• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

"Gdańsk" na obrączce bociana uratował archeologów

Małgorzata Kaliszewska
14 lipca 2009 (artykuł sprzed 14 lat) 
Wojowniczy lud Monasir cztery lata negocjował z gdańskimi archeologami, by w końcu oddać pod ich opiekę swoje cenne zabytki. Wojowniczy lud Monasir cztery lata negocjował z gdańskimi archeologami, by w końcu oddać pod ich opiekę swoje cenne zabytki.

Głazy z rysunkami naskalnymi sprzed 6 tysięcy lat, zdobyte podczas ekspedycji archeologicznej na pustyni Nubijskiej, można oglądać w Muzeum Archeologicznym w Gdańsku. Unikalna kolekcja trafiła do Gdańska dzięki... bocianom.



Ryty naskalne na głazach z Pustyni Nubijskiej. Ryty naskalne na głazach z Pustyni Nubijskiej.
Gdańscy archeolodzy w Sudanie prowadzili badania naukowe od 1993 roku. Prace realizowano pod ogromną presją w związku z budową tamy na Nilu i planami zalania znajdujących się tam zabytków. Był jeszcze jeden element ryzyka - wojna domowa w Sudanie.

Polscy naukowcy mogli liczyć na przychylność nie istniejącego już dziś ludu z plemienia Szajgija (dziś wysiedlonego ze swoich wiosek, które decyzją władz Sudanu zostały zalane). Jednak sąsiadujący z nimi lud Monasir łaskawy dla archeologów już nie był. Utworzony przez jego najważniejszych przedstawicieli Komitet Buntowniczy walczył z rządem sudańskim i zdecydowanie sprzeciwiał się obecności na swoich ziemiach obcych - zwłaszcza, jeżeli byli to pracujący dla rządu biali.

Sytuacja pogorszyła się dwa lata temu gdy w Sudanie doszło do konfliktu zbrojnego. Zbiegło się to z rozpoczęciem prac nad wycinaniem kamiennych bloków z cennymi rysunkami. O wywozie do Polski nie mogło być mowy. Na ratunek archeologom niespodziewanie przyszły... bociany.

- Mieliśmy już wycięte 16 ogromnych rytów naskalnych w bazie gdy odwiedziła nas grupa buntowników i oświadczyła, że nie pozwalają nam ich wywieźć. Jeżeli nie uszanujemy ich woli, źle się to dla nas skończy - opowiada szef ekspedycji i dyrektor Muzeum Archeologicznego w Gdańsku Henryk Paner.

Nieoczekiwanie pomógł archeologom potomek władców Monasir Ahmed Babikir, który na jednym z ekspedycyjnych samochodów zobaczył napis Gdańsk. - Okazało się, że kiedyś znalazł martwego bociana z obrączką, na której widniał ten sam napis. Nie wiedział co oznacza, ale darzył wielkim szacunkiem bociany, które co roku w czasie polskiej zimy udawały się właśnie w rejon Sudanu. I to on pomógł nam dogadać się z buntownikami - wyjaśnia Paner.

Negocjacje odbyły się na Amri, jednej z wysp położonej na Nilu. Utworzyły się dwa fronty tych, którzy z polskimi archeologami chcieli negocjować, i tych którzy obstawali przy ich przegonieniu. Po kilkunastu godzinach negocjacji gdańska ekspedycja archeologiczna dostało to, czego chciała.

Do Gdańska dotarły 73 głazy z unikatowymi rysunkami naskalnymi. Kilkanaście z nich, wraz z fotografiami pokazującymi proces ich pozyskiwania, wyeksponowano w Muzeum Archeologicznym w Gdańsku.

- Ekspozycje tak zaaranżowano by odwiedzający wystawę mieli wrażenie przeciskania się pomiędzy skałami - wyjaśnia Jerzy Kamrowski, kurator wystawy. - Pokazujemy tylko najmniejsze eksponaty, w tym ciekawy gong kamienny, który wydaje różne dźwięki w zależności od sposobu i miejsca uderzania w niego łupkowymi odłamkami.

Kamienne ryty z kolekcji gdańskiego muzeum są początkiem unikalnej galerii, która ma przedstawiać sztukę naskalną Afryki. Już dziś jest też zbiorem zabytków, łączącym na swój sposób dwie krainy - zimową i letnią krainę bocianów.

Miejsca

Opinie (43) 10 zablokowanych

  • Renoma w natarciu!

    Byłem świadkiem jak postawny oszalały kontroler "Renomy" rozrabiał w tramwaju. Najpierw nie pozwolił kasować biletu pasażerom, którzy weszli z nim do wozu. Potem rzucił sie na pasażerke, która nie wiedziała w ogóle, że w pojeździe jest kontroler i próbowała wysiąść. O mało co ów pracownik nie wypchnął jej ze stopnia na przystanek. Kobieta była wyraźnie wystraszona. Nie rozumiem, dlaczego Renoma zatrudnia takie "oszalałe karki". Czy nie ma w tej firmie normalnych ludzi posiadających odrobinę osobistej kultury?

    • 1 0

  • jeden z ciekawszych artykułów

    podoba mi się:)

    • 0 0

  • Muzeum Archeologiczne w Gdańsku i dobór ekspozycji. (1)

    Zastanawia mnie dlaczego w tym Muzeum nie ma praktycznie ekspozycji poświęconej historii Gdańska. Znaczną część ekspozycji zajmuje właśnie Sudan. Czy nie powinno być odwrotnie?

    Dziwi mnie to, że niewspółmiernie wielką uwagę poświęca się jednemu wycinkowi eksponatów, który jest niewspółmiernie eksponowany, a rzeczy lokalne (których nikt nie widział, bo ich nie ma na ekspozycji) są pomijane.

    To bez sensu.

    • 3 0

    • Blekitny Lew

      jezeli interesuje Ciebie historia Gdanska, to zagladnij do "Blekitnego Baranka" (Centrum Edukacji Archeologicznej, Chmielna 53); w glownej siedzibie Muzeum na Mariackiej nie bylo miejsca na pokazanie wszystkich eksponatow w tak fajny sposob, jak to zrobili w spichlerzu; jeden minus - lokalizacja ciut na uboczu, no ale dla chcacego...:)

      • 0 0

  • Bocian w Gdańsku na Morenie (1)

    Na Morenie stoi sobie sklep koło Stonki a na dachu sklepu znajduje się Bocian - to nowy symbol Gdańska?

    • 9 9

    • o kazdej dnia i nocy mozna tam zakupic produkty zarowno wysoko- jak i niskoprocentowe. najlepszy sklep na Morenie.

      • 1 0

  • Super artykuł

    Wreszcie jakieś ciekawe podejście do tematu, a nie nudziarstwo na poziomie klienta budki z piwkiem.

    od dziś czytam wszystkie artykuły pni Małgorzaty.

    Dziękuję :)

    • 1 2

  • mam (1)

    mieszane uczucia. Z jednej strony to arcyciekawe zobaczyć w Gdańsku rysunki naskalne, z drugiej wygląda mi to na dalszy rabunek kultury Afryki. Czy wyobrażacie sobie, by Irlandczycy pozwoliliby wywieźć sobie grobowce neolityczne, mimo że maja ich sporo? A Amerykanie kupiliby sobie Wawel i cegła po cegle zrekonstruowaliby obok statuy?

    • 2 1

    • No, ehhh...

      Przecież te tereny mają zostać zalane w wyniku budowy tamy na rzece Nil.
      No to gdzie tu rabunek ??
      To przecież raczej ratunek jest dal tych skał.

      • 1 0

  • podobno co czwarty bocian to "Polak" (5)

    dla bocianów wstąpienie Polski do UE to chyba nie najlepsza nowina-bo nasze rolnictwo coraz bardziej przypomina zachodnie fabryki żywności...

    • 9 2

    • Unia Europejska nie jest w stanie ochronić Polski przed globalizacją (4)

      Lepsza więc Unia niż wschodni model rolnictwa i tamtejsza żywność skażona chemicznie, bakteriologicznie i radiologicznie (bez kontroli, bez reguł, bez konsekwencji).

      • 3 0

      • (2)

        Dziwne tylko, że warzywa z Unii nie mają smaku, a chleb z zachodu nie jest tak dobry jak nasz.

        • 3 0

        • To kolego pojedź sobie do Francji i spróbuj ich chleba

          Jest o niebo lepszy niż w Polsce, gdzie dmuchane bułki zapychają żołądek na pół dnia.

          • 0 2

        • juz jest - polepszacze sypią tonami, żeby razowiec wyszedł z "białej"maki i nie tylko,

          do "białego" pieczywa też sypią, lepiej rośnie i mniejsze prawdopodobieństwo, że nie wyjdzie. A ze pleśnieje po 2 dniach a schnie po 1h - cóż... reklamacji chyba nie uwzględnia się

          • 5 0

      • Przecież tego nie idzie jeść....masakra.

        • 0 0

  • (2)

    a ci tubylcy to mieli kałasznikowy ?, tak się tylko pytam

    • 0 1

    • tak, wyrób własny z wielbłądziego łajna i kamieni, ale wali jak markowy sprzęt.

      • 0 0

    • mieli...

      • 0 0

  • to w ramach podziękowania i zapłaty oczywiście (1)

    proponuję zaobraczkować Adamowicza z Lisickim i wysłać ich do Sudanu oczywiście bez prawa powrotu, możemy nawet dorzucić prezesa Renomy do kolekcji za tego martwego bociana

    • 3 0

    • i posła konwojenta.
      Koniecznie!

      • 0 0

  • który redaktorzyna ponurak usunął komentarz "ja wam powiem jak było..."

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane