- 1 Odnaleziono ciało zaginionego nurka (70 opinii)
- 2 Neptun jak nowy. Zobacz, jak go myto (20 opinii)
- 3 Lasy w Gdyni bez ludzi. "Chronimy dziki" (288 opinii)
- 4 Rejsy sezonowe: dokąd popłyniemy? (187 opinii)
- 5 Z bastionu Żubr zniknęły lunety (46 opinii)
- 6 Pod prąd uciekał przed policją (271 opinii)
Gdyńskie rozwiązanie przyjęte na całym Pomorzu
Wprowadzone w Gdyni rozwiązania regulujące przewożenie rowerów w pojazdach komunikacji miejskiej będą obowiązywać na całym Pomorzu. Bezwzględne pierwszeństwo będą mieć osoby z wózkami i na wózkach, ale kierowca będzie mógł zezwolić na przewiezienie roweru nawet w przypadku, gdy wózek w autobusie już będzie.
Zdarzało się nie raz, że powodowało to konflikty z innymi pasażerami. Zwłaszcza jeśli rower zajmował przestrzeń przeznaczoną także dla wózków. Choć już przed dwoma laty Rada Miasta Gdańska oraz Gdyni zmieniły regulaminy w tej sprawie, konflikty nadal występowały.
Najpierw wózki, potem rowery.
Dziś sprawa jest jasna. Pierwszeństwo przewozu mają osoby z wózkami oraz na wózkach. Nie ma znaczenia, kto pierwszy wsiadł. To efekt ustaleń podczas debat zorganizowanych z organizacjami rowerowymi, urzędnikami, kierowcami komunikacji publicznej i związkowcami.
- Zaczęło się od konfliktu, a skończyło na rozwiązaniu i wypracowanym kompromisie. Każdy musiał trochę ustąpić, ale najważniejsze, że priorytet uzyskają osoby, dla których jest on najbardziej potrzebny: osoby niepełnosprawne oraz matki z dziećmi w wózkach - mówi Katarzyna Gruszecka-Spychała, wiceprezydent Gdyni.
Sklepy rowerowe: Gdańsk, Gdynia, Sopot.
Teraz rozwiązanie w Gdyni ma zostać zaimplementowane w całej metropolii. Metropolitalny Związek Komunikacyjny Gmin Zatoki Gdańskiej zarekomendował wprowadzenie gdyńskich rozwiązań u wszystkich swoich członków.
Co jednak z rowerzystą, który skasował bilet, ale musi opuścić pojazd, bo właśnie wszedł ktoś z wózkiem?
- Ma dwie możliwości: zapytać kierowcę, czy zgadza się, żeby dalej jechał i jeśli zapełnienie pojazdu będzie niewielkie, będą na to spore szanse. Albo wysiąść z pojazdu i poczekać na kolejny - mówi Hubert Kołodziejski, dyrektor Zarządu Komunikacji Miejskiej w Gdyni.
W takim przypadku skasowany bilet jednoprzejazdowy nie jest ważny w następnym pojeździe i rowerzysta musi skasować kolejny. A także liczyć się z tym, że znowu będzie musiał wysiąść, gdy sytuacja się powtórzy.
- To ryzyko osoby przewożącej rower, ale zdecydowana większość, bo aż 75 proc. naszych klientów korzysta z biletów okresowych albo możliwości bezpłatnego przejazdu. Tylko 25 proc. pasażerów kasuje bilety jednoprzejazdowe. Ewentualny problem będzie więc dotyczył nielicznych - uspokaja Hubert Kołodziejski, dyrektor ZKM.
Opinie (503) ponad 20 zablokowanych
-
2019-06-25 11:21
Bilet
Rozwiązanie jest proste: rowerzysta mu mieć bilet godzinny, ale po to, by kierowca wypraszający rowerzystę wymienił jego skasowany bilet na nieskasowany bilet ze swoich zasobów (ps: ztm musi potem oddać kierowcy autobusu kasę za ten bilet, bo - fanfary! - to kierowca autobusu zobowiązany jest kupować bilety = wykłada ze swojej kasy, kupujący bilety niejako zwracają mu pieniądze; przynajmniej tak było do niedawna).
- 0 1
-
2019-06-25 11:41
Nie każdy ma siły wjechać pod górę (1)
Proszę nie pisać głupot i nie oceniać wszystkich jednoznacznie. Mam skończone 60 lat, jestem po operacji biodra, z wielką przyjemnością wybieram się na dłuższe wycieczki rowerowe od kiedy wprowadzono możliwość przewozu rowerów, ponieważ wjazd pod górę ulicą Wielkopolską zwyczajnie przekracza moje możliwości kondycyjne i wcześniej nie było to możliwe; mam dosyć słuchania w autobusie "No tak zamiast jechać rowerem to pakują się do autobusu", Ludzie więcej życzliwości!!! Kultura może zastąpić wszelkie przepisy, bo od dawna jeśli wsiada matka z dzieckiem i widzę, że się nie zmieścimy wysiadałam z autobusu.
- 2 3
-
2019-06-25 12:05
Wpadniesz na ten rower przy hamowaniu i będziesz chciała odszkodowanie , taka prawda
- 1 2
-
2019-06-25 11:41
Rowery w autobusach... (4)
Moim zdaniem, jako kierowcy w PKM Gdynia, rowery nie powinny być w ogóle przewożone, bo autobusy nie mają na nie homologacji. Nikt nie poruszył tu kwestii ewentualnego wypadku lub nawet gwałtownego hamowania - a co jeśli ktoś na taki rower ostrymi krawędziami wpadnie i zrobi sobie krzywdę? Wtedy odpowiedzialny będzie nie kto inny a właśnie kierowca. Dlatego jak już mamy przewozić rowery, to niech ZKM zwolni nas z odpowiedzialności w tym względzie
- 10 0
-
2019-06-25 11:45
Jako kierowca trolejbusu popieram wypowiedz w całości.
- 4 0
-
2019-06-25 13:18
Do redakcji trojmiasto.pl poszła prosba z prośbą o wyjasnienie równiez tej kwestii, odpowiedzialności itd.
Ciekawe czy oleją kierowców czy zaprezentują list. Listy innych czytelników prezentują, tutaj temat jest poważny, wiec zobaczymy czy stosują zasady polityczne i niewygodnych tematów nie podejmują. Pokaże to rzetelność dziennikarską portalu trojmiasto.pl
- 3 0
-
2019-06-27 00:30
(1)
A na przewożenie wózków dziecięcych i inwalidzkich maja homologację?
- 1 0
-
2019-06-27 06:18
Tak.
- 0 0
-
2019-06-25 13:23
Nie chce mi się pedałować to se jadę w tramwaju
- 0 1
-
2019-06-25 13:25
Wprowadzić bilety za przewóz rowerów
I byłby spokój.
- 2 2
-
2019-06-25 13:26
Zainstalować wieszaki na rowery w autobusach na wzór tych z skm, a nie ładować kasę w ochronę marszów kodu. (1)
jw. problem solved
- 0 2
-
2019-06-25 22:14
wieszaki w skm nadaja sie do plaszczy
tylko- 0 0
-
2019-06-25 14:11
Klient wyrzucony, a bilet jako wykorzystany? No, litości.
To się nadaje do UOKiK. Jak można tak skonstruować umowę, że płatny bilet przepada, jeśli nie ma warunków do przewozu? I jeszcze tłumaczenie tego gugusia, że dotyczy to tylko 25% pasażerów. To dziki kraj, a nie państwo prawa.
- 3 1
-
2019-06-25 15:09
Co z ojcem i malym dzieckiem w foteliku rowerowym?
- 2 1
-
2019-06-25 15:18
Cyklogłupki i ich problemy.
- 2 1
-
2019-06-25 15:41
Może by tak wreszcie rozwiązania znane z cywilizowanych krajów?
Streszczające się z grubsza do "ped******wo wyp....alać z autobusu"?
- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.