TN
2004-08-26 08:30
który brał udział w Sail 72, że Kruz włączył śruby... ;-) Ot co. Be, be, be !
2004-08-26 09:14
tak czy siak był to mieżdunarodnyj skandał
na bałtyku operowało w tym czasie kilka sowieckich łodzi podwodnych z NAPEDEM ATOMOWYM pomimo demagogicznego hasełka "bałtyk morzem pokoju"
dopiero interwencje szwedów spowodowały wycofanie ich z stąd chyba raz na zawsze....
katastrofa takiej paskudy....strach myslec...
2004-08-26 09:24
oj nie raz na zawsze gallux, pływałem swego czasu z dawnym kapitanem brytyjskich łodzi podwodnych i opowiadał, że bardzo ciekawie jest zobaczyć wybrzeża bałtyku z powierzchni wody dla odmiany, oni się ganiali z sowietami pod wodą do '89, także atomowymi łodziami, brytyjczycy, duńczycy, sowieci, mniej szwedzi i niemcy. ów kapitan do tej pory nie potrzebyje echosondy do pływania przy wybrzeżach południowej szwecji - zna dno na pamięć.
w ogóle bardzo ciekawa postać - australijczyk, były komandor brytyjskiej i australijskiej marynarki, mieszka w holandii
2004-08-26 09:32
hmmm
ale ja mówię o łodziach z napedem atomowym
afera wyszła w 1977 (więc przesuwam date) kiedy taką własnie ruską bestie morze wyrzuciło na mielizne przy granicach szwecji
byłem w tym czasie w szwecji a ichni brukowiec "dagens nyheter" porównywał to zdarzenie do napaści na Polske w 1939
to od wtedy ruskim nie wypadało już trąbić o fajnej zresztą idei "bałtyk morzem pokoju"
2004-08-26 09:43
może brac udział w dyskusji z forumowiczami? tak tylko pytam z ciekawości, nigdy i nigdzie wcześniej się z tym nie spotkałam.
No co, tylko pytam :)
2004-08-26 09:43
atomowymi do końca się ganiali ponoć
2004-08-26 09:47
MOŻE, JA MU POZWALAM.
2004-08-26 09:49
zara zara...sam se pozwalam... ;)
2004-08-26 09:50
słyszałem że w NRD stasi pracowała nad odmianą węgorza bałtyckiego zdolnego ławicą podpłynąć do jednostki wojennej i zatkać masą setek ryb wszystkie dziury z okręcie
ten pozbawiony mozliwości wynurzenia sie odpalenia torpedy czy uzycia peryskopu po prostu tonął
również meduzom wszczepiano pojemniki z testosteronem po którym robił sie tak agresywne że ściągały z pokładu w morską toń nieostrożnych wychylonych za burte marynarzy
opoiwadał mi pod wierzbą szyper kutra "sop 48" żw 1 1974 jak były morskie manewry układu warszawskiego tresowany na zywą torpede szczupak urwał mu w samobójczym ataku ster
na szczęście dzielny szyper miał nieuszkodzone koło sterowe i tylko dlatego uratował siebie i okręt
2004-08-26 09:51
a zapomniałeś o tym podaniu z ZAŁĄCZNIKAMI, które do mnie ostatnio trafiły???
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
