• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdynia: pomysły na inne stawki za śmieci

Michał Sielski
4 grudnia 2019 (artykuł sprzed 4 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Opłatę za śmieci można zlikwidować
Nowe stawki za odbiór śmieci będą obowiązywać od 1 stycznia 2020 roku. Nowe stawki za odbiór śmieci będą obowiązywać od 1 stycznia 2020 roku.

Po dużej podwyżce kwot za odbiór śmieci w Gdyni, którą radni miasta przegłosowali tydzień temu, pojawiły się pomysły na inne obliczanie stawek. Wśród nich m.in. zróżnicowanie cen od liczby lokatorów lub metrów sześciennych zużytej wody. Gdynia oblicza obecnie opłaty na podstawie metrów kwadratowych mieszkania lub lokalu.



Jak powinna być obliczana stawka za odbiór śmieci?

Przypomnijmy: tydzień temu gdyńscy radni przegłosowali nowe stawki za odbiór śmieci. Od 1 stycznia 2020 roku mieszkańcy miasta zapłacą min. 130 proc. więcej niż do tej pory. Co oczywiste, nie podoba się to zarówno mieszkańcom, jak i samorządowcom. Także tym, którzy podwyżki wprowadzają.

- Musimy to zrobić, ze względu na zmiany wprowadzone w Sejmie. Mamy związane ręce, ale trzeba pamiętać, że gmina nic nie zarabia na śmieciach. System musi się jednak równoważyć - podkreśla wiceprezydent Gdyni Michał Guć.
Nowe stawki za wywóz śmieci w Gdyni. Nowe stawki za wywóz śmieci w Gdyni.
Za wzrost stawek za wywóz śmieci zapłacą mieszkańcy. To urzędnicy wybrali jednak firmy w przetargu, które będą się zajmować odbiorem odpadów. I trudno zarzucić im, że sprawę zlekceważyli, bo przetarg był nawet powtarzany, gdy okazało się, że stawki są nie do przyjęcia. Do tego Gdynia została podzielona na siedem rejonów, by nawet mniejsze firmy - mające niższe koszty stałe, a tym samym niższe stawki - mogły w nim wystartować i obsługiwać część miasta.

Ostatnio pojawił się jednak pomysł, by samodzielnie odśnieżać główne drogi miasta, na czym Gdynia chce zaoszczędzić nawet 10 mln zł w ciągu 2-3 lat. To natchnęło część radnych.

Gdynia chce oszczędzić na odśnieżaniu ulic.


- Skoro zajmiemy się odśnieżaniem, to może warto też powołać miejską spółkę, która zajmie się odbiorem śmieci komunalnych? Dlaczego to nie miałoby być bardziej opłacalne dla gminy, a de facto dla mieszkańców, którzy zapłacą mniej? - pyta Ireneusz Bekisz, miejski radny Platformy Obywatelskiej.
Pomysł nie jest nowy. Własną firmę komunalną do wywozu śmieci ma np. Berlin. I zbiera ona świetne opinie zarówno wśród mieszkańców, jak i wśród samorządowców. Na razie pomysł taki nie znajduje jednak akceptacji wśród gdyńskich władz.

Kto i co produkuje śmieci?



Kolejną kwestią jest sposób obliczania opłat. Ten temat budzi znacznie więcej kontrowersji. W Gdyni, podobnie jak w większości dużych polskich miast, stawkę oblicza się od metrażu mieszkania. To zdecydowanie najprostsza metoda. Ustawa pozwala jednak jeszcze na stawkę liczoną od liczby mieszkańców czy metrów sześciennych zużytej wody (co ma pokazać faktyczną liczbę osób zamieszkujących dany lokal).

- Śmieci nie produkują metry mieszkania, a mieszkańcy. Dlatego stawki powinny być obliczane w zależności od zużycia wody. Przecież starsze osoby czasem zamieszkują duże mieszkania, a obecnie płacą za wywóz śmieci tyle samo, co duża rodzina. To niesprawiedliwe, to wręcz ukryty podatek od nieruchomości - podkreśla Marek Rutka, gdyński poseł Lewicy.
Władze Gdyni przyznają, że obliczanie stawki od metra mieszkania może w niektórych przypadkach nie być do końca sprawiedliwe, ale z drugiej strony muszą wziąć pod uwagę, że nie wszyscy podchodziliby do deklaracji zamieszkania uczciwie.

- Gdyński system zawsze był szczelny. Po wprowadzeniu rozliczania od osoby okazuje się czasem, że populacja miasta nagle maleje o 5-20 proc. Dlatego Warszawa, Słupsk czy Biała Podlaska odchodzą od takiego naliczania opłat - zauważa wiceprezydent Gdyni Michał Guć.

Segregacja idzie świetnie, obniżki cen są możliwe



Liczba osób niepłacących za śmieci przy takiej skali miałaby wpływ na ceny. Różnicę w koszcie wywozu odpadów a pobranych wpłatach oczywiście musieliby pokryć wszyscy mieszkańcy. Tymczasem władzom Gdyni marzy się wręcz odwrotna sytuacja.

- Już raz obniżaliśmy ceny, więc przy solidarnym podejściu jest to możliwe także w przyszłości. Warto też pamiętać, że wciąż mamy bardzo wysoki poziom recyklingu, wręcz wzorcowy w skali kraju. W 2018 roku miał on wynosić 30 proc., a gdynianie osiągnęli już 52 proc. - podkreśla Michał Guć.

Opinie (545) ponad 20 zablokowanych

  • W Gdańsku też mieszkania produkują ......

    .....śmieci, a nie ludzie. Państwo radni-nieporadni logiki wam brakuje? To najgorszy sposób naliczania. Odechciewa się segregować, głosować etc. Gdańsk to piękne miasto, ale przyjazne tylko turystom.

    • 13 5

  • A może zacząć ważyć śmieci?

    Waga to najbardziej sprawiedliwy sposób naliczania opłat ale też najtrudniejszy do realizacji.
    Przy każdym śmietniku musiałaby być waga z drukarką kodów. Do tego jakaś karta identyfikująca kto wyrzuca śmieci.
    W takim przypadku wiadomo ile śmieci zostało wyrzucone, komu naliczyć opłatę i czy właściwie posegregowane.
    Koszt wprowadzenia i utrzymania takiego systemu, to niestety dużo za duży. Będzie też zachęcał do wyrzucania śmieci na dziko.

    • 10 5

  • Tylko kilkanascie procent tych smieci podlega recyklingowi, reszta sie nie nadaje albo nie oplaca producentom!!!
    Kraje pozbywaja sie smieci sprzedajac je do skorumpowanych krajow, a te albo wrzucaja je do oceanu, albo spalaja (tak jak Polska!!!)
    Na plastiku zarabiaja producenci opakowan i produktow, bo maja wieksze marze, nie mowiac juz o producentach ropy.
    A politycy wmawiaja, ze to nasza wina. To jest wielkie oszustwo! Ale prosze sprobowac kupic cos bez plastiku, bez woreczka foliowego, albo zapakowanego w plastik. W zasadzie nie da sie. Walcze z tym od kilku tygodni, ale to jest prawie niemozliwe. Konsument nie ma wyjscia, nawet jakby chcial.

    • 27 0

  • Urzednicy wuybieraja stawki nie dla wygody mieszkancow na rzecz których zostali wybrani. ale dla wlasnej wygody i tak by nie miec roboty. Los mieszkanców maja gdzies . Panie Guć ,t en system nie jest moze sprawiedliwy nie tylko do konca jak Pan mowi ale od samego poczatku. To plucie w twarz mieszkancom. Wy juz dawno nie interesuje cie sie miastem tylko wlasnymi interesami, sympozjami, modernizmami, odznaczeniami, które nic nie obcchodza ludzi ale co jest celem dla Was. oczach ludzi juz dawno stracililiscie moralny mandat do rzadzenia, a bazujecie tylko na ludziach nieswiadomych., lub tych którym wszystko jedno nawet jak za smieci bedz placic ja za zloto a pół dnia spedzac w korkach. i którym wystarczy wyklad Pana Stęppy o modernizmie i farmazony Gucia o zwiazku koloru wody z kolorem skóry.. To przykre ale w czach wielu mieszkancow jestescie po prostu przyslowiowym zerem.

    • 31 2

  • To oczywiste, ze od zuzycia wody (2)

    Najbardziej sprawiedliwa metoda. Liczba metrow lub zadeklarowana liczba osob w lokalu nie ma nic wspolnego z realna iloscia wytworzonych smieci

    • 23 20

    • zaraz się podniesie lament

      tych co ogródki podlewają

      • 2 2

    • Nie zgadzam się

      że liczenie od zużycia wody jest sprawiedliwe. Znam rodzinę 6-cio osobową, kąpią się w jednej wodzie 1/tydzień. Naczyń prawie nie myją - z talerzy papierkiem i już.... Zatem na wodzie mają oszczędności. Za to w śmieciach; poza własnymi tata ma działalność usługową, a codziennie wszystkie odpady z pracy trafiają do naszego śmietnika.

      • 4 3

  • Taką fatalną ekipę wybraliśmy, odwołać ich

    Tylko zużycie wody świadczy o zamieszkaniu, ludzie są zameldowani a mieszkają w innych miastach, często poza granicami Polski. Pełno wynajmujących nie zgłaszających ilości osób, więc ani metraż ani osoby zamieszkałe, bo tego nie da się ustalić, zostaje woda.

    • 32 14

  • Pierniczysz facet.. Napisałbym inaczej

    Jakie zmiany wprowadzone w sejmie.. Nie trzeba jechać daleko jak w innych gminach płaci się od ilości osób.. Zrozum cy... B... ale, że ludzie generują śmieci, a nie tzw pustostany

    • 23 5

  • I dlatego ze segregacja smieci szla w Gdyni dobrze, to teraz trzeba mieszkancow uderzyc z calej sily tak by odechcialo sie im segregowac smieci, by sposob segragecji przez nich smieci byl adekwatny do zdzierania przez miasta oplat .

    • 33 0

  • Opinia wyróżniona

    Bywa na odwrót: rodzina eko i stars, biedniejsi (44)

    Starsze małżeństwo kupuje wszystko w plastiku, bo taniej, bierze siateczki, bo za darmo i nie segreguje, bo nigdy tego nie robili, mieszkają na 42m2. Góra śmieci. Opłata mała.

    Mieszkam w domku110 m2 z mężem i 2 dzieci - pieluszki wielorazowe, w ogrodzie kompost, wszystko kupujemy na wagę i bierzemy do swoich woreczków. Śmieci mało. Opłata duża.

    Naprawdę na osiedlu domków widać kto ile śmieci produkuje, bo wszystko w oznaczone dni trzeba wystawić na dwór.

    • 136 120

    • Nie uprawiaj demagogii (5)

      to zazwyczaj jest odwrotnie. Na 40 metrach gnieżdżą sie mlode rodzinki z dziećmi i pampersami , bo na nic innego w kredycie ich nie stać. Produkują góry śmieci. A dwoje starszych ludzi, w domach po 200 metrów, gdzie nawet trawa z koszenia i inne odpadki organiczne idą na kompost płacą stawki z księżyca.
      Każda inna stawka niż naliczana od ilości wyprodukowanych śmieci jest zwykłym złodziejstwem i powinna być karana jako oszustwo. To nic, że oszustem jest miasto , które powinno sprzyjać mieszkańcom , a nie ich oszukiwać.
      Jest to żonglerka wyborcza , i wszyscy o tym wiedzą, że "proletariat" mieszkający w kolchozowych klitkach jest zadowolony z takiego stanu rzeczy. Nie oczerniaj starszych ludzi, bo wbrew temu co piszesz , mają swój rozum i według mnie to właśnie młodzi wszystko mają w..."..głębokim poważaniu"

      • 47 11

      • Szczurek powinien na taczce z tego urzędu wyjechać

        prosto do prokuratury!

        • 23 4

      • nie ma o co kruszyć kopii (2)

        to tylko przykłady pokazujące, że model "sprawiedliwosci społecznej" wyniesiony ze spółdzielni mieszkaniowych jest kwintesencja "komuszego myślenia" i "realnego socjalizmu".
        Masz rację, każda metoda naliczeń pomijająca mechanizm powstawania potrzeby jest "przybliżeniem". Często mającym znamiona oszustwa i niesprawiedliwosci.
        Nie wynika to z istoty organizacji jaką jest spółdzielnia.
        Wynika to z lenistwa ("orły" tym nie zarządzają...) umysłowego i upraszczania sobie życia administracji zarządzającej mieszkaniami, której bardzo wygodnie jest liczyć po powierzchni, realizując przy okazji swoje kompleksy. Podobnie jest z innymi usługami masowymi, szczególnie z ogrzewaniem i podzielnikami oraz funduszem remontowym...

        • 17 0

        • Trzeba kruszyć kopie

          jak ładnie to określiłeś. Aby wreszcie ten beton skruszyć. Bo jest to jawne łamanie podstawowych zasad . Jeśli "orły" tego nie rozumieją niech odlecą z hukiem aż się pierze posypie.
          Potrafią nawet wmówić elektoratowi, że stawka od wody, czy powierzchni mieszkaniowej , albo i wzrostu lub zarostu , jest możliwa do zastosowania. Gdzie za sam pomysł, taki delikwent powinien być publicznie wybatożony pod pregierzem przed urzędem miejskim.

          • 6 1

        • Jak to nie ma co kruszyć kopii? Mam płacić 90zł miesięcznie za woreczek śmieci? Bo więcej nie produkuję ze względu na kompost. Wszystko mokre idzie do kompostownika, zostaje właściwie nie wiem co, trochę papierów i plastiku. Nie mogę nawet zredukować ilości odbiorów np. do 1-2 miesięcznie za niższą stawkę pomimo iż kubła nie wystawiam co tydzień bo po prostu jest pusty. I za coś takiego 1200zł rocznie? To jest kryminał i darcie pierza z ludzi. Ja za prąd mniej płacę nie mówiąc o wodzie. A obok rodzinka 6 osób i olbrzymi śmietnik co tydzień (aż sobie nie wyobrażam co mogą tam wrzucać).

          Tylko pozew zbiorowy załatwi sprawię i będzie normalnie jak w Redzie, Rumii i Wejherowie czyli 15-16zł od osoby albo naliczane wg. wody. Dlaczego nie można ludziom dać wyboru jaką chcą opcję? Jak ktoś woli ryczałt to niech płaci, a reszta powinna mieć możliwość zadeklarowania sposobu rozliczania śmieci. Proste? Unikanie tego świadczy o celowym i świadomym działaniu na szkodę ludzi produkujących mało śmieci i płacących za całą resztę. Skandal i kopia będzie kruszona aż się coś zmieni. Choćbyśmy mieli telewizję ściągać i nagłośnić sprawę albo zaskarżyć tę decyzję w trybunale sprawiedliwości.

          W cywilizowanych krajach np. Szwajcaria płaci się drożej za worki na śmieci. Ile kto worków wystawi tyle zapłaci za wywóz. A próby wywalenia luzem kończą się tragicznie - kary są drakońskie. U nas oczywiście wszystko po najmniejszej linii oporu żeby się czasem samorząd nie musiał nagłówkać i napracować. Pan prezydent nie jest od tego żeby przyklepywać absurdy i operować półprawdami tylko ma działać w interesie mieszkańców. Niestety dostrzegam w Gdyni nowego pana Adamowicza, przyspawanego, nietykalnego i coraz bardziej bezczelnego. Warto pamiętać, że pycha zawsze kroczy przed upadkiem.

          • 1 0

      • nie opowiadaj bzdur! Akurat to starsze osoby sa biedniejsze niż młode, żyją z niskich emerytur, mieszkają we 2 w 350m2 małej willi. Skoszoną trawę wystawiają w workach raptem co 2-3 tydzien, zamiast co tydzien, bo na codzien jedzą ją, taką mają biedę!
        A młodzi kupują se apartamenty czy inne penthousy w prestizowych lokalizacjach jak przymorze, szadółki, orunia, wrzeszcz-sobótki, mają po 2-3 fury ktorymi codziennie woza dzieci do szkol itd. kto jest biedniejeszy? kto produkuje wiecej smieci??

        • 0 0

    • Stać Cie było na dom to będzie Cię stać na kolejne daniny nakładane tak długo

      Aż sama będziesz zbierać woreczki foliowe w 40m2 w nieogrzewanej kamienicy

      • 14 18

    • (14)

      A ja mieszkam sam. Naprzeciwko w mieszkaniu o takim samym metrażu mieszka czteroosobowa rodzina i za śmieci płacimy dokładnie tak samo. Jakim prawem ktoś wymyślił, że mam płacić za ich śmieci? Co to ma wspólnego z konstytucją tak chronioną przez tzw. samorządy? To jest patologia.

      • 59 3

      • Patologia to mieszkać samemu i rodziny nie zakładać (10)

        Czekaj warchole jeszcze bykowe będziesz płacił bo nic nie wnosisz do społeczeństwa!!!!!

        • 6 52

        • Sam jesteś patologia (4)

          Ja jestem sam i jestem wolny! Jest mi z tym fantastycznie! Ty sobie biegaj potem z dzieciakami i innymi tego typu. Ja sobie zwiedzam świat. Odwiedziłem prawie 100 państw. Jestem wolny i jeszcze pół świata przede mną!

          • 26 10

          • Takim darmozjadom powinni rąbać dochodowe po 70% (1)

            • 3 31

            • bo co? bo kopulacja i przedluzanie gatunku nie jest priorytetem (jak u zwierzat). placi sie podatki z ktorych nic sie nie ma i jest to az za duzo i tak

              • 19 1

          • zwiedzaj.

            A najlepiej zostań gdzieś tam w świecie i nie wracaj.

            • 1 14

          • Patologia, to jest wogole mieszka w domu/mieszkaniu!

            Normlani ludzie żyją na smietnikach, nocuja w kartonach jeda odpadtki!
            Co Ty wiesz o życiu?!
            Czerpiesz wiedze z Telegazety
            ?

            • 0 0

        • jak pracuje, to wnosi podatki. nie kazdy uwaza, ze priorytet to kopulacja. niektorzy maja inne ambicje. kazdego to osobista sprawa. do panstwa to kazdy oprocz patolii zyjacej z socjalu, wnosi juz za duzo.

          • 20 1

        • Tylko wolność, życie jest za krótkie

          Zazdrościsz patrolu że gościu mieszka sobie sam, robi co chce, nic i nikt go nie ogranicza, ma więcej z życia bo nie musi słuchać pierdół baby i hałaśliwych bahorów zamiast tego ma czas na swoje pasje i zainteresowania, nie jest łososiem który koniecznie musi spłodzić miot i zdechnąć. A po drugie to państwo za mało płaci za uczciwą pracę aby zakładać rodzinę i potem do końca życia być niewolnikiem pracy i biedakiem. A po trzecie wolność daje siłę, nic i nikt cię nie ogranicza, ale ty i tak tego nie zrozumiesz....

          • 12 1

        • (1)

          Czyli uważasz że człowiek po to dostał świadomość by jego celem było się tylko mnożyć? To jest istotą rozumnego człowieka?czyli jak ty zrobiłeś jakiejś dzieciaka to jesteś przydatny, tak?
          A po co ci umysł? Zbędny? Przydatność dla świata to zapładniac?to można robić już w laboratoriach,lepiej i szybciej.oops, nie jesteś już potrzebny światu..

          • 6 0

          • Mnożyć się fajna sprawa, ale jeśli mam to robić tak jak większość tych naokoło, zwłaszcza siedzących na socjalu, to lepiej być samemu. Co to za rodzic który bez pomocy państwa nie jest w stanie utrzymać i wykształcić dziecka. Czysta patologia, a nie rodzicielstwo. A dumni jak pawie chodzą. Żyjąc na koszt innych i cwaniacząc. Mnie nikt 500+ nie daje, nikt nie płaci za moje przejazdy komunikacją czy nawet śmieci nie mówiąc o milionie innych spraw za które płacę własną, ciężko zarobioną kasą. Samotni często, z racji wyższych dochodów, płacą o wiele więcej podatków niż niejedna rodzina korzystająca z odliczeń. I jeszcze muszą codziennie patrzeć na patologię "żywiącą" dzieci chipsami i colą.

            • 0 0

        • Nie wtrącaj się w cudze życie i patrz na własne

          Patologią to jest narobić dzieciaków i wozić się na koszt innych - 500+, zasiłki, darmowe przejazdy i Bóg wie co jeszcze. A samotny człowiek płaci za siebie i jeszcze sowicie dopłaca do takich jak ty, żebyś mógł sobie pyskować w necie i hodować kolejne pasożyty bo większość tzw. rodziców pojęcia nie ma o wychowaniu.

          To nie ty zmieniasz świat i nie ty tworzysz coś wartościowego. Od tego są tacy jak ja, którzy niczego by nie osiągnęli tak jak ty, gdyby zajęli się zawodowym płodzeniem dzieci.

          • 0 0

      • (1)

        Mam to samo. Jeszcze 6 osobowa rodzina zabudowala sobie kantorek po wsypie aby magazynowac kolejne śmieci graty bo placa i tak za metraż. Nonens.
        Maja wiekszy metraż niz Ja. 75 do 50. Roznica bardzo malo w opłacie a smieci codziennie wynoszą a ja raz na tydzień.

        • 16 3

        • Precz z fetorem.

          Jak wynosisz śmieci raz na tydzień, jak piszesz, to powinieneś płacić dodatkową opłatę za zasmradzanie otoczenia.

          • 2 11

      • wymyślił samorząd

        który nie tak dawno wybierałeś. A jeżeli nie wybierałeś, to jeszcze gorzej.

        • 2 0

    • (8)

      Wiesz mam poważne wątpliwości co do moralności w tym względzie właścicieli takich domków jak Ty. Niejednokrotnie pod mój wieżowiec zajeżdżają w wypasionych furach tacy "domkowicze" i albo biorą klucze od rodziców, rodzeństwa, i korzystają ze zsypu lub po prostu zostawiają śmieci pod drzwiami śmietnika lub na chodniku. A zawsze pewien rodzaj "komfortu" i niezależności ma swoją cenę. Natomiast nawet jeśli "dziadkowie" wezmą foliówki to w ogólnej ilości śmieci np butelek takich i owakich, opakowań po soczkach, jogurtach, pizzach i innego rodzaju nie przebiją młodych.

      • 21 9

      • (2)

        czyli ukarać wszystkich za poczynania jednostek! Geniuszu, podaj dane, bo noblowski komitet nie może się doczekać.

        • 9 5

        • (1)

          Już odebrałem drugi raz nie dadzą a jak masz chęć to podaj mnie w innej kategorii. A przykład jednostek pokazuje jakie jest postrzeganie "masy" posiadaczy nieruchomości bo nie uważam ich jako ludzi mających problemy ze stawami kończyn górnych gdzie dłonie ustawione są do siebie a nie odwrotnie i gdzie koszty np. śmieci są racjonalizowane na kukułkę byle nie my. A na koniec w sumie piec CO oprócz szkła spali wszystko co widać jadąc przez okolice "rezydencji".

          • 3 5

          • bolek !! To ty ??

            • 0 0

      • głodne kawałki... (3)

        Nie ma w tej chwili posesji która by nie miała podpisanej umowy na wywóz. Odbierają wszystko. To raczej "bizmesmemy" z bloków , przywożą swoje śmieci które produkują poza miejscem zamieszkania. Straganów, działek RODOS, itd. To jest dopiero plaga. Taki "elektorat" potrafi zapełnić pojemnik jednorazowo sam.

        • 5 6

        • Podaj logikę takiego postępowania w sytuacji gdy i tak płacą w czynszu za wywóz. Opłacalne to jest w momencie gdy płaci się od pojemnika lub worka. Jedyne przy czym "blokersi" mogą kombinować to gruz z remontu bo nawet stare meble i sprzęt agd jest zabierany. Więc nie wymyślaj. A ty .np jako byznesmen ze straganu śmieci z pracy przywozisz do domu. Puk,puk.

          • 7 0

        • Każda posesja dostaje fa.vat z urzędu miasta,my żadnej umowy nie podpisywaliśmy,faktury za wywóz śmieci przychodzą bez umowy.

          • 2 0

        • coś ci sie chyba poprzestawiało.

          Po jakiego grzyba ktoś, kto mieszka w bloku przywozi śmieci "spoza miejsca zamieszkania" jak to ująłeś?

          • 0 0

      • Opowiadasz.

        Dziadkowie idą do Biedronki z tą samą reklamówką zwiniętą w kieszeni od lat. Za każdą nową trzeba zapłacić. To nic że niewiele, ale w budżecie emerytalnym, kazdy grosz się liczy. Kupują mało i tylko konieczne produkty w przeciwieństwie.....

        • 19 1

    • Ewa...

      Starsi właśnie biegają ze swoimi reklamówkami.... Ale widać nie jesteś w temacie. Raczej to młodzi mają na wszystko wywalone. Stać ich więc produkują śmieci... Taka rodzina eko jak ty to może 5 procent. Odpowiednio tyle co staruszków produkujących tony śmieci. Też 5 procent

      • 16 0

    • Gdzie śmieci

      Mieszkańcy domków podjeżdżają pod śmietniki przy blokach i całymi workami opróżniają swoje samochody i są "EKO"

      • 7 10

    • A tymczasem wasi "zaradni" sąsiedzi. (1)

      Worki ze śmieciami zbierają przez miesiąc w garażu, by nocą samochodem podwieźć je do otwartej (z zepsutym przez nurków zamkiem) wiaty śmietnikowej przy budynku komunalnym, gdzie ludzie TAKŻE płacą i to za innych, co nie chcą segregować śmieci, bo czynszu też nie płacą.
      A w te wasze pieluchy wielorazowe raczej nie wierzę.

      • 8 2

      • nie rozumiem po co mam w garażu

        kolekcjonować śmieci , aby ci je przywieść w twój pozłacany śmietnik, skoro mam swój i mi go regularnie opróżniają ? Wszelkie gabaryty, i co tylko sobie wymarzę??
        Popatrz na swoich pobratymców z kołchozu. Handlarzyny ze straganów, z działek , czy osiedlowych sklepików, albo innych małpich "biznesów" którzy właśnie z nich przywożą smieci samochodem ,własnym kluczem otwierają wiaty, a potem z poczuciem satysfakcji wkraczają do mieszkania , często po sąsiedzku, w tej samej klatce . Na drugi dzień idziesz z woreczkiem , a tam pełno ! A przecież wczoraj wywozili !!!

        • 5 1

    • a od kiedy to europejska ekologia ma wsolnego cokolwiek z ekologią?

      • 5 0

    • starsze małzeństwa

      Może niekoniecznie. Jesteśmy z mężem "starszym małżeńtwem" Segregujemy śmieci,zakupy pakujemy do własnych toreb ,nie pijemy wody z plastiku. A do tego prawie pół roku mieszkamy na wsi. Tam tez płacimy za śmieci,kompostujemy odpadki itd. a tu w Gdyni-nawet gdy nas nie ma w tym czasie to mamy po 73 zł płacić? Jest to niezbyt fortunne .

      • 9 0

    • Różnica jest taka, że posiadacz własnej hacjendy może podpisać oddzielną umowę z odbiorcą

      i płacić za faktyczną usługę. Mieszkańcy śródmiejskich bloków są praktycznie takiej możliwości pozbawieni, a podział kosztów wywózki śmieci na poszczególne mieszkania to powrót do tego samego problemu.
      W Krakowie opłata za wywóz śmieci to ok. 10 zł miesięcznie na osobę i na razie nie planują tam podwyżek. Po prostu miasto ma własny sprawny zakład utylizacji śmieci i nie uzależniło się od jednego usługodawcy jak Gdynia.
      Wyrzucam jakieś 20-30 litrów plastiku i tyleż papieru miesięcznie, odpadów organicznych i zmieszanych, jak w większości rodzin, nie mam, a płacić będę ok. 100 zł miesięcznie. Udowodnij mi proszę, że nie jestem dyskryminowany. życzę sukcesów.

      • 7 1

    • ilość śmieci

      mieszkanie wynajmowane oficjalnie 1 osoba zameldowana a mieszka 6 osób to jaka ilość śmieci i opłata jeśli liczyć od osób

      • 3 0

    • Pewnie ta mała ilość śmieci wynika z tego,że większą część podrzuca się pod pergole śmietnikowe przy blokowiskach pożną nocą albo wczesnym rankiem.

      • 0 1

    • Smieci to robia ludzie a nie metraz.W tej chwili pracujacych sloikow i Ukrainy jest multum.Wynajmuja jeden pokoj lub dwa a jest ich 4-8 osob.Widze to po sasiadach.Fl

      • 0 0

    • Pani Ewo

      Jest Pani wyrocznią ? Skąd Pani wie jak kto co robi ? Właśnie mieszkańcy domkòw więcej produkują. Wiem bo mieszkam w domku.

      • 0 0

    • Wyjątek potwierdzający regułę

      No to jesteście wyjątkiem potwierdzającym regułę, że jednak duże rodziny produkują dużo więcej śmieci. Już widzę te pieluszki wielorazowe i komposty i kupowanie na wagę u wszystkich. Pomysłu samorządu gdyńskiego nie da się obronić. Zwłaszcza, że wszystkie gminy naokoło mają stawkę 15-16zł od osoby. Takie np. Wejherowo przyznało, że stawka od osoby spowodowała "ucieczkę" jakiegoś tam procenta mieszkańców. Ale w czym problem? Ustalamy stawkę 15zł od osoby, dokładamy 10% na "ucieczkę" i mamy 16.50zł. No ale po co, jak można starszych lub samotnych ludzi okradać, prawda? Bo już inaczej nie da się tego nazwać. Takie samo złodziejstwo w przypadku autobusów - liczne grupy wożą się za darmo (choć stać je zapłacić choćby ulgowy bilet), a tacy jak ja - pełnopłatni - bulą jak za zboże za przejechanie choćby 2 przystanków. Jak zapytałem o bilety 15 min. to usłyszałem, że nie było zainteresowania. Miasto zakorkowane i zakopcone, niby dbamy o ekologię, a komunikacji darmowej nie możemy dać pomimo, że już i tak większość za darmo śmiga. Śmiech na sali po prostu.

      • 0 0

    • Odwal się od starszych osób.
      Młodzi ze sr*jącymi dziećmi i psami robią różnicę

      • 0 0

  • nawet do 15% smieci komunalnych

    stanowią pieluchy jednorazowe z moczem i kałem. To jest realny problem.

    • 25 4

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane