• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdańsk wyremontuje 600 mieszkań komunalnych

Maciej Korolczuk
12 stycznia 2016 (artykuł sprzed 8 lat) 
  • Przed wprowadzeniem nowych lokatorów miasto musi przeznaczyć na remont jednego lokalu średnio 35 tys. zł.
  • Kiedyś była tu łazienka. Teraz lokal nadaje się tylko do generalnego remontu.
  • Kuchnia jednego z lokatorów.
  • Eksmitowani lokatorzy pozostawiają mieszkania w tragicznym stanie.
  • Prezydent Paweł Adamowicz proponuje, by przed wprowadzeniem nowych lokatorów urzędnicy robili zdjęcia wyremontowanym mieszkaniom.
  • Długi z tytułu nieopłacania czynszów ciągle rosną. Od ubiegłego roku wzrosły o 22 mln zł.

300 mieszkań komunalnych, które obecnie nie nadają się do zamieszkania, chce wyremontować do końca roku Gdańsk. - Przed wprowadzeniem do nich lokatorów zrobimy im zdjęcie, by najemcy wiedzieli, jak dbać o miejskie lokale - zapowiedział prezydent. Na lokal od miasta wciąż czeka 2,2 tys. rodzin. Problem w tym, że ci, którzy już go mają, zalegają miastu ponad 170 mln zł opłat.



O planie remontu lokali komunalnych prezydent Paweł Adamowicz poinformował na konferencji prasowej. W Urzędzie Miasta przyjął dziennikarzy wraz z pracownikami Wydziału Gospodarki Komunalnej.

- Mieszkań, które nie nadają się do zamieszkania mamy w Gdańsku kilkaset. Lokale są zdewastowane przez najemców, bo niestety kuleje nadzór pracowników Gdańskiego Zarządu Nieruchomości Komunalnych nad eksploatacją tych lokali. Trzeba to poprawić - mówi Paweł Adamowicz.
Prezydent zasugerował, by urzędnicy przed oddaniem lokalu nowym najemcom, zrobili w ich obecności zdjęcia mieszkania, by później ci - oddając je z powrotem miastu - na pewno zwrócili je w stanie, w jakim je otrzymali.

- To normalna procedura na wolnym rynku. Sprawdza się i trzeba ją zastosować - przyznał.
Plan rozpisany na dwa lata

W ciągu dwóch lat miasto chce oddać w ręce najbardziej potrzebujących 600 wyremontowanych mieszkań (trzysta do końca tego roku, kolejnych trzysta w 2017 r.). Lista oczekujących na przydział mieszkania wciąż jest długa i liczy ok. 2,2 tys. rodzin.

- Wkrótce opublikujemy dokładną listę adresów, gdzie remonty rozpoczną się w pierwszej kolejności. Nie robimy tego teraz, by nie zachęcać do nielegalnego zajmowania tych mieszkań. Będą to lokale usytuowane m. in. we Wrzeszczu, Oliwie, Śródmieściu, Olszynce i Brzeźnie - wyliczał Paweł Adamowicz.
Wkrótce za 1,5 mln zł remont przejdzie siedem budynków przy ul. Białej we Wrzeszczu. Kapitalne remonty zostaną przeprowadzone też przy ul. Chłodnej, Toruńskiej czy Mściwoja. Dodatkowo prawie 30 budynków na Wyspie Sobieszewskiej zostanie podłączonych do instalacji gazowej, a prawie 50 - do miejskiej sieci ciepłowniczej. Miasto chce też inwestować w czujniki tlenku węgla. W tym roku na ten cel przeznaczy ponad 370 tys. zł.

Gdańsk chce też ratować obiekty zabytkowe. Kwotą 2 mln zł wesprze remonty m.in. Szańca Jezuickiego, Bramy Nizinnej czy Baszty Jacek. Połowa tej kwoty zostanie przeznaczona na długo oczekiwany remont dachu Wielkiego Młyna.

Wysoka ściągalność, ale długi ogromne

Na remont adaptacyjny w mieszkaniu komunalnym po eksmisji lokatorów (w większości przypadków zalegających z czynszem) miasto przeznacza średnio 35 tys. zł. Często koszty są dużo wyższe, bo miasto w swoich zasobach ma dużo mieszkań o powierzchni przekraczającej 100 m kw. (np. 180 m kw. przy ul. Grunwaldzkiej, 160 m kw. - przy ul. Gdyńskich Kosynierów czy 150 m kw. przy ul. Do Studzienki).

- Choć ściągalność czynszu w Gdańsku wynosi 91 proc., to jednak w przypadku tak dużych lokali wielu osób nie stać na płacenie czynszu. Musimy się zastanowić, czy takie mieszkania dostosować np. do potrzeb rodzin wielodzietnych czy sprzedać nieruchomość na wolnym rynku - dodaje Paweł Adamowicz.
Choć lista oczekujących wkrótce się skróci, tego samego nie można powiedzieć o długach najemców wobec miasta. Na początku 2015 r. niemal 11 tys. rodzin zalegało z czynszem na kwotę 150 mln zł.

Obecnie liczba zadłużonych nieco spadła (do 9 tys.), ale zaległość wraz z odsetkami powiększyła się do 172 mln zł.

Poza obiektami, które zostały zakwalifikowane do remontu i czekają na metamorfozę, na miejskich gruntach jest też wiele obiektów, które nadają się tylko do rozbiórki. W tym roku taki los czeka prawie 60 obiektów, głównie komórek, garaży i innych obiektów gospodarczych, które najczęściej stają się celem złomiarzy i osób bezdomnych. Uwolnione grunty miasto mogłoby przeznaczyć na sprzedaż.

Opinie (386) 10 zablokowanych

  • Prawdziwy tytul artykulu powinien brzmiec:

    "Gdańsk zabierze pracujacym ludziom pieniadze i z czesci nich wyremontuje 600 mieszkań komunalnych nie nalezacych do nich".

    Zlodziejstwo i komuna.

    • 9 0

  • turysta (1)

    co z remontem kamienicy na ul rycerskiej na ul grodzkiej sypia sie i pekaja mury ponad 150 letnich kamienic grodzka 8 14/15 budynek po barze renatka najstarsza czesc dawnego gdanska i najbardziej zaniedbana co na to konserwator i tak kochajacy stary piekny gdansk prezydent miasta moze gepec pomysli o podlaczeniu ciepla natym terenie bedzie mniej dymu z starych piecow kaflowych

    • 5 0

    • Nie oplaca sie

      • 0 1

  • Nie remontować skoro i tak nie płacą czynszu.

    Niech sami sobie odmalują i posprzątają.

    • 4 0

  • Panie Macieju kto tam przedtem mieszkal w tych

    mieszkaniach? Chyba bydlo poniewaz nie moge wyobrazic sobie aby to byli ludzie.

    • 5 0

  • Gospodarność Budynia kończy się na jego mieszkaniu i koncie.

    Lemingi taką gospodarkę uwielbiają czemu dają wyraz w marszach KOD

    • 3 0

  • Bez tytułu (3)

    Kiedy Robotnicza będzie wreszcie podłączona do centralnego ogrzewania,bo z piecami nie idzie żyć !!!

    • 5 1

    • (2)

      Wiele domow jest piecowych i nikt nie placze.

      • 0 1

      • to nie tylko o kłopot chodzi dla lokatora, ale capi w całej okolicy, wiem bo sama mieszkam na mieszkaniu z piecem, i wiele takich w mojej okolicy, nie idzie otworzyć okna z rana ani pod wieczór, jedynie w ciagu dnia gdy większość nie pali w piecu w tym czasie. Powrót do domu z pracy po południu, chyba masce gazowej, bo aż szaro od dymu w okolicy

        • 0 0

      • Warto wiedzieć o czym się pisze!!!

        • 0 0

  • Dla emigrantów....

    • 2 0

  • remonty

    Jak już będą remontować to nich duże przerobią na dwa lub trzy mniejsze mieszkania.
    Więcej ludzi je dostanie i będą mieli mniejsze koszty - łatwiej utrzymać.

    • 3 0

  • A ile z nich później od razu za bezcen zostanie wykupionych?

    Jak w tytule. Ile mieszkań po remoncie zostanie od razu sprzedanych za bezcen i kto je kupi? Czu ci z kręgu osób, które zapominają później je wpisać w oświadczenie majątkowe?

    • 2 1

  • problem w tym....

    wielu nie dba o mieszkanie
    ale
    często są to rudery, ładnie prowizorycznie wyremontowane, a po roku grzyb tu, grzyb tam, tam pęka sufit, tam ściana, podłoga zapada się....
    otrzymałam wyremontowanie mieszkanie w "zabytkowym" budynku, po rzekomym remoncie. Okna miały od samego początku szpary na ok 2-3mm zamalowane zwykłą farbą więc było niewidoczne przy odbiorze mieszkania, cieknące krany i spłuczka ale woda przy odbiorze była zakręcona więc człowiek nie wiedział co działa a co nie, a rzekomo sanitariaty nowe - wpisane w protokole, a co było stare, miały farbę pod spodem, taką samą jaka przebijała na podmalowanych ścianach. Sufit (srewniany) po roku pękł pod naporem strychu, farba z sufitu odpada płatami bo tego tyle nałożyli. ściany popękane, podłoga zapdła się ze starości, zreszta od poczatku była nierówna ale nie można wylewki bo się zawali sąsiadom na głowe. wentylacji brak! Piec kaflowy popękany! komin popękany, tylko odmalowany. Dosłownie grozi zaczadzeniem. Jak można oddać mieszkanie z piecem kaflowym bez wentylacji? I tak można bez końca, pojawił się grzyb na śnanach przy samej podłodze, okazało się że budynek ciagnie wilgoć od dołu, drewniana podłoga mokra bo oczywiście sciany z zew żle zabezpieczone, balchodachówka przecieka więc na suficie zacieki i nic dziwnego ze fara odpada i inne takie tam, grzyb dookoła okna bo szpary gdy farba odpała, jaki był dla mnie szok ze tam są takie szpary, dziwne że te okna jeszcze nie wydpały, drzwi zew tak krzywe ze górą za 2-3cm szpary. Takie mieszkania się oddaje, po rzekomo kapitalnym remoncie. Więc sypią się... Administracja nie ma sobie nic do zarzucenia, nie myśli o jakichkolwiek naprawach tych fuszerek, nie myśli o naprawie bachodachówki itd, a biorą kase za utrzymanie budynku w należytym stanie.
    Przykre to że robi się takie fuszerki, bo ktoś skasował za taki remont kupę kasy, remont na który czekałam ponad pół roku. Szczerze mówiac to nic nie wyremontowano, wymalowano tylko ściany i sufity, wymyto sanitariaty by wyglądały jak nowe ;), podłoge przykryto linoleum by ni było widać co jest pod spodem, ot cały remont... Szczerze mówiąc woalałbym dostać to mieszkanie bez remontu lecz tylko wysprzątane, sama bym zrobiła ten remont wraz z rodziną, i byłoby solidnie.

    • 5 4

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane