• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdynia pomnikiem historii?

Magdalena Szałachowska
25 kwietnia 2007 (artykuł sprzed 17 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Baltiq Plaza gotowa. W kwietniu otwarcie
Gdynianie z jednej strony nie życzą sobie zasłonięcia widoku Kamiennej Góry... Gdynianie z jednej strony nie życzą sobie zasłonięcia widoku Kamiennej Góry...
... więc inwestor proponuje poszerzenie przewidzianego w projekcie przejścia o kilka metrów. ... więc inwestor proponuje poszerzenie przewidzianego w projekcie przejścia o kilka metrów.
Z drugiej strony nie chcą też zabudowania całego Skweru Tajnego Hufca Harcerzy... Z drugiej strony nie chcą też zabudowania całego Skweru Tajnego Hufca Harcerzy...
...skąd inwestor chce na własny koszt przenieść pomnik Harcerzy na ul. Żwirki i Wigury. ...skąd inwestor chce na własny koszt przenieść pomnik Harcerzy na ul. Żwirki i Wigury.
Na miejscu pomnika Harcerzy w Gdyni ma powstać apartamentowiec i centrum handlowo-biurowe. Inwestycję chce zrealizować holenderski koncern Redevco. Projekt budzi jednak wiele emocji.

Dlaczego? Według miłośników miasta kłóci się z wizją śródmieścia Gdyni, które już niedługo może stać się pomnikiem historii.

Deweloper planuje gęstą zabudowę działek przy ul. Świętojańskiej 43 i 45, na terenie Skweru Tajnego Hufca Harcerzy. Od strony Kamiennej Góry ma powstać apartamentowiec z 20 mieszkaniami o wysokim standardzie, od strony ul. Wybickiego - luksusowy biurowiec, a od strony ul. Świętojańskiej budynek biurowo-usługowy z dwoma eleganckimi sklepami o powierzchni 1,5 tys. m kw.

Gdynianie sprzeciwiają się zarówno gęstej zabudowie placu i zasłonięciu widoku na Kamienną Górę, jak i przenoszeniu stojacego tam pomnika na ul. Żwirki i Wigury.

- Koncepcja dewelopera jest błędna z trzech powodów: z uwagi na tożsamość historyczną miasta, ze względów krajobrazowych, oraz ze względów architektonicznych - wylicza dr Maria Jolanta Sołtysik z Miejskiej Komisji Architektoniczno-Urbanistycznej Gdyni.

Nie wykluczone, że plany dewelopera pokrzyżuje wpisanie śródmieścia Gdyni do rejestru zabytków. Zdaniem Mariana Kwapińskiego, pomorskiego konserwatora zabytków, to tylko kwestia czasu.

- Wniosek jest świetnie przygotowany pod względem merytorycznym - ocenia Jolanta Barton, inspektor w biurze konserwatora. - Do rejestru wpiszemy najprawdopodobniej całe nowoczesne śródmieście z uwzględnieniem Gdyni kurortowej i Gdyni wiejskiej, jak okolice placu Kaszubskiego. Pod ochroną znajdzie się kubatura budynków, ciągi ulic i zieleń. Wpis uchroni miasto m.in. przed nieprzemyślanymi decyzjami inwestorów.

Według wniosku, przygotowanego m.in. przez dr Sołtysik, do rejestru ma być wpisane śródmieście Gdyni w granicach al. Piłsudskiego, ul. Władysława IV, torów kolejowych (z wyłączeniem osady Na Piaskach), nadbrzeża i Kamiennej Góry.

Komisja oceniająca wniosek zbierze się w połowie maja. Miesiąc później do publicznego wglądu wyłożony zostanie plan zagospodarowania przestrzennego okolic skweru.

- Cały czas pracujemy nad odpowiednimi uwarunkowaniami zabudowy - mówi Jan Piernikarczyk, kierownik Referatu Planowania Przestrzennego Urzędu Miasta Gdyni. - Sądzę, że ograniczymy możliwość przeniesienia pomnika, zachowamy odpowiednią wysokość zabudowy oraz nakażemy budowę nawiązującą do istniejących obiektów.

Zarówno skwer, jak i pomnik od 1999 roku należą do trzech prywatnych właścicieli. Redevco na inwestycje jest gotowe wyłożyć ok. 30 mln euro ale stawia warunki. Po pierwsze, że będzie mu wolno przenieść pomnik, po drugie, że będzie mogło budować tak, jak zaproponowali jego architekci. Tzw. "Pasaż Gdyński" mógłby powstać w czasie od 18 do 24 miesięcy od momentu uzyskania pozwolenia na budowę.

- Nie jesteśmy zainteresowani szczątkową zabudową tego kwartału, ale stworzeniem gęsto zabudowanej pierzei i dwupoziomowego parkingu - mówi Dariusz Węglicki z Redevco Polska. - Jesteśmy otwarci na propozycje miasta, ale na pewno nie zgodzimy się na zachowanie pomnika czy zbudowanie kilku sklepików. W takiej sytuacji będziemy zmuszeni zrezygnować z inwestycji.
Gdyni nie imponują miliony

Sławomir Kitowski, autor książek o Gdyni i badacz jej dziejów
- Zależy nam na ochronie gdyńskiego modernizmu, czyli narodzonego w latach 30. stylu architektonicznego, który w tak ciekawym wymiarze nie pojawił się w żadnym innym europejskim mieście. I są zarówno budynki użyteczności publicznej (m.in. dawny ZUS), jak i magazyny czy elewatory portowe. Gdynia ma pewien charakterystyczny rytm, którego żadne inwestycje nie powinny zepsuć. Mimo, że pomnik Harcerzy nie ma zabytkowej wartości, cieszę się, że powstał. Dzięki temu do tej pory udało mu się chronić oś widokową na Kamienną Górę. Jedynym słusznym rozwiązaniem jest zagospodarowanie szczytowych ścian sąsiadujących ze skwerem budynków i pozostawienie placu niezabudowanym. Gdynia na pewno nie uchyli głowy przed pierwszym lepszym inwestorem, nie imponują nam też miliony oferowane przez dewelopera. W celu zagospodarowania tej działki niezbędna jest współpraca miasta z właścicielem terenu.
Polska ekspansja Redevco

Redevco to międzynarodowa firma deweloperska z siedzibą w Amsterdamie. Projekty przez nią zrealizowane można zobaczyć w największych miastach 19 krajów Europy Zachodniej, jak na przykład przy Polach Elizejskich w Paryżu czy Oxford Street w Londynie. Polska obok Ukrainy, Grecji i Turcji jest nowym celem ekspansji firmy. Do 2010 roku Redevco chce zainwestować w tych krajach ok. 10 mld zł. Firmę interesują tylko centra największych miast.

Opinie (68) 1 zablokowana

  • Zgadzam się antypolitykiem, np. w Paryżu i Londynie jest prawny zakaz budowania wieżowców.
    Gdynia nie potrzebuje inwestorów i obcego kapitału - nasze miasto potrzebuje dobrego gospodarza, który zadba o przyrodę.

    • 0 0

  • Gdynia to ja

    Twój cynizm jest jednak nietrafiony. Płytka prowokacja. Łyknij sobie coś na uspokojenie i nie pleć głupot. Akurat w Amsterdamie, Berlinie, Paryżu, Londynie, Kopenhadze bardziej dba się o zieleń niż w Gdyni. Widać, że tam nie byłeś. Holenderski deweloper woli zabudować Gdynię niż Amsterdam, bo znajdzie tu przyjaznych rajców. Jednakże uważam, że powinien udać się do Moskwy. Tam nie dość, że władze mu przyklasną to i krytkować nie wolno. A ile kasy by zarobił.

    • 0 0

  • Znowu betonowanie miasta.

    MY MIESZKAŃCY - i pisze to obiektywnie, ponieważ prawie każdego się pytałem, nie chcemy niszczenia parków w naszym mieście. Ten park to również walory gastronomiczne - można zjeść hot-doga w okolicznych budkach.

    Należy rozwalać wszystkie budynki, szczególnie modernistyczne kamienice i siać, siać trawę i sadzić drzewka.
    Najlepiej zrobić z Gdyni las i wybudować szałasy dla mieszkańców na drzewach, i tylko jeden beton - pomnik Pana "Pamiętajcie o ogrodach..."

    A w ogóle te wszystkie firmy deweloperskie i cały biznes to samo zło...
    I te miasta na zachodzie są okropne: Amsterdam, Paryż, Londyn, Barcelona - toż to sam beton.
    I te młode gnojki z Forum Polskich Wieżowców to też zło...

    I to nieprawda, że przed wojną planowano zabudować Park Rady Europy - bo przed wojną Gdyni rozwijała się dzięki przyrodzie i sadzeniu drzewek.

    A w ogóle zabudowa z PRL jest bardziej sprzyjająca mieszkańcom, tyle ładnych parków wtedy powstało i nie było wtedy tych wstrętnych developerów i przedsiębiorców...

    Ach, Ci co chcą betonować to wstrętni populisci

    • 0 0

  • mieszkam w Szwecji

    i czesto odwiedzamy Gdynie wraz z moimi znajomymi Szwedami. Sa zauroczeni architektura Gdni przedwojenej. Potrafia oni z wielka uwaga patrzec na kamienice, podziwiac poszczegolne elementy architektury. Za kazdym razem cos innego odkrywaja w kamienicach Gdyni. Sporo domow budowanych w stylu gdynskim jak nazywaja to szwedzi mozna tez spotkac w Szwecji.
    Dlatego tez trzeba chronic architekture Gdyni. jak pokazalam im zdjecia zabudowy Gdyni kolo Pomnika Harcerzy byli zaszokowani i zapyali sie mnie a co na to mieszkancy Gdyni? Szwedzi uwazaja,z e to miejsce ma pewien urok i zabudowa to zniszczy.

    • 0 0

  • Juzek

    Jako pesymista stwierdzę jednak, że zarówo przyroda jak i zarówno biznes stanowią w sobie naczynia połączone. Co z tego wynika. Niestety to że na skwerach i parkach gdyńskich się nie skończy. Czy gdy zabetonuje się wszystko w mieście, to się poprzestanie i inwestorzy podejmą decyzję o zaprzestaniu dalszej ekspansji, hę?

    • 0 0

  • Anypolityk

    Zgodziłbym się chętnie, ale nie mogę, bo

    "Vox populi - vox Dei, emblematowe credo systemu demokratycznego, obraża moją inteligencję(...)wśród głosujących osiemdziesiąt procent stanowią ludzie bardzo mało inteligentni, często debile, a ich głos jest głosem ignorancji, nie zaś rozumu".

    Na szczęście Gdynię otacza obfita przyroda, więc betonowo-porotermowe smutki jest gdzie leczyć.

    • 0 0

  • Zaniepokojona

    Głosować tedy należy na takich dla których przyroda coś znaczy.

    • 0 0

  • Juzek

    Tu się zgadzam. Dla mnie miarą nowocześności jest podejście człowieka do przyrody, tu do zieleni gdyńskiej. Zachłanne jej zabieranie jest tak samo prymitywne dziś jak nam wydaje się przestarzały przemysł ciężki, przecież kiedyś synonimem nowoczesności były dymiące kominy, kurz, pył i brudne rzeki.

    • 0 0

  • >gdyby przed wojną takze chroniono tylko widok na Kamienną Góre to dalej była by tu wioseczka. czas na kompromis bo tak jak jest do tej pory być nie powinno !<

    Właśnie. Kompromis. Ale gdzie jest złoty środek? Dla Ciebie to zabudowanie parczków, dla mnie nie. Jeden uważa,że miasto nowoczesne to parki, drugi, że beton. A więc na kompromis nie ma co liczyć. Jakie mają zachowane być proporcje? Tyle zdań ilu ludzi.
    W jednym nie masz racji. Nie można utożsamiać zieleni miejskiej z psimi kupami czy budami z frytkami, bo zieleń może być czysta zadbana, ładan i zielona.
    To, że tak nie jest, nie jest wystarczającym powodem (często nadużywanym) aby zieleń eliminować. Akurat w Skwer Tajnego Hufca nie jest brudny.

    • 0 0

  • "... to dalej była by tu wioseczka."

    Ależ w Gdyni właśnie to jest najpiękniejsze. Gdynia to WIOSECZKA - parę minut od centrum super lasy, do domu/bloku dojeżdża się nierzadko polną drogą, sąsiad kopci sobie grila na balkonie, a pod wieczór za oknami można liczyć: sarny, dziki i inną menażerię. Za to lubię moją nowoczesną wieś (nowoczesną, bo proboszcz nie rządzi, a chłopy przesiedli się na Toyoty).

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane