• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdyński prawnik kontra policja. Kupiony samochód trzeba przerejestrować?

Michał Sielski
15 grudnia 2016 (artykuł sprzed 7 lat) 
- Procedura przerejestrowania samochodu jest nieprzyjazna - twierdzi gdynianin, więc od trzech lat tego nie zrobił. Na umorzenie sprawy w sądzie będzie więc najprawdopodobniej składał zażalenie. - Procedura przerejestrowania samochodu jest nieprzyjazna - twierdzi gdynianin, więc od trzech lat tego nie zrobił. Na umorzenie sprawy w sądzie będzie więc najprawdopodobniej składał zażalenie.

Gdyński prawnik od trzech lat jeździ samochodem, którego nie przerejestrował na siebie. Sąd właśnie umorzył postępowanie w tej sprawie, które rozpoczęło się od wniosku policji. Czy to oznacza, że nie musimy przerejestrowywać samochodu po jego zakupie?



Czy prawo dotyczące wykroczeń jest dobrze skonstruowane?

Tomasz Złoch kupił 3 lata temu używanego saaba. Zapłacił 2 proc. podatku, co roku robił przegląd techniczny, wykupił we własnym imieniu ubezpieczenie samochodu, ale auta nie przerejestrował. W dowodzie nadal widnieją dane poprzedniego właściciela, a samochód ma tablice rejestracyjne z innego regionu Pomorza.

- Samochodu nie przerejestrowałem świadomie. Procedura jest nieprzyjazna: trzeba iść do Urzędu Miasta, odkręcić tablice rejestracyjne, poczekać w kolejce, zdać je, a następnie poprosić o nowe. Może się nie udać jednego dnia, a mi szkoda czasu - przyznaje Tomasz Złoch.
Czytaj także: W Gdańsku i Gdyni auto zarejestrujesz także w sobotę.

Od trzech lat był kilkakrotnie zatrzymywany przez policję do rutynowych kontroli, a przy okazji pytany o to, czyj to samochód. Odpowiedź była zgodna z prawdą: "Mój". Ale nigdy nie skończyło się to żadnymi konsekwencjami, aż w końcu policja zaprosiła prawnika na przesłuchanie. Na komisariacie dowiedział się, że popełnia wykroczenie i sprawa zostanie skierowana do sądu.

Przepisy nie są jednak w tym zakresie doskonałe. Wprawdzie samochód przerejestrować trzeba w ciągu 30 dni od daty zakupu, ale gdy się tego nie zrobi, żaden kodeks nie przewiduje konkretnej kary. Milczy w tej sprawie także taryfikator punktów karnych i mandatów. W sądzie również nie dowiedzieliśmy się, czy przerejestrować samochód trzeba, czy nie.

Sąd: przedawnienie karalności czynu

Rozprawa dotycząca rzekomego wykroczenia gdyńskiego prawnika odbyła się w czwartek przed gdyńskim sądem.

- Sąd zdecydował się umorzyć postępowanie wobec obwinionego, a kosztami obciążyć Skarb Państwa. Z materiału dowodowego wynika, że nastąpiło przedawnienie karalności czynu, który miał miejsce w 2013 roku - skonkludował w czwartek sędzia Sądu Rejonowego w Gdyni Grzegorz Kubanek.
Według sądu do wykroczenia doszło 30 dni po zakupie samochodu, bo taki termin na przerejestrowanie auta obowiązuje. Tymczasem policja musi w ciągu roku od wykroczenia wszcząć postępowanie i ma kolejny rok na jego zakończenie. Jeśli tego nie zrobi - nie można ukarać kierowcy. Jest tak z każdym wykroczeniem drogowym. Ale w tym przypadku jest pewien haczyk.

Obwiniony: czekam na konkrety

- Nadal nie mam przerejestrowanego samochodu. De facto nadal "żyję w grzechu", więc czy nie popełniam wciąż wykroczenia? Miałem nadzieję dowiedzieć się, czy rzeczywiście polskie prawo przewiduje konieczność przerejestrowania samochodu oraz sankcje za brak tej czynności. W mojej ocenie sąd, umarzając postępowanie wskutek przedawnienia, uznał, że wykroczenie jednak popełniłem. Dlatego zdecydowałem się na zaskarżenie umorzenia - mówi mec. Tomasz Złoch.
Jak sam mówi, samochodu przerejestrowywać nie zamierza, a policjanci przyznają, że też bardzo chętnie poznaliby w tej sprawie wykładnię sądu, więc niewykluczone, że obie strony będą chciały kontynuować sprawę w kolejnej instancji.

Opinie (354) 5 zablokowanych

  • Lubię takich pieniaczy (11)

    • 108 10

    • Jak policjanci? (4)

      Masz rację, afera o nic. Na wyspach są jedne tablice na auto. Zmieniają się tylko papiery i nie trzeba w tym celu brać numerka w urzędzie i urlopu. Przepisy warto by było uwspółcześnić.

      • 15 2

      • I nawet

        Jeżdżą pod prąd ;)

        • 0 0

      • Nie, no właśnie takich jak ten prawnik. (2)

        Musi mieć kolo mnóstwo wolnego czasu i chyba żadnej Pani w pobliżu.

        • 7 11

        • cały czas będę twierdził, że prawo w Polsce jest dla zwykłego zjadacza chleba (1)

          dla takich jak ten, cwaniaczków, którzy wiedzą jak jest skonstruowane to jak woda dla ryby. im bardziej zawiłe tym lepiej się czują i kombinują. ktoś powinien sprawdzić go na ziemię, problem w tym że nie ma kogoś takiego bo sami siebie by podkopali

          • 11 10

          • a tam cfaniak odrazu

            Jeden wie jak sie poruszac po fabryce gwozdzi,tak drugi wie jak sie poruszac miedzy paragrafami,wiec dlaczego jak potrafi sie wytlumaczyc,to zaraz maja go sprowadzac na ziemie?

            • 10 2

    • (2)

      Szybciej by ten adwokat przerejestrował samochód w urzędzie niź zajmować się tworzeniem artykułu dla trójmiasto.pl

      • 27 7

      • Jasne, lepiej godzić się na patologie prawa niż je zwalczać (1)

        Żaba jak się ją powoli gotuje też da się ugotować do końca nie świadoma co się dzieje. Z takim podejściem nic się u nas nie zmieni.

        • 6 2

        • Ja to bym się zainteresował stanem technicznym auta

          bo rozumiem że chodzio o saba 9-3 cabrio z witomina?

          • 3 1

    • Sąd mu umorzył, to o co pyszczy? Niech jeździ dalej.

      Mi też zawsze było szkoda 2 stów za przerejestrowanie.

      • 1 2

    • pewnie robi sobie zawodową wprawkę

      normalny Kowalski nie ma kasy i czasu na sądy
      proces sądowy zajmuje więcej czasu niż wizyta w urzędzie rejestarcyjnym

      • 13 2

    • A akurat ten bardzo lubi się pienić ! Powinien chociaz połowę kosztów ponieść !

      • 17 9

  • mandaty (10)

    W takim przypadku każdy mandat z fotoradaru kierowany jest do byłego właściciela. Na miejscu tego właściciela zgłosiłbym się jako poszkodowany

    • 113 28

    • poprzedni właściciel (zarejestrowany) wskazuje umową nowego właściciela (8)

      i dodatkowo jeśli mądry zgłosi zbycie w U.komunikacji .... i nie ma żadnego problemu

      • 33 5

      • no właśnie jest problem. Bo stary właściciel musi się tłumaczyć i udowadniać że sprzedał samochód. Chciał byś tracić swój czas (6)

        no właśnie jest problem. Bo stary właściciel musi się tłumaczyć i udowadniać że sprzedał samochód. Chciał byś tracić swój czas bo komuś czegoś nie chce się zrobić? Po za tym co z etyką? Co na to jego korporacja zawodowa? Pan jest prawnikiem i powinien prawa przestrzegać a nie je olewać.

        • 43 10

        • miałem tak (5)

          strasznie mi gul chodził, a musiałem chodzić po komisariatach i do urzędu i to po 2x

          • 14 2

          • Twoim obowiązkiem było zgłosić sprzedaż pojazdu. (4)

            Do Wydziału Komunikacji i do ubezpiczyciela. Skoro tego nie zrobiłeś sam sobie jesteś winny.

            • 8 9

            • Cepik

              Pomimo zgłoszenia sprzedaży, auto w Cepiku figuruje na poprzedniego właściciela.

              • 6 0

            • taki sam przypadek

              MIałem dokładnie taką samą sytuację.
              Po 4 latach (!) od sprzedaży auta zaczęły na mój adres przychodzić zdjęcia z fotoradarów.
              I zapewniam Cię że umowa była zgłoszona do UM, do ubezpieczalni i gdzie tylko się dało a i tak to nic nie dawało !

              Za każdym zdjęciem musiałem najpierw iść na pocztę odebrać polecony, jeśli na niego nie odpowiedziałem to otrzymywałem monit... potem musiałem na niego pisemnie odpowiedzieć za potwierdzeniem odbioru, przesłać umowę sprzedaży z pieczątką UM i.... po kilku kolejnych tygodniach dostawałem kolejny madat od... tego samego Urzędu Gminy :) czemu ?
              Bo to nowy mandat a policja bierze dane z ... CEPiKu :) A tam dane właściciela auta są twoje dopóki nowemu właścicielowi nie zachce się przerejestrować auta na siebie :)
              Dzowniłem do CEPiKu, UM, ubezpieczalni, Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego (a tu to dopiero wtedy kiedy przyszła kara około 4000 zł za nie opłacenie OC za nie moje auto:)

              W Polsce przepisy są zagmatwane, i często, tak jak w tym przypadku, jest przepis i nakaz zrobienia czegoś ale... nie ma żadnych sankcji kiedy tego nie zrobisz i tyle w tym temacie.

              • 13 0

            • Ta jasne (1)

              Zgłosiłem zbycie do UM i do ubezpieczyciela a i tak musiałem przed Funduszem Ubezpieczeniowym udowadniać ze to nie mój samochód, tak wiec zgłaszanie zbycia pojazdu gdziekolwiek niema nic do tego bo i tak w razie W osoba wpisana w DR będzie się tłumaczyć ze to nie on. Tak to zarąbiście działa w PL.

              • 26 1

              • fundusz ubezpieczen powinien dostac skan umowy i kwitu z urzedu komunikacji zaraz po ich uzyskaniu przez sprzedawce, chocby po to sprzedawca dostal reszte ubezpieczenia, sa tez inne powody

                skoro nie oburza cie olewanie po sprzedazy ze strony sprzedawcy
                dlaczego oburza cie olewanie ze strony kupca?

                aaa, dzikie panstwo wychowalo sobie potulnych poddanych?

                • 4 1

      • tylko czy w urzędzie wprodzadza ktoś te dane do bazy?

        • 5 6

    • nieprawda,jak zgłsosił u siebie zbycie nic mu nie zrobią

      chociaż może być upierdliwe ciągłe tłumaczenie

      • 3 2

  • Na jeżdżenie po sądach, to ma czas, ale pojechać do UM przerejestrować furę, to już nie? Pieniacz i tyle!!!

    • 5 0

  • Pan Złoch bzdury plecie.

    Twierdzi, że nie ma czasu żeby auto przerejestrować, ale na bieganie do sądu ma czas. I jeszcze chce się odwoływać. Niech więc nie bredzi o tym braku czasu, bo to żałosne. Niech zwyczajnie przyzna, że się zacietrzewia, bo prawo jest dziurawe. I tyle.

    • 7 1

  • skoro nie przerejestrował, to należy uniemożliwić mu czynności (8)

    Jest to proste i również zgodne z prawem.
    Zatrzymać dowód rejestracyjny pod byle pretekstem i wydać wyłącznie osobie zgłoszonej w Urzędzie lub doprowadzić do Sądowego wydania na koszt nowego właściciela!
    Zatrzymanie dowodu może nastąpić z powodu uzasadnionego przypuszczenia, że dane w nim zawarte nie odpowiadają stanowi faktycznemu. Miał obowiązek, nie zrobił, dane się nie zgadzają. Jakież to proste!
    I zatrzymywać w kółko, jest to zgodne z prawem!!!!
    Poczeka kilka miesięcy na DR to rura zmięknie!

    • 19 12

    • ale ja pożyczyłem samochód od znajomego .... (4)

      • 1 0

      • nie, on jest właścicielem (3)

        i na siebie ma ubezpieczenie, więc sprawa jest banalna!
        A żeby potwierdzić ubezpieczenie wozi umowę. W czym problem?
        Dziwi ta dziwna słabość w takich sytuacjach!

        • 3 0

        • nie! ubezpieczenie jest na mnie (2)

          bo jestem dobrym kolegą

          • 0 3

          • (1)

            Masz umowę kupna na samochód który pożyczyłeś i jest na ciebie ubezpieczony?

            • 1 0

            • Nie mam umowy kupna...

              • 1 0

    • (2)

      Wystarczy nie wozić dowodu ze sobą. Nie zabiorą, bo nie mają czego. Wezwać do dostarczenia też nie mogą bo nie ma takich procedur

      • 3 0

      • nakładać mandaty przy każdej okazji (1)

        zatrzymywać, wprowadzić do bazy, że jeździ bez dokumentu i wykazuje się jakąś przeterminowaną umową, a nie jest właścicielem. Może nawet zatrzymywać za każdym razem auto z powodu podejrzenia, że może być kradzione.

        • 2 1

        • Tak, i najlepiej wyznaczyć jeden patrol, który będzie jeździł za człowiekiem i codziennie wstawiał mandat. Przypomnij sobie ile razy w ciągu ostatnich lat byłeś zatrzymany do rutynowej kontroli. Przeterminowana umowa? Nie słyszałem o czymś takim.

          • 6 0

  • opinia

    I tym sie zajmuja sady.....bo ktos przy kasie bawi sie z prawem..moze ma racje ale koszty ponosimy my podatnicy....takich spraw tysiace kasa w bloto a dzieci chore Bo brak pieniedzy....

    • 2 1

  • Pretensje kierować na Wiejską

    Ten Pan tylko celowo obnaża idiotyzm ludzi siedzących na Wiejskiej, którzy masowo uchwalają takie buble we wszystkich aspektach życia. I nie ma się co dziwić, jak posłowie w 90% spraw nie wiedzą, za czym głosują. Coś im we łbach ogólnie zakiełkuje, ale żeby to miało ręce i nogi to już ich nie interesuje, bo by się przemęczyli za bardzo. To była i jest taka Polska. I chyba to się nie zmieni, zanim każdy człowiek się nie nauczy, co to znaczy "odpowiedzialność" w życiu i za to co robię.

    • 7 0

  • Miałem podobną sytuację. (1)

    Przeprowadziłem się do Gdańska z południa Polski. Nie zdążyłem się zameldować na stałe, ale pojechałem na wakacje. Kontrola. I się zaczęło. Zameldowanie czasowe w Gdańsku, zameldowanie na stałe w Rzeszowie, prawo jazdy z adresem Stalowa Wola. Policjant obaraniał. Mówi, że minął już rok i że popełniłem wykroczenie. Ja do niego, że być może, ale jakie niesie to skutki prawne. A on, że żadne, bo brakuje przepisów wykonawczych. Czyli nie wolno, ale jak coś, to mogę tylko pogrozić palcem. Pogroził mi, a ja pojechałem dalej. Państwo z tak chorym prawem nie może być normalne

    • 5 0

    • Debilowo

      • 0 0

  • Debilowo,
    wszystko powinno być przez Internet.

    • 2 1

  • Bardzo dobrze

    bo samochód powinien mieć jedną rejestrację na całe swoje życie i w rejestrze zmieniać tylko właściciela.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane