- 1 Kilkanaście tys. kwiatów do rozdania (24 opinie)
- 2 Kradli w Rivierze. Kojarzysz ich? (54 opinie)
- 3 Dwukrotnie przeszła każdą ulicę w mieście (125 opinii)
- 4 Utonięcie 28-latka w jez. Otomińskim (243 opinie)
- 5 Kotlet schabowy a sąsiedzkie relacje (293 opinie)
- 6 W niedzielę kolarze na ulicach Gdyni (125 opinii)
Gdański lutnik Jacek Wesołowski zginął w wypadku szybowca
W wypadku lotniczym pod Włocławkiem zginął gdański lutnik Jacek Wesołowski. Miał 43 lata. Jego pogrzeb odbędzie się w sobotę na cmentarzu Łostowickim.
Jacek Wesołowski był z zamiłowania szybownikiem. W niedzielę planował loty nad Kujawami. Do wypadku doszło tuż po starcie, gdy pilotowany przez niego szybowiec wznosił się przy pomocy wyciągarki. W pewnym momencie szybowiec dwukrotnie się przechylił, a następnie spadł na ziemię z ok. 50 metrów.
Jacek Wesołowski pochodził z rodziny o tradycjach muzycznych. W 2000 roku otrzymał Nagrodę Prezydenta Gdańska dla Młodych Twórców w Dziedzinie Kultury za osiągnięcia muzyczne.
Zawód lutnika, czyli twórcy i konserwatora instrumentów smyczkowych, zdobywał m.in. w Poznaniu i w West Dean College w Anglii. W słynnym londyńskim warsztacie J&A Beare pracował z instrumentami wykonanymi przez największych włoskich mistrzów lutnictwa, m.in. Stradivariego czy Guarneriego.
Do Gdańska wrócił ponad dekadę temu. Jego pasję i warsztat pracy opisaliśmy w 2009 r. w artykule "Lutnik potrzebny od zaraz".
- Pojechałem do Wielkiej Brytanii z garścią narzędzi i doświadczeń, a wróciłem z masą narzędzi oraz literaturą, a przede wszystkim wzbogaciłem swoje umiejętności lutnicze - mówił nam wówczas Jacek Wesołowski. - Mam metalowe strugi z początku XX wieku, książki o tematyce lutniczej i stare angielskie narzędzia. Ponadto w Anglii na starych instrumentach zabytkowych uczyłem się oceniania ich wartości i autentyczności.
Msza pogrzebowa Jacka Wesołowskiego odbędzie się w sobotę, 16 października, o godz. 13 w bazylice św. Mikołaja w Gdańsku. O godz. 14:30 odbędzie się pożegnanie w kaplicy na cmentarzu Łostowickim.
Opinie wybrane
-
2021-10-13 17:20
RIP
Zginął młody Wielki Wyjątkowy Człowiek,wysłuchałam przed chwilą Jego i to jak opowiada o dziedzinie o której nic nie wiedziałam. Tyle jeszcze dla kultury mógłby zrobić...Rodzinie serdeczne współczucie .Emerytka.
- 45 2
-
2021-10-13 18:21
Oprócz tego, że Jacek był wybitnym artysta i lutnikiem światowej klasy był po prostu pięknym człowiekiem. Ciepłym, otwartym, zarażał swoją pasją, kochał to co robi. Razem z żoną wychowywali wspaniałych trzech chłopców, równie zdolnych jak mama i tata.
Dalej ta informacja do nas nie dociera. Jedziemy go pożegnać a czujemy się tak jakbysmyOprócz tego, że Jacek był wybitnym artysta i lutnikiem światowej klasy był po prostu pięknym człowiekiem. Ciepłym, otwartym, zarażał swoją pasją, kochał to co robi. Razem z żoną wychowywali wspaniałych trzech chłopców, równie zdolnych jak mama i tata.
Dalej ta informacja do nas nie dociera. Jedziemy go pożegnać a czujemy się tak jakbysmy wpadali w odwiedziny i cały czas trzeba sobie przypominać, że Jacka już nie ma.
Serce pęka jak się pomyśli przez co teraz przechodzą Jego najbliżsi. Szczere kondolencje, wielu ludzi jest z Wami sercem a kochany Jacek jest w naszych modlitwach.- 52 3
-
2021-10-13 20:41
Niestety. (4)
Start z wyciągarki, oby taniej. Wystarczy przegapić moment i po wszystkim.
- 15 15
-
2021-10-13 21:08
na lotnisku we Wrzeszczu zdecydowana wiekszośc startów szybowców odbywała się przy pomocy wyciągarki (1)
wypadków nie przypominam sobie
- 10 1
-
2021-10-15 23:33
Jakie lata we Wrzeszczu ?
Pozdrawiam
- 0 0
-
2021-10-15 10:52
Nie wiem, ale się wypowiem...
Nie wiadomo, może akurat tylko taki start był tam wtedy dostępny. Start za wyciągarką jest tak samo bezpieczny, jak za samolotem. Nie znamy przyczyn wypadku, więc nie ma co się wymądrzać.
Szkoda młodego, wspaniałego człowieka i tyle. Smutno.- 5 0
-
2022-03-24 11:37
Niestety zginął wspaniały człowiek.
Człowiek wielu pasji i talentów. Zrównoważony i inteligentny. A Pan który pisze że "byle najtaniej" chyba nie ma w temacie zbyt wielkiego doświadczenia. Latamy za wyciągarką jak i za samolotem i niezależnie od tego trzeba być przygotowanym na różne sytuacje oby dwie metody są tak samo bezpieczne jak i niebezpieczne więc proszę nie wprowadzać zamieszania oraz nie rozsiewać nieprawdy. Teraz należy czekać na opinię PKBWL to będzie rzetelna informacja o przyczynie tragedii.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.