- 1 Masz interes? Zostaw kartkę (42 opinie)
- 2 Całe Trójmiasto w strefie zakażenia ASF (256 opinii)
- 3 Reforma ortografii wymusi zmiany w miastach (127 opinii)
- 4 Od soboty spore utrudnienia na A1 (57 opinii)
- 5 Lody Miś były serwowane na ruinach zamku (80 opinii)
- 6 Wojsko oferuje 6 tys. zł za wspólne wakacje (332 opinie)
Gangsterzy robili interesy z Kościołem?
SB próbowała wmanewrować abp. Tadeusza Gocłowskiego w interesy z ojcem chrzestnym polskiej mafii "Nikosiem". Według "Rzeczpospolitej", interesy z mafiosami prowadzili za to bliscy współpracownicy metropolity gdańskiego.
Informacja o związkach gdańskiego metropolity Tadeusza Gocłowskiego z gangiem nieżyjącego już Nikodema Skotarczaka ps. "Nikoś" pojawiła się w aktach rozpracowania przez SB skorumpowanych milicjantów w listopadzie 1984 r.
Wtedy to kapitan wydziału III gdańskiej bezpieki (do walki z opozycją), Jan Protasewicz, sporządził taką notatkę o gangu samochodowym: "W kraju, jak i na terenie Trójmiasta rozprowadzeniem samochodów zajmował się Tadeusz J. (...) Rozprowadzał je także poprzez swoje szerokie kontakty osobiste z księżmi jak np. ks. Kargul, biskup Gocłowski i inni". Ta informacja pochodziła z donosu jednego z agentów umieszczonych w bandzie "Nikosia" ujawnia "Rzeczpospolita".
Bliski współpracownik arcybiskupa Gocłowskiego twierdzi, że meldunek jest nieprawdziwy: - Wiarygodność tego dokumentu podważa to, że tak naprawdę nie było księdza Kargula. To przezwisko księdza z Żabianki pochodzące jeszcze z czasów seminarium. Mimo to SB potraktowała informację bardzo poważnie i sporządziła listę 70 osób, które pojawiają się w dokumencie napisanym przez esbeka. Były tam dane o urodzeniu, wykształceniu, zatrudnieniu oraz zameldowaniu. Obok nazwiska Gocłowskiego ktoś odręcznie dopisał "biskup gdański".
- To kompletna bzdura. Nigdy nie kupowałem i nie miałem żadnego samochodu. Nie znałem też Tadeusza J., który pojawia się w tym dokumencie. Nie wiem skąd SB miałaby mieć informacje o rzekomych moich interesach z ludźmi pana Skotarczaka. Biskup nie zajmuje się takimi sprawami. Uważam, że napisanie czegoś takiego w jakimś esbeckim kwitku jest niepoważne - powiedział gazecie abp. Gocłowski.
Jak w takim razie SB połączyła działalność gangu "Nikosia" z gdańską kurią? W latach 80-tych najbliżsi współpracownicy biskupa Gocłowskiego, to m.in.: znany z afery Stella Maris były kapelan biskupa ks. Zbigniew Bryk, były szef wydziału duszpasterskiego kurii ks. Stanisław Dułak oraz nieżyjący już proboszcz z Żabianki ks. Jerzy Kuhnbaum bardziej znany, jako ks. Kargul. Najbliższe związki z mafią miał ten ostatni -twierdzi "Rzeczpospolita".
Obok powstającego kościoła na gdańskiej Żabiance sklep meblowy prowadził kasjer gangu "Nikosia" Tadeusz J. Ten były milicjant nie mógł wyjeżdżać z Polski i dlatego zajmował się rozprowadzaniem skradzionych samochodów w kraju. Zaprzyjaźnił się z księdzem Kuhnbaumem vel Kargulem.
- Kiedyś ks. Kargul zaprosił mnie do siebie i byliśmy w sklepie tego Tadeusza. Wtedy poznałem też Nikodema Skotarczaka. Widziałem go może ze dwa razy. Wiem, że ksiądz Kargul załatwiał u tego Tadeusza meble i kupił też samochód. To były inne czasy. Nie wiedzieliśmy, że oni tworzą jakiś gang - powiedział ks. Bryk.
W ten sposób ksiądz Kuhnbaum stał się posiadaczem prawdziwego rarytasu w czasach PRL-u - czarnego forda sierra. Auta od "Nikosia" kupowali też inni księża. Działalność i znajomości ks. Kuhnbauma budziły wiele wątpliwości jeszcze w latach osiemdziesiątych.
- Nigdy nie krył się ze znajomościami, czy piciem wódki z milicjantami. Nikt nie miał dowodów, ale wiele osób podejrzewało, że współpracował z bezpieką. - wspomina w gazecie jeden z księży.
Dowody znalazły się jesienią ubiegłego roku, gdy swoje teczki otrzymał z IPN prałat Henryk Jankowski. Wtedy okazało się, że Kuhnbaum, to TW o pseudonimie Julian. Donosił na prałata, arcybiskupa Gocłowskiego i innych księży.
Opinie (57) 5 zablokowanych
-
2007-06-11 00:16
ten nikodem
to bandyta najpierw sabrowal maszyny powielacze dla kosciiola zeby dawali solidarnosci a potem zmuszal dziwczyny do nierzadu w zasadzie zlodzieje te osilki politycy i policja to takie same k*****
- 4 1
-
2007-06-11 00:10
co w tym dziwnego, że mafia robi interesy z mafią ? :P
- 5 0
-
2007-06-10 23:56
hehehe
prawda zawsze wyjdzie na jaw, choćby po latach.
Stella Maris to raczej nie przypadek, no może przypadkiem wyszło co nie co na jaw :P A tu następna afera się szykuje z udziałem pana G.- 6 0
-
2007-06-10 23:56
"nie miałem żadnego samochodu"
ani biskup ani kuria - czarni się wypierają a ci co byli blisko półświatka wiedzą doskonale jak było.
- 5 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.