• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Hałda w Wiślince szkodzi zdrowiu

Alicja Katarzyńska
7 kwietnia 2006 (artykuł sprzed 18 lat) 
Na te badania trzeba było czekać prawie 40 lat. Z analizy oddziaływania składowiska fosfogipsów w Wiślince na zdrowie okolicznych mieszkańców wynika, że hałda truje!

Badania zlecili w ub. roku marszałek województwa Jan Kozłowski i ówczesny wojewoda Cezary Dąbrowski. Pierwszy zobowiązał naukowców z Instytutu Medycyny Pracy w Sosnowcu do zbadania, jak fosfogipsy składowane w Wiślince wpływają na zdrowie ludzi, drugi zlecił ekspertom z Politechniki Gdańskiej sprawdzenie stanu środowiska w rejonie hałdy. Wyniki obu badań trafiły właśnie do urzędów Marszałkowskiego i Wojewódzkiego.

Eksperci z Sosnowca nie badali ludzi. - Przesłaliśmy im wszystkie istniejące opracowania dotyczące hałdy - mówi Tadeusz Podczarski, dyrektor departamentu zdrowia UM. - Na ich podstawie mieli stwierdzić, czy przewlekłe oddziaływanie substancji znajdujących się w składowisku wpływa na zdrowie żyjącej tam populacji.

- Hałda zagraża zdrowiu mieszkańców - zdradził nam dr Piotr Biesiada z Instytutu MP w Sosnowcu. - Mieszkańcom Wiślinki potrzebne są kompleksowe badania już nie naukowców, ale lekarzy. Nie ma wątpliwości, że długotrwałe działanie tak szkodliwych substancji, jak np. metale ciężkie, negatywnie wpływają na zdrowie ludzi.

To pierwsze oficjalne potwierdzenie tego, o czym od lat wiedzą ludzie żyjący w cieniu hałdy. Problem w tym, że wyniki badań naukowców z Politechniki Gdańskiej są zupełnie inne. - Z ich ekspertyzy wynika, że hałda nie oddziałuje ponadnormatywnie na środowisko - mówi Anna Dyksińska, rzecznik wojewody pomorskiego. - Standardy jakości środowiska wokół składowiska są zgodne z wymaganymi przepisami.

Co zrobią teraz, dysponując tak różnymi wynikami badań, urzędnicy?
Od lat hałda fosfogipsów budziła emocje. Urzędnicy i naukowcy dyskutowali o jej szkodliwości, podejmowali próby zbadania środowiska, podważali nawzajem swoje opinie, żądali kompleksowych analiz. Na własną rękę z twórcą hałdy - Gdańskim Zakładem Nawozów Fosforowych - od ponad 30 lat walczyli mieszkańcy Wiślinki, pozywając zakład do sądu.

- Każdy na coś się skarży: ktoś ma astmę, czyjeś dziecko od lat ma choroby skórne i niegojące się rany - mówi Bogusław Plewczyński z Wiślinki. - Inny sąsiad bez przerwy ma problemy z krtanią i płucami, wszystkim nam dolegają stawy, dzieci mają fluorzycę. Ja straciłem stado owiec, które chorowały i padały, ktoś stracił kury i gęsi. Kolejni wojewodowie i politycy obiecywali przy różnych okazjach, że nam pomogą. Na tym się kończyło.
Dr inż. Danuta Trokowicz, w latach 80. badała hałdę
Od 15 lat działam w międzynarodowych organizacjach ochrony środowiska. Wiem, jak metale ciężkie i promieniotwórcze wpływają na organizm człowieka. To oddziaływanie niewątpliwie szkodliwe. W hałdzie znajdują się promieniotwórcze pierwiastki - uran, stront i tor. A fosfogipsy są jednym z głównych czynników rakotwórczych w Pomorskiem.

Dr Piotr Biesiada, Instytut Medycyny Pracy w Sosnowcu
Dane, które otrzymaliśmy z Urzędu Marszałkowskiego, nie są wyczerpujące, ale już z nich wynika, że występują wskazania do lekarskich badań mieszkańców Wiślinki. Przygotowujemy kwestionariusze, żeby takie badania przeprowadzić. Trzeba określić wpływ fluoru i metali ciężkich na ich układ kostny, zbadać pod kątem zagrożenia nowotworami.
Składowisko w Wiślince Gdańskie Zakłady Nawozów Fosforowych otworzyły 37 lat temu. Wtedy firma zaczęła produkować nawóz sztuczny - superfosfat. Wyprodukowanie tony nawozu wiąże się z powstaniem pięciu ton odpadów - fosfogipsów. Postanowiono, że będą one składowane w dawnym wyrobisku gliny, należącym do pobliskiej cegielni, głębokim na 10 metrów. Początkowo hałda miała mieć 18 metrów wysokości, dzisiaj sięga 50. Leży w niej 16 mln ton odpadów. Co jest w hałdzie? Metale ciężkie, pierwiastki promieniotwórcze, jak uran, stront i rad, fluor.
Gazeta WyborczaAlicja Katarzyńska

Opinie (73) 3 zablokowane

  • Nie jest możliwe, aby ta hałda odpadów równocześnie szkodziła i wręcz przeciwnie

    Oznacza to, że któraś z grup naukowców nierzetelnie przeprowadziła badania. A jeżeli ostatecznie zostanie ustalone, że mamy do czynienia ze źródłem skażenia środowiska, to co można zrobić? Czy tradycyjna rekultywacja wystarczy? A może należy utworzyć wokół hałdy strefę zamkniętą dla kudzi, a mieszkańców z pobliskich osad pzresiedlić w bezpieczne miejsce. Jedno jest pewne - nie można stać z założonymi rękami i czekać, że problem sam się rozwiąże.

    • 0 0

  • Nie można czekać z założonymi rękami?

    To co my takiego do jasnej cholery robimy przez 40 lat. Uznanie tej uranowo - radowo - fluorowej górki za zagrażającą zdrowiu i środowisku wiąże się z całą masą problemów z finansowym na czele.
    Której "właaadzy" tak naprawdę na tym zależy?
    Najchętniej zakopałbym na tym terenie kilkanaście ekip rządzących z pomysłodawcami hałdy na czele no i może jeszcze warto by było ustawić na szczycie tego wzniesienia kilkunastu naszych wybitnych ekologów zajmujących się z pasją poszukiwaniem storczykowatych i innych tam pasikoników i muszek śmierdziuszek.

    • 0 0

  • MOŻE problem jest w tym zdaniu "Standardy jakości środowiska wokół składowiska są zgodne z wymaganymi przepisami."

    • 0 0

  • ?????????

    Jak to możliwe, że przez tyle lat - mimo skarg mieszkańców - twierdzono, ze ta hałda nie jest niebezpieczna dla zdrowia i życia ludzi???? gdzie wówczas był zdrowy razsadek, nie mówiąc o rzetelnych badaniach i analizach....

    • 0 0

  • Takich badań aż trzeba żeby stwierdzić obecność fluoru?

    W pomorskim jest najwyższe w kraju stężenie tego związku w powietrzu!I nikt nie mówi,że trzeba używać np. past do zębów bez fluoru.Wszyscy odpowiedzialni powinni stanąć przed sądem za bagatelizowanie problemu.

    • 0 0

  • "standardy jakości środowiska wokół składowiska"

    są zgodne itd. Jak myślisz pytajniku kto owe standardy zgodności stworzył i na jakiej podstawie? No i kto takowe mądre decyzje zatwierdził? Jedno jest pewne tym razem to nie PIS PO O. Ryzyk czy jeszcze tam ktoś na topie.

    • 0 0

  • Botanik od storczyków ma tyle wspólnego z tą hałdą co hutnik (też "h"). A 40 lat temu jacy ekolodzy mieli niby protestować?

    • 0 0

  • ?

    Słucham, kto zatwierdził te standardy?

    • 0 0

  • Pewnie że 40 lat wstecz pognano by każdego w kamasze kto chciałby o tym choćby napomknąć ale chodziło mi o czasokres 40 lat.
    Do botaników czy zoologów nic nie mam do ogółu ekologów jak najbardziej tak bez względu na specjalizację.

    • 0 0

  • ?

    To chyba jakieś nieporozumienie byłem przekonany że to od Ciebie usłyszę konkrety, a tak no cóż będzie zapewne jak zwykle klęska nie ma rodziców.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane