi dla studentów, dlaczego nie ma ich być w państowych ?

                • 0 4

              • niby gdzie ? (1)

                przecież nie ma miejsca na terenie PG na parkingi, tym bardziej, że już i tak jest zwiększony ruch na terenie PG i nie trudno wpaść pod samochód przechadzając się po terenie PG. O zachowaniu prędkości już nie wpomnę. Za lekko rozdają te karty wstępu na teren PG.

                • 3 0

              • Oczywiście, że nie ma, ale ostatnio bardzo ograniczono ilość istniejących miejsc. Uczelnia posiada teren na organizację dodatkowych miejsc, koszty ich przygotowania na pewno nie będą droższe niż opłaty uzyskania wizerunku Fahrenheita.

                • 0 1

          • niektórzy mają i dużo drorzsze bryczki.....

            • 0 0

    • (1)

      własnie parkingi a nie popiersia! albo niech rektor opłacić pare mandatow do straży miejskiej.

      • 4 5

      • lepiej perkuj zgodnie z pezepisami RD

        • 0 0

    • parkingi w mieście

      to więcej korków na dojeździe do niego

      • 2 1

    • ja tma mam pilota do bramy musiałem godzine odstać i zapłacić 100zł ale parking mam na rok wiec sie tym juz nie przejmuje

      • 2 1

  • Niech wmurują go od pasa w dół i po kłopocie

    pewnie i tak był mały tu i ówdzie...

    • 24 3

  • (3)

    A może wystarczy wpisać w google Daniel Gabriel Fahrenheit, i mamy zdjęcie i podobiznę uczonego.

    • 23 19

    • Dokładnie.

      Ale jak widać PG ma chyba za dużo kasy i woli ją na historyków i ekshumacje zwłok wydawać.
      A wystarczy tak niewiele...

      • 3 11

    • każdy głupek może zamieścić w necie dowolny obrazek

      ... i podpisać go "Fahrenheit", nie podając źródła.
      Problem w tym, że na pierwszym miejscu Google wyrzucają portret jakiegoś faceta, który z pewnością (ubranie, fryzura) żył pod koniec XVIII wieku, i to pewnie w Anglii albo Stanach - w czasach kiedy żył D. G. Fahrenheit, noszono kompletnie inne stroje i fryzury.

      • 15 4

    • sa zdjęcia z podobizna uczonego, wystarczy poszperać i poszukać jego biografii.

      • 0 1

  • koleś dwa razy przyjechał do Gdańska (11)

    i już jest lokalnym bohaterm, równie dobrze mogli by przypisywac sobie zasługi Napoleona bo odiwedził Gdańsk w drodze do/z Moskwy

    • 19 18

    • W Gdańsku prowadził też badania nad skalą temperatur (4)

      Na punkt zerowy skali wyznaczył on najniższą temperaturę zimy 1708/1709 zanotowaną w Gdańsku (jego rodzinnym mieście). 100 °F miało być temperaturą jego ciała. Na skutek błędów (miał wtedy stan podgorączkowy) skala się "przesunęła" i 100 °F oznaczało 37,8 °C

      • 4 2

      • (2)

        Niestety, ale to ludowa legenda i "główna prawda". 0 Zero stopni w skali Fahrenheita to wzorcowa temperatura, w której stabilizuje się mieszanina lodu, wody i chlorku amonu. Sto stopni to temperatura ciała... końskiego, a nie ludzkiego (konie rzadziej miewają gorączkę i w związku z tym taka temperatura była pewniejszym wzorcem do wykalibrowania termometru).

        • 1 1

        • A GDZIE U KONIA MIERZYŁ TĄ TEMPERATURE ? ;))

          • 1 0

        • Pod pachą, matole.

          • 1 0

      • Ale jak zmusić wodę żeby zagotowała się w 100 /jak wy robicie to "o" u góry?/ F.

        • 1 0

    • (1)

      URODZIŁ się w Gdańsku... nie doczytałeś?

      • 11 1

      • 75% mieszkańców Izraela urodziło się w Polsce:)

        • 8 5

    • Gdyby Napoleon urodził się przy Ogarnej, (1)

      a jego przodkowie spoczywali w kościele mariackim, to może i tak by było jak piszesz :-)))))))

      • 4 0

      • studiował a potem wykładał na Politechnice Gdańskiej:))))) 100 lat przed jej powstaniem :D

        • 3 2

    • taaa

      A to dlatego, że polibuda bardzo lubi utożsamiać się z wielkimi naukowcami, w sumie to i słusznie, bo przyznam, że majestat politechniczny jest wręcz fantastyczny, ale bez przesady. Dorobiliście się na moich kiblach rokza rokieem i tym biciem kasy na biednych studentach, którzy na siłę chcą udowodnić sobie, że wcale nie są idiotami jak to paru wykł lubiło studenta nazywać

      • 6 1

    • ten koleś tu się urodził......

      • 0 0

  • Zamiast Fahrenheita

    Niech postawią sobie termometr będzie to bardzo dobre odniesienie do uczonego z Gdańska.

    • 20 2

  • No chyba zwariowali

    Wykopać czyjeś zwłoki żeby zrobić dokładniejsze popiersie... Niech zrobią symboliczne popiersie, tak jak go sobie dotąd wszyscy wyobrażali:

    • 31 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane