• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdyńskie rozwiązanie przyjęte na całym Pomorzu

neo
24 czerwca 2019 (artykuł sprzed 4 lat) 
Rowerzysta musi się liczyć z tym, że będzie musiał opuścić autobus, gdy pojawi się w nim wózek - nawet jeśli ma ważny bilet. Rowerzysta musi się liczyć z tym, że będzie musiał opuścić autobus, gdy pojawi się w nim wózek - nawet jeśli ma ważny bilet.

Wprowadzone w Gdyni rozwiązania regulujące przewożenie rowerów w pojazdach komunikacji miejskiej będą obowiązywać na całym Pomorzu. Bezwzględne pierwszeństwo będą mieć osoby z wózkami i na wózkach, ale kierowca będzie mógł zezwolić na przewiezienie roweru nawet w przypadku, gdy wózek w autobusie już będzie.



Defekt roweru, załamanie pogody, zbyt daleka trasa, niewystarczająca infrastruktura lub np. brak sił na dalszą wycieczkę podczas wyprawy z dziećmi - przyczyn wchodzenia z rowerami do autobusów i trolejbusów jest wiele.

Zdarzało się nie raz, że powodowało to konflikty z innymi pasażerami. Zwłaszcza jeśli rower zajmował przestrzeń przeznaczoną także dla wózków. Choć już przed dwoma laty Rada Miasta Gdańska oraz Gdyni zmieniły regulaminy w tej sprawie, konflikty nadal występowały.

Najpierw wózki, potem rowery.



Dziś sprawa jest jasna. Pierwszeństwo przewozu mają osoby z wózkami oraz na wózkach. Nie ma znaczenia, kto pierwszy wsiadł. To efekt ustaleń podczas debat zorganizowanych z organizacjami rowerowymi, urzędnikami, kierowcami komunikacji publicznej i związkowcami.

- Zaczęło się od konfliktu, a skończyło na rozwiązaniu i wypracowanym kompromisie. Każdy musiał trochę ustąpić, ale najważniejsze, że priorytet uzyskają osoby, dla których jest on najbardziej potrzebny: osoby niepełnosprawne oraz matki z dziećmi w wózkach - mówi Katarzyna Gruszecka-Spychała, wiceprezydent Gdyni.

Sklepy rowerowe: Gdańsk, Gdynia, Sopot.



Teraz rozwiązanie w Gdyni ma zostać zaimplementowane w całej metropolii. Metropolitalny Związek Komunikacyjny Gmin Zatoki Gdańskiej zarekomendował wprowadzenie gdyńskich rozwiązań u wszystkich swoich członków.

Co jednak z rowerzystą, który skasował bilet, ale musi opuścić pojazd, bo właśnie wszedł ktoś z wózkiem?

- Ma dwie możliwości: zapytać kierowcę, czy zgadza się, żeby dalej jechał i jeśli zapełnienie pojazdu będzie niewielkie, będą na to spore szanse. Albo wysiąść z pojazdu i poczekać na kolejny - mówi Hubert Kołodziejski, dyrektor Zarządu Komunikacji Miejskiej w Gdyni.
W takim przypadku skasowany bilet jednoprzejazdowy nie jest ważny w następnym pojeździe i rowerzysta musi skasować kolejny. A także liczyć się z tym, że znowu będzie musiał wysiąść, gdy sytuacja się powtórzy.

- To ryzyko osoby przewożącej rower, ale zdecydowana większość, bo aż 75 proc. naszych klientów korzysta z biletów okresowych albo możliwości bezpłatnego przejazdu. Tylko 25 proc. pasażerów kasuje bilety jednoprzejazdowe. Ewentualny problem będzie więc dotyczył nielicznych - uspokaja Hubert Kołodziejski, dyrektor ZKM.
neo

Opinie (503) ponad 20 zablokowanych

  • A ja wypraszam

    Jestem kierowcą i zwykle wypraszam rowerzystów, bo nie chcę brać odpowiedzialności za ewentualny wypadek z nim związany.

    • 7 4

  • Wysiąść by ustąpić okej ale

    Bilet powinien być ważny w kolejnym autobusie

    • 3 0

  • Zakaz przewozu dla rowerów !

    Matka z dzieckiem nie ma wyjścia - często obowiązkowe wizyty u lekarza, a jeszcze zakupy musi zrobić - a taki narcyz, kolarz niech sobie zamiast trykotowych gaci, kupi zapasową dętkę i scyzoryk z akcesoriami i pompkę - no cóż wybrałeś rower to naprawiaj. Sam mam rower i wszystko wożę ze sobą - tak na wszelki wypadek. A jak już jadę samochodem to mam zapasowe koło i assistance, za który płacę co roku co by się nie działo lub nie.

    • 0 0

  • Aha (2)

    Czyli, jak złapię gumę lub mój rower ulegnie awarii itp., będe musiała wysiąść z autobusu, bo madka z wózkiem ma pierwszeństwo? Gdynia moje miasto, gdzie stawia się wyłącznie na beneficjentów 500 +.

    • 0 0

    • może nie madka tylko matka

      • 0 0

    • tutaj księżniczko nie chodzi o 500+ tylko osoby z dzieckiem/dziećmi

      zostaw ten swój rower na przystanku i jedź do woli bez niego - a jak już go bierzesz to wkalkuluj sobie,że coś się może stać i trzeba będzie jakoś przytargać ten złom do domu - w końcu chcesz być fit. A bycie fit polega na targaniu złomu (w większości).

      • 0 0

  • powinny byc zwrot biletow

    nie może tak być ze na trasie z Wielkiego Kacka do Rumi trzeba wysiada na co drugim przystanku i kasować kolejny bilet --- moim zdaniem w takich sytuacjach gdy rowerzysta skasował bilet jednorazowy, kierowca powinien wydać bilet rowerzyście na następny autobus.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane