• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdynia tnie inwestycje i dotuje imprezy. Opozycja: powinno być odwrotnie

Michał Sielski
22 kwietnia 2015 (artykuł sprzed 9 lat) 

Dodatkowy 1 mln zł na organizację festiwalu Open'er, 2,7 mln zł na organizację wystawy w Muzeum Emigracji i prawie 1,5 mln zł na Miejski Kalendarz Imprez - zmiany w budżecie Gdyni nie podobają się opozycji, która przypomina, że właśnie obcięto 3 mln zł na komunikację publiczną, a także 10 mln zł na remonty dróg gminnych.



Czy inwestycje w organizację imprez powinny być zwiększane?

Podczas środowej sesji radni miasta starli się o wydatki Gdyni. Emocji nie brakowało, bo zmiany wpisały się w stosowaną od lat przez władze Gdyni strategię. Najpierw szumnie zapowiadane są inwestycje, a potem - często co miesiąc - wprowadzane są poprawki do budżetu, które kwoty na wydatki inwestycyjne ograniczają.

- Kolejny raz zmniejszane są wydatki inwestycyjne, a zwiększane wydatki promocyjne na imprezy czy instytucje wizerunkowe, takie jak Muzeum Emigracji czy Gdyńska Szkoła Filmowa. Szczególnie zmniejszenie o 10 mln wydatków na budowę dróg gminnych pokazuje, że rzekomo rekordowe w tym roku wydatki na ów cel były mydleniem oczu - mówi lider PiS w Gdyni Marcin Horała. - Jak Samorządność mówi, że zwiększy wydatki na budowanie wizerunku, to zwiększy, a jak mówi, że zwiększy wydatki na inwestycje, na potrzeby mieszkańców - to mówi - ironizuje.

Samorządność Wojciecha Szczurka zdecydowała bowiem, że 1 mln zł dołoży do organizacji festiwalu Open'er, który w sumie będzie kosztował miasto 5 mln zł. Dodatkowe 3,7 mln zł kosztować będzie wykonanie i instalacja wystawy stałej Muzeum Emigracji, a prawie 1,5 mln zł więcej pochłonie Miejski Kalendarz Imprez, pod którym kryje się m.in. organizacja imprez plenerowych. PiS proponował obcięcie dotacji dla festiwalu, ograniczenie o 1 mln zł dotacji dla Muzeum Emigracji oraz o 0,5 mln zł na kalendarz imprez. Zaoszczędzone 2,5 mln zł można by przeznaczyć na przywrócenie skasowanych kilka tygodni temu kursów komunikacji publicznej.

Czytaj więcej: Gdynia tnie wydatki na komunikację publiczną.

- Spotyka się z naszą głęboką niezgodą zwłaszcza zdjęcie 10 mln zł z wydatków na drogi gminne. Jeśli nie udało się uruchomić przetargu, to pieniądze powinny być wydane na projekty rezerwowe z tego samego zakresu, a pieniądze przekazujemy na zupełnie inne zadanie. Dlatego jesteśmy przeciw - mówi Tadeusz Szemiot, lider PO w Gdyni.

Opozycyjni radni nie przekonali jednak władz Gdyni.

- Czego mielibyśmy nie organizować? Ladies Jazz Festival, święta Żołnierzy Wyklętych, a może wystawy Kacpra Kowalskiego, gdyńskiego fotografa o światowej sławie? - pyta radna Samorządności Maja Wagner.

Skarbnik miasta także przekonywał, że na zmiany w budżecie wpłynęło przede wszystkim ograniczenie dotacji unijnych.

- Musimy dokonać rewizji wydatków, bo ten rok pod tym względem jest "ślepy". Zapewniam, że jak tylko pojawią się programy unijne, to nawet zaciągniemy kredyty, by wspierać komunikację publiczną, bo taki jest cel gminy - tłumaczy skarbnik miasta prof. Krzysztof Szałucki. Będzie to jednak miało miejsce najwcześniej w 2016 roku.

Opinie (316) ponad 10 zablokowanych

  • To się mieszkańcy wściekną, jak się dowiedzą

    A Szczur ucieknie z tonącego okrętu.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane