- 1 Lasy w Gdyni bez ludzi. "Chronimy dziki" (156 opinii)
- 2 Ukraińcy z Trójmiasta pojadą na front? (720 opinii)
- 3 Pod prąd uciekał przed policją (250 opinii)
- 4 Rozbój w kolejce SKM. Interwencja SOK (103 opinie)
- 5 35 mln zł na remont gmachu Straży Granicznej (64 opinie)
- 6 Rejsy sezonowe: dokąd popłyniemy? (142 opinie)
Gdańska dolina bursztynowa
Województwo pomorskie i Gdańsk są największym i najsilniejszym na świecie ośrodkiem branży bursztynniczej. Według szacunków w branży tej działa ok. tysiąc firm zatrudniających ponad 10 tys. osób. Łączna wartość ich produkcji, w większości trafiająca na eksport, wynosi ok. miliarda złotych, co w tworzeniu Produktu Regionalnego Brutto stawia branżę bursztynniczą obok branży stoczniowej.
- Musimy podjąć natychmiastowe działania - mówi Mariusz Gliwiński, prezes Stowarzyszenia Bursztynników w Polsce - Konkurencja rośnie nie tylko na wschodzie, ale także na zachodzie. Włosi zaczynają produkować ekskluzywną biżuterię z bursztynem i jest im coraz bardziej obojętne, skąd pochodzą kamyczki.
Powstanie sprawnie funkcjonującej Bursztynowej Delty, uzależnione jest od podjęcia międzynarodowej promocji gdańskiego surowca, od kształcenia wykwalifikowanego personelu oraz uregulowania kwestii wydobycia i handlu.
Jeszcze w tym tygodniu prezydent Gdańska najprawdopodobniej podpisze zarządzenie w sprawie przetargów na wydzierżawienie gruntów pod wydobycie i poszukiwanie bursztynu, w tym przede wszystkim nieużytków w okolicy Stogów i Olszynki.
Bursztynnicy liczą na samorząd również przy tworzeniu szkół, w tym między innymi specjalistycznego kierunku na gdańskiej Akademii Sztuk Pięknych oraz laboratorium certyfikującego autentyczność bursztynu przy Politechnice Gdańskiej. Pomoc władz jest także niezbędna w promocji "bałtyckiego złota".
- Bardzo poważnie zastanawiamy się nad nazwą stadionu powstającego z okazji Euro 2012. Muszę przyznać, że pomysł Amber Baltic Arena czy Amber Gdańsk Arena jest ciekawy - mówi Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska.
Wniosek o dofinansowanie projektów bursztynnicy przygotują przy pomocy specjalistów z urzędu marszałkowskiego i IBnGR. Jeżeli dokumenty spełnią wszystkie wymagania, Bursztynowa Delta stanie się faktem jeszcze do 2013 roku.
- Liczymy, że dzięki naszej współpracy metropolia gdańska będzie kojarzona przede wszystkim z bursztynem - mówi Marcin Kapuściński, kierownik Centrum Klasteringu przy IBnGR w Gdańsku. - Jednak najpierw musimy wypromować tę markę, czyli po pierwsze powinniśmy stworzyć gdański warsztat bursztynu, po drugie gdański, oryginalny wzór biżuterii, a po trzecie centrum weryfikujące jakość tej marki. Tylko dzięki odpowiedniej promocji branża będzie zdolna do globalnej konkurencji.
|
Opinie (32) 5 zablokowanych
-
2007-06-23 13:07
Czy gdańscy bursztynnicy niczym kalifornijska Dolina Krzemowa stworzą rozpoznawalne na całym świecie skupisko współpracujących
firm i instytucji? Odpowiedz : TAK z Jankiem Tygrysem na czele :)
- 0 0
-
2007-06-23 13:14
uda się
O ile same firmy tego chcą to się uda. Mając wsparcie miasta, urzędu marszałkowskiego i IBnGR'u, mającego jako jedyni w Polsce tak duże doświadczenie w klastrach. Trzymam kciuki.
- 1 0
-
2007-06-23 13:17
a na czele wszystkich bursztynnikow powinienen stanac pewien Henryk J.
- 0 0
-
2007-06-23 13:57
To pięknie że coś się robi w tej kwestii problem w tym że źródełko bursztynu niedługo całkiem wyschnie. Pozostają jeszcze zasoby łotewskie ale tam też pewnie zechcą stworzyć własną bursztynową dolinę. Przedsięwzięcie spóźnione o jakieś skromnie licząc 15 lat.
- 0 0
-
2007-06-23 14:06
złe masz info
Obecnie Polskiego bursztynu wogóle się nie wydobywa. 90% produkcji to zagraniczny bursztyn. Nie przeszkadza to jednak w tym, że u nas się go obrabia i sprzedaje.
- 0 0
-
2007-06-23 14:38
uda się
gwarancją sukcesu tej dolinki jest udzial kapitału...z jednej strony Tygrysek ze stogów a z grugiej... Heniuś ze środmieścia...
- 0 0
-
2007-06-23 14:49
wszystko fajnie, ale...
czy ten stadion nie może się nazywać "Arena Bałtycka" / "Arena Bursztynowa", a nie Baltic Arena itd... dochodzi do podobnej paranoi jak z nazwą lotniska w Rębiechowie które zowie się "Lech WALESA Airport" zamiast "Port Lotniczy im. Lecha Wałęsy"... nie mówię, że nie ma być angielskich nazw (zrozumiałe z racji turystów), ale niech będą one drugą nazwą a nie pierwszą!!!!!
jeszcze dojdzie do tego, że jeszcze szkoły będą się tak nazywać i zamiast i zamiast liceum im. Słowackiego (przykładowo) będzie na pieczątkach "Julius Slowacki High School".... paranoja!!!- 0 0
-
2007-06-23 14:58
Przez naszą durną politykę zabijamy inowacyjność.
Jednym z podstawowych współczynników, którymi mierzy się innowacyjność państw, jest liczba patentów w stosunku do miliona mieszkańców. Jak się okazało, nawet przy znacznej różnicy w liczbie obywateli, proporcja ta w przypadku Japonii była 3,5 razy większa niż w Stanach a Polska zajmuje jedno z ostatnich miejsc :((. Mimo, ze ciągle inwestujemy w kapitał ludzki jakoś ciagle gdy nawet coś wymyslimy musimy jechac za granice, aby ta to sprzedać, ponieważ u nas a to zły lub konkurencyjny układ polityczny, zawistni ludzie, łapowki,.....
Mamy dwa scenariusze rozwoju gospodarczego. W optymistycznym udział inwestycji w PKB wzrośnie do 23,2 proc. w 2016 roku, w pesymistycznym tylko do 19 proc. Powinniśmy zrobić wszystko, aby zrealizować ten pierwszy, ale gdy znowu zaczniemy dyskutować o aborcji, czy ważniejszych świat jednych nad drugimi to przepadniemy z kretesem. Ale dziś jakoś nie dzieje się nic, co mogłoby dać dobre efekty za kilka lat może regionalna bursztynowa delty w jakiś sensie zmieni ten marazm. Politycy ubijają nadszarpniętą estymę i podkreślają, jak dobrze jest teraz. Owszem, jest dobrze, ale to wynik wcześniej wprowadzonych zmian i naszego wejścia do UE przed trzema laty. Teraz odcinamy od tego kupony. A od czego będziemy je odcinać za cztery lata i pod koniec kadencji PiS-u? Obawiam się, że jeśli nie znikną bariery, o których przedsiębiorcy mówią od dawna, grozi nam zrealizowanie drugiego scenariusza. Jest tu pewna analogia do nie tak dawnego przecież przełomowego okresu niepodległości Polski. Tak mało brakowało a usłyszelibyśmy nie będziemy pogarszać swojego dobrobytu przez Polskę.
Oto na zjeździe Legionistów jeden z prominentnych generałów obozu piłsudczykowskiego wygarnął braci legionowej: „Bo wy tę Polskę jak dojną krowę traktujecie”. Na co otrzymał ripostę: „Tak. Tylko, że pan generał to się wymion uczepił a my ledwie ogona, to i mamy…”.
I jeszcze jedno, denerwuje mnie gdy autor pisze "metropolia gdańska". Człowieku toż to czynnik konkurencji może dawać zarówno efekty pozytywne, jak i negatywne.
Proces ten jest znakomicie widoczny w odniesieniu do układu Gdynia – Gdańsk, a nie gdanska urawniłowka.- 0 0
-
2007-06-23 19:06
Stadion ma sie nazywac po polsku!
Dlaczego wszyscy maja takie przedziwne zboczenie na punkcie glupawych obco brzmiacych nazw?? przecierz wystarczyloby nazwac stadionna letnicy Baltycka Arena Bursztynowa w Gdańsku - czyz to nie brzmi dumnie?? tak czy inaczej na pewno wpisuje sie w polska tradycje kulturawa
- 0 0
-
2007-06-23 21:02
dlatego żeby był łatwo rozpoznawalny dla zagranicznych turystów
- 0 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.