Gdy zobaczył policję, uciekł na dach budynku na Siedlcach i groził, że z niego skoczy. Do akcji wkroczyli policyjni negocjatorzy, którzy go skutecznie powstrzymali. Teraz 35-letni gdańszczanin trafi do celi. Okazało się bowiem, że był poszukiwany i ma do odsiadki karę 26 miesięcy więzienia.
We wtorkowy poranek, ok. godz. 8:30, przechodnie zobaczyli mężczyznę na dachu jednej z kamienic przy
ul. Wesołej
na Siedlcach. Mężczyzna groził, że zamierza skoczyć.
Wydawać by się mogło, że znalazł się w trudnej sytuacji życiowej, z której nie potrafi się samodzielnie wyplątać. I tak rzeczywiście było, choć kierujący nim motyw okazał się zaskakujący. Nie chodziło bowiem o kłopoty rodzinne czy horrendalne zadłużenie, ale o... karę więzienia, którą ma do odbycia.
Służby są już obecne na miejscu.
Od redakcji: strażacy otrzymali zgłoszenie w tej sprawie o godz. 8:34. Więcej informacji wkrótce.
Służby są już obecne na miejscu.
Od redakcji: strażacy otrzymali zgłoszenie w tej sprawie o godz. 8:34. Więcej informacji wkrótce.
Okazało się bowiem, że grożący samobójstwem mężczyzna jest poszukiwany przez policję do odbycia kary więzienia. Został wcześniej skazany za przestępstwo z art. 191 Kodeksu karnego, czyli groźbę bezprawną w celu zmuszenia innej osoby do określonego działania. Sprawcy tego przestępstwa grozi do 3 lat za kratami. Jaka kara została zasądzona wobec uchylającego się od jej odbycia?
- Rano kryminalni dostali informację, że w jednym z budynków na Siedlcach może przebywać poszukiwany. Policjanci udali się na miejsce, a gdy 35-latek z Gdańska ich zobaczył, uciekł na dach i groził, że z niego skoczy. Na miejscu pojawili się m.in. policyjni negocjatorzy. Po rozmowach z nimi mężczyzna zdecydował się zejść. Ma do odbycia karę 26 miesięcy pozbawienia wolności - informuje nadkom. Magdalena Ciska, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
