• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdańsk próbuje opanować reklamowy chaos

Krzysztof Koprowski
14 lutego 2014 (artykuł sprzed 10 lat) 
Nowe regulacje obejmą m.in. reklamy stojące wzdłuż dróg, ale pod warunkiem, że dla takiego terenu wykonany zostanie nowy plan zagospodarowania. Nowe regulacje obejmą m.in. reklamy stojące wzdłuż dróg, ale pod warunkiem, że dla takiego terenu wykonany zostanie nowy plan zagospodarowania.

Gdańsk planuje wprowadzenie szczegółowych regulacji, które mają ograniczyć chaos reklamowy w mieście. Dokładnie zapisy, jakie reklamy będą dopuszczone, znajdą się w planach zagospodarowania przestrzennego (MPZP). Niestety, niedoskonałe prawo nadal pozwalać będzie na reklamy, tyle, że w nieco innej formie.



Czy proponowany dokument zmieni wizerunek Gdańska?

Przedstawione w czwartek na wspólnym posiedzeniu Komisji Rewitalizacji oraz Komisji Rozwoju Przestrzennego i Ochrony Środowiska Rady Miasta Gdańska opracowanie Koncepcja Regulacji Estetyki Miasta (KREM) to pokłosie ponad 1,5- rocznych prac nad tym dokumentem. Teraz jego autorzy, czyli w głównej mierze Biuro Rozwoju Gdańska, prezentują pierwsze rezultaty.

KREM ma stanowić wytyczne dla nowych planów zagospodarowania, a więc na pierwsze efekty będzie trzeba czekać kilka miesięcy lub nawet lata. W przeciwieństwie jednak do zarządzeń prezydenta, MPZP obejmują również swym zasięgiem grunty prywatne.

Jakie największe zmiany chcą wprowadzić twórcy KREM-u?

- Proponujemy m.in. zakaz montażu nośników reklam świecących zmiennych za wyjątkiem miejsc wskazanych w MPZP i dogłębnie przeanalizowanych pod kątem bezpieczeństwa ruchu i uciążliwości dla mieszkańców nośników reklam na ogrodzeniach oraz na budynkach za wyjątkiem ścian bez okien lub na oknach klatki schodowej, a także na wszystkich elewacjach budynków wpisanych do rejestru lub o wartościach kulturowych - wylicza Edyta Damszel-Turek, projektant wiodąca KREM-u z ramienia Biura Rozwoju Gdańska.

Czytaj też: Reklamy przy drogach stanowią zagrożenie. Gdańsk szuka rozwiązań

Zgodnie z propozycją autorów KREM-u nośniki reklamowe oprócz ścian budynków bez okien lub tylko z oknami klatki schodowej, nadal będą mogły się pojawiać m.in. na kioskach i toaletach publicznych oraz wiatach komunikacji miejskiej. Uregulowany zostanie także sposób montaż bilbordów wzdłuż dróg.

Czytaj tez: Miasto daje zły przykład - reklamy w oknach kamienicy przy ul. Długiej

I tu warto zwrócić uwagę, aby nie utożsamiać nośnika reklamy z szyldem. Ten pierwszy jest bowiem przestrzenią pod zmienną reklamę, plakat czy bilbord. Z kolei szyld to element stały, który informuje np. o nazwie firmy, prowadzącej działalność w danym miejscu.

- Dopuszczamy dla każdej działalności gospodarczej jeden szyld równoległy o pow. do 3 m kw. oraz jeden prostopadły do lica budynku o pow. do 0,5 m kw., przy czym szyldy umieszcza się w sposób jednakowy w obrębie budynku. Dopuszcza się także, by szyld zajmował nie więcej niż 20 proc. otworu okiennego - uzupełnia urbanistka BRG.

Wobec tych zapisów nieco inaczej traktowane mają być duże obiekty handlowe i biurowe, gdzie dopuszczone dodatkowe szyldy w liczbie nie więcej niż jeden na każdej elewacji i to pod warunkiem, że będą one ujęte w projekcie budowlanym.

Dodatkowo KREM ma także zapobiec instalacji reklam w przestrzeniach, które są cenne z punktu widzenia krajobrazowego, np. w Trójmiejskim Parku Krajobrazowym, a dopuścić je tam, gdzie dominuje nieco mniej atrakcyjna forma zagospodarowania, np. na terenach przemysłowych. W tym celu cały obszar Gdańska został podzielony na cztery strefy.

Pierwsza strefa, która obejmuje w znacznej mierze zieleń, plaże, parki i cmentarze, dopuszcza wyłącznie szyldy. W kolejnych strefach zezwala się na nośniki reklamowe wolnostojące (od 3 do 18 m kw. - zależnie od strefy) oraz możliwość zasłaniania ścian szczytowych od 24 m kw. do 80 proc. całej powierzchni.

Propozycja zawarta w KREM-ie ma poparcie Referatu Estetyzacji Miasta. - Problemem obecnych planów jest to, że albo dopuszczają reklamy albo je zakazują. Rzadko określają natomiast parametry tych reklam. Problemem pozostaje też egzekwowanie przepisów na terenach prywatnych, gdzie reklamy nawet w 90 proc. stanowią samowolę - mówi Michał Szymański, kierownik Referatu Estetyzacji.

Sprawdzeniem, czy reklamy stoją legalnie zajmuje się Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego, który - zdaniem urzędników - działa co najmniej opieszale.

- Jako referat nie możemy niestety interweniować, bowiem to leży w gestii konserwatora lub PINB-u. Podejmujemy więc działania, powiadamiając właścicieli nośników o łamaniu prawa i tego konsekwencjach. Prowadzimy również negocjacje z dużymi firmami reklamowymi, którym zależy na uporządkowaniu przestrzeni oraz dobrej współpracy z miastem - dodaje Szymański.

KREM nie będzie obejmował, z racji ograniczeń prawnych, reklam mobilnych (w tym przyczep i samochodów) ani też instalacji "tymczasowych", takich jak siatki na rusztowaniach. Nadal dopuszczone byłyby też reklamy dot. jednorazowych imprez, a także plakaty wyborcze (zgodnie z wytycznymi oddzielnego zarządzania). KREM nie uwzględnia także reklam malowanych na elewacjach w formie murali lub graffiti. Niesprecyzowana pozostaje kwestia świateł emitowanych przez najemców w stronę chodników, co czyni od pewnego m.in. centrum handlowe Manhattan we Wrzeszczu zobacz na mapie Gdańska.

Dokument w kolejnych krokach ma być przedstawiony radom dzielnic i osiedli. Urzędnicy nie wykluczają podjęcia szerszej debaty na ten temat na forum całego miasta. Następnie końcowe efekty prac przedstawione zostaną prezydentowi i to on podejmie decyzje co do dalszych losów - m.in. tego, czy dokument będzie przyjęty uchwałą Rady Miasta czy będzie stanowił jedynie wewnętrzne wytyczne Biura Rozwoju Gdańska.

Typ reklamy świetlnej nieujęty w dokumencie KREM, która zachęca do odwiedzenia Centrum Handlowego Manhattan.


KREM to krok w dobrym kierunku
Wydaje się, że wdrożenie Koncepcji Regulacji Estetyki Miasta to w chwili obecnej, przy ubogim w takie zagadnienia polskim prawodawstwie, jedyny ratunek miasta przed zalewem nielegalnej reklamy. Oczywiście przyjęcie takiego dokumentu spotka się niemal natychmiast z żywą reakcją tych, którzy reklamy umieszczają - głównie właścicieli punktów handlowych i usługowych.

I tu urzędników czeka ciężkie wyzwanie, by w jakiś sposób wytłumaczyć oponentom, że nadmierna reklama jest nie tylko szpetna, ale też nieskuteczna. Wiedzą o tym doskonale właściciele galerii handlowych, którzy w swoich wnętrzach nakazują najemcom montaż szyldów w ścisłe określonych miejscach, a nawet rozmiarach. W efekcie, szukając odpowiedniego sklepu, nie musimy wyłuskiwać jego nazwy z gąszczu różnokolorowych szyldów, migających LED-ów oraz dodatkowo potykać się o różne plastikowe minibilbordy.

Dodatkowo, należy mieć nadzieje, że w walce o estetykę miasta zaangażują się również lokalne stowarzyszenia i działacze społeczni. Tak było już m.in. w Warszawie, gdzie trwała walka o "odszmacenie" Domu Towarowego Smyk oraz w Poznaniu, gdzie mieszkańcy krytykowali właściciela Kupca Poznańskiego za zniszczenie odbioru wizualnego jednej z głównych ulic nieopodal rynku.

Miejsca

Opinie (69) 1 zablokowana

  • Gdańsk próbuje, czy Gdańsk to zrobi ?

    • 2 0

  • W końcu. Może skończy się ten bajzel... (7)

    • 158 6

    • we wrzeszczu na mieszewskiego (3)

      reklama na tydzień czasu kosztuje 70 tys. zł.
      Nie sądzę że bez walki zrezygnują z takiej kasy.

      • 14 0

      • bzdura (2)

        znam akurat tę cenę i nawet nie jest to 1/4 tej kwoty teza słuszna, argumenty z dy

        • 1 1

        • taką dostaliśmy ofertę a pracuję w markecie w dziale marketingu (1)

          pewnie ta cena jest do negocjacji ale nie sądzę żeby udało się taniej niż połowa tej ceny. Reklama na tym budynku ale od strony gruwnaldzkiej kosztuje już 50 tys./tydzień, na budynku na jaśkowej dolinie 90 tys./tydzień i ta jest najdroższa ale już na podwalu przedmiejskim tylko 20 tys. a w sopocie na niepodległości 40 tys. Do tego trzeba doliczyć koszty druku siatki 2 - 5 tys. w zalezności od wielkości.

          • 2 0

          • Podajesz ceny za miesiąc

            Albo niezle was dymaja...

            • 1 0

    • Oby. Wystarczy spojrzeć na zdjęcia i filmy sprzed 25 lat. Miasto bez reklam wygląda o wiele lepiej. Teraz nawet przy każdej wiejskiej drodze co kilka metrów są jakieś banery, które wyglądają niezwykle tandetnie.

      • 6 1

    • będzie ciężko to opanować, bo bajzel jest wyjątkowy

      • 0 0

    • buahahhaha

      jasne

      • 5 5

  • Dbajmy o naszą przestrzeń

    Niestety polska przestrzeń w wielu miejscach przypomina śmietnik. Jako mieszkaniec i użytkownik przestrzeni mogę nie mieć ochoty patrzeć się na jakiś krzykliwy billboard, wielkoformatową reklamę czy obklejony przystanek. Niestety - reklamy to też dobry biznes i kasa okazuje się ważniejsza niż ład otoczenia. A szkoda. W zaśmieconym otoczeniu trudno NORMALNIE funkcjonować. Kibicuję akcjom chcącym poprawić estetykę miast!

    • 4 1

  • Dodam tylko jedno jeszcze.

    Te reklamy to zwykły temat zastepczy.

    • 4 1

  • Budynki pokazane

    w przykładach są tak brzydkie, że lepiej będzie jak zostaną nadal zasłonięte reklamami. A już walka z reklamami w CF które jest po prostu zwykła galerią handlową to totalna głupota. Skoro pozwolono wybudować obiekt handlowy w tym miejscu to chyba należało liczyć się z tym, że "reklama dźwignią handlu". Kolejny idiotyzm w Gdańsku.

    • 2 3

  • Flagi wzdłuż Grunwaldzkiej..

    Przy Grunwaldzkiej wiszą flagi Lechii. Ile to kosztuje? Kto za to płaci?
    Bo ja- podatnik nie chcę uczestniczyć i dokładać do tego typu akcji.

    • 4 1

  • podpis pod fotką

    istniała aż do czerwcu 2013 r. chyba do czerwca

    • 0 0

  • A reklama (4)

    Amber Gold we Wrzeszczu na Biedronce to wisiała nawet po tym,jak już się w mediach połapali,że coś nie tak

    • 64 2

    • Zapłacili za reklamę na konkretny okres to wisiała skoro była opłacona :)

      • 0 0

    • Młodzi

      muszą się uczyć z czegoś !!!!

      • 1 1

    • a reklama PO jeszcze wisi a

      w telewizji tez się połapali się ze cos nie tak :)

      • 10 2

    • wisi, bo złoto będzie wieczne....

      • 3 1

  • A w jakiej dziedzinie w Gdańsku nie ma chaosu?

    • 3 0

  • Opanować to trzeba Budyniaaa

    Tyle lat zaniedbywał miasto . Czas po nim już sprzątać .

    • 6 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane