- 1 Zakaz wstępu do lasów w Gdyni przez ASF (405 opinii)
- 2 Za rok pojedziemy Obw. Metropolitalną (277 opinii)
- 3 "Ławka wstydu" zniknęła i nie ma wstydu (58 opinii)
- 4 4- i 7-latek opuścili mamę. Pojechali do parku (112 opinii)
- 5 Nadal szukają nurka przy Westerplatte (125 opinii)
- 6 KO chce w Gdyni dwóch wiceprezydentów (325 opinii)
IV Dwór Oliwski czeka na ratunek
Było najprawdopodobniej osiem Dworów Oliwskich w Gdańsku, zostało pięć, a ten o numerze IV, przy ul. Polanki 119 jest w opłakanym stanie. Od dwóch lat jest rajem głównie dla złomiarzy. Czy zabytek ma szanse na ratunek?
Zachowały się budynki pięciu z nich, choć nie we wszystkich można rozpoznać dawne, pełne świetności czasy. Ten problem na pewno dotyczy IV Dworu, przy ul. Polanki 119, który obecnie znajduje się na terenie i we władaniu Szpitala Dziecięcego.
- Od 2008 roku, czyli momentu zamknięcia kuchni, która znajdowała się na dolnym poziomie obiektu, miejsce to straszliwie niszczeje. Gdy przestał pełnić jakiekolwiek funkcje rozpoczęły się włamania. Wybijane były szyby, wyrywane futryny. Dewastacji dokonali w głównej mierze pseudo-eksploratorzy oraz złomiarze - mówi Wojciech Trzebiatowski, ze stowarzyszenia Gertruda, które społecznie dba o gdańskie zabytki.
Członkowie stowarzyszenia wielokrotnie prosili o zabezpieczenie obiektu zarówno władze szpitala jak i urząd Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Inspektor urzędu konserwatora zabytków był nawet na kontroli, ale nie przyniosło to żadnych skutków.
- Wandalizmu nigdy nie widziała lub nie chciała widzieć ochrona szpitala, która ma doskonały widok na obiekt. Jak ustaliliśmy, nawet nie była o tym powiadamiana dyrekcja szpitala. W porozumieniu z dyrektorką dokonaliśmy własnymi siłami paru zabezpieczeń - wyjaśnia Trzebiatowski.
Urząd Marszałkowski, pod który podlega zabytkowy dwór i szpital dziecięcy, ma plany do zagospodarowania obiektu, ale problemem jak zwykle są pieniądze. Planowany jest tam oddział rehabilitacyjny dla dzieci i młodzieży.
- Bardzo nam zależy na remoncie tego obiektu, mamy już gotową dokumentację projektową, ale szukamy środków. Remont tego dworu to koszt 8,5 mln zł, których obecnie nie mamy, z powodu realizacji dużych inwestycji m.in. Centrum Traumatologii, która zakończy się w przyszłym roku - wyjaśnia Małgorzata Pisarewicz, rzecznik Urzędu Marszałkowskiego.
Co będzie gdy nie znajdą się fundusze, czy obiekt będzie nadal ulegał dewastacji? - Urząd Marszałkowski doskonale sobie zdaje sprawę ze stanu obiektu i liczymy, że znajdzie środki na jego zagospodarowanie. Wdrażanie procedury administracyjnej, np. nakazu remontu, nie uważamy obecnie za celowe - zapowiada Marcin Tymiński, rzecznik wojewódzkiego konserwatora zabytków.
Wzmianka o nim według różnych źródeł pochodzi już z 1626 lub 1632 roku. Pierwszym właścicielem, wtedy jeszcze drewnianego dworu był Jan Morgenroth. W XVIII wieku drewniany dwór, zastąpiła murowana, rokokowa rezydencja, później przebudowana w stylu klasycystycznym. Wśród właścicieli był m.in. burmistrz Gdańska Carl Groddeck (od 1741 r.). W 1909 roku mieścił się we dworze Okręgowy Zakład Ubezpieczeń dla Prus Wschodnich, potem - szkoła dla dziewcząt. W roku 1945 urządzono we dworze szpital dziecięcy. Dwór po wielu przebudowach nie sprawia obecnie imponującego wrażenia. Prowadzi do niego aleja lipowa, która wraz ze stawami przypomina o dawnym założeniu parkowym.
Opinie (86) 1 zablokowana
-
2010-10-21 13:28
DWOREK FISCHERA TEŻ CZEKA
- 8 0
-
2010-10-21 13:33
Niegdyś musiało być to bardzo piękne miejsce... (2)
przyszedł postęp, nowoczesność i dla piękna nie ma sentymentów..
- 8 2
-
2010-10-21 13:35
Gdyby wywalić wszechobecny beton i trelinkę po czym zrobić ładne alejki, to by nadal mogło być piękne miejsce. Wiele się zachowało z dawnego założenia parkowego.
- 3 0
-
2010-10-22 13:12
Drogi Stary Gdańszczaninie
Postęp wcale nie musi stać w sprzeczności z dbałością o to, co już istnieje i jest piękne. Tu trzeba odpowiedzialnego gospodarza.
- 0 0
-
2010-10-21 13:43
A gdzie jest konserwator zabytków? (1)
Ciekawe, ale jak trzeba pogonić prywatnego właściciela to konserwator zabytków grozi nawet odebraniem mienia. Dlaczego skoro Dwór niszczeje konserwator nie reaguje?
- 13 1
-
2010-10-21 14:18
Cięzko pracuje przy wykreślaniu kolejnych budowli z listy zabytkow
Sprawdza, czy w ktorejś Gunter Grass nie podrapał się po nosie. Albo w książce ten chłopiec z bębnem.
- 2 1
-
2010-10-21 13:43
głupotą jest mówienie o wielkich pieniądzach na rewitalizację! (1)
obiekt należy zabezpieczyć, żeby stan się nie pogarszał, bo inaczej krzywa kosztów rośnie wręcz wykładniczo z czasem...
- 6 0
-
2010-10-21 14:17
Tym bardziej, że szpital ma np. stolarzy na etacie z pełnym wyposażeniem. To co za problem doprowadzić do porządku okna? Potem połatać dach, wymienić rynny i zrobić izolację fundamentów. To koszt już nie rzędu milionów, tylko kiludziesięciu tysięcy a obiekt mógłby bezpiecznie poczekać na lepsze czasy.
- 2 0
-
2010-10-21 14:20
oddać właścicielowi
co polakowi po obcych nieruchomiościach..i tak nie potrafi o nie zadbać
- 5 0
-
2010-10-21 14:20
Zadam powolania komisji sledczej
To jest skandal
- 2 1
-
2010-10-21 14:38
Oddać Diecezji.
Parafianie oddbudują
- 1 1
-
2010-10-21 14:40
Crist nie mial kasy ,kupil stocznie, panstwo mu dalo kase
Ja tez mam pomysl na ten obiekt.Jak mi dadza kase to zrobie takie cacko ,ze chocho
- 6 1
-
2010-10-21 14:42
UWAGA - znowu żebrają.
Czy znajdą się kolejni naiwni ??
- 1 2
-
2010-10-21 14:45
Dlaczego o nasze dobro momentami bardziej dbają organizacje pozarządowe...
Dlaczego o nasze dobro momentami bardziej dbają organizacje pozarządowe...
- 2 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.