• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gedania: teren po klubie zostaje w rękach dewelopera

Ewa Budnik
26 lutego 2020 (artykuł sprzed 4 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Gedania: poseł domaga się wywłaszczenia terenu

Stan terenu Gedanii we Wrzeszczu w lutym 2020 roku.

Robyg nie musi zwracać Skarbowi Państwa terenu po klubie Gedania. Taki wyrok zapadł właśnie w gdańskim Sądzie Okręgowym w sprawie, w której Prokuratoria Generalna próbowała odzyskać teren położony przy ulicy Kościuszki w Gdańsku. Orzeczenie sądu nie jest prawomocne.



Teren klubu Gedania:

Przypomnijmy: sprawa dotycząca znajdującego się w użytkowaniu wieczystym terenu po klubie Gedania toczyła się przed Sądem Okręgowym w Gdańsku z powództwa Skarbu Państwa przeciwko spółce Robyg 18.

Skarb Państwa jest w tym przypadku reprezentowany przez prezydenta miasta Gdańska, który z kolei zastępowany jest przez Prokuratorię Generalną RP - instytucjonalnego pełnomocnika Skarbu Państwa w cywilnych postępowaniach sądowych.

W postępowaniu wyjaśniana była kwestia ewentualnego rozwiązania ze spółką Robyg 18 umowy o użytkowanie wieczyste terenu.

Wniosek do Prokuratorii Generalnej prezydent miasta Gdańska złożył w maju 2017 roku po tym, jak okazało się, że spółka Gedania SA, której miasto prawo użytkowania wieczystego terenu przy Kościuszki przekazało za symboliczne 20 tys. zł na działalność sportową, sprzedała go po latach zaniedbań właścicielskich za 16,5 mln złotych deweloperowi Robyg.

Robyg niedługo po zakupie terenu spotkał się z mieszkańcami, by zaprezentować różne warianty zabudowy tego terenu, w tym wariant przewidujący w dużej mierze zabudowę mieszkaniową (co wymagałoby zmiany planu miejscowego). Ostatecznie uzyskał jednak prawomocne pozwolenie na budowę pełnowymiarowego boiska piłkarskiego i zadeklarował, że teren mógłby zostać otwarty w 2022 roku - z okazji stulecia rozpoczęcia działalności historycznego klubu Gedania. Do prezydenta miasta Gdańska deweloper wystąpił z prośbą o rozważenie możliwości ugodowego rozwiązania sporu przed sądem.

Sąd: nie ma podstaw do rozwiązania umowy



Sąd orzekł właśnie, że nie ma podstaw do rozwiązania umowy użytkowania wieczystego, ponieważ od 2017 roku, kiedy deweloper jest właścicielem terenu, podejmował on działania, by sportowo-wychowawczy cel umowy przekazującej grunt został spełniony.

- Istnieje realny efekt tych działań - jest w tej chwili prawomocne pozwolenie na budowę boiska i centrum edukacyjno-sportowego dla dzieci - orzekł sędzia Michał Jank. - Oczywiście można się zastanawiać, czy działania spółki nie są pozorowane. Trzeba wziąć pod uwagę, że działania dotyczące zagospodarowania gruntu rozpoczęły się zaraz po nabyciu przez spółkę terenu i przed wszczęciem postępowania o rozwiązanie umowy użytkowania wieczystego, a procedury administracyjne zabrały spółce określoną ilość czasu. Pozwany nabył ten teren w dobrej wierze, a w umowie nabycia znajdowało się zapewnienie, że nie ma przesłanek do rozwiązania umowy użytkowania wieczystego.
W ocenie sądu nie można obarczać pozwanego, czyli spółki Robyg 18, zaniedbaniami wcześniejszego użytkownika wieczystego, tj. spółki Gedania SA. Sąd przyznaje, że nieruchomość przez niemal 12 lat nie była wykorzystywana zgodnie z celem, ale tak naprawdę jest to ułamek tego okresu, na który teren został oddany w użytkowanie wieczyste. To dla sądu kolejne argumenty, by nie rozwiązywać umowy użytkowania.

- Sąd rozumie i szanuje postawę mieszkańców, którzy chcą upamiętnić gedanistów. Ale trzeba wziąć pod uwagę, że w umowie o przekazaniu gruntu klubowi Gedania określone są dwa cele: sportowy i wychowawczy. O kwestii upamiętnienia ofiar działań wojennych tam nie ma mowy. To kolejny argument, który wskazuje, że nie ma podstaw do rozwiązania umowy - uzasadniał sędzia Jank. - Miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego przewiduje na pewnym procencie terenu działalność usługową, i trzeba się pogodzić, że taka działalność w jakimś zakresie może być prowadzona.
Sąd oddalił roszczenie, koszty postępowania w wysokości ponad 25 tys. zł pokryje Prokuratoria Generalna. Wyrok nie jest prawomocny.

Deweloper chce budować



- Ten wyrok daje realną szansę, że za dwa lata obchody stulecia Gedanii będą mogły odbyć się na terenie nowego boiska - skomentował wyrok reprezentujący firmę Robyg Dariusz Szwoch.
Z wyroku niezadowoleni są obrońcy pamięci historycznego klubu. Od lat zaangażowany w sprawę poseł Kacper Płażyński zapowiedział, że działania w tej sprawie będą kontynuowane.

- Jestem w kontakcie z minister Magdaleną Gawin [generalny konserwator zabytków - dop. red.] i wojewódzkim konserwatorem zabytków, aby podjąć działania, które uniemożliwią realizację tej zabudowy - zapowiada.

Opinie (372) ponad 20 zablokowanych

  • Nie zmieniać planu, to nie zbuduje (2)

    W czym problem ?
    Ponadto miasto miało prawo pierwokupu przed Robygiem,
    Pytanie kluczowe, kto
    robi prezenty w postaci przekazywania gruntów, bo tu tkwi sedno sprawy

    • 5 0

    • Ale co nie zbuduje? boiska? (1)

      Bo przecież to ma wbudować na tym terenie

      • 2 0

      • Wszyscy są tak przekonani, że bloki tam powstaną. Ciekawe, jeśli faktycznie będzie zgodnie z planem zabudowy, boisko i centrum sportowe. Też będzie źle. Zobaczycie.

        • 0 0

  • Opinia do filmu

    Zobacz film Zaniedbany teren po klubie Gedania

    Pożary, skąd ja to znam ?

    Deweloper się pali do zakupu terenu ha...ha...ha

    • 4 0

  • Opinia do filmu

    Zobacz film Zaniedbany teren po klubie Gedania

    Polityczne Osiołki Gdańska nie oddadzą !

    Wam robią wodę z mózgu a sami trzepią kasę.

    • 3 0

  • Robyg trochę przepłaca

    Eurostyl kilka lat wcześniej oferował dużo mniej

    • 1 1

  • Opinia do filmu

    Zobacz film Zaniedbany teren po klubie Gedania

    Oczywista oczywistość

    Na tym wszystkim wygrała sekcja piłki nożnej Gedanii.Mają piękny wielo boiskowy obiekt na Hallera.Ten na Kościuszki zawsze był takim pseudo stadionem.na mecze Gedanii na Kościuszki i obecnie Hallera widać tylko ok.30 widzów.Czyli drużyna bez kibiców.W tej chwili jak jest na Kościuszki każdy widzi.W jednym z wariantów zagospodarowania znalazło się boisko.Po co ? Dla kogo?Na Kościuszki jest "orlik" i prawie cały czas w sezonie jest nie użytkowany,czasem szkoła lub weekend koledzy z pracy.Co na tym terenie może powstać,to najlepiej zdecydowali by mieszkańcy, a nie aktyw mieszkańców wspieranych przez Pana Płażyńskiego.

    • 2 1

  • Żeby w europejskim mieście tłumaczyć ludziom że trzeba budować to słabo.

    • 2 2

  • Opinia do filmu

    Zobacz film Zaniedbany teren po klubie Gedania

    teren jako zabytek nie poinien być sprzedawany deweloperowi ten o podją decyzję sprzedaży powinien siedziieć. (1)

    Kodeks karny ,,za zniszczenie zabytku grozi kara więzienia od 2 do8 lat więzienia.

    • 3 2

    • Opinia do filmu

      Zobacz film Zaniedbany teren po klubie Gedania

      Zniszczenie zabytku? A jak ten teren w tej chwili wygląda? Chaszcze i góra śmieci to w porządku dla "zabytku"?

      • 0 0

  • Starsi i mądrzejsi robią co chcą (1)

    Spółka Goldman'a Sachs nie musi się liczyć ze zdaniem mieszkańców.

    • 4 0

    • Plan zabudowy jest z myślą o mieszkańcach, to oni będą korzystać z centrum sportowego i z boiska.

      • 0 1

  • wewe

    Maia czeka na zmiane władzy bo teraz nie wypada uchwalić tam nagle planów zagospodarowania.
    Antypisowski beto łyka, że inwestor wydał 16 baniek by zbudowac tam boisko a nie batonoze xD
    Niech tylko wybory przejdą to nagle zaczna tam robic silos z betonu

    • 1 1

  • (1)

    Juz podpalili!!

    • 4 0

    • Republika Deweloperów

      Jak świeżo kupiony przez Robyga Polmozbyt na Hallera płonął to Kacperek Płaszczyński milczał. Tak samo cały PiS. Adamowicz miał akcje Robyga i Budimexu. Teraz wiadomo dlaczego pozwalają im na wszystko na Zaspie i we Wrzeszczu.

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane