- 1 Oponami rezerwują miejsca do parkowania (112 opinii)
- 2 Pięć płotów, które "podzieliły" Trójmiasto (167 opinii)
- 3 Zimą polecimy z Gdańska do Dubaju (175 opinii)
- 4 Nowy trop ws. zaginięcia Iwony Wieczorek (671 opinii)
- 5 Życie w realu sterowane przez internet (18 opinii)
- 6 Koniec poszukiwań mężczyzny w morzu (58 opinii)
Huknęły okrętowe działa w bitwie o Twierdzę Wisłoujście
Zobacz walkę okrętów z twierdzą i niespodziewany atak... statku wycieczkowego.
W kłębach dymu przez ponad godzinę strzelali z dział, armat i karabinów. Zmagania prawie 200 rekonstruktorów historii biorących udział w inscenizacji "Bitwa morska. Obrona Twierdzy Wisłoujście" oglądało kilka tysięcy widzów zgromadzonych nieopodal przystani promowej w Nowym Porcie.
- Wymiana ognia między okrętami a bateriami artylerii nadbrzeżnej to jedna z częściej spotykanych sytuacji na morzach za czasów wojen napoleońskich - tłumaczył Krzysztof Kucharski, dowódca "Czarnej Perły", pływającej pod brytyjską banderą.
Widowisko nie było jednak rekonstrukcją historyczną wydarzeń z początku XIX wieku, które miały miejsce w gdańskiej Twierdzy Wisłoujście. Jak tłumaczy koordynator imprezy, sobotnie widowisko to nic innego jak eksperymentalna inscenizacja, która miała pokazać publiczności realia prowadzania wojen w czasach napoleońskich.
- Mundury, broń i wiele innych sprzętów wzorowanych jest na tych z epoki, więc było na co popatrzeć. Choć pewien wyjątek od tej reguły stanowią galeony, których użyliśmy podczas inscenizacji. Niestety, w Polsce nie doczekaliśmy się jeszcze okrętów zbudowanych typowo na potrzeby inscenizacji bitew z czasów napoleońskich - tłumaczył Remigiusz Pacer, koordynator imprezy.
Kilka tysięcy widzów obserwujących widowisko z wysokości przystani promowej w Nowym Porcie doceniło jednak wysiłki rekonstruktorów. Zwłaszcza, kiedy na odsiecz twierdzy ruszył galeon "Dragon" i bitwa wkroczyła w decydującą fazę. Francuski okręt niespodziewanie złamał szyk brytyjskich jednostek i oddał salwę z dział po obu burtach. Na pokładach jednostek wybuchły pożary. Brytyjczycy ostrzeliwując się, postanowili wycofać się na Zatokę Gdańską.
- Ubiegłoroczna bitwa zyskała uznanie widzów i zdobyła między innymi drugie miejsce w Plebiscycie na Wydarzenie Historyczne Roku organizowanym przez Muzeum Historii Polski w Warszawie i portal hitoria.org.pl. Dlatego cieszymy się, że w tym roku udało się zorganizować jeszcze bardziej efektowną inscenizację - nie krył radości Michał Pietrzak z Muzeum Historycznego Miasta Gdańska, które zorganizowało imprezę.
Miejsca
Opinie (99) 10 zablokowanych
-
2012-05-07 00:32
Świetna relacja :)
- 3 0
-
2012-05-07 09:59
fajne ale na 15 minut
fajnie było przez 15 minut a później nic. żadnego kramu z jedzeniem czy piwem nawet wody nie było gdzie kupić. organizatorom polecam przejechac sie na inne tego typu imprezy wtedy zobaczą co trzeba zrobić żeby ludzi ścignąć i zatrzymać ich na imprezie żeby po 15 minutach nie wychodzili
- 3 1
-
2012-05-07 11:48
Brawo GDAŃSKIE WOPR
Miło było w tej grupie obserwować działanie 2 łodzi z załogami Gdańskiego WOPR, jako asysty ratowniczej, jak się okazało potrzebnej.
- 2 0
-
2012-05-07 12:43
DLACZEGO?
- 0 2
-
2012-05-07 12:54
DLACZEGO
Pytań kilka dot. insenizacji: pierwsze, bardzo istotne - DLACZEGO NIE WSZYSCY BYLI PRZEBRANI W STROJE Z EPOKI??? W jednym z galeonów łatwo było zaobsewrować panów w niebieskich podkoszullkach XXI wieku, było ich sporo, niestety psuli oglądalność. A łódź celników? hmmm, można było robić zdjęcia tylko do połowy łodzi, gdyż panowie w podkoszulkach z czasów współczesnych również nie pasowali do rzeczywistości. CZY NAPRAWDĘ ORGANIZATOR NIE ZNALAZŁ CHOCIAŻ BIAŁYCH PŁÓCIENNYCH KOSZUL DLA ZAŁOGI? O pomstę do nieba też woła organizacja dojazdu do miejsca wydarzenia. Tu by było kilka pytań bez odpowiedzi z cyklu kto gdzie kiedy, o której i dlaczego. Cóż, pocieszeniem jest fakt że jest to dopiero druga taka impreza, organizator ma nad czym pracować, jesli chce zapraszac TVP Historia i robić wydarzenie na miarę grunwaldu lub malborka.
- 4 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.