• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdańsk się bawił

ms
28 maja 2007 (artykuł sprzed 17 lat) 
Święto zaczęło się od piątkowej inscenizacji wjazdu do Gdańska króla Kazimierza Jagiellończyka. Święto zaczęło się od piątkowej inscenizacji wjazdu do Gdańska króla Kazimierza Jagiellończyka.
Największą atrakcja święta byli chyba jednak napoleońscy żołnierze, którzy zdobywali miasto, paradowali i musztrowali się. Największą atrakcja święta byli chyba jednak napoleońscy żołnierze, którzy zdobywali miasto, paradowali i musztrowali się.
Dwie historyczne rocznice oraz dobra pogoda - jeśli nie liczyć przejściowych burz - sprawiły, że na gdańskim Święcie Miasta bawiły się tłumy.

Cała zabawa zaczęła się w piątek, gdy od inscenizacji wjazdu do Gdańska króla Kazimierza Jagiellończyka. Monarcha ten dokładnie 550 lat wcześniej wydał przywilej, który pozwolił Gdańskowi wzbogacić się i stać się najpotężniejszym polskim i jednym z najbardziej wpływowych miast w tej części Europy.

W sobotę na ulicach Głównego i Starego Miasta odbył się rodzinny bieg gdańszczan, na Motławie miały miejsce wyścigi smoczych łodzi.

W Dworze Artusa po raz pierwszy wręczono Kufle Złotych Lwów Gdańskich. Nagroda w postaci repliki oryginalnego gdańskiego kufla piwnego z XVIII wieku ufundowana przez Browar Amber trafiła do 23 osób, które zgodnie z "Ideą Kufla" są zasłużone, otwarte, pogodne. Wśród laureatów znaleźli się m.in. dyrektor ZOO Michał Targowski, muzyk Tymon Tymański, animatorka kultury Elwira Twardowska.

W sobotnie popołudnie tysiące gdańszczan i turystów gromadziły się na Targu Węglowym, gdzie od godz. 18 trwały występy gwiazd i gwiazdek polskiej estrady. Zaczęła Monika Brodka, po niej śpiewali bracia Golcowie. Cały wieczór zakończył się złożonym z niemal samych przebojów występem grupy Bajm i pokazem fajerwerków

W niedzielę największą atrakcją - zarówno dnia, jak i całego weekendu - było oblężenie miasta i bitwa wojsk napoleońskich z oddziałami prusko-rosyjskimi. Bój rozegrał się na Dolnym Mieście, nieopodal Bastionu Żubr i Bramy Nizinnej.

Francuzi - tak jak przed 200 laty, 27 maja 1807 roku - zdobyli miasto i przegnali z niego Prusaków i Rosjan. Obyło się na szczęście bez ofiar i złego traktowania jeńców: tuż po inscenizacji wszystkie oddziały zgodnie przemaszerowały na Główne Miasto, gdzie popisywały się musztrą przed Dworem Artusa.
Gdańszczanie odebrali w weekend prezent od przyjaciół z Warszawy: stołeczni cukiernicy upiekli 3-metrowy tort w kształcie Pałacu Kultury i Nauki. Gdańszczanie odebrali w weekend prezent od przyjaciół z Warszawy: stołeczni cukiernicy upiekli 3-metrowy tort w kształcie Pałacu Kultury i Nauki.
W sobotę wręczono Kufle Złotych Lwów Gdańskich: jedną z laureatek została Elwira Twardowska, organizatorka festiwalu teatrów ulicznych i plenerowych Feta. W sobotę wręczono Kufle Złotych Lwów Gdańskich: jedną z laureatek została Elwira Twardowska, organizatorka festiwalu teatrów ulicznych i plenerowych Feta.
ms

Wydarzenia

Zobacz także

Opinie (31) ponad 10 zablokowanych

  • dziemaszkiwicz

    K Dziemaszkiewicz aby zrozumiec spoleczenstwo to idz na spektakl tego artysty jasniej juz niemozna wyjasnic pozd

    • 0 0

  • imprezki w otwartej przestrzeni

    ludzie dzis bawia sie jak wczoraj z tym ze wiadomosci sie rozchodza w zawrotnym tepie ,- a opini jest tyle ile uczestnikow -spoloecz -enstwo- wiecie ludzie co to jest ? - zaczynamy od gnoju a konczymy na kolorze i zapachu tak powiadal moj wuj Stachu i tak musi byc !

    • 0 0

  • I jeszcze pokaz dla frajerków:(

    • 0 0

  • Kurza twarz !!!byli bracia stolcowie a mnie nie było:(

    • 0 0

  • steskniony patriota

    gdy tak przegladam internet (szczegolnie 'trojmiasto') lezka sie w oku kreci i troche smutno ze nie moge brac w tym wszystkim udzialu (rozpoczecie sezonu, jarmark, koncerty przy piwku itd.)... od chwili urodzenia a bylo to jakies 25 lat temu, cale bobasowe, szczeniackie, mlodziencze zycie zwiazane z ulicami Dolnego Miasta a szczegolnie Dziewnowskiego, Olowianka, Angielska Grobla, Elblaska pozniej Dlugie Ogrody i ich okolic... wszystkie imprezy na wolnym powietrzu przezywane bezposrednio na Starowce badz rownie emocjonujaco wlasnie po drugiej strony Motlawy... niestety na razie sledze to wszystko tylko z perspektywy ekranu komputera na obczyznie;) oby jak najszybciej z powrotem w fatherlandzie... pozdrawiam

    • 0 0

  • fajnie fajnie ale nie za fajnie

    wszystko dobrze tylko przygniotly mnie tabuny podpitych gowniarzy biegajacych po ul. DŁugiej i Targu Drzewnym. Szczyle szukaja zaczepki i urzadzaja sobie walki gangów a policja oczywiscie chowa sie po kontach zeby czasem nie dostac w beret. Wielka szkoda, że w gdansku glownymi udzialowcami imprez sa wykolejency z Oruni, N.Portu itp. Kto nie wierzy niech przejdzie sie podczas otwarcia jarmarku, co roku to samo burdy maloletnich smieci na Dlugiej a Niemca oczy z orbit wychodzą ze sa w podobno europejskim miescie.

    • 0 0

  • galcoś

    Nic nie mam do Mandaryny od czasu jej solowych popisów. Lepsza Mandaryna niż czerwonowłosy michał - janko muzykant lub coś w tym guście. A sopotkowo no cóż robi się z tego zapyziała, emerycka dziura też rozkopana z niekończącym się remontem centrum i okolic pomostu. Że o hali na miedzy nie wspomnę sopotkowskie kargulowe plemię :) (byłem w sobotę i widziałem na własne oczęta)

    • 0 0

  • locośtam
    ciesz sie, bo cudem uniknąłeś katastrofy ekologicznej:-)
    6 ton śmierdzącej ryby wali właśnie radunią w kierunku stogów:-) i nie sa to "smocze łodzie", zapewniam cie...
    sopot ma swoje imprezy i nie musisz sie silić na emerycki dowcip:-) wiem, że sopot jest drogi i wiem, że w takich przypadkach ludziska kiedy ich nie stać na dobra rozrywke dorabiają sobie rózne teorie usprawiedliwiajace ich hopsasasy na bajmie brodce i gorolach:-)
    i tak dobrze, że wam mandaryny nie sprowadzili bobyś dopiero gały wywalał:-)

    • 0 0

  • obserwator

    Co się stało z internautą o dźwięcznym nicku Nonno, ten zawsze oceniał wszelakie imprezy pod kątem sanitariatów?
    Moim skromnym zdaniem było ok, zawsze znajdzie się coś na nie.
    Ważne żeby ilość plusów (niekoniecznie dodatnich) przewyższała ilość minusów (niekoniecznie ujemnych).

    • 0 0

  • Standartowo po Polsku...

    Tego typu festyny to ciekawy pomysł na spędzenie wolnego czasu ale szlak człowieka bierze na typowo polskie zabezpieczenie takich imprez pod względem ...sanitariatów. Potrzeba fizjologiczna w postaci oddania moczu to coś tak oczywistego, że "profesjonaliści" organizujący tę imprezę zapomnieli o tym. Wystarczyło się przejść trasą ASP a Złotą Bramą ( wszystko w bezpośrednim kontakcie z Targiem Węglowym na którym odbywały się koncerty) by nos wykrzywiał się od smrodu a oczy od widoku oblanych murów. Gdzie byli straznicy miejscy. Zawsze obecni gzdzie mozna wypisać mandat a tam gdzie potrzeba pilnować porządku to im się zapewne nie chciało. Siedzieli sobie w najlepsze w samochodzikach czekając na sygnał w razie czego...Jednym słowem syf...

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane