• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdynia: Mieszkańcy sami usuwają nielegalne reklamy

Michał Sielski
21 kwietnia 2015 (artykuł sprzed 9 lat) 
Szybka reakcja skutecznie zniechęca do wieszania kolejnych reklam. Jeśli to nowa moda, to z pewnością znacznie bardziej społecznie użyteczna niż nocne bazgroły po budynkach czy pociągach SKM. Szybka reakcja skutecznie zniechęca do wieszania kolejnych reklam. Jeśli to nowa moda, to z pewnością znacznie bardziej społecznie użyteczna niż nocne bazgroły po budynkach czy pociągach SKM.

Działają pod osłoną nocy, w zorganizowanej grupie, albo w pojedynkę. Są nieuchwytni, bezszelestni i popierani przez większą część społeczeństwa. Nie, to nie jest początek legendy o grupie Robin Hooda. To gdynianie, którzy usuwają nielegalne reklamy z przestrzeni publicznej.



Popierasz taki sposób usuwania reklam?

Zaczęli od Grabówka. Na ogrodzeniu za sklepem Kaufland zobacz na mapie Gdyni od lat wisiały płachty z reklamami "mydła i powidła". Był serwis opon, naprawa komputerów, fryzjer damsko-męski, a czasami nawet agencja towarzyska, udająca salon masażu. To wszystko jest już jednak przeszłością. Reklamy przestały się opłacać od kiedy ktoś regularnie zaczął je wycinać.

Samozwańczy obrońca przestrzeni publicznej szybko okrzyknięty został przez okolicznych mieszkańców Edwardem Nożycorękim. Nie wiadomo kim jest, czy działa w pojedynkę, czy w grupie. Wiadomo natomiast, że jest skuteczny. Od kilku tygodni reklamy pojawiają się niezwykle rzadko. A gdy ktoś powiesi nową, szybko jest pocięta.

- Oficjalnie nie pochwalam - śmieje się Jacek Piątek, miejski plastyk z Gdyni od miesięcy walczący z zaśmiecaniem przestrzeni publicznej. - Sam jednak też zdejmuję, ale tylko z miejskich budynków, bo na prywatnych często wiszą po konsultacji z właścicielem i nie zawsze jest to sprawa prawnie jednoznaczna - dodaje.

Pokazała to walka z reklamami choćby na Wielkim Kacku. Tam udało się usunąć reklamy, ale urzędnicze procedury zajęły długie tygodnie. I mogły zająć kolejne, gdyby nie to, że właściciel budynku nie wykorzystał wszystkich możliwości odwołań, jakie daje mu kulawe w tym zakresie polskie prawo.

Czytaj także: Co zrobić, by nasze miasta były piękniejsze.

Nocny łowca szpetnych reklam znalazł już też naśladowców, albo rozszerzył swoje pole działania. Reklamy na płotach i ogrodzeniach pocięte zostały także na Działkach Leśnych i Leszczynkach. To postępowanie na granicy prawa, ale do policji nie dotarły zgłoszenia o zniszczeniu mienia, więc można założyć, że afisze wisiały nielegalnie.

Opinie (190) 3 zablokowane

  • reklama (2)

    to co jak na mojej posesji na moim płocie będzie wisiała reklama to ktoś może ją zniszczyć i Wy to pochwalacie? Co za kraj, ogłupianie ludzi nie ma końca.
    Trójmiasto.pl ogłupia w ten sposób ludzi.Jak mój płot to sobie mogę powiesić co mi się żywnie podoba jak nie chcecie patrzeć to proszę oczy zamykać.

    • 10 9

    • Do Niko (1)

      Kochaniutki elewacje płoty itp. rzeczy to jest część elewacji- czyt. wystawiony na widok publiczny i wchodzi w skład ładu przestrzennego. Jak chcesz sobie wywiesić szmatkę to sobie ją wywieś w domu/uzyskaj stosowne pozwolenie. Tam nikt Tobie nie patrzy :*

      • 3 3

      • że taki psycholog ma dostęp do neta

        • 2 2

  • Popieram

    obywatelska postawa...tam, gdzie nie wolno, nie wolno!
    mam nadzieję, że kieruje się tą zasadą

    • 2 1

  • Gdansk przystanek miszewskiego masa smieci tylko maszynki do zdrapywania brakuje :)

    • 1 0

  • Zrywać !

    Popieram taką akcję,od tych reklam w tv,radiu,internecie,gazetach ,bilbordach rzygać się chce.To że ktoś ma prywatny dom i płot w mieście to nie znaczy że może wieszać i szpecić przestrzeń publiczną różnymi reklamowymi szmatami.Wzywam wszystkich do podobnych akcji. Ja np na moim osiedlu zrywam ogłoszenia,ulotki,reklamy które są poprzyklejane albo ofoliowane na słupach,drzewach itp. Nie zrywam tylko tych o zagubionych zwierzętach,telefonach czy kluczach.

    • 5 3

  • Brawo brawo!

    Każdy biznes nie obędzie się bez reklamy.To normalne. Ale te powinny być eksponowane w miejscach do tego przeznaczonych a nie gdzie popadnie, szpecąc krajobraz miejski. I takowe miejsca powinny powstać.

    • 2 1

  • Nie ma czym się podniecać

    W koloniach gospodarczych..., czy krajach słabo rozwiniętych, obywatele zawsze robią rzeczy przypisane aroganckim urzędasom. Jak gość nie ma co ze sobą zrobić, to tnie... W innym przypadku, klepałby babę po zadzie.

    • 4 0

  • mówimy nie, ale błagam...

    dzisiaj rano widziałam dziadka, który ściągnął reklame ze słupa, i wyrzucił ją na ziemię... Na słupach szpeci na ziemi już nie? O.o Ogarnij się Polsko

    • 6 0

  • Sielski dziennikarz poselski.

    • 3 0

  • Jaka beka! (2)

    • 1 0

    • Z czego beka? (1)

      • 0 1

      • nie z czego tylko gdzie

        taka wiocha kaszubska

        • 1 0

  • Gdynia to miasto bezprawia

    • 5 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane